Autor Wątek: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"  (Przeczytany 28934 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9810
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #400 dnia: 06 Listopad 2011, 00:11:46 »
-Więc wciąż się tam coś czai? Nasi ludzie będą mieć oko na to miejsce. Gdy Ty i reszta braci będziecie gotowi, możecie śmiało ruszać. Wstęp wolny. Wystarczy, że okażecie jakoś swoją tożsamość, czy przynależność do Bractwa. Ludzie bywają mało ufni. Zresztą to chyba nie jest jedynie wada.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #401 dnia: 06 Listopad 2011, 00:21:47 »
Dracon uśmiechnął się. - Nie zgadłeś. - odparł. - Sama koncentracja nie wystarczy. Jak mówiłem, gdyby potrzeba tylko formuły i koncentracji, używałbym już wszystkich zaklęć żywiołów. Ich formuły są banalnie proste. Ale... to nie wystarczy. Musisz poznać każde zaklęcie z osobna, oswoić się z nim. Poznać jego strukturę. Jego... naturę. To tak jakbyś uczył się fechtunku. Sama obserwacja ruchów instruktora i teoretyczna znajomość technik walki po prostu nie wystarczy, aby opanować te sztuki. Potrzebny jest osobisty trening. Sam musisz złapać za ten metaforyczny miecz i ćwiczyć. Gdyby tak nie było, każdy mógłby ciskać zaklęciami. - jedno trzeba było przyznać Zelerisowi. Nie lubił zdradzać zbyt wielu tajemnic magii. Jak każdy iny mag. 

Forum Tawerny Gothic

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #401 dnia: 06 Listopad 2011, 00:21:47 »

Offline Adaś

  • Podskarbi Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 7908
  • Reputacja: 8331
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #402 dnia: 06 Listopad 2011, 09:23:55 »
Adamus siedział w ciszy jakoś nie bardzo go interesował temat magii. Wiedział że jeśli miałby ją w ogóle pojąć to przyszło by mu to najprawdopodobniej z wielkim trudem. Skoro go to nie interesowało wziął dopił swój kufel i ruszył w najbliższe krzaki za potrzebą. Po nie całych pięciu minutach wrócił do ogniska i usiadł koło Yarpena. Teraz do niego doszło że od początku wyprawy prawie w ogóle nie zamienił słowa z wesołym krasnalem. Teraz postanowił wykorzystać okazję i chwilę z nim pogadać. Gdy tylko usiadł powiedział:
-To co Yarpenie masz już wszystkie składniki do swego eliksiru bogów?

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #403 dnia: 06 Listopad 2011, 10:05:42 »
Wirowałam z Anvarunisem w tańcu zastanawiając się mimochodem, gdzie uczyli go tańczyć, bo ruszał się całkiem nieźle. Sama też liznęłam kiedyś arkanów tej sztuki, zatem nasz taniec dawał mi samą radość, po prostu żadne z nas nie myliło kroków i nie robiło tego, czego nie powinno. W tym momencie jednak ÂŁowca nachylił się w moim kierunku, zadając pytanie.
- Wiesz, tańczyło się tu czy tam - odparłam, jednocześnie wykonując szybki obrót. Przypomniałam sobie jednak Zelerisa i Nudę i tym razem to ja nachyliłam się do partnera - Flamel i elfka tańczyli w powietrzu... Jesteś w stanie zrobić coś równie szalonego? - spytałam, uśmiechając się figlarnie.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10211
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #404 dnia: 06 Listopad 2011, 10:56:22 »
- Ten cmentarz jest niezwykle niebezpieczny więc ostrzegam was wszystkich przed wizytami tam, a szczególnie po zmroku. O najścia nie musisz się wcale martwić, gdyż tą konkretną sprawę nadzoruję osobiście i żaden prawdziwy zakonnik nie będzie się tam kręcił.

