Autor Wątek: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach  (Przeczytany 25545 razy)

Description:

0 użytkowników i 9 Gości przegląda ten wątek.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #320 dnia: 25 Kwiecień 2012, 20:07:26 »
Tzaro zdjął błyskotki. Kruki odruchowo oceniły je na 250 grzywien. Teraz czekało tylko ostatnie... Suknia.

Offline Koza123

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1806
  • Reputacja: 1380
  • Płeć: Mężczyzna
  • Meeeedyk!
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #321 dnia: 25 Kwiecień 2012, 20:14:20 »
-Zaczyna się robić ciekawie...- powiedział cicho Konrad widząc zbliżające się przedstawienie. Zastanawiało go, kto podejmie się tego niezwykle wdzięcznego zadania, jakim było przebieranie trupa w suknię.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #321 dnia: 25 Kwiecień 2012, 20:14:20 »

Offline Lord Hejgen

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 437
  • Reputacja: 573
  • Płeć: Mężczyzna
  • By być mądrym, nie trzeba wiele umieć.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #322 dnia: 25 Kwiecień 2012, 20:18:10 »
- No dobra który nakłada na nią tę suknię. Bo mogę ja - powiedział Anims do pozostałych

Offline Axel Ontero

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 387
  • Reputacja: 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Każdy z nas w życiu jakiś kurs obrał."
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #323 dnia: 25 Kwiecień 2012, 20:32:09 »
-Nie Animsie, ja to zrobię. - oznajmiłem odważnie. Wziąłem suknię od towarzysza i zbliżyłem się do zwłok. Bardzo powoli i ostrożnie zaczynałem je ubierać. Ale dziwnie się czuję, jakoś nigdy nie ubierałem trupa. Starając się nie naruszyć zwłok kończyłem zakładać odzienie. Zajęło mi to trochę czasu, ale w końcu się udało.
- Dobra gotowe.- rzekłem dumny ze swojej roboty.
-A więc... pani Zjawo, dotrzymaliśmy obietnicy!- krzyknąłem gdzieś w przestrzeń. Mam nadzieję, że już zazna spokoju.
« Ostatnia zmiana: 25 Kwiecień 2012, 20:59:40 wysłana przez Tzaro »

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #324 dnia: 25 Kwiecień 2012, 20:39:35 »
Teraz trzeba było zamknąć trumnę, co się udało zrobić szybko. Odłożyliśmy ciało do grobu i zasypaliśmy ziemią.
Zjawa zakręciła się dookoła. Zaśmiała się
- Hahaha! Teraz jestem wolna! I w końcu jestem spokojna...! Dzięku... - przerwała. Spojrzała na nas i zamarła. Wiedząc, że ma mało czasu powiedziała
- Ciemność kroczy za wami. Za waszymi plecami ciemność się kryje. Przychodzicie z martwego miejsca. Przychodzicie z miejsca gdzie nikt nie żyje. Nikt. Przebudzić się chce drzemiąca pod ziemią ciemność. Zło budzi się w podziemiach. ÂŚpieszcie się... ÂŚpieszcie się, Przychodzący z Martwego Miejsca - rzekła. Odwróciła się i zniknęła.

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #325 dnia: 25 Kwiecień 2012, 20:46:51 »
Nessa mimowolnie odwróciła się, by zobaczyć wspomnianą ciemność, ale za nią nic nie było. Ot, alejka. Następnie spojrzała na ziemię i uśmiechnęła się lekko. Zjawy to jednak bywają szalone! Bawią się w przepowiednie bez ładu i składu.
Przychodzą z martwego miejsca? Cóż to miało znaczyć? Przecież byli tak naprawdę grupką prawie obcych sobie osób.
Długoucha westchnęła z ulgą, wynikającą ze skończonego zadania, choć słowa zjawy zaniepokoiły ją. Wprawdzie ten kiełkujący strach przykryty był radością z powrotu w bardziej przyjazne strony, to Tinuviel popatrzyła na towarzyszy ponaglająco. Byle jak najszybciej opuścić cmentarz.
- Do sołtysa teraz?

Offline Koza123

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1806
  • Reputacja: 1380
  • Płeć: Mężczyzna
  • Meeeedyk!
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #326 dnia: 25 Kwiecień 2012, 20:48:57 »
-No, świetnie. Zaczyna się robić niezwykle ciekawie. To wariatka. O czym ona mówiła?- spytał Konrad rozglądając się dookoła.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #327 dnia: 25 Kwiecień 2012, 20:54:59 »
Gunses również się odwrócił. I wtedy zrozumiał. Zjawa z nich zakpiła. Zabawiła się ich kosztem. Wampir przeżuł w ustach przekleństwo
- Gadanie bez ładu i składu. Zabawiła się nami, chciała nastraszyć. Nic tu po nas. Trzeba wracać. Udajmy się do sołtysa, powinniśmy coś wytargować za załatwienie sprawy. Pewnie już śpią, jest grubo po północy... - rzekł Wampir i zaczął iść w stronę bramy. Przekroczył posępną, powyginaną bramę. Odwiązał konia i wsiadł na niego. Popatrzył na zwłoki zombie, które ich zaatakowało. Splunął na ziemie i ponaglił kompanię
- Jedziemy!

Offline Lord Hejgen

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 437
  • Reputacja: 573
  • Płeć: Mężczyzna
  • By być mądrym, nie trzeba wiele umieć.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #328 dnia: 25 Kwiecień 2012, 20:59:11 »
Anims zrobił to samo co Gunses. Siadł na konia, i powiedział - No wreszcie wracamy. -

Offline Axel Ontero

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 387
  • Reputacja: 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Każdy z nas w życiu jakiś kurs obrał."
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #329 dnia: 25 Kwiecień 2012, 21:06:45 »
Zakpiła z nas, a ja ubierałem jej zwłoki! Czas powrotu już nadchodził. Trzeba tylko do sołtysa po jakieś wynagrodzenie i do domów czy kwater. Otrzepałem ręce z brudu i wyszedłem z cmentarza. Zacząłem wzrokiem szukać konia. O tam jest! Ujrzałem go, dosiadłem i pognałem za kompanią.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #330 dnia: 25 Kwiecień 2012, 23:17:31 »
Objechaliśmy górę dość szybko. Zjeżdżając z góry widzieliśmy że noc zmogła jednak ludzi. Pod domem sołtysa było pusto. Cała wieś pogrążyła się w śnie. Podjechaliśmy pod dom sołtysa. Już z daleka przywitał nas mocno ujadający pies, a kiedy zatrzymaliśmy się usłyszeliśmy prychanie kota który przestraszony zapewne ilością jeźdźców siedział na dachu i prężąc grzbiet stroszył sierść i pokazywał ząbki.
- Wypadałoby zapukać. Nie będziemy siedzieć tu do rana...

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #331 dnia: 25 Kwiecień 2012, 23:18:57 »
Puk. Puk. Zapukała elfka.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #332 dnia: 25 Kwiecień 2012, 23:20:59 »
Czekaliśmy. Nic. Dziwne, bo pies ujadał nieznośnie. Ten, jak i wszystkie inne we wsi...
- No co z nimi? - rzekł Wieszczy zsiadając z konia - Dalej Nesso, śmiało, wchodź jak do siebie. Wszak to moje ziemie...

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #333 dnia: 25 Kwiecień 2012, 23:30:15 »
- No tak. Do ciemnych i niegościnnych pomieszczeń panie zawsze przodem! - odparła Nessa z westchnięciem. Coraz mniej jej się to wszystko podobało. Niespokojne zwierzęta nie wróżyły nic dobrego. Ponownie zapukała do domu sołtysa, tak coby się upewnić i pchnęła drzwi.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #334 dnia: 25 Kwiecień 2012, 23:36:22 »
Wewnątrz nie było ciemno. Palenisko w kominie przyjemnie rozświetlało wielką salę. Stał tam stół. Na nim mieszek ze złotem przy którym była karteczka. Nessa i Gunses weszli głębiej. Pachniało dość nieprzyjemnie, bo spalenizną. Okazało się, że to zapach kaszy. Przypalonej, bo od jakiegoś czasu zapomnianej. Gunses podszedł do stołu, wziął karteczkę, przeczytał
- Dwieście pięćdziesiąt grzywien dla tej grupy co zjawę ma poskromić. Dziwne... - rzekł patrząc po domku -  Nie ma ich tutaj. Nie słyszę ich... Gdzie więc się podziali w środku nocy?

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #335 dnia: 25 Kwiecień 2012, 23:44:43 »
- Jejku - szepnęła jedynie długoucha. To nie tak miało być! Mieli wrócić uśmiechnięci i przyjmować podziękowania od wieśniaków, a nie wejść do pustej chaty. Biegający dookoła dzieci, piszczące kobiety i radosne okrzyki mężczyzn, a skoro zastała ich noc to może chociaż ciepłe słowo na pożegnanie. Ale na pewno nie cisza.
Normalnie Nessę nawet by to ucieszyło. Im mniej kontaktu z tak osobliwym tłumem, tym lepiej, ale dziewczyna wiedziała, że Gunses nie będzie mógł zostawić tej tajemniczej sprawy. W końcu to jego ziemie. - Przejść się po wiosce? - zapytała z grzeczności, bo na pewno nie z przypływu odwagi, któremu przeczyłoby przyśpieszone bicie elfiego serca.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #336 dnia: 25 Kwiecień 2012, 23:53:35 »
- Pojedziemy razem. Coś tu nie gra... - rzekł wyraźnie zaniepokojony. Wyszliśmy z domu zabierając mieszek i liścik. Na zewnątrz Wampir wsiadł na konia w milczeniu i dopiero w kulbace się odezwał.
- Nie ma ich. A na kuchni przypala się jedzenie - powiedział głosem jakby miał być to wyrok - Pojedziemy do wsi, popytamy ludzi - rzekł. Jak powiedział tak zrobili. Zjechali do wsi. Psy szczekały przy każdym gospodarstwie. Po dachach syczały i prychały wystraszone koty. Przy pierwszym domostwie Gunses zsiadł. Oddał wodzę jednemu z grupy. Podszedł do drzwi i zapukał. Raz. Drugi. Trzeci. Nic.
- Nesso, wejdź do środka. Ja sprawdzę obejście...

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #337 dnia: 26 Kwiecień 2012, 00:03:36 »
- Oczywiście - potwierdziła cicho i ponownie zastukała w drzwi. Miała cichą nadzieję, że może jakimś cudem za czwartym uderzeniem knykci ktoś otworzy. To miejsce coraz mniej jej się podobało, a i nie czuła się tak pewnie jak Gunses czy Garik, bo i mrok jej nie sprzyjał. Nie chciała nawet zastanawiać się, co stało się ze wszystkimi wieśniakami. Po co? W nocy umysł Nessy potrafił tworzyć doprawdy mroczne scenariusze, więc lepiej by się nie głowiła.
Pchnęła drzwi.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #338 dnia: 26 Kwiecień 2012, 00:13:34 »
//Nessa
Drzwi ustąpiły. Nie były zamknięte od środka, co powinno być regułą o tej godzinie. Były to czworaki, jakich wiele na wsi. Nessa weszła więc do pierwszego domostwa. W środku też było dość jasno, chociaż już mniej. Ogień w kuchence dogasa. Woda, która była w garnku wygotowała się do połowy. Pod ścianą stoi balia z naszykowanym praniem. Zostawiona. Na stole stoi niedojedzona jajecznica. Na podłodze leży pluszowy miś.


Gunses zajrzał na tył chałupy. W miejscu, gdzie wieśniacy z czworaków trzymali swoje zwierzęta, paszę, zapasy, drewno, zborze. Myślał, że może ktoś się tu skrył. Nie było jednak nikogo. Co dziwne nie było żadnego zwierzaka. Ani krowy, ani konia. Niczego. Gunses wrócił szybko przed dom, wszedł do pomieszczenia w którym stała Nessa. Spojrzał na salę
- Nie ma nawet zwierząt...

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #339 dnia: 26 Kwiecień 2012, 00:25:44 »
Nessa rozejrzała się. Brakowało tylko, by podłoga skrzypiała, bo zimny wiatr już hulał na dworze, a i do domu się wdarł. Bo cóż innego mogło spowodować nieprzyjemny dreszcz? Wszystko niczym w jakimś koszmarze, chociaż zjawę już przecież odegnali.
Podeszła kawałek i podniosła z ziemi misia. Wszystko. Pranie, jedzenie, kąpiel, broń, ubranie, trupa. Człowiek może zostawić wszystko. Zapomnieć o tym lub zwyczajnie odłożyć na później. Ale dziecko z jakiejś niezbyt bogatej wioski swojego misia nie zostawi. Nigdy. Długoucha zaczęła przyglądać się szmacianej zabawce, jakby była jedynym świadkiem w tej dziwnej sprawie.
- Rozpłynęli się w powietrzu? - zapytała retorycznie.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #339 dnia: 26 Kwiecień 2012, 00:25:44 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything