Autor Wątek: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.  (Przeczytany 32075 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #340 dnia: 09 Lipiec 2015, 19:27:02 »
Spacer nad brzegiem, pomimo intensywnie świecącego słońca, był dla dziewczyny przyjemny. Lekka bryza owiewała jej kark i twarz chłodząc przyjemnie. Skóra miała wreszcie możliwość nabrać ciemniejszego zdrowszego koloru. Włosy miała upięte wysoko, miała na sobie bawełnianą bluzkę, a spodnie podwinęła. Gdy dotarli do plaży i przystani łódek zdjęła też buty by czuć pod stopami rozgrzany piasek.
-Ja chętnie przepłynę się łódką

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #341 dnia: 09 Lipiec 2015, 19:38:08 »
- Zatem... zapraszam do łodzi. - Powiedział podchodząc do jednej z łódek i delikatnie spychając ją na w pół do wody, po czym delikatnie ją przechylił ułatwiając wejście do niej.

- Popłyniemy na wyspę, myślę, że nawet z dala wygląda ładnie. - Powiedział podając dłoń, by zaprosić do tej łódki.



Przy każdej łodzi znajduje się jedno wiosło, więc jest czym wiosłować...  <ignorant>

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #341 dnia: 09 Lipiec 2015, 19:38:08 »

Offline Armin

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 1658
  • Reputacja: 2475
  • Płeć: Kobieta
  • Nikt nic nie słyszał...
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #342 dnia: 09 Lipiec 2015, 19:39:49 »
Ciemnoskóra spojrzała na krasnoluda. Kurwa mać! On ma okres czy co? Ja już się przestałam liczyć? Armin zdjęła torbę i spięła włosy w kucyk.
- Ja się piszę na pływanie. Ktoś jeszcze? - powiedziała z entuzjazmem maurenka.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #343 dnia: 09 Lipiec 2015, 19:54:19 »
-Dziękuję- dygnęła Eve i wskoczyła do środka. Z gondoli można było z łatwością wyciągnąć dłoń i zanurzyć ją w błękitnej wodzie. Bose stopy dotykały drewna łódeczki a Eve usiadła sobie na jednym jej końcu i czekała na wypłynięcie. Z daleka było już widać wyspę i roztaczające się z morza piękne jej widoki...

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #344 dnia: 09 Lipiec 2015, 20:07:43 »
Salazar ułożył łódź prosto i delikatnie zepchnął ją do wody samemu zaraz wskakując do niej. Sięgnął po wiosło i siadajac na tyle tej "gondoli" zaczął wymachiwać wiosłem zanurzając jego koniec w wodzie i przekładając na drugą stronę, by również zanurzyć w wodzie i odepchnąć. robił to energicznie na tyle ile potrafił i łódka spokojnie płynęła te 200 metrów na przód w kierunku wyspy. woda była całkowicie spokojna, niewielkie drobne fale.

- Do zobaczenia zatem na wyspie! - powiedział przez ramię wiosłując już przez morze do pozostałych cżłonków wyprawy.

Woda morza Enart miała to do siebie, ze była bardzo słona, przez co ciężko było się w niej utopić poprzez zatonięcie! każde ciało wypływało błyskawicznie na powierzchnię, można było płynąć bez obaw, na dodatek ciepła woda o temperaturze 30stu stopni była bardzo przyjazna w odbiorze.

Silios spokojnie płynął...



- Czy nie piękny widok? Czy nie było warto choćby dla tego tutaj przypłynąć? - Zapytał gdy byli już w połowie drogi na wyspę...

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9810
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #345 dnia: 09 Lipiec 2015, 20:12:20 »
-Też nie mam nic przeciw.

Offline Armin

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 1658
  • Reputacja: 2475
  • Płeć: Kobieta
  • Nikt nic nie słyszał...
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #346 dnia: 09 Lipiec 2015, 20:22:28 »
Armin wcześniej położyła swoją torbę z ubraniami do gondoli Evening i Salazara. Teraz była tylko w bieliźnie i tak wskoczyła do wody. Była ciepła i przejrzysta. Ciemnoskóra z dużą łatwością przemierzała kolejne metry.