Offline Anv

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4006
  • Reputacja: 4143
  • Płeć: Mężczyzna
  • I am Iron man.
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #405 dnia: 06 Listopad 2011, 11:44:32 »
- Równie szalonego? To mało powiedziane. - odrzekłem z uśmiechem szaleńca. Skupiłem w sobie energię, jednym ruchem ręki przycisnąłem partnerkę do swego ciała i uniosłem nas oboje w powietrze. Nie miałem jednak zamiaru kopiować pomysłu dracona. Od razu skierowałem się w stronę smoczego truchła, kręcąc po drodze kila młynków. Wylądowałem idealnie na jego nosie.
- Tańczyłaś kiedyś na pysku smoka? - zapytałem, po czym oboje oddaliśmy się w ręce dzikiego tańca na smoczej głowie.
« Ostatnia zmiana: 06 Listopad 2011, 11:49:06 wysłana przez Anvarunis »

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #406 dnia: 06 Listopad 2011, 14:12:06 »
Gdy Anvarunis poderwał nas do lotu przywarłam do jego ciała, raczej ze względu na własne bezpieczeństwo niż lęk przed wysokością. Zbyt dużo czasu spędziłam w formie kruka, wzbijając się w przestworza, by się bać. Po chwili jednak wylądowaliśmy na pysku smoka, teraz już odartego z wszelkich dóbr, głowa jednak się uchowała. Zapląsałam z pewnym wahaniem, niepewna podłoża, później jednak z przyjemnością oddawałam się tańcu.
- No teraz już tańczyłam - odparłam Anvarunisowi z uśmiechem.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #407 dnia: 06 Listopad 2011, 15:11:49 »
Zeleris pożarł już porcję smoczego ogona. Posiłek ten był sycący i o doskonałym smaku. Idealne danie po bitwie. Odstawił iście "królewski" półmisek i rzucił okiem na tańczącego mutanta i zakonniczkę. Biorąc pod uwagę ich... profesję, byli dosc nietypową parą. Dracon uśmiechnął się paskudnie. Trącił lekko Nudę i wskazał na nich. 
- Zobacz jak nieudolnie próbują nam dorównać. Hihi... - zaśmiał się.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9810
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #408 dnia: 06 Listopad 2011, 15:20:24 »
-Dobrze mieć takich prawdziwych paladynów na wyspie. Kiedy zarządzał tym sir Mebo, sprawy miały się nieco inaczej. Ale teraz widzę, że Bractwo wraca do świetności. Niech szczęście wam sprzyja elfie. Nie każdej gildii udaje się powrót w podobnych warunkach.

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #409 dnia: 06 Listopad 2011, 16:18:14 »
   Dracon posiadał wybitne poczucie humoru. Doprawdy. Elfka miała wrażenie, że dzięki pozornie delikatnemu trąceniu w bok, nabawi się sporego siniaka. No ale nic. Od samego początku patrzyła na taniec Anva i Patty, więc teraz jedynie uśmiechnęła się i przytaknęła. Wzięło się im na szaleństwa, westchnęła. Musiała jednak przyznać, że pomysł maga był o niebo lepszy. Tańczenie na zwłokach wydawało się elfce obrzydliwe. Osobliwe i obrzydliwe.
- Kiepściutko. Hihihi - potwierdziła i próbowała się zaśmiać niczym jakiś podlotek, ale wywołało to u niej jedynie kaszel. No cóż, elfka nie była przyzwyczajona do ziela palonego przez towarzyszy.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10211
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #410 dnia: 06 Listopad 2011, 16:39:38 »
- Nie można winy za upadek Bractwa zrzucać tylko na jedną osobę. Być może czasy były trochę inne, a i współbracia nieco inni, nic z tym nikt nie zrobi, bo to tylko przeszłość. Nam odpowiadać przed teraźniejszością i przyszłością, bo to my wypychamy zakon na stromą górę i w nas jedyna nadzieja na to, że piach nie usunie się spod nóg, a wartości nie wypadną z rąk. Historia oceni czy zasługujemy na miano paladynów, którymi nas nazwałeś. - rzekł elf zastanawiając się nad słowami Zeyfara.
- Jeśli można zapytać. Czekamy jeszcze na coś?

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #411 dnia: 06 Listopad 2011, 16:47:48 »
Muzykanci spokojnie skończyli przygrywać daną melodię, zatem spokojnie oderwałam się od Anvarunisa i pocałowałam go lekko w policzek.
- Dzięki za taniec - uśmiechnęłam się lekko i zeskoczyłam z truchła smoka, odchodząc nieco na bok. Chciałam po prostu spokojnie usiąść i odpocząć, przy okazji wrócić do domu.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9810
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #412 dnia: 06 Listopad 2011, 17:50:53 »
-Aragorn nie zawsze wyjawia mi do końca swoje plany. Nie mam pojęcia czy mamy jeszcze jakiś inny cel czy nie. - odrzekł Ellthariasowi

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #413 dnia: 06 Listopad 2011, 17:51:42 »
Nastał ranek dnia następnego słońce leniwie wschodziło a okoliczna przyroda budziła się ze snu, Aragorn wstał pierwszy z całej kompanii i części zgromadzonej armii. Suszyło go, wypił nieco wody, przegryzł resztą ogona i udał się za smoka za potrzebą. Tam zaczepił go mag Cesarstwa.
Interesujący sposób świętowania, urżnięcie się w trupa... Ale ja nie o tym chciałem, zgodnie z umową trofea i zapłata jest już na Valfden. Zimno tam u was.
Jesień mamy tam teraz Garry, dzięki. E, e... co to kurwa. Słońce na północy?
Kilka kilometrów na północ jaśniała pomarańczowa łuna, chwilę później dracon poczuł drżenie ziemi i zobaczył trzydziestu odzianych w czerń jeźdźców, wzbił się w powietrze i wylądował obok towarzyszy.
Do broni! Atakują!



30x. Wyniesiony.

1. Nazwa odzienia: Pancerz Wyniesionego
Rodzaj: zbroja płytowa
Typ: zbroja bojowa
Wytrzymałość: 26
Opis: Wykuta z 200 sztabek żelaza. Odporna na wszelkie pociski niemagiczne. Używając tej zbroi szybkość wojownika spada o połowę.
Wymagania: Używanie zbrój płytowych

2. Nazwa broni: Miecz Wyniesionego
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Specjalizacje walki:
Walka bronią sieczną 100%

« Ostatnia zmiana: 06 Listopad 2011, 19:34:02 wysłana przez Aragorn »

Offline Adaś

  • Podskarbi Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 7908
  • Reputacja: 8331
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #414 dnia: 06 Listopad 2011, 18:05:36 »
Adamus myśląc na początku że słowa Aragorna to kawał, więc nie wstawał. gdy tylko usłyszał tętent  koni za raz zrozumiał swój błąd. Zerwał się błyskawicznie. Jedyne co w pośpiechu wziął ze swojego legowiska to był miecz i sztylet który trzymał w cholewie buta. Nie maił czasu an dobycie całego sprzętu i założenia go na siebie. Podbiegł kawałek i widział w niedalekiej odległości pędzącego na niego jeźdźca. Postanowił zaryzykować i zrzucić wojownika z wierzchowca. Wiedział że to będzie trudne. Gdy tylko ciemny rycerz zaszarżował na łowce, ten błyskawicznie uskoczył. Jeździec musiał teraz nawrócić konia. Adamus postanowił teraz spróbować gdy ten tylko zaczął nawracać. Gdy ten zawracał konia łowca przyskoczył do szyi konia i chwycił go za uzdę. Jeździec zdezorientowany próbował dźgnąć mieczem adepta ten zmieniał stronię szyi konia. Koń zaczął się płoszyć co spowodowało że zaczął wierzgać. Jeździec spadł. Adamus wykorzystał to że wojownik leżał na ziemi i miał problemy ze wstaniem i wbił mu miecz w szyje. Gdyż wiedział że nie ma czasu na szukanie słabego punktu jego zbroi. Gdy tylko dobił przeciwnika złapał i wsiadł na jego konia i zaczął powoli jechać przeciwko kolejnym przeciwnikom.

Zostało 29/30
« Ostatnia zmiana: 06 Listopad 2011, 18:22:46 wysłana przez Mr. Adamus »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #415 dnia: 06 Listopad 2011, 18:24:43 »
Dracon, który w chwili zauważenia wroga przez Aragorna, stał sobie obok smoczego trupa i pił wodę, spojrzał na północ. Dostrzegł czarnych jeźdźców. Dopił do końca wodę w drewnianego kubka i cisnął go na ziemię. Dopiero co zjadł śniadanie, a już musiał walczyć! Wyciągnął kostur i wzniósł się w powietrze. Mógł teraz dobrze przyjrzeć się przeciwnikom. Nie było ich dużo, lecz nie wyglądali też na niewymagających. Ich wygląd nasuwał na myśl Draconowi pewna opowieść o pierścieniu, niziołkach i upiorach w czarnych płaszczach. Mag upatrzył jednego ze spaczonych rycerzy i wybrał go na cel. Machnął potężnie skrzydłami i ruszył na niego. Istota oczywiście dostrzegła go, jej percepcja była zdumiewająca. Wróg wyciągnął dłoń. Zeleris poczuł impuls mocy i szarpnięcie. "Wyniesiony" użył psioniki. Dracon wylądował ciężko i skupiając wolę sam uderzył psionicznym pociskiem w przeciwnika. Mentalne uderzenie trafiło we wroga. Jego koń zaparskał, stanął dęba i... przewrócił się. A wraz z nim wrogi rycerz. Flamel złapał mocniej kostur i pobierając moc wypowiedział słowa zaklęcia.
- Iaishosh Huushar, Ipush Grish Izqiysh! - kryształ na końcu kostura zalśnił. I wytworzył piorun kulisty, który pomknął w wypaczonego. Dracon nakierował go jeszcze psioniką. Kula błyskawic trafiła. Potężne wyładowanie poderwało przeciwnika z ziemi i obaliło, spopielając korpus i część głowy. Zelris machnął skrzydłami i wzniósł się w powietrze, aby nie stanowić łatwego łupu.

28/30


Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #416 dnia: 06 Listopad 2011, 18:47:22 »
Poddaj się Tacticus! Wycofaj póki możesz! Om i tak wygra, twój świat spłonie tak ja.. Głowa jednego z Wyniesionych odskoczyła nie naturalnie do tyłu, bryzgnęła czarna demoniczna [?] posoka, ich chełmy miały wadę, nie zasłaniały  całej głowy, siła postrzału z broni Yarpena zwaliła jeźdźca z konia, Aragorn wykorzystał sytuację, wskoczył na konia i ruszył do walki.

27/30

Offline Adaś

  • Podskarbi Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 7908
  • Reputacja: 8331
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #417 dnia: 06 Listopad 2011, 19:19:22 »
Adamus ujrzawszy kolejnego pędzącego w jego stronę jeźdźca popędził konia klepnięciem i słowami:-Wio. Po czym z mieczem w prawej ręce i uzdą w lewej pędził ile koń miał siły w sobie. A ta szkapa rączością wprost kipiała. Widać po niej było że była szkolona do jazdy w gwarze bitewnym,co ją nie płoszyło. Adept mijając się z Wyniesionym chwycił oburącz miecz i uderzył w pędzie z całej siły w klatkę piersiową wojownika. Nie wiele to dało oprócz głębokiej rysy na pancerzy i zachwiania jeźdźcem. Adamus błyskawicznie nawrócił konia i ruszył  znowu pełną prędkością konia. Wyglądało to iście jak w bajkach w których przedstawiano turnieje rycerskie. ÂŁowca pędząc znowu przymierzył się do ciosu, ale tym razem nie celował w rycerza tylko w konia. Szyja konia rozwarła się, posoka gęsto sikała z rany. Koń upadł a z nim jeździec, koń go przywarł co ułatwiło adeptowi robotę. Błyskawicznie zeskoczył z konia stanął nad wyrywającym się z pod konia rycerza. Chwycił miecz oburącz, zamachnął się i odciął głowę wyniesionemu. Po czym znowu wskoczył na konia i popędził dalej.

26/30

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9810
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #418 dnia: 06 Listopad 2011, 19:38:59 »
Zeyfar ruszył do akcji odbijając atak dziwnego żołnierza. Zauważył, że noszą ciężkie zbroje płytowe. Walka nie zapowiadała się na łatwą. Mauren skupił swoją uwagę na przerwie w hełmie. Z początku musiał uważać na konia oraz śmigające nad jego głową ostrze. Wykonał szybki piruet, sparował cios i posłał potężne cięcie na bok oponenta. Niestety wytrzymała zbroja odparła atak. Widać było na niej cięcie, lecz nie tak poważne jakby tego chciał Navarre. ÂŁowca pozwolił żeby kolejny atak zsunął się po klindze aż do głowicy. Wtedy szybko chlasnął konia po tułowie. Zwierzę zarżało przeraźliwie i zrzuciło jeźdźca z grzbietu. Zbroja płytowa opóźniła nieco wstającego wojownika. Zeyfar wykorzystał to i zanurzył klingę w szyi przeciwnika. Mroczny rycerz kaszlnął i zacharczał paskudnie dławiąc się krwią. Nie czekając na dalsze reakcje wbił miecz jeszcze kilka razy. Gdy drgawki ustały katana cała było oblepiona czarną jak smoła krwią.

25/30 Wyniesiony

Offline Anv

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4006
  • Reputacja: 4143
  • Płeć: Mężczyzna
  • I am Iron man.
    • Karta postaci

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #419 dnia: 06 Listopad 2011, 19:58:28 »
Leżałem z rękami założonymi za głowę, już dawno nie spałem. Rozmyślałem tylko o tym co się ostartnio wydarzyło. Na rozkaz obrony zerwałem się bardzo syzbko. Dopiąłem pas i chwyciłem za rękojeść miecza. Kto by pomyślał, że jeden pewny chwyt na kawałku żelastwa może dawać tak wspaniałe uczucie. Uczucie bezpieczeństwa i pewności siebie, podbudowywało mnie to momentalnie. Wykonałem jeden młynek wokół ciała, by rozruszać mięśnie i stawy, po czym ruszyłem do walki. Dotarłem do przeciwnika na tyle szybko i zwinnie, że zdążyłem uniknąć psionicznego ataku. Rozpocząłem starcie, ciąłem od lewa do prawa, jednak natychmiastowo spostrzegłem dobre wyszkolenie w fechtunku wypaczonego rycerza. Zablokował mój cios, bez większego pardonu. Szybko to wykorsytzał i atakował od dołu, wychylenie było jedyną możliwą odpowiedzą  z mojej strony. Walka z kimś takim sprawiała swego rodzaju przyjemność, przeciwnik był bowiem wymagający, znał sporo ataków i technik parowania. Jak się okazało z czasem blokował większość ataków. Potrzebowałem konkretnej strategii, którą on jakby się nie odznaczał zbytnio. W pewnym momencie atakował typowo od góry, to była szansa dla mnie. Sparowałem cios, blokując jego ostrze poprzecznie. Przyjąłem siłę uderzenia i odbiłem w jego stronę, wykorzystując nadaną mi przez to energię. Moj miecz był cięższy i większy, więc poprowadziłem go jeszcze dalej wybijając Wyniesionego z równowagi. To zaś zapewniło mi dozę przestrzeni i swobodu ruchów. Tego nie można było przegapić. Zakreśliłem mieczem półkole i wyskoczyłem mocno do góry. Opadając nabrałem dostatecznego impetu by wykonać niemożliwy do sparowania atak. Mierzyłem pomiędzy jego bark a szyję. Udało się idealnie. Ostra klinga zatopiła się w rycerzu odrąbując mu łeb. Szybko cofnąłem ostrze i obrócilem się na pięcie w odwrotną do poprzedniej stronę. Zapewniło mi to to, że moj przeciwnik nie odwarzył się wykonać ostatniego ataku. Truchło padło martwe. Nachyliłem się nad nim i potężnym uderzeniem zatopiłem szpon w jego klatce piersiowej. Ku zdumieniu jego popleczników, moja ręka przebiła wytrzymałą zbroję płytową, a czarne coś bryznęło wokół. Czemu to zrobiłem? Chyba by upewnić się, że to coś się już nie podniesie.

24/30 zostało

Forum Tawerny Gothic

Odp: "Sok z Złotej Rudy - Kici kici smoczku"
« Odpowiedź #419 dnia: 06 Listopad 2011, 19:58:28 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything