- Diom, bo wódka stygnie! Skarcił kolegę po fachu, a jako, że nikt się nie kwapił do tego, by rozlać, a Kruka zdeczka korciło, złapał za butelkę i polał wszystkim obecnym.
- No to jako, że nie mam takiego daru do przemawiania, jak tutaj obecny Arcymag Zeleris, powiem po prostu, by żyło się nam dobrze, a w szczególności tobie Aragornie.
I znowu łyknął.