Autor Wątek: Kryzys w Bogdańcu  (Przeczytany 8339 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #20 dnia: 17 Sierpień 2016, 19:20:33 »
- Zabiorę się. Będzie szybciej - zaśmiał się.
Poklepał druha po barku, zawrócił konia i zrównał się z nimi.
- Marduke, musimy porozmawiać. Więc przyśpiesz to swoje zakute w blachy dupsko i wyprowadź delikatnie na przód.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #21 dnia: 17 Sierpień 2016, 19:31:30 »
Rycerz słysząc prośbę Mohameda, dał pięta delikatny znak swej klaczy, która ruszyła na przód, wychodząc na prowadzenie. Parsknęła oburzona tym, jakby chciała chciała powiedzieć "Zrzucić Cię? ". Ostatecznie wykonała polecenie.
Gdy byli już w dobrej odległości, rycerz zagadał.
-O czym to chcesz rozmawiać? - spytał.

Rey podjechała do Kiellona. Chwilę milczała, acz w końcu zagadała.
- Czemu mówiliście, że mi współczujecie?- spytała. - -Nie to, że go kocham, bo tak nie jest. - skłamała.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #21 dnia: 17 Sierpień 2016, 19:31:30 »

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #22 dnia: 17 Sierpień 2016, 19:40:41 »
- Potrzebuje przynajmniej stu zakonników do Fort Harad. Jest to centralna siedziba w gminie, mój... domek Hemisowy - zaśmiał się. - Jest niestety słabo zaludniony strażniczo. W wypadku, gdyby znów naszły mroczne czasy, wolałbym być gotowy. Zapytasz, dlaczego nie wezmę ludzi z gminy? Hrabstwo Kevan w czasie Inwazji było jednym z miejsc, gdzie statki wyładowały demonów. Ci ludzie i tak już za dużo przeszli...
Zamilkł na chwilę, by obrócić się do tyłu i spojrzeć na rycerkę i Kiellona.
- Jestem człowiekiem - i bez rasizmu mi tutaj, bo skrócę o głowę -- zaśmiał się - który musi dużo wiedzieć, dużo widzieć i ogólnie być wszechstronnym. Podczas naszej rozmowy zdążyłem się mniej więcej zorientować, że coś tutaj nie gra... Możesz mi wyjaśnić, co z nią jest? Wolałbym w czasie potencjalnych walk mieć osobę godną zaufania i ostrożną, a nie rozmyśloną, myślącą o niebieskich migdałach... albo o Tobie.
- Umiem rozpoznać ten wzrok. Smutny. Rozgoryczony.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #23 dnia: 17 Sierpień 2016, 19:47:40 »
Rycerz o mniejszej posturze ruszył do przodu skoro to ma być rozmowa na wyłączność niech taką będzie choć krasnolud nie lubił dowiadywać się ostatni! Zawsze to go irytowało. W tym samym czasie ruszyli praktycznie wspólnie choć z lekkim odstępami, ale kobieta nie dawała za wygraną, mimo że myślał iż ma to za sobą. - Może nie wyglądam, ale znam się takich rzeczach i raczej szczęście z nim nie jest tobie pisane moja droga. Ty będziesz się starać i go kochać a on oleje całą sytuacje zamykając się w sobie oddając się swoim myślą. On jest jak wyschnięta studnia bez emocji tak na moje oko choć o relacjach słabo się znam.
Wyjaśnił jak najbardziej potrafił zaistniałą sytuacje nawet w środku zrobiło mu się żal dziewczyny a jego sposób na załatwienie takich spraw jest pójście do burdelu wyszumieć się napić trochę taniej wódy i żyć dalej. Jego ojciec był w charakterem zgoła odmiennym, bo zatracił się w mocy jaką otrzymał od Zartata przestał ufać swoim podwładnym i skończył zrzucając się z murku.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #24 dnia: 17 Sierpień 2016, 20:43:01 »
-Setka? - zapytał retorycznie. -Nie ma problemu. - zapewnił maurena. Doskonale rozumiał przyjaciela, oraz jego troskę o swoich poddanych. Przecież on sam jechał teraz aż dot Rudar z troski o powierzonych mu ludzi. Potem padło pytanie o Rey. Rycerz powoli żałował że ją zabrał.
-Rey? Bieda się zakochała. Przybyła dziś do mojej kwatery w twierdzy, mówiąc, że chce potrenować. Nim się jednak obejrzałem, byliśmy w łóżku. Po wszystkim, poprosiła by ją zabrać, chciała testu na Paladyna.- powiedział i zaczerpnął powietrza. -Niestety nie widzi, że nie ma we mnie miejsca na takie uczucia. Musimy być zimni i wyprani z uczuć, bo tego wymaga od nas świat. By inni mogli się uczuciami cieszyć. - kontynuował.-Jak dojedziemy do Laemis, to będę ją musiał w tym uświadomić. - skwitował.

- Dziękuję. - powiedziała krótko. Zbliży się do Marduka w mieście. Tak postanowiła.

Jechali tak. Gród Laemis był po jakimś czasie już o 2 kilometry od nich. Widzieli go dobrze. O rzut kamieniem. Duży, ale rzut.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #25 dnia: 17 Sierpień 2016, 20:54:21 »
- ÂŚwiat wymaga tego, byście nie kochali? Kurwa, Marduke, posłuchaj sam siebie - warknął. - Nie jesteście mordercami, nie musicie się kryć, uciekać. Nie zabijacie na zlecenie, nie kradniecie, nie ruchacie drzew jak Ci w Konkordacie. Pomyśl, co możesz stracić, idąc taką drogą. Teraz Ci się wydaje, że samotność jest najlepsza, że nie będziesz przez to cierpiał w przyszłości. Jestem jednakże na tej wyspie dłużej od Ciebie. O wiele dłużej. Przeżyłem rzeczy, których nie chce pamiętać. Walczyłem na Zuesh dwukrotnie. Walczyłem o Valfden. I miałem pośredni wpływ na walkę w porcie Atusel. Rozumiem siebie. Ja nie potrafię znaleźć swej wybranki, nikt mnie nie chce. A nawet jeśli już ktoś chciał, to... został porwany. Zadawałem się z niebezpiecznymi ludźmi - ścisnął mocniej pięści. - Jestem człowiekiem podróży. Potrafię znikać na całe miesiące i wracać w jeszcze gorszym stanie, niż wcześniej. Jestem bezlitosny i zabijam wrogów równie łatwo, co z Tobą rozmawiam. Zdaj sobie w końcu sprawę z Tego, że skoro ta dziewczyna Cię pokochała, to przynajmniej spróbuj. Spróbuj jak smakuje szczęście u boku kochanej osoby. Nie bądź jednym z wielu, bądź tym wyjątkowym. Nie zachowuj się, kurwa, jak głupi szczeniak tylko jedź i z nią porozmawiaj. Teraz. Ja zajmę Kiellona.
Sam się zdziwił, że aż takie kazanie mu prawił. Ale cóż. Czego się nie robi, by kompani byli szczęśliwi?

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #26 dnia: 17 Sierpień 2016, 21:24:10 »
Rycerz, tylko kiwnął głową nic więcej do powiedzenia nie miał. Ludzie kierują się różnymi priorytetami skoro on wolał być chłodny jego sprawa krasnolud nie zamierzał wchodzić w jego życie prywatne z buciorami, nie obchodziło go to dopóki wypełniał swoje obowiązki. ÂŻycie jeszcze okaże jak z tego wszyscy wyjdą póki co jest jak jest i sytuacja jaka nastała jest iście patowa. Okoliczności śmierci ojca wiele go nauczyły o życiu i nie zamierzał się przynajmniej na razie zamykać w sobie oddając się mocy jaką otrzyma, o ile Zartat okaże swą łaskę.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #27 dnia: 17 Sierpień 2016, 21:34:53 »
-Dzięki. - odrzekł krukowi. Odetchnął głęboko i pociągnął za lejce. Klacz wyhamowała, na szturchnięcie strzemiona, ruszyła, zrównując się z rycerką imieniem Rey. Uśmiechnął się do niej. Pozostało mu poczekać, aż Mohamed zrobi to, co powiedział, zagada Kiellona.
Rycerz kleił słowa dokładniej niż przy nie jednej modlitwie. Było to trudniejsze nawet niż wojaczka.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #28 dnia: 17 Sierpień 2016, 21:41:31 »
- Kiellon, rusz włochate dupsko do mnie. Mam do Ciebie prośbę

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #29 dnia: 17 Sierpień 2016, 21:46:08 »
Krasnolud splunął słysząc tą obelgę, bo może i miał włochate dupsko, ale musiał o tym wspominać przy kobiecie, więc powiedział. - Już czarnuchu. Podjechał bliżej będąc na równi z maurenem. Spytał grzecznie jak miał zwyczaju mówiąc do gburów. - Czego?!

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #30 dnia: 17 Sierpień 2016, 21:56:33 »
- No nie burmusz się tak, Kiellonku. Ty masz włochatą dupę, ja czarną? Co to za różnica? - zaśmiał się szczerze. - Chce im dać chwilę na rozmowę i w tym czasie załatwić z Tobą pewne interesy...
- Proponuje Ci pakt pomiędzy naszymi włościami. Pomiędzy nami. Taki.. Sojusz. W razie jakiejkolwiek wojny, niebezpieczeństwa, będziemy ratować sobie nasze tyłki... Będziesz miał jakiś problem? Wyślę swoich rycerzy. Będę ja miał jakiś, ty wyślesz swoich. Co ty na to? - wyciągnął w jego kierunku rękę.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #31 dnia: 17 Sierpień 2016, 22:07:26 »
I w końcu byli sami. Konie zbliżyły się, dzięki czemu rycerz i rycerka mogli rozmawiać. Wszak mieli o czym, oj mieli. Uśmiechnęła się szeroko, a on chwilę milczał, szukał słów.
- Rey...- zaczął nie pewnie. Wziął głęboki oddech. -Chcę byś wiedziała, że to w mojej kwaterze, nie było dla mnie tylko na 1 raz. Na tym nie chcę kończyć. - kontynuował, śmielej. Czuł to, czego dawno nie czuł. Ciepło. Ciepło mimo chłodu. -Ja...- zaczął nowe zdanie.
- Wiem. - dokończyła. Uprzedziła. Oparła się ręką o rękojeść jego szabli. Pocałowała go. Lekko, bardziej nie mogła, gdyż jechali. Spędzili tak chwilę, po czym dołączyli do kruka i krasnoluda.

W kilka chwil potem zajechali do bram miasta.

Cytuj
Otoczone brzozowymi lasami, małe miasteczko o tysięcznej liczbie mieszkańców, będące stolicą gminy która zawdzięcza swoją nazwę owej mieścinie, jest miejscem, w którym zatrzymują się kupcy, zmierzający do Bractwa ÂŚwitu i dalej do miasta Raschet. Swój lekki wzrost gospodarczy zawdzięcza nie tylko przejeżdżającym przezeń kupcom i rynkowi, odbywającym się dwa razy w tygodniu, ale również dzięki okolicznemu dracońskiemu chramowi, do które zjeżdżają archeologowie, uczeni, magowie, a także różnej maści awanturnicy, liczący na szybki zarobek.[qoute]


Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #32 dnia: 17 Sierpień 2016, 22:27:33 »
- Doprawdy, o to tyle szumu? Zapytał retorycznie uśmiechając się jednocześnie zapominając o tej zniewadze. Następnie wsłuchał się bardziej w propozycje, ale ta była dość rozsądna gdyby nie fakt, że ziemie są oddalone o spore kilometry nim wojsko ruszy to będzie kaplica! - Zdajesz sobie sprawę, że w razie konfliktu nie zdążymy sobie pomóc? Pomyśl jak z północy moje wojska mają dojść skoro do Ciebie jest taki kawałek i to samo tyczy się w drugą stronę. Do tego przesył informacji praktycznie niemożliwy, ale nie mówię nie przegadajmy to w jakiś normalnych warunkach w karczmie na przykład albo zbierzmy kilku szlachciców i stworzymy koalicję? Zaproponował ściskając marunenowi dłoń, żeby nie czuł się odtrącony, bo oferta choć szalona warta była świeczki! Tak czy siak Kiellon popędził konia, kiedy zbliżyła się do nich para kochanków na wjeździe do miasta zwolnił nieco, by nie wpaść na nikogo.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #33 dnia: 17 Sierpień 2016, 22:55:02 »
- O, Marduke. Bo zapomniałem z Tobą też o jeden waznej sprawie pogadać... Szukam... Sojuszu. Co ty na to? W razie niebezpieczeństwa wspieramy się tym, co mamy. Więcej szczegółów opowiem za jakiś czas. Zamierzam zrobić zjazd szlachty. Albo raczej.. Przyjaciół.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #34 dnia: 17 Sierpień 2016, 23:03:16 »
Rycerz po chwili otrząsnął się z euforii. Przyswoił sobie słowa maurena.
-Dobry pomysł. Byle by Król nie wziął tego jako jakąś koalicję przeciw niemu. - odrzekł w końcu. Zwolnił klacze. Rry także, wszak wjechali do miasta. Miasteczka w sumie. Mała gmina, małe miasta.
-O ile odległość Gear i Rudar Ci nie przeszkadzają. - mijali przechodniów na ulicach. Wjechali na kilka chwil przed zamknięciem bram na noc. Dobrze by było znaleźć oberżę. Wszak musieli gdzieś przenocować.
- Ta się wydaje dobra. Nawet ma stajnie. - powiedziała Rey, wskazując na budynek karczmy. ÂŚnieg zasypał szyld.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #35 dnia: 17 Sierpień 2016, 23:10:16 »
- Do Króla w tej sprawie sam się wybiorę. Chociaż raczej nie powinien mieć problemów. Stworzymy to dla dobra Valfden. Będziemy razem chronic ziemie, które powierzył nam w opiekę. Dla dobra Valfden. Dla dobra nas wszystkich.
Zajechali w końcu pod karczmę. Kruk spojrzał na Marduke'a i Rey. Jeśli szczęście im dopisze, być może za niedługo odbędzie się ślub. Teraz... Wydawali się szczęśliwi. I niech tacy pozostaną. Cieszył się, że Marduke posłuchał jego rady. Naprawdę się cieszył.
A ty, Tamaro... Kiedyś Cię znajdę. I zabije Brandica. Pożałuje, że ośmielili się Cię porwać.
« Ostatnia zmiana: 17 Sierpień 2016, 23:17:41 wysłana przez Mohamed Khaled »

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #36 dnia: 17 Sierpień 2016, 23:57:40 »
Marduke poprowadził krótki pochód do stajni należącej do karczmy. Było w niej palenisko, wodopój i duże boksy dla koni.  Siano także się znajdzie.
Draven zszedł pierwszy z konia i podał lejce stajennemu.
-Ile płacimy? - spytał.
- Nic panie. Stajnia darmowa, karczmarz otrzymuje wszystko z dochodów.  odrzekł. Rycerz kiwnął głową na znak, że rozumie.
Podszedł do konia Rey i pomógł zejść rycerce, mimo iż nie było to konieczne.
-Przenocujemy tu. O "świcie" ruszamy. - słowo "świt", podkreślił wszak, czy w hemis były jako takie świty?

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #37 dnia: 18 Sierpień 2016, 00:12:39 »
Khaled podrapał się po kilkudniowym zaroście. Nie chciało mu się ostatnio golić, ale może to nawet lepiej. Wiele osób mówiło mu, że broda dodaje mu wieku. Czuł się wtedy wyjątkowo. Staro. Jak jakiś mentor, czy coś.
Nie był też młody duchem... Miał na karku już niemal trzydzieści lat. Inni ludzie w tym czasie mieli już żony, dzieci i ginęli na wojnach. A on był sam, bez dziedzica, bez niczego.
Gdy przybył na wyspę, tuż po zakończeniu wojny domowej, miał dwadzieścia jeden lat. A wojna skończyła się przeszło osiem lat temu. W ten czas zabił wielu ludzi, wiele razy został ranny, kilka razy przesiedział w pierdlu. Raz nawet krasnoludy chciały mu jaja urwać. A teraz? Szlachcic, pan na Fort Harad. W służbie Dragosaniego I Antaresa. Bojownik Valfden. Daleko zaszedł.
- To dobry pomysł

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #38 dnia: 18 Sierpień 2016, 08:16:52 »
Kiellon dojechał wraz z towarzyszami jedynie on i mauren wyróżniali się z otoczenia co krasnoludowi nie przeszkadzało. Stajnia przyjęła konie bez większego problemu i to za darmo to brodaczowi bardzo się spodobało, bo sakiewka nie była już pełna zaczynała świecić pustkami, ale jakoś powinien dać radę zapłacić za nocleg, ale tylko swój! Szlachcic liczył również na kompleksową opiekę nad wierzchowcami, by te miały również wygodnie jak ich jeźdźcy bawiący się w karczmie w tym celu musiał zaufać stajennemu. W końcu ruszyli w stronę karczmy.
- Dobrze, że zostajemy jechać w nocy nosiło w sobie większe ryzyko.
Brodacz przystał na ten plan bez oporów już nie mógł się doczekać jak zatopi swe zębiska w dziczyźnie takiej tłustej, które na taką pogodę jest najlepsza na samą myśl ślinka mu ciekła.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #39 dnia: 18 Sierpień 2016, 09:07:17 »
Kiedy już drużyna była zgodna i wiedziała co poczną, stajenny chudy, o szpakowatej twarzy przerwał im. Nie przyszło mu to łatwo, wszak mówił do trzech rycerzy i maurena! MAURENA KARWASZ TWARZ! 
- Eee... - jęknął. - -Nie musicie mości pany wychodzić ze stajni. So ino drzwi.  ÂŁooooo - kichnął ostro w łapę i wytarł o jakąś szmatę- Kierwa.. o tu. - wskazał ogluconym jeszcze palcem.

Gdy drużyna otworzyła drzwi, poczuła ciepło. Miłe, przyjemne, dobra odmiana od chłodu hemis. Poczuli też zapach dobrej gorzałki, przypraw, oraz pieczonych warzyw i mięsa. To te zapachy umilały tą chłodną porę roku.
Karczma była duża, pojemna. Podłoga była z przednich, dębowych desek. Stołów było dużo, około 10, przy nich przynajmniej po 3 krzesła. Centrum karczmy był szynkwas, za nim otyły, z obfitym wąsem. Pomieszczenie oświetlały 3 żyrandole ze świecami. Były też schody na górę.
Jednak tym co obecnie się najbardziej rzucało w oczy, było łącznie 8 typów. 7 z nich stało w różnych miejscach przy gościach, grożąc im sztyletami oraz mieczami. Był też typ grożący karczmarzowi pistoletami. Za prawdę, nie mogło się obyć bez karczmiennej bitki.
Gdy drużyna weszła w głab karczmy, jeden ze zbirów ich dojrzał.
- Czego kurwa?! - zawołał szef, ten z pistoletami.
-Kiellon, bierz z gnatami. Reszta wasza, tylko uwaga na cywili.

7x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta w różnych miejscach sali.
1x
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_podżegacz
« Ostatnia zmiana: 18 Sierpień 2016, 09:30:14 wysłana przez Marduke Draven »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kryzys w Bogdańcu
« Odpowiedź #39 dnia: 18 Sierpień 2016, 09:07:17 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything