Autor Wątek: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież  (Przeczytany 34673 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #420 dnia: 06 Grudzień 2014, 15:25:23 »
Dragosani w formie nietoperza latał sobie jak poparzony nad głowami zebranych. Dość nisko i zataczał wąskie okręgi. Tak, aby móc wysłuchać planu ataku na twierdze. Wydał się on dość rozsądny, więc wampir nie przemieniał się w humanoidalna postać, aby zadawać jakieś pytania.
- Pisk! - pisnął zamiast tego. Tak aby na potwierdzenie, że nie ma pytań. No i latał sobie dalej.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10211
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #421 dnia: 06 Grudzień 2014, 15:37:48 »
- W takim razie nie traćmy więcej czasu i zdobyć mi tę warownię jeszcze przed nocą. Ruszajcie! - rzucił w kierunku wampirów, które po kolei zamieniały się w niewielkie nietoperze poleciały w kierunku zamczyska niewielkim, acz "rozpiszczanym" stadem.

Forum Tawerny Gothic

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #421 dnia: 06 Grudzień 2014, 15:37:48 »

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #422 dnia: 06 Grudzień 2014, 15:50:44 »
Dhampir tak sobie stał i patrzył, jak każdy z wampirów prócz Draga oczywiście przemieniał się w małego ssaka. Widział już to wiele razy, kiedy przemierzał kraj a teraz wyspę. Jednak nigdy nie widział, aby w takiej ilości zaczęli się zmieniać. Nie minęła minuta, kiedy małe piszczące i trzepoczące skrzydełkami stworzonka poleciały na twierdzę, by uczynić ją zdatną do szturmu. Silvaster teraz oczekiwał na rozkaz marszu na twierdzę wroga.
- No, to pozostało nam czekać.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #423 dnia: 06 Grudzień 2014, 16:22:26 »
Jaszczur stał przygotowany. Czekał już tylko na rozkazy.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #424 dnia: 06 Grudzień 2014, 20:10:04 »
- No to lecim - krótko skomentowałam słowa Gordiana i mocno bijąc skrzydłami wzniosłam się w powietrze, by chwilę potem lecieć za wąpierzo-nietoperzami.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #425 dnia: 06 Grudzień 2014, 20:30:53 »
Themo stał spokojnie i przysłuchiwał się rozkazom. Cały czas miał przygotowaną kuszę i zatrute ostrza. Był gotowy, nawet do wcześniejszego szturmu, lecz został w porę poinformowany o głupocie tej akcji, zanim sam ruszył. Tak więc czekał ten umowny kwadrans, by wreszcie ruszyć do boju.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10211
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #426 dnia: 06 Grudzień 2014, 21:06:14 »
- Ruszamy panowie. Na prawo i trzymać się blisko ściany. Unikać wychodzenia na otwartą przestrzeń już! - wydał rozkaz gdy anioły i nietoperze już zniknęły w krużgankach twierdzy. Z wnętrza słychać już było piski i krzyki konających jak również regularne wybuchy magiczne, trzeba więc było działać.

//: Tymczasem grupa desantowa...

Anioły i wampiry dotarły do wnętrza twierdzi zastając tam kilkunastu wampirów. Zdecydowana większość z obsady zginęła na dole, pozostali rozpierzchli się po krużgankach i wąwozie do którego zmierzała druga z grup uderzeniowych pod komendą Gordiana. Nie mniej jednak w ukrytych w cieniu korytarzach napotkaliście rozsianych po kilku najbliższych pomieszczeniach


Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #427 dnia: 06 Grudzień 2014, 21:12:19 »
Jaszczur na komende Gordiana ruszył w strone twierdzy za innymi. Trzeba było szybko zająć pozycje dogodną do ataku.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #428 dnia: 06 Grudzień 2014, 21:12:54 »
Dhampir na rozkaz wydobył "Kharima" i ruszył trzymając się prawej strony ściany. Teraz, pod dowództwem Gordiana mieli pewność, że nie zostaną rozstrzelani. Na górze wampiry i dwa anioły bawiły się świetnie. Dało się usłyszeć odgłosy walki. Miecze i magia poszły w ruch, więc nie było czasu czekać, tylko pędzić jak najszybciej, aby zyskać złoto i chwałę.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #429 dnia: 06 Grudzień 2014, 21:14:39 »
Dragosani wleciał do twierdzy. Zarówno on, jak i pozostałe wampiry, oraz anioły nie miały z tym problemów. Czyli obrońcy zamku nie mieli nic, czym mogliby razić ich na odległość. Drago powrócił do wampirzej formy jeszcze w powietrzu i zgrabnie wylądował w korytarzu. Wyciągnął broń i był gotów do walki.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #430 dnia: 06 Grudzień 2014, 21:29:12 »
Po złoto, chwały mam dość sporo. Nie zauważył że mu się rymnęło, ruszył za resztą do szturmu.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10211
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #431 dnia: 07 Grudzień 2014, 01:03:27 »
I ruszyli pędem, a nawet galopem Gordian mknął na koszmarze pokonując dzielącą ich odległość zdecydowanie szybciej niż pozostali, często okuci w zbroje towarzysze. Szybko dotarł do bramy... no właśnie bramy, która okazała się być zamkniętą.
- Cholera jasna... - zaklął niezbyt plugawie gdyż przesmyk z oddali wydawał się w ogóle nie mieć bram, a tu taka niemiła niespodzianka. W tym czasie pozostali dotarli na miejsce.
- Ktoś ma w łapach taką moc aby wydrzeć te drzwi z zawiasów i utorować nam drogę?

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #432 dnia: 07 Grudzień 2014, 01:25:43 »
Wpadłam do pierwszego pomieszczenia z prawej, w biegu dobywając miecza. Lotki piór otarły się delikatnie o framugę, ale zdołałam już opanować trudną sztukę wchodzenia do pokoi bez łamania sobie skrzydłem. W środku stały dwa wampiry, z bronią w gotowości, widać nie przestraszyły się skrzydlatej kobiety. Uśmiechnęłam się kącikiem ust, przemieszczając się za jednego z krwiopijców, dobywając po drodze sztyletu, wbiłam srebrną klingę głęboko w plecy przeciwnika, trafiając między kręgi piersiowe, przerywając rdzeń kręgowy. Nie miałam zielonego pojęcia, czy się z tego wyliże, dla pewności przekręciłam sztylet, niszcząc kręgi i odepchnęłam ciało. Drugi wampir nie próżnował, skoczył na mnie, celując mieczem w łączenia pancerza, zasłoniłam się ręką, ostrze miecza zadźwięczało na osłonie przedramienia, warknęłam głucho i odepchnęłam wroga telekinezą, posyłając go na ścianę i rzuciłam się do przodu, składając się do skomplikowanej sekwencji ciosów. Wąpierz był już gotowy, wpadłam na mocną gardę i niemal nadziałam na kontrę, ledwo zdążyłam się cofnąć, wampir już szedł przed siebie, rąbiąc wściekle. Cofnęłam się jeszcze, wyciągając pistolet zza pasa i runęłam na wroga, pomagając sobie skrzydłami, związałam obie klingi i przystawiłam lufę broni pod szczękę przeciwnika, pociągając za spust. Pistolet wypalił, posyłając srebrną kulę prosto w mózg. To go nie zabije, ale będzie upośledzony. Następnie podeszłam do okaleczonego wcześniej wampira, sięgnęłam po dwuręczny miecz, po czym uderzyłam przepięknym, katowskim cięciem, odrąbując pół głowy, inaczej się nie dało, w końcu wampirek leżał. Poprawiłam i skrzywiłam się. Będzie na trzy, wzruszyłam ramionami i dorżnęłam chuja.

8x wampir banita - jeden upośledzony, ale śliniący się kretyn raczej nam nie zaszkodzi :3

