- U nas mówi się zaś tak: "popie oczy, księże garło, co obaczy, to by zżarło". Racyja, też niektórym pogłoskom posłuchu nie daje. Acz wiele zmusza do myślenia, bo naprawdę jest to sprawa ciekawa... fakt, niedobrze nosa wścibiać w nie swoje sprawy i więcej wiedzieć niebezpiecznie, jeśli żyć się chce wiecznie, acz tam mój bliski przyjaciel, niejaki Jędrzej Kmicicek zniknął... no i się o niego martwię. Taki dobry chłop do popicia i dobre znał humorzaste historyjki. Jakbyście posłuchali, jak on gadał... hmm... coś takiego było, że pierwszy człowiek spotkał krowę. I co mu do głowy przyszło, że mleko wynalazł? Dobrze chciał jej zrobić? Cha! Skąd wiedział, że to nie byk! A może byka oczekiwał! Cha! - zaśmiał się rubasznie i pochwycił się za brzuch, jakby dostając napad bolesnej kolki. Nic jednak złego się nie działo!
- Tak mi tedy zależy... ech... naprawdę nic o tym nie wiecie? Toż ja nie żaden rządowy, co tylko czeka, żeby za język kogo pociągnąć i na chłostę skazać.. gdybym nim był nie powiedziałbym wam tego, bo byście pewno nie pomyśleli! Nie, nie żartuję z was, po prostu nie wiem jak wam okazać, że ja swojak i nie chcę złego niczego, jeno ze względu na swego przyjaciela pytam.