To raczej jest ta torba. No to jeszcze ostatnia sprawa do załatwienia... Maurenka wzięła torbę i wyszła z wnęki. Skierowała się do męczącego się jeszcze Quazana. Przez Armin przechodziły różne myśli, że gdyby widziała to jej matka na pewno byłaby bardzo zawiedziona. Czarnoskóra musiała jednak wykonać swoje zadanie, by udowodnić swoją wartość.
-Mam nadzieję, że to właściwa torba. Jeśli nie, to znajdę bliskie ci osoby i wszystkie pozabijam, ale najpierw powiem im, że to ty skazałeś je na śmierć - Armin odłożyła torbę, przygotowała sztylet i powiedziała patrząc w oczy jaszczura -Jakieś ostatnie słowa?