10 - 1 = 9x srebrny nabój
« Ostatnia zmiana: 07 Grudzień 2014, 01:31:15 wysłana przez Patricia de Drake »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #433 dnia: 07 Grudzień 2014, 01:56:53 »
Trójka wampirów, Irwin, Aaron i Doren, była zagraną paczką kompanów. Przeszli razem nie jedno. Przed, jak i po przemianie. Lecz nigdy nie żyli w Sabacie. Woleli być wolnymi strzelcami, niespętanymi regułami i zasadami. Byli banitami. Jako wampiry radzili sobie świetnie. I doskonale się przy tym bawili. ÂŚmiertelni się ich bali, a oni z łatwością to wykorzystywali. Gdy usłyszeli i tym, że na dawnych ziemiach Sabatu schronienie znalazły rzesze młodych wampirów, które również nie respektowały podstawowych reguł, poczuli, że znaleźli swoje miejsce. Jako starsze i bardziej doświadczone wampiry byli tutaj nieco wyżej od młodych. I odpowiadała im taka pozycja. Z tym, że wszystko co dobre, szybko się kończy. Twierdzę ktoś napadł. Ciężko było stwierdzić kto. Ów ktoś, w liczbie kilkunastu osób, bez większych problemów wybił młodych na plaży. Potem ów tajemniczy oddział zabił wampiry, które uznały, że starcie pod twierdzą będzie dobrym pomysłem. A teraz tajemniczy oddział szykował się pewnie do ataku na samą twierdzę! Trójka kompanów nie była głupia, nie zamierzali zbędnie ryzykować. Jednak też nie chcieli wynosić się z ich nowego domu. Postanowili zastawić na napastników pułapkę. Skryli się w jednej z sal twierdzy i czekali z gotową bronią. Ktoś w końcu musiał tam przyjść, czuli to. I wtedy mogli rzucić się na niego całą trójką i dosłownie rozszarpać go na swoich mieczach. Więc czekali. Usłyszeli po chwili kroki. Ktoś zbliżał się do wejścia do pomieszczenia. Przygotowali się. I wtedy zobaczyli postać, wbiegającą do sali. Jej ręką zdawała się płonąć błękitnym. Ruszyli natychmiast. Byli zgrani. Szybcy i precyzyjni. Lecz ów ktoś był szybszy. Jakimś niepojętym cudem postać uniknęła ostrze. Zeszła im z drogi. Wtedy w umysłach trójki przyjaciół pojawiła się myśl, czy aby pozostanie w twierdzy było dobrym pomysłem. Teraz jednak było już za późno, musieli walczyć.
- Aenye! - usłyszeli nagle krzyk i z wyciągniętej ręki postaci wystrzelił porażająco jasny promień światła. Trafił w oczy Aarona. Wampir wrzasnął i zasłonił je rękoma, lecz było juz za późno. Został oślepiony. Wciąż mógł co prawda walczyć, lecz opierając sue tylko na słuchu, było to trudne. Nawet dla wampira. Irwin i Doren rzucili się na postać, chcąc jej śmierci. Nieznajomy uchylił się od pierwszego ciosu, drugi sparował czarnym bułatem. Odskoczył w tył i ponownie wyciągnął dłoń. Tym razem jednak nie krzyczał zaklęć. Po prostu cisnął z tej świecącej ręki piorunami. Wiązka energii elektrycznej uderzyła z impetem w Dorana. Irwin nie mógł nic zrobić, mógł tylko patrzeć jak jego przyjaciel umiera od tego uderzenia. I rozgorzał wnim gniew. Chciak pomścić kompana. Skupił swoje wampirze moce w Krzyku. Chciał ogłuszyć nieznajomego i zabić go. Więc Krzyknął, kierując moc dźwięku w stronę postaci. Z tym, że ona odskoczyła zwinnie w bok, wiedząc chyba, że ogłaszająca moc Krzyku uderza na wprost od źródła. Aaron przecierał oczy i nasłuchiwać, próbując zorientować się co się dzieje. A zdesperowany Irwin ponownie zaatakował. Ciął szybko, od dołu, lecz cios ten został sparowwany przez jego przeciwnika. Pchnął więc sztyletem. Jednak i tan atak nie odniósł skutku. Przeciwnik po prostu się uchylił. Fenomenalnie szybko. I też atakował, lecz Irwin się bronił. Wymienili tak kilka ciosów. W końcu jednak nieznajomy wypatrzył lukę w obronie wampira i wykorzystał ją bezlitośnie. Irwin poczuł potworny ból, gdy ostrze z czarnej rudy pozbawiło go ręki w której dzierżył miecz. Niemal oślepiony bólem nie widział kolejnego ciosu. Tego, który pozbawił go głowy. Z trójki kompanów pozostał tylko Aaron. Oślepiony u nie mający pojęcia co się dzieje. Mógł co prawda przemienić się w nietoperza i uciec. Ale nie po to ma się przyjaciół, aby ich tak zostawiać. Działał więc na słuch. Usłyszał kroki zbliżającej się postaci i instynktownie zasłonił się mieczem. Udało się! Usłyszał szczęk ostrzy, zablokował cios! Oczywiście nie mógł długo cieszyć się sukcesem, gdyż natychmiast nastąpił drugi atak. Tego już nie zdołał zablokować. Poczuł jak zakrzywione ostrze rozcina mu brzuch. Wnętrzności zaczęły wylewać się na podłogę. Ból był olbrzymi. I wtedy usłyszał świst spadającego ostrza. Poczuł tylko dotknięcie zimnego metalu na szyi. Potem nie było już nic.
Gdy głowa ostatniego banity została odcięta od ciała, Drago przystanął na chwilę nad trójką ciał. Dwoma bez głów, jednym spalonym piorunami. Kim były te wampiry? Co je skłoniło do takiego życia? Cóż... na te pytania Antares miał nigdy nie poznać odpowiedzi. I tak szczerze, niewiele go to obchodziło. Bylo wrogami. I tylko to się liczyło.

5 x Wampir banita

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #434 dnia: 07 Grudzień 2014, 10:42:26 »
Dhampir zaskoczony widokiem bramy, która stała teraz przed nimi niczym lita skała nie do przejścia, którą Silvaster dawno  powinien widzieć z racji tego, że widzi w ciemności, tak samo jak Aragorn. Teraz widział dwa wyjścia albo spróbują ją wyrwać siłą rąk, albo Aragorn użyje swojej magii. - Możemy spróbować ją wyrwać, ale to trzeba by zrobić w parę osób, jako dhampir mam siłę wampirów, ale może ona nie wystarczyć. Wpadłem również na inny pomysł, może Aragorn wyważy drzwi czarem albo inną sztuczką?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #435 dnia: 07 Grudzień 2014, 12:30:42 »
Poeta wparował do następnego pomieszczenia. Lewą rękę miał wyciągniętą przed siebie i niemal z przyłożenia posłał pocisk esencji w głowę wampira, który właśnie jego atakował. Ostrze banity ześlizgnęło się po napierśniku z rudy, gdy anioł zbierał energię magiczną z głębin swojej duszy. Zgrzyt metalu o metal zlał się z wypowiadaną inkantacją Izeshar. Wyraz twarzy wąpierza zmienił się z zapalczywego i pewnego siebie na zaskoczonego i niedowierzającego, że to potoczyło się w taki sposób. Miał przecież zaatakować, rozpłatać brzuch przeciwnika szybkim ciosem i ruszyć dalej, na kolejnych intruzów, którzy ośmielili się wtargnąć jakoś do budynku. Ostatnim widokiem, jaki pojawił się przed zwęglanymi oczami były białe pióra wyrastające z pleców jego zabójcy. Orzeł? Orły nie mają humanoidalnych kształtów...
Była tam jeszcze dwójka. Jeden dzierżył w dłoni sztylet, drugi miecz. Ten wyższy zaatakował pierwszy, chcąc wbić ostrze między blachy pancerza pod pachą, przecinając tętnicę i wykrwawiając przeciwnika. Robił to setki razy, atakując szybko, zwinnie, precyzyjnie i diablo skutecznie. Jego dłoń wędrowała ku górze, skręt barku, łokcia i nadgarstka nadawał ciosowi coraz to większej siły. Niższy wąpierz ciął raczej mało finezyjnie, poziomym uderzeniem chcąc wgnieść hełm, przebić się przez blachy i wbić metal głęboko w czaszkę intruza. Funerisa jednak tam nie było. W tak krótkiej i ulotnej chwili, że nikt nie potrafił jej dostrzec, ciało anioła zaczęło się rozpadać. Kawałek po kawałku, każdy element wyposażenia, który miał na sobie zaczął znikać. Jeden atom, potem kolejny, lawinowo. W chwili, gdy przestały funkcjonować w jednej przestrzeni, zaczęły w drugiej. Niższy krwiopijca o cal uniknął ataku swojego pobratymcy, który przeciął powietrze nad jego głową. Sztylet wypadł z ręki wampira. Niewypowiedziane zaskoczenia z dojmującego bólu rozlało się po całej twarzy, grymas który nie zniknie już nigdy. Wojownik Zartata obrócił się na pięcie i wbił głęboko Nelthariona w ciało swojego przeciwnika. Przedarł się przez kręgosłup, łamiąc go w dwóch-trzecich wysokości, rozrywając tkani, przerywając rdzeń. Czarne ostrze wyszło dokładnie w połowie mostka, łamiąc jego kości i wykrwawiając dodatkowo tego, który krew codziennie pijał. Silnym kopnięciem okutego w szarą rudę buta Funeris wyszarpnął z martwego wampira miecz i nastawił go, by zablokować ewentualną kontrę tego niskiego. Niekończące się godziny spędzone na potyczkach, powtarzaniu ruchów i tych samych ataków opłaciły się. Któryś z jego nauczycieli w Bractwie zawsze powtarzał, że nigdy nie wiadomo, co czai się z boku, czy za nim. Po piruecie zawsze przychodzi zastawa, nawet jak przeciwnik padł martwy na ziemię. Po sztychu unik i finta, nawet gdy jesteś sam na sam z przeciwnikiem, którego rozpłaszczyłeś na dwoje. Dlatego instynktowne postawienie miecza w pozycji obronnej uchroniło go przed ciosem tego, który dysponował niezwykłą szybkością, siłą i zwinnością. Wąpierz naparł do przodu, lecz druga ręka anioła powstrzymała go w miejscu. Telekinetyczny impuls naparł na krwiopijcę i nie pozwolił mu ruszyć do przodu. Uniesiona do ciosu ręka pozostała w połowie ruchu, gdy zakonnik wyprowadzał atak. Wampir nie był jednak bezgranicznie głupi i wiedząc, że nie przełamie niewidzialnej bariery, po prostu pomógł wykorzystał telekinetyczny atak i odbił się w tył. Jedną nogą wylądował na komodzie, która nie widziała światła słonecznego od czasu ścięcia drzewa, z którego została wykonana. Mebel skrzypnął cicho, co poniosło się echem po pustej niemalże sali, w której toczyli bezpardonową walkę. Wąpierz poleciał w bok, wyminął Poetę i natarł z prawej. Funeris zdążył cofnąć bark, by nie dostać sztychem w obojczyk. Skontrował, uderzył poziomo w kierunku bioder. Wąpierz odskoczył do tyłu i znowu ruszył. Usłyszał jakieś pojedyncze słowo i stracił wzrok. W powietrzu rozległe się szybkie, lecz wyraźnie Aenye, które uwolniło zebraną na szybkiego magiczną energię. Lewa ręka Poety powędrowała do przodu razem z prawą dzierżącą miecz. Czarne ostrze zbiło atak krwiopijcy na bok, a czar wystrzelił do przodu snopem białego światła, który uderzył w oczy nieśmiertelnego. Zwężone do granic możliwości źrenice przyjmowały tak niesamowite dawki energii, że na pewien czas wąpierz stracił całkowicie zdolność widzenia. Nie mógł więc skutecznie obronić się przed natarciem, który zafundował mu skrzydlaty. Na napierśnik wojownika padła jucha, gdy dłoń trzymająca miecz upadła z brzękiem na posadzkę twierdzy. Następny atak skrócił przeciwnika o głowę, gdy ciało stało jeszcze chwilę zdezorientowane. Padło dopiero wtedy, gdy Funeris opuścił to pomieszczenie i skierował się dalej ze swoimi towarzyszami.

2x wampir banita

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #436 dnia: 07 Grudzień 2014, 12:49:12 »
- Odsuńcie się. - zebrał w sobie całą dostępną moc i krzyknął z całych sił w stronę bramy - Izani qiash xugro agrosh yship hugryshiltu! Siła zaklęcia po prostu ewaporowała spory kawał bramy, na tyle duży by można było spokojnie przejść. Ten czar... był przegięty.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #437 dnia: 07 Grudzień 2014, 13:16:25 »
Pozostałe wampiry, byli członkowie Sabatu, gdzieś się rozbiegli. Zapewne przeszukiwali kolejne komnaty w poszukiwaniu banitów. Sprowadziło się to ostatecznie do tego, że szanse walki miały jedynie anioły i Drago. Chyba pierwszy raz w historii zdarzyło się, aby istoty anielskie i demoniczna walczyły po tej samej stronie. Dziwne czasy nastały na świecie. Jednak nietypowość tej sytuacji, nie zmieniała faktu, że działo się to naprawdę. I musiało naprawdę zdruzgotać morale wrogich wampirów.
Dragosani wpadł do kolejnego pomieszczenia. Podejrzewał, ze skryły się tam wampiry, możliwe, że szykowały nawet zasadzkę na śmiała, który wejdzie do komnaty. Nie próbował się jednak skradać. Z wyczulonymi zmysłami wampirów to nie miałoby wielkiego sensu. Stawiał na swoją szybkość. Zaraz za wejściem krył się jeden z banitów. Widząc Draga oczywiście zaatakował go. Wykonał szybkie i podstępne cięcie. Jednak dla Dragosaniego nie było ono aż tak szybkie, jak mogłoby się wydawać. Odbił cios bułatem, po czym wskoczył głębiej w pomieszczenie, ab oddalić się nieco od przeciwnika. Wtedy zaatakował drugi, który również był w sali. Antares uchylił się przed ciosem i odbił ostrzem bułatu drugi. Wampir, który zaatakował go przy drzwiach już się zbliżał. Dragosani uskoczył w bok o kilka kroków i kopnął jakieś stare krzesło w jego stronę. Dla zwinnego banity nie stanowiło to wielkiego problemu, po prostu przeskoczył nad nim. Drago zrobił unik przed kolejnym ciosem, wampira, który czaił się w głębi pomieszczenia. Uskoczył znów w bok. Dzięki temu jeden z wampirów oddzielał go od drugiego. Uchylił się przed ciosem tego bliższego. Odbił pchnięcie sztyletem demoniczną ręką i zaatakował. Ciał najpierw w pierś, aby bólem pozbawić wampira pewności siebie. Przeszedł przez obronę krwiopijcy i zadał mu głęboką ranę. Drugi wampir już się zbliżał, więc Drago ponownie zmienił pozycję. Nie chciał, aby na razie mu on przeszkadzał. Ciął ponownie rannego wampira. Tym razem ostrze spadło na jego ramię, niemal odcinając lewą rękę. Ostatni błyskawiczny cios uderzył w szyję wampira. Głowa wampira potoczyła się pod nogi jego kompana. Ten natychmiast rzucił się do ataku. Walczył świetnie i atakował podstępnie. Jednak w walce w zwarciu liczy się głównie szybkość. A tę przewagę Drago miał po swojej stronie. Unikał ciosów, blokował je demoniczną ręką i bronią. Walczyli tak chwilę. Pojedynek wyprowadził ich na środek pomieszczenia. Wrogi wampir za plecami miał wejście, którym wszedł Drago i korytarz, którym szła sobie Patricia z Funerisem. Drago odbił wredny cios miecza demonicnzą ręką i kontratakował. Uderzył zakrzywionym ostrzem w ramię wampira, w którym to dzierżył on miecz. Bułat bez większych problemów odciął je od reszty ciała. Dragosani wykorzystał okazję. Skupił wszelkie iskry gniewu, które lęgły się w jego sercu przez tę walkę i wyzwolił je w impulsie mocy demonicznej magii. Uformował ją w postać piorunów, którymi utoczył demoniczną dłoń. Tak wzmocnioną pięścią uderzył w całej siły w głowę wampira. Prosto w twarz. Czaszka niemalże pękła na kawałki. Sam wampir zaś został odrzucony potężnym uderzeniem i wyleciał przez drzwi na korytarz. Ciało z wpół spaloną, wpół zmiażdżona głowa wylądowało na posadzce, akurat w pobliżu aniołów, które zapewne przeszukiwały pomieszczenia i sam tunel. Dragosani wyszedł zaraz za ciałem. Po demonicznej ręce wciąż jeszcze skakały ostatnie iskry. Jej tkanka lśniła błękitnym blaskiem.
« Ostatnia zmiana: 07 Grudzień 2014, 13:18:54 wysłana przez Dragosani »

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #438 dnia: 07 Grudzień 2014, 15:39:29 »
- Wszystkie? ) spytał krótko Funeris, widząc netoperka.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #439 dnia: 07 Grudzień 2014, 15:45:24 »
Dhampir odsunął się, kiedy czarny dracon rzucił zaklęcie na bramę. Ten sposób był pewniejszy, że ją wyważą niż szarpanie się w kilku. Tak bez zbędnego zmęczenia mogli zaatakować twierdzę od środka wybijając wszystko, co żyło w jej środku. Jednak trzeba było czekać na rozkazy.

Forum Tawerny Gothic

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #439 dnia: 07 Grudzień 2014, 15:45:24 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything