//Wracamy do jednego z pierwszych punktów, o których mówiliśmy. A przynajmniej ja się rozpisywałem, nie wiem, czy czytałeś ze zrozumieniem. Chodzi mi dokładnie o to, że wymyślasz elementy świata przedstawionego będąc graczem, a jest to zadanie MG. Jeżeli nie miałoby to większego znaczenia dla sytuacji, to proszę Cię bardzo, ale teraz płyniesz wartką rzeką i nagle znikąd wyłania się kamień, na którym sobie odpoczywasz. No nie można tak robić.
I znowu sprawa opisów. Post wcześniej napisałeś dwa zdania, po moim upomnieniu już nieco to rozbudowałeś. Nie mogłeś tak od razu? Pamiętaj co Ci mówiłem o tematyce tej wyprawy - szkolenie. Przy takiej jakości i ilości opisów prędzej czy później twojej postaci coś się stanie, pewnie nic dobrego.
Szeklan jakimś cudem został wyrzucony na brzeg. Wyczołgał się z wody, chlapiąc chłodną i nieco spienioną wodą. Poruszał się po śliskim kamieniach, którymi wyłożone było dno. Jaszczuroczłek wreszcie wstał i rozejrzał się. Na około były drzewa, krzewy i mnóstwo innej roślinność. Wszystko zielone, monotonne, jednostajne... Szeklan po prostu nie wiedział, gdzie jest.