Smocza Wieża (Wątek stały)

[Melkior Tacticus]

- To jest sedno problemu, nie mam skąd demona wziąć.

[Rengar]

-Hmm a inne planety ? ilesh pomasowal brodę -Moze gdzieś się znajdą ? Albo możemy zapytać w restauracji skąd mają serca, przecież masz taką moc

[Melkior Tacticus]

- Jest jedna. Terra. Tylko... to może być szok dla ciebie.

[Rengar]

-lot na inną planetę to na pewno będzie wielki szok, jednak zdobędę niezbędne doświadczenie na przyszłość, więc myślę że jestem mocno zmotywowany namawiał mistrza -A co do uaktualnienia ?

[Melkior Tacticus]

- Wpierw demony. Chodźmy do piwnicy.

[Rengar]

Uczen przyszedł do wieży, w końcu mistrz powiedział że dziś sprawdzimy kostury obcej cywilizacji. Wszedł spokojnie do wiezy a tam było to czego się nie spodziewał, sporo innych ludzi, rozpoczął jednak poszukiwanie mistrza. Nie raz przepychając się przez ludzi spotkał mistrza w laboratorium. -kim są Ci wszyscy ludzie Ashar ? Zapytal mistrza

[Melkior Tacticus]

- Wszyscy moi uczniowie, no teraz już mistrzowie. Są tu by pomóc w badaniach. A ja odkryłem coś o kosturach, to nie jest broń typowo wojenna. No sam zobacz, jak tym gównem celować. Podał mu kostur, sam wziął drugi. - Ani z pod pachy, ani na ramieniu. Pojedynczy strzelec jest nic nie wart, ale kilku? Ma szanse. To broń do zastraszania, kontroli tłumu itd. Dalej nie wiem jak tym strzelać...

[Rengar]

-jak już ty nie wiesz to ciężko będzie znaleźć sposób, ale może się uda, chodźmy na poligon, niechciali byśmy przypadkiem tu ich użyć

[Melkior Tacticus]

I udali się. Stały tam manekiny z napierśnikami z czarnej rudy. Była też reszta kosturów. - Albo się popsuły albo nie wiem. Tam hest niby spust. Taki... pstryczek.

[Rengar]

Rengar przyjrzał się, faktycznie był jakiś spust. Nacisnął, faktycznie zepsute -a co jeśli musi być jakieś powiązanie genetyczne ? pomyślał Rengar

[Melkior Tacticus]

- Może? Ale czekaj... sprawdź tamte trzy.

[Rengar]

-Dobrze powiedział i odłożył kostur który trzymał, był prawdopodobnie zepsuty, chwycił kostur numer trzy, wycelował na tyle ile było to możliwe w manekina, nacisnął spust i... Nic, zepsuty, odłożył. Wziął czwarty kostur, jak wcześniej przygotował się jakby miał wypalić, jednak po pociągnięciu za spust dalej nic. Odłożył i wziął już trochę zrezygnowany ostatni kostur -chyba nic z tego powiedział kiedy przygotował się do wystrzału pociągnął spust i nieoczekiwanie z kosturu wyleciał pocisk natychmiastowo trafiając w manekina. Napierśnik z czarnej rudy był stopiony w miejscu w którym trafił pocisk, było widać plamki stopionej rudy pod manekinem. -wyglada na to że ten działa powiedział zszokowanym głosem uczeń

[Melkior Tacticus]

- Ha! Czyli te niebieskawe nitki idące od spustu do kryształu nie są do ozdoby. To przewody z niebieskiej rudy, to znaczy ja bym to tak zrobił.

[Rengar]

-i w tamtych czterech zniszczył je ogień którego użyłem ? dopytal zaciekawiony podając mistrzowi kostur -teraz ty spróbuj Ashar

[Melkior Tacticus]

Zadziałało. - Mógł, albo ja zepsułem gdzy dłubało. Hmm, daj mi metaforyczne dziesięć minut a zrobie bardziej poręczną i celniejszą broń. A mistrz Garir aep Rayck zrobi ją ładną.

[Rengar]

-ooo brzmi dobrze, tak w ogóle takim jednym strzałem jak duży majątek zniszczyłem powiedział lekko przerażony, oczywiście mówił o napierśniku z czarnej rudy

[Melkior Tacticus]

- Nie przeszło na wylot, ale sama energia kinetyczna mogłaby przynajmniej połamać żebra. Odpowiednio gruby pień drzewa by ochronił przed tym czymś. Szczerze? To jest gówniane. Ocenił.

[Rengar]

-ale jednak jest w stanie stopić czarną rudę, czy cokolwiek innego jest w stanie to zrobić ? I w ogóle co to za kryształ ? Zwykły czarny kryształ który mamy tu u nas ?

[Melkior Tacticus]

- Smoczy ogień, temperatura w kuźni. Troche metod jest. Kryształ jest taki jak nasze, kolor tu nie ma znaczenia bo broń strzela czystą energią, rozmiar kryształu ma znaczenie.

[Narrator]

- Mówiłem. Wtrącił krasnolud, w czarno-czerwonej szacie - że to gówno nie warte uwagi. Chwycił pewniej muszkiet i wypalił z muszkietu w drugi napierśnik. Pocisk przeszedł na wylot. - Jak widać stary gładko lufowy muszkiet nadal jest lepszy, wystarczy nawet kusza z bełtami z czarnej rudy. A muszkiety gwintowane? No jak je w końcu damy do produkcji to era zbroi się skończy... Tak czy siak. Broń tych obcych jest gówniana taktycznie, technicznie w zasadzie też skoro łatwo ją zepsuć. Rengar domyślił sie że to Mistrz Garir. - Melkior, szkoda czasu na to. Daj młodemu skałkowca lepiej.