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #347 dnia: 09 Lipiec 2015, 20:28:37 »
Gdy krasnolud troche sie wymoczyl w tejze wodzie emocje czesciowo go opuscily. Nagle dostal olsnienia. Przez te cale rozmyslania zaczalem odsuwac sie od Armin. Tak byc nie powinno. - spojrzal za siebie, odwrocil sie i gdy maurenka naplywala chlupnal woda w kobiete. Po tym podplynal do niej, objal ja, polozyl na wodzie i ucalowal w usta. Pocalunek byl namietny i goracy niczym morze Enart.

Offline Armin

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 1658
  • Reputacja: 2475
  • Płeć: Kobieta
  • Nikt nic nie słyszał...
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #348 dnia: 09 Lipiec 2015, 20:42:07 »
Ciemnoskóra była zaskoczona tym co zrobił krasnolud. W końcu znów stał się ciepłym, radosnym mężczyzną jakiego znała. Odwzajemniła pocałunek Siliona.
- Widzę, że masz lepszy humor. - uśmiechnęła się maurenka .

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #349 dnia: 09 Lipiec 2015, 21:00:26 »
Krasio spojrzał kobiecie w oczy i spokojnym tonem rzekł. - Poniekąd, poprostu wreszcie zrozumiałem że nic nie powinno sprawiać ze odsune sie od ciebie. Czasami poprostu chce czuć się potrzebny, niestety choćbym obrazil sie na cały świat ci krótkowzroczni ludzie tego nie zauważa. Starałem się jak mogłem i usłyszałem tylko gorzkie słowa. - mówił cicho. - Musiałem sobie to wszystko uświadomic. Już wróciłem. - znów ucałował kobietę.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #350 dnia: 09 Lipiec 2015, 21:00:47 »
-Tak, jest pięknie- westchnęła. W oddali ujrzała Siliona obejmującego ciemnoskórą dziewczynę, jak w reszcie krasnolud jest choć trochę szczęśliwszy dzięki maurence, której nie straszne żadne problemy i nawet nie wie co to wahania nastroju. Wszak więcej takowych przeżył właśnie Sil niż ona. Uśmiechnęła się do siebie pod nosem... Ogrody Erosa. Już można było poczuć ich zniewalającą moc.
Wzrokiem wróciła na Salazara jakby chciała zbadać jego emocje. Powoli przyzwyczajała się do jego nowego wyglądu, choć oczywiście ludzka twarz była dla niej bardziej miła, albo normalna, to nie zachowywała się inaczej , jakby był jaszczurem. Nie chciała też myśleć nad tym, czyje ciało przyjął Sal...
Zbliżali się miarowo do wyspy. Evening teraz tam wlepiała swoje błękitne oczy, które zaiskrzyły widząc latające nad wyspą rajskie ptaki. Nawet nie zauważyła, że siedziała z lekko otwartymi ustami z zachwytu. -Czy tylko mi Valfden wydało się teraz takie ponure i szare?- uśmiechnęła się chcąc już znaleźć się na brzegu Ogrodów i poznać jego tajemnice i najpiękniejsze zakątki. -Nic lepszego nie mogło mi się przydarzyć...

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #351 dnia: 09 Lipiec 2015, 21:08:56 »
- Zawsze chciałem znaleźć takie miejsca, gdzie zobaczę barwy, których na Valfden nie widać, tutaj takie znjaduję i obecnie już możemy bez problemowo tutaj przybywać. Archipelag zostaje wcielony do królestwa Valfden i własnie odbudowuje się tutaj miasta. Sam nawet za w czasu zatroszczyłem się o rezydencję, mam nadzieję, ze kiedyś zechcesz się wybrać do mojej zimowej chałupki. Codziennie zastanawiam się, czy nie zostać tutaj kiedyś na stałe.

- Mhm... dziś tu i teraz, mogę szczerze powiedzieć, że jestem szczęśliwy. - Odpowiedział odwzajemniając spojrzenie dodatkowo się uśmiechając z zadowolenia chwilą... jakże ulotną, ale... bezcenną.

