Autor Wątek: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież  (Przeczytany 34615 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #380 dnia: 05 Grudzień 2014, 12:24:53 »
I zaczęło się. To, co zwiastowały syki i chichoty z twierdzy nadeszło. Wypełzła z niej chmara wampirów. To było oczywiście całkowicie idiotyczne. W twierdzy mieliby większe szanse obrony. Ale nie powinno się oczekiwać rozsądnego działania od takich wampirów. Niedoświadczonych i ogarniętych żądzą krwi. Pozostawało jednak pytanie, lu pozostało w twierdzy? I czy nie wysłali kilku w postaci nietoperzy do innych skupisk wampirów, aby zawiadomić ich o ataku? To byłoby rozsądne.
Dragosani wyciągnął bułat. Całym sobą czuł moc jaką zesłał na niego mrok Hemis. Czuł też potęgę Bestii, do której nie potrzebował nawet ciemności. Zmysły odbierały wszystko co się działo wokół, jednak nie prowadziły do dezorientacji. Dawały informację. Demoniczna ręką zaczynała mu powoli, miarowo pulsować od skupianej w niej mocy. Wyćwiczona, wielokrotnie używana, technika pozwalała na rozniecenie iskry gniewu potrzebnej do wyzwolenia tej mocy w mgnieniu oka. Nie było wiele tego gniewu, lecz do podstawowego zaklęcia magii demonicznej wystarczało. Dragosani postąpił kilka kroków w przód, uniósł broń do bardziej bojowej postawy. I czekał. Mijały tak sekundy. Pierwsze wampiry ścierały się już ze śmiałkami. Słychać było szczękanie broni, krzyki rannych. Czuć było krew. I wtedy do Draga dopadła pierwsza dwójka wampirów. Pierwszy i Drugi. Uzbrojeni w miecze i sztylety. Z torsami pozbawionymi pancerza. i całkiem niezłymi umiejętnościami, biorąc pod uwagę ich ruchy. Dla wampira, w którego żyłach płynęła krew demonów, byli tylko utrapieniem.
Pierwszy ciał mieczem. Cięciem mistrzowskim, takim jakie zadałby fechtmistrz idealny, rozpoczynając walkę. Od razu pchnął też sztyletem w miejsce, w które podejrzewał, że umknie Drago. Z tym, że Antares schylił się, ostrze miecza przemknęło mu nad głową, i uskoczył w bok. W lewo. Czyli w prawo, z perspektywy Pierwszego. Drugi znajdował się po jego lewej stronie. Pierwszy odwrócił się natychmiast. Szybko, idealnie. Tak jak powinien to zrobić wyszkolony wampir w nocy. I wtedy Drago Krzyknął. Z bliska, niemalże prosto w twarz Pierwszemu. Krzyk był potężny, wwiercający się w czaszkę. I ukierunkowany. Raził tylko tych, którzy znajdowali się naprzeciwko. Czyli tylko Pierwszego. Drugi uchronił się przed najgorszymi skutkami Krzyku. Dragosani zaś ruszył do błyskawicznego ataku. Zdawał się poruszać szybciej niż sama myśl. Ciął bułatem w prawe ramię Pierwszego. Ostrze czarne jak noc niemal bez oporu przeszło przez niechroniona skórę i odcięło rękę wampira. Ten wrzasnął. Z bólu, nie celowo. Drugi już dopadł Draga i atakował go wściekle mieczem. Więc Antares musiał porzucić na chwilę wykonywanie swojej sztuki śmierci na Pierwszym. Sparował atak miecza Drugiego, uchylił się przed pchnięciem sztyletu. Z boku słyszał jęki poważnie rannego Pierwszego. Musiał brać pod uwagę to, że mógł on wciąż zaatakować. Drugi nabrał powietrza w płuca. Dragosani to wyraźnie widział, widział unoszenie się klatki piersiowej wampira. Słyszał jak wciąga powietrze. I wiedział co nadchodzi. Więc skoczył. Wybił się mocno nad ziemię i przeskoczył nad Drugim. W tym czasie ów wampir Krzyknął. Jednak fala soniczna pomknęła na wprost jego ust. A Drago był już za nim. Przeskoczył go. Zrobił to szybko, sprawnie, Drugi skupiony na Krzyku zwyczajnie nie mógł za bardzo skorygować celu. Próbował, lecz nie zdążył. Antares wylądował za nim i odwrócił się, tnąc jednoczenie bułatem. Zakrzywione ostrze wgryzło się w ramię już odwracającego się Drugiego, raniąc go poważnie. Lecz wciąż miał kończynę. Ból jednak wywołał u niego chwilową dezorientację. Dragosani to wykorzystał. Ciał tylko raz. W szyję, odcinając głowę Drugiego. Nim jego ciało opadło na ziemię, na Draga rzucił się ranny Pierwszy. W krwawym szale, ranny i zaszczuty. Antares bez problemu uchylił się przed pchnięciem miecza, który podniósł wcześniej pierwszy, i zaatakował. Jeden cios spadł na bok wampira, aby nieco go zniechęcić do szaleńczej walki. Drugi zaś uderzył w szyję banity. I zakończył jego życie, poprzez ścięcie głowy. Dragosani wiedział, że nie może się napawać zwycięstwem. Słyszał zewsząd nadciągające kolejne wampiry. Odskoczył więc, aby nie stać tak w jednym miejscu i odwracając się w stronę atakujących, uniósł broń do obrony.

11x wampir kłusownik
3x wampir banita

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #381 dnia: 05 Grudzień 2014, 13:23:48 »
Dhampir nie mógł uwierzyć, co czynią czary. Zaledwie kilkoma słowami Aragorn rozwalił większą część przeciwników pozostawiając jedynie niedobitki. Tak zaczęta walka, która wydawała się, że nie będzie mieć końca mogła rozstrzygnąć się w minutach. W tych właśnie minutach Silvaster zaczął działać. Trzymając miecz z czarnej rudy ruszył do przodu na dwóch przeciwników. Wampiry również trzymały swoje bronie. Jeden miał wardynę, drugi natomiast trzymał miecz i szpon. Wampiry podskoczyły do bękarta, ale ten był już przygotowany i zamachnął się pierwszy z lewej do prawej. Temu z wardyną udało się uniknąć ataku, bo o ułamek sekundy wylądował później, ale niestety drugi musiał blokować, co skutkowało zniszczeniem miecza ze stali i płytkie rozcięcie na policzku, a w końcu odskok do tyłu. Bezpieczny kłusownik z wardyną zaatakował w nogi dhampira próbując go podciąć. Niestety nie udało mu się zbroja była za twarda, a jako że Silva był sile wieku przeciwstawił się atakowi. Bękart teraz postanowił oddać krwiopijcy, który praktycznie stał pod jego nogami i mocnym uderzeniem z lewej do prawej ciął na wysokości ud. Kłusownikowi prawie się udało uniknąć ataku, ale niestety miecz uciął mu samą stopę gdy ten wyskoczył do tyłu i wbijając wardynę w ziemię mógł nadal walczyć. Teraz cały ciężar ciała opierał na jednej nodze i ręce, a w druga dobył miecza. Dhampir podziwiał pomysłowość swojego przeciwnika, ale nie na długo, bo mając większy zasięg miecza oburęcznego szybko podbiegł do przodu i zamachując się znów z lewej do prawej przeciął wardynę na pół, a że jego przeciwnik nie miał się już na czym opierać wywalił się z braku podparcia. Leżącego już przeciwnika postanowił wykończyć zadając mocne cięcie wzdłuż klatki piersiowej. Kłusownik jeszcze próbował blokować mieczem, ale bez skutku bo ten zwyczajnie się posypał a czarne ostrze trafiło w mostek dając ujście nagromadzonemu się tlenowi w płucach. Wykańczając jednego drugi z wampirów doskoczył do niego uderzając go barkiem. Dhampir, pod naporem dużej siły, po prostu się obalił na ziemię tracąc dwuręczny miecz. Kłusownik już miał dobrać się do niego doskakując i swym szponem strać się zadać, jakieś obrażenia. Jednak Silvaster wykorzystał również swoją zwinność i momentalnie dobył sztyletu, i nim najpierw zablokował szpon, a następnie dłonią w rękawicy pochwycił stalowe ostrze, a srebrnego kła wbił w stopę nieśmiertelnego. Tak unieruchomiony zaczął drzeć i wyć. Silvaster zrobił przewrót w bok i wstał dobywając dwuręcznego srebrnego miecza i najpierw pchnięciem w czaszkę pozbawił życia unieruchomionego przeciwnika, który po całej akcji padł na kolana umierając w sekundach, aby następnie doskoczyć i kolejnym pchnięciem w serce dobić tego, który miał otartą klatę piersiową. Tak właśnie zrobił, bo rana zaczęła się regenerować, ale po przebiciu serca, pchnął ostrze srebrnego miecza jeszcze w czaszkę wampira, aby uszkodzić mózg i mieć stu procentową pewność, że zabił dwóch kłusowników. W ostatnim akcie pozbierał sprzęt i odnalazłszy Kharima znów pochwycił go w dłonie chowając na razie pozostałe do swych pochew.

9x wampir kłusownik
3x wampir banita

 

Forum Tawerny Gothic

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #381 dnia: 05 Grudzień 2014, 13:23:48 »

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #382 dnia: 05 Grudzień 2014, 13:24:38 »
Funeris wzleciał w powietrze, gdy chmara szarańczy podniosła się z fortecy. Bzyczenie i syczenie było niemalże identyczne z tym z legendarnej plagi, gdy rzesza owadów przetoczyła się przez żyzne pola delty i zeżarła wszystko, co zielone. Wampiry nacierające z naprzeciwka miały niezwykle podobny cel - wypić jak najwięcej krwi z ofiar, które same przyszły do ich leża. Rzuciły się więc z szaleńczym pościgu do celu, starając się być pierwszymi, wyprzedzić swoich krwiożerczych kompanów, pierwsi zdobyć skalpy i pić z czaszek niczym z kielichów. Poeta jednak nie rzucił się w pierwszą linię na frontalny atak, tylko odleciał nieco na prawo, zakręcając kilkanaście metrów po łuku. Będąc jeszcze w powietrzu, jakieś trzy metry nad ziemią, odetchnął głębiej i zaczerpnął z łaski Zartata, którą został obdarzony. Gdyby jego dusza miała kolor, to właśnie przybrałaby niebieskawego odcienia, wypełniając się miłością Pana ÂŚwiatła. Anioł wyszarpnął z pochwy miecz, który zlał się z ciemnym niebem. Przelewał w niego wszystkie dary, który otrzymał i wreszcie, gdy nadeszła odpowiednia pora, rzucił ostrzem w stronę wampira, który nadbiegał na jego kompanów. Brzeszczot wykonany z najprzedniejszej rudy przeciął powietrze i wbił się w czaszkę stwora, rozłupując ją bez problemów na pół, pokonując następnie kolejne metry. Zawrócił tuż przed potworną twarzą innego wąpierza i wrócił do dłoni wojownika. Ten przyjął go spokojnie, wysyłając w międzyczasie pocisk esencji w innego wampira. Wypowiedział inkantację Izeshar, uprzednio czerpiąc z tej samej łaski, dzięki której jego miecz wyczyniał takie cuda. Anioł opadł spokojnie na ziemię, zwracając tym samym na siebie uwagę dwójki, która biegła przed siebie. Ponawiając inkantację Izeshar, Funeris huknął w niego następną armatnią kulą. Drugiego wykończył już mieczem. Zbił swoją klingą jego atak, przeszedł od razu do ofensywy. Finta, poziome cięcie, sztych pod pachę. Wampir uskoczył, odbił ostatni atak i sam zaatakował. Wywinął się w piruecie, uderzył szeroko i mocno. Funeris spowolnił jego klingę telekinezą, jednocześnie uderzył swoją. Rozbroił przeciwnika, odepchnął go kopniakiem i jednym szybkim ciosem pozbawił wampirzej głowy. Drugą dłonią wyszarpnął zza pasa srebrny sztylet i rzucił w nim w najbliżej biegnącego przeciwnika. Zaaferowany gromadą z przodu nawet nie zauważył, jak srebrny brzeszczot przecina mu czaszkę i pozbawia ostatecznie życia. Jednym telekinetycznym impulsem anioł przywołał broń z powrotem, chowając ją za pas. Dokładnie tam, gdzie jej miejsce. Szóstego już wampira wykończył znowu czarem, zbierając energię, przelewając pozytywne myśli i wypowiadając inkantację Izeshar.

3x kłusownik, 3x banita
« Ostatnia zmiana: 05 Grudzień 2014, 17:05:48 wysłana przez Funeris Venatio »

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #383 dnia: 05 Grudzień 2014, 14:03:28 »
Jaszczur pozbierał sie po czym włączył sie do dalszej walki. Zaatakował wampira banite jednak wyczulone zmysły uświadomiły go że ktoś jest za nim i z łatwością sparował cios wyprowadzając swoje. Zaciekle bronił sie jednak banita nie był taki perfekcyjny. Kiedy ten wyprowadzał cios jaszczur z furią wyprowadził mocne ciecie toporem raniąc ramie wampira. Krew nieumarłego dostała sie do jego krwioobiegu powoli go zatruwając. Wampir resztkami sił próbował zabić jaszczura jednak jego ciosy były już zbyt słabe. Jaszczur wykorzystują osłabienie przeciwnika wyprowadził cięcie trafiając w noge wampira. Kolejna dawka krwi powaliła go z nóg. Jaszczur dobił swojego przeciwnika rozwalając mu czaszke.

3x kłusowników  2x banita

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #384 dnia: 05 Grudzień 2014, 15:04:51 »
Wampiry umierały. To nawet nie była bitwa, lecz rzeź. Członkowie ekspedycji dzielnie walczyli. Zabijali wampiry ostrzem i magią. Szybko rozbili ich nieskładne szeregi. Dragosani kątem oka widział walkę innych. Silvaster w swojej zbroi zabijał bez litości zabijał krwiopijców. Aragorn gdzieś tam rzucał swoje zaklęcia, niszcząc całą rzeszę wrogów. Jakiś jaszczur też dzielnie walczył. Dało się gdzieś też dostrzec biel anielskich skrzydeł. Walczył i Drago. Dopadł do dwójki banitów. Zbliżając się do nich wyzwolił w końcu moc magii demonicznej, która kipiała wręcz w jego ręce. Iskra gniewu w jego sercu przerodziła się w pioruny zniszczenia. Wyładowania pomknęły ku jednemu z banitów, trafiając go w odsłoniętą pierś. Wampir wrzasnął i padł na ziemię. Jego ciało, głównie pierś, było w stanie połowicznego zwęglenia. Narządy wewnętrzne, w tum serce, uległy zniszczeniu. Wampir był martwy. A gdyby tylko nosił więcej elementów pancerza...
Jego kompan rzucił się wściekłe na Draga. Zaatakował mieczem, wykonując mistrzówskie cięcie, doprawiając atak ciosem sztyletu. Dragosani odskoczył do tyłu, aby uniknąć ostrzy. Sparował kolejne uderzenie i spróbował zadać własne, lecz wampir zablokował ja. Znów od siebie odskoczyli, mierząc się wzrokiem. Dragosani wtedy Krzyknął. Ponownie. Zaskoczył tym banitę, mimo iż to była typowo wampirza umiejętność. Gdy Krzyk przeminął, Drago ruszył do agresywnego ataku. Jego przeciwnik zdołał uniknąć pierwszych kilku ciosów, lecz Antares był od niego szybszy. Znalazł lukę w obronie i nim banita się spostrzegł, wykorzystał ją. Ciął w prawe ramię wampira, pozbawiając go ręki. Banita krzyknął z bólu, zaś Drago nacierał dalej. Zadał głębokie cięcie w pierś wampira, później zaś uderzył zakrzywionym ostrzem bułatu w szyję przeciwnika. Czarne ostrze bez problemów ją przecięło. Głowa wampira spadła na ziemię, podobnie jak jego ciało.

3 x kłusownik

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #385 dnia: 05 Grudzień 2014, 15:48:00 »
Kolejne wampiry nadeszły same. Staneły wpatrując sie w reakcje jaszczura.
- No chodźcie - zawołał wskazując na nich toporem. Wampiry zasyczały po czym zaatakowały. Jeden od boku, drugi z przodu. Jaszczur parował ich ciosy jednak chłód utrudniał mu sprawe. Runa była już wyLadowana więc nie miał innego wyboru. Jedną strone zasłonił tarczą, drugą bronił sie toporem. Kiedy jeden z wampirów oddał kolejny cios jaszczur odskoczył na bok atakując wampira toporem chybiąc potwornie.
- Jasna cholera - powiedział po czym kolejny raz zaatakował trafiając w ręke wampira raniąc go. Drugi w tym czasie zaatakował od boku jaszczura powalając go na ziemie. Jeden z wampirów bł już osłabiony przez krew. Wampir podszedł do najemnika zadać mu ostatni cios jednak kiedy ten zadawał już cios jaszczur kopnął go w ręke wytrącąj mu miecz. Wstał z ziemi szybko wtedy osłabiony wampir zaatakował go przecinając mu ramie. Krew polała sie. Jednak hart ciała, którego wyuczyli go w bractwie zniwelował ból. Jaszczur zadał cios w strone wampira, który sparował gooddając swój. Jednak jaszczur szybko odskoczył wbijając topór w jego głowe zabijając go. Drugi wampir był w gotowości. Walka była zaciekła jednak jaszczur podciął mu nogi ogonem przewracając go. Po chwili wampir był już martwy z rozczaskaną czaszką.

1x kłusownik

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #386 dnia: 05 Grudzień 2014, 16:15:58 »
- Heshar anash grishil! - wypowiedział słowa inkantacji tworząc nad prawą dłonią elegancki płomień którym to cisnął w ostatniego kłusownika spopielając go na węgiel. Otrzepał dłonie z niewidzialnego pyłku.
- Wszyscy cali?

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #387 dnia: 05 Grudzień 2014, 16:19:56 »
Jaszczur schował topór i przeszukał swoje trupy za grzywnami. Kiedy je sprawdził otsrł czoło i ruszył w strone Aragorna trzymając sie za ręke.
- Nie całkiem - powiedział do dracona. Dłoń, którą zasłonił rane była cała we krwi.

//Znalazłem jakieś grzywny


Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #388 dnia: 05 Grudzień 2014, 16:21:10 »
Dhampir wziął sobie ostatniego przeciwnika, bo mógł i nikt się po niego nie zgłaszał. Silvaster wciąż trzymając czarny miecz ruszył do przodu, a jego przeciwnik również. Ostatniemu nie chciało się wyskakiwać, tylko parł dzierżąc wardynę i pchnął ostrzem w korpus Silvastera. Dhampir sparował ten cios mieczem, przy czym uszkodził ostrze wardyny. Następnie wziął zamach i z ukosa przeciął broń wampira na pół, która połamana padła na ziemię. Nie dając szansy przeciwnikowi na dobycie kolejnej broni bękart zrobił obrót i trzymając miecz w poziomie wyprowadził atak na szyję nieśmiertelnego. Ostrze dosięgło tętnicy szyjnej przecinając ją z rany zaczęło wyciekać dość sporo krwi, a wampierz chwycił się za ranę. Silvaster szybko odrzucił miecz, a dobył jednoręcznego ze srebra. Szybkimi cięciami na ukos ranił dodatkowo wampira w ręce, klatę piersiową, bo widział że rana szyjna pomału się regenerowała. Ostatnim aktem łaski było wbicie miecza w brzuch wampira i przeciągnięcie srebrnego ostrza w górę. Miecz dosłownie wypalał wnętrzności potęgując ból i sprowadzając szybką śmierć na nietoperza.


Tak, by było gdyby miał z kim walczyć, ale teraz prawdziwa historia.


Silvaster widząc żywą pochodnie schował miecz do pochwy, którą miał na plecach. Wiedział, że na razie to koniec i za chwilę będą walczyć z następną zgrają w między czasie Aragorn zapytał, czy wszyscy przeżyli.
- Tak cały i zdrów, ale Szeklan oberwał niech, jakiś medyk to zobaczy. Oznajmił i zabrał się za grabież zwłok. Ostatnio znalazł 50 grzywien, więc może teraz coś również uda mu się zgarnąć w końcu zabił 5 sztuk.

// Znalazłem coś, przy zwłokach?.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #389 dnia: 05 Grudzień 2014, 16:23:07 »
- Niech ktoś to opatrzy! Drago i reszta wąpierzy pozycje obronne, za chwile szturmujemy to cholertswo...

//Silva 49grz.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #390 dnia: 05 Grudzień 2014, 16:24:37 »
//A ja ile znalazłem?

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7322
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #391 dnia: 05 Grudzień 2014, 16:25:31 »
- Ja jestem medykiem. Pokaż mi to Szekl.

//Opisz mi rane

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #392 dnia: 05 Grudzień 2014, 16:26:06 »
//44 grzywny

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #393 dnia: 05 Grudzień 2014, 16:28:16 »
Rana była głęboka na 3 centymetry. Mięso i łuski były rozcięte. Krew broczyła dość silnie widać było że wampirzy miecz przeciął większe żyły. Ręka strasznie bolała.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #394 dnia: 05 Grudzień 2014, 16:30:02 »
Dhampir, po wzięciu grzywien również stanął w szyku, aby być przygotowany na szturm tej całej twierdzy. Od razu wyciągnął czarny miecz w oczekiwaniu na rozkaz do ataku. Ranym zaopiekował się Melkior, więc nie trzeba było się martwić o jego stan, bo w wkrótce nawet jaszczur będzie potrzebny, jak wszyscy inni. W milczeniu przyglądał się twierdzy, a wdział ją dokładnie dzięki swoim oczom.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7322
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #395 dnia: 05 Grudzień 2014, 16:33:49 »
- Połóż się. Torbe z miksturami dawać, szybko! - powiedział uciskając ranę jaszczura.

//Brał je ktoś ze statku?

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #396 dnia: 05 Grudzień 2014, 16:36:10 »
Jaszczur położył sie na ziemie czekając na opatrzenie przez Melkiora.

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #397 dnia: 05 Grudzień 2014, 16:52:45 »
Ork stał obok Progana obserwując walkę. Sam nie brał udziału, bo chciał chronić druida. Kenshin widział popisy bohaterów, którzy dzielnie walczyli, ale zawsze jest tak, że ktoś musi zostać rannym w tym przypadku był to jaszczur. Jaszczuroczłek z krwawiącą raną położył się na ziemi, a medyk zawołał o mikstury, które otrzymali od Aragorna i Draga. Kenshin powiedział do druida. - Potrzebują mikstur. Daj mi jedną. Powiedział i zabrał człowiekowi dużą miksturę leczniczą, a potem podał ją Szeklanowi. - Pij, abyś szybko wyzdrowiał.



// Progan odejmij sobie dużą miksturę leczniczą.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #398 dnia: 05 Grudzień 2014, 16:56:34 »
Wziął większą miksture od orka po czym odkorkował ją.
- No to do dna - powiedział wypijając całą zawartość mikstury

//Trace dużą mikture leczniczą

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7322
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #399 dnia: 05 Grudzień 2014, 17:31:09 »
Rana momentalnie się zagoiła.
- Załatwione, wstawaj żołnierzu. - powiedział podnosząc się z ziemi i wycierajac czerwone od krwi łapy.

Forum Tawerny Gothic

Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
« Odpowiedź #399 dnia: 05 Grudzień 2014, 17:31:09 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top