Gondola spokojnie płynęła do wybrzeża, gdy Salazar zauważył, ze już blisko brzegu, zeskoczył z łodzi do wody i chwytając za kraniec zaczął "merdać" nogami w wodzie dopychając łódź do brzegu, a samemu stawiając stopy pod wodą wepchnął łódź na brzeg umożliwiając zejście na suchy ląd pasażerce.

- Dziękuję za miłe przepłynięcie, mam nadzieję, że moje towarzystwo nie było nadmierną udręką. - Powiedział uśmiechając się.

//Możecie spokojnie opisać jak dopływacie, będę opisywał co zwiedzacie będąc na wyspie.



Wybrzeże owocowało w piękną roślinność wybrzeża jak palmy i niskie drzewa dżungli, jednak dalej w głąb kawałek ciągnął się niczym sklepienie gęsty las dżungli, jednak dojrzeliście wśród tych drzew swoista bramkę, a za nią krajobraz już się zmieniał...



mijając bramę wkroczyliście do Ogrodów Erosa, gdzie roślinność zaskakiwała swoją strukturą. brukowana uliczka "za drzwiami do lasu", prowadziła w głąb ogrodów...



Ogrody Erosa -> Alejki i uliczki

Przez całą wyspę rozchodzą się udeptane szlaki, wykładane, brukowane uliczki. po każdej stronie uliczki znajduje się inny element botaniki wyspy, tak w jednej części rozsiany jest park pełen drzew, na których rosną Banany, a wraz z nimi obcują małpy, czy też drzewa kokosowe, a przy nich plątają się dzikie zwierzęta nadrzewne. Innym odgrodzonym szlakiem ogrodem są drzewa cytrusowe, a przy nich plątające się leopardy i pantery. Cały park tętni życiem i pełen jest niespodzianek.



Idąc wzdłóż uliczki mieliście możliwość doglądania z jednej strony rosnących rozłożystych paproci, zaś z drugiej strony towarzyszyły wam średniej wysokości drzewa cytrusowe, na których rosły głownie pomarańcze. Mieszający się zapach obu roślin był uroczy i piękny, przynajmniej dla Salazara i wprawiał go w miły nastrój. Co rusz jednak nie było jego ekscytacji końca, gdy nagle dojrzał, jak wśród paproci latają przepiękne, błękitno-czarne motyle.



Jednak nie tylko one towarzyszyły wam w przechadzce, po drugiej stronie, wśród drzew cytrusowych, dojrzeliście pięknego dorodnego leoparda, który spokojnie do was podszedł. Nie był agresywny, wręcz przeciwnie, podszedł do Eve i delikatnie głową a następnie korpusem otarł się o jej nogi łaknąć rozkoszy i przyjemności z pogłaskania go.



Salazar serdecznie się uśmiechnął przekrzywiając głowę w bok.
- Chyba też Cię bardzo polubił ten kotek. - Powiedział z uśmiechem na twarzy o takim :) .
« Ostatnia zmiana: 09 Lipiec 2015, 21:14:17 wysłana przez Salazar Trevant »

Offline Armin

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 1658
  • Reputacja: 2475
  • Płeć: Kobieta
  • Nikt nic nie słyszał...
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #352 dnia: 09 Lipiec 2015, 21:10:17 »
- Cieszę się. - uśmiechnęła się kobieta. - A wiesz co? Zróbmy zawody. Kto pierwszy na lądzie. - zawołała Armin i zaczęła płynąć w wcześniej określonym kierunku.

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #353 dnia: 09 Lipiec 2015, 21:18:23 »
Krasnolud płynał za kobietą, powiedzmy ze dal jej wygrac, mimo tego kobieta plywakiem byla swietnym a w wodzie wygladala nader uroczo i okazale niczym łania wsrod wysokich traw.. Zaraz za Armin doplynal do brzegu, otrzepal sie z wody i usmiechnal. Z brody woda sciekala mu strumieniem wiec musial ja wycisnac jak mokra koszulke.

Offline Armin

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 1658
  • Reputacja: 2475
  • Płeć: Kobieta
  • Nikt nic nie słyszał...
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #354 dnia: 09 Lipiec 2015, 21:30:46 »
Armin dotarła na brzeg pierwsza. Usiadła na piasku i zaczerpnęła trochę powietrza.
- Wygrałam. - uśmiechnęła się kobieta. Spojrzała się na krasnoluda, który zajmował się swoją brodą. - Nie za ciepło ci w niej? - powiedziała maurenka.

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #355 dnia: 09 Lipiec 2015, 21:33:37 »
Krasnolud zasmial sie slyszac to dziwne pytanie. - Jest milo. Bardzo ja lubie. - zasmial sie. - Swietnie plywasz.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #356 dnia: 09 Lipiec 2015, 21:37:34 »
//Armin i Silion aep Mor, to opis drogi jaką przebędziecie alejkami... :

Wybrzeże owocowało w piękną roślinność wybrzeża jak palmy i niskie drzewa dżungli, jednak dalej w głąb kawałek ciągnął się niczym sklepienie gęsty las dżungli, jednak dojrzeliście wśród tych drzew swoista bramkę, a za nią krajobraz już się zmieniał...


Mijając bramę wkroczyliście do Ogrodów Erosa, gdzie roślinność zaskakiwała swoją strukturą. brukowana uliczka "za drzwiami do lasu", prowadziła w głąb ogrodów...



Idąc wzdłuż alejką, po jednej stronie rosły średniej wysokości drzewa cytrusowe, zaś po drugiej stronie ciągnęły się drzewa, na których rosły banany. Zapach obu typów roślinności łączył się ze sobą generując słodki a zarazem ostry kwaskowaty zapach, dając przyjemne doznania dla zmysłu węchu. Jednak nie tylko to towarzyszyło wam w krótkiej dotychczas przeprawie. wśród roślin drzew cytrusowych dojrzeliście pięknego błękitno czarnego ptaka, był to tukan.



Idąc dalej dojrzeliscie jednak szersze grono towarzystwa, jednak nie były to już tukany, na drzewach z bananami zwisały ciekawe i przyjaźnie wyglądające Lemury



Jeden z nich zeskoczył z drzewa i biegnąć szybko miedzy drzewami, doszedł do Armin, gdzie próbował wejść na nią, na jej ramię, jeżeli tylko by mu na to pozwoliła. Pochodząc więc delikatnie pazurkami zahaczył o jej nogi i proszącym wzrokiem spojrzał oczekując zaproszenia na ramię.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #357 dnia: 09 Lipiec 2015, 21:44:37 »
-Niby ostatnio dostałam gminę w tropikach na południu od króla, ale to nie to samo. Tutaj się nawet w morzu nie da utonąć, hahaha. Na pewno będę Chatal często odwiedzać! ÂŻeby uniknąć mrozów na przykład, albo jeśli zapragnę uciec od obowiązków... hah. I przestań mówić o tym, że twoje towarzystwo może być "udręką"... Jest wręcz przeciwnie... - Dziewczyna wskoczyła z gondoli do wody, wyciągnęła z wnętrza swoje buty, które wzięła do ręki i rzeczy Armin zostawiając je na plaży, by maurenka mogła je wziąć gdy dopłynie.
-Myślę, że ja też jestem szczęśliwa- uśmiechnęła się szeroko sama się sobie dziwiąc skąd u niej taki napływ radości. Ale odpowiedź była łatwa do znalezienia. Tutaj nie czuła na sobie żadnych obowiązków czy trosk, żadnych zmartwień i problemów. Nie myślała teraz ani o domu w Efehidon, ani nawet o Bractwie czy demonach. Ktoś mógłby nazwać to nieobowiązkowością, a ona wolała mówić, że odpoczywa. I że korzysta z życia nie zaprzątając sobie głowy tym co jest setki kilometrów stąd, po drugiej stronie oceanu. -I wolna.
-Jeśli masz możliwość zamieszkać tu, o czym z resztą mówiłeś, to nie ma się nad czym zastanawiać. Przecież tu jest cudownie. Mógłbyś tu pływać choćby i codziennie. Słuchać śpiewu egzotycznych ptaków, jeść słodsze owoce, żyć jak w bajce- powiedziała przyspieszając kroku i zostawiając Salazara dwa kroki z tyłu, ale to z zachwytu! Po prostu spieszyła się chcąc ujrzeć jak najwięcej, jak najszybciej! Przejść przez "drzwi do lasu" by chodzić ścieżkami Ogrodów, poznawać zapachy tutejszych kwiatów i kolory lasu... Nie przeszkadzały jej kropelki potu na karku, ani mocne słońce.

I rzeczywiście Eve mogła ujrzeć piękne okazy motyli chociażby. Kolorowe, z wielkimi skrzydłami, poruszające się gdzieś nad ich głowami, albo całkiem blisko w poszukiwaniu wilgotnego miejsca, albo nektaru na kwiatach. Trzepotały skrzydłami, podlatywały całkiem blisko, a potem ginęły w zielonym gąszczu i pojawiały się znowu.
Chciało się wyciągać dłonie po żółte dojrzałe banany, albo pachnące pomarańcze. Drzewa owocowe niemal uginały się pod ciężarem cytrusów.
Wtem w krzaki zaszeleściły. Najpierw ukazały się zielonkawe ślepia a potem reszta... Białe i rude futro upstrzone czarnymi plamkami. Eve wystraszyła się z początku, wszak nie wiedziała jakie inne stworzenia oprócz motyli żyją na Chatal. A to wyglądało znacznie groźniej od przeciętnego Bielinka. Jego zachowanie było jednak zupełnie odwrotne od tego, jakiego się spodziewała. Kot był przyjazny, łasił się, pragnął pieszczot.
-Najpierw papuga, teraz leopard- zaśmiała się. -Jesteś piękny...- mówiła, ale słowa skierowane były już do kota. Dostał tego, czego chciał. Eve drapała go za uszkiem. -...i całkiem niegroźny. Cudowny zwierzak z ciebie! -/i]- A potem posłał Salazarowi spojrzenie pełne zdziwienia i radości, gdyż nigdy nie spodziewałaby się że dziko żyjący zwierz tak chętnie do niej podejdzie. -One są oswojone? - spytała żądna wyjaśnień.

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #358 dnia: 09 Lipiec 2015, 21:55:10 »
Krasnolud przeszedl przez "drzwi lasu", szedl, szedl, szedl i podziwial widoki, uroki dzungli itd. Az zapieralo dech w piersiach chociaz szczerze mowiac krasia mało interesowało piekno świata, mimo iż czerpał nieraz z niego inspiracje do swych przemyśleń. Szanował przyrode. Gdy zobaczył lemura dobierajacego sie do maurenki zaczal sie smiac. Oczywiscie nie jakos bardzo glosno.

//: Lepszych opisow sie nie spodziewajcie, takie "cos" to nie moje klimaty, nie bedzie postow w stylu Eve :(

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #359 dnia: 09 Lipiec 2015, 21:59:14 »
Gdy wypoczęty Szarlej opuścił noclegownię, udał się za resztą w stronę ogrodów. Wskoczył do jednej z łodzi, złapał za wiosło i zaczął delikatnie odpychać się od tafli wody, raz z prawej, raz z lewej. Wycieczka mu się podobała, lubił zwiedzać i podróżować, zatem cieszył się, że mógł pozwolić sobie na tę odskocznię od valfdeńskiej codzienności.

Wreszcie dotarł na brzeg, zeskoczył z gondoli i ruszył wgłąb Ogrodów Erosa jedną z brukowanych uliczek. Tutejsza fauna i flora były zadziwiające i wprawiały w iście wakacyjny nastrój. Rozglądał się dokoła w poszukiwaniu nieznanych mu dotąd zwierząt, bądź owoców. Tych drugich chciał tylko skosztować, natomiast co do tych pierwszych, pomyślał sobie, że fajnie byłoby przytachać ze sobą na Valfden jakiegoś egzotycznego przyjaciela.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #359 dnia: 09 Lipiec 2015, 21:59:14 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything