Autor Wątek: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia  (Przeczytany 15652 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #60 dnia: 10 Styczeń 2010, 09:49:12 »
//Elrond. Coś tam było, że tylko ty czytasz posty graczy. Właśnie widać jak przeczytałeś mojego.
//Tak czy siak bestia padła.
//W poście z Kuroliszkiem dałem wam dwie przesłanki odnośnie tego co można teraz zrobić. Jedna w tekście, jedna w tekście i na obrazku nawet. Kolejną, trzecią już, przesłankę dałem podczas walki. Chcę, abyście jako gracze potrafili wyciągać wnioski. Więc piszcie, co robicie.


Wampir wziął się za oprawianie Kuroliszka.
Szpony podpierniczył gdzieś Elrond, więc Gunses od razu przeszedł do pozyskiwania jadu z podgardli jak i kolca jadowego. Jad znajdował się w silnie umięśnionych pęcherzach. Następnie Gunses wziął się za ściąganie łuski z Kuroliszka. Z odciętego ogona zebrał 40 łusek, a z korpusu 150. Widać 10 łusek poszło na straty. Po tych czynnościach, Cadacus sztyletem porozcinał czaszkę zwierzęcia dostając się do oczodołów, z których pozostał idealnie widzące w ciemnościach gałki oczne. Wszystko ulokował w worku Domenica. Po czym podszedł do ściany i oparł się o nią, czekając na swą kompanię.

Zyskaliśmy:
3l jadu Kuroliszka, 190 sztuk łusek z Kuroliszka, 2x oko Kuroliszka

Pozyskiwanie: trucizny (II), łusek, narządów

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 Świątynia
« Odpowiedź #61 dnia: 10 Styczeń 2010, 12:14:22 »
// no eee... nikt by nie zauważył ;p

Elf podszedł do wampira i w milczeniu również oparł się o nią odpoczywając.
« Ostatnia zmiana: 10 Styczeń 2010, 12:18:20 wysłana przez Elrond »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 Świątynia
« Odpowiedź #61 dnia: 10 Styczeń 2010, 12:14:22 »

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #62 dnia: 10 Styczeń 2010, 12:16:37 »
Krasnolud podnosząc obolałe dupsko z ziemi rozejrzał się i dostrzegł to co niemal spowodowało jego śmierć. Trudna do określenia w ciemności skrzynia leżała wprost przed jego nogami.
-Chodźcie zobaczyć- powiedział energicznie, podźwignął się i jął sprawdzać skrzynie celem jej otworzenia.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #63 dnia: 10 Styczeń 2010, 17:43:35 »
Elf podskoczył gdy rozległ się tubalny krzyk krasnoluda. Z wyciągniętym kosturem na wypadek jakiś niemiłych niespodzianek, ruszył w kierunku krasnala i jego znajdy.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #64 dnia: 10 Styczeń 2010, 17:54:54 »
Skrzynia posiada zamek. Dziwna dziurka na klucz nie przypominała żadnego ze znanych wam kluczy. Gunses widząc minę Domenica powiedział...
- Co tak nisko i blisko skrzyni mógł robić człowiek? - po czym zbliżył się do trupa. Widok rozprutych wnętrzności przyprawiał o mdłości. Krew, treść żołądkowa, mocz i kał. Wszystko pomieszane ze sobą śmierdział niebywale. Wampir wyciszył swój zmysł powonienia. Widok trupów nie sprawiał mu różnicy. Dla niego człowiek martwy, żywy... To i tak marna i słaba istota. Wampir sprawdził kieszenie trupa. W jednej był mieszek. Wampir wstał i wrócił do swojej drużyny. W drodze otworzył mieszek. Był tam składany nóż wart jakieś 8 sztuk złota, metalowy klucz o dziwnym kształcie i 12 sztuk złota.
- Trzymaj Domenic - rzekł Gunses rzucając klucz Krasnoludowi. Złoto i nóż wrzucił do worka Domenica. Krasnoludek zabrał się za zamek. Z wystawionym językiem macał dziurkę próbując włożyć weń przedmiot... - Coś mości Krasnoludzie trafić nie możesz? - zaśmiał się ktoś z grupy. Domenikomi o mało nie pękł klucz w dłoniach. Za jednym pchnięciem wsadził klucz, przekręcił dwa razy. Mechanizm utkwiony w kamieniu drgnął. Wieko podskoczyło. Domenic otworzył je, w środku było 1500 sztuk złota
- Wygląda na to, że nas leżący przyjaciel, podkradał złoto swej bandzie. Jak widzimy, podstęp nie popłaca - po czym dał czas na zapakowania pieniędzy. Wampir oparty ponownie o ścianę popatrzył w wieko prowadzące do niższego poziomu. "Ile jeszcze pięter do ciebie?" zadawał sobie pytanie.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #65 dnia: 10 Styczeń 2010, 18:08:56 »
- Powiem Ci szczerze, Gunsuesie, że podoba mi się łażenie po kanałach prowadzących w głąb ziemi. Któż wie co możemy spotkać tam na dole? Może starzy mieszkańcy tych pomieszczeń przebudzili jakieś mroczne, potężne stworzenie pamiętające jeszcze narodziny świata? Jedynym sposobem, by się tego dowiedzieć jest otworzenie tamtego wieka. I ja to zrobię - powiedział, podszedł do wieka i wciągną za uchwyt...

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #66 dnia: 10 Styczeń 2010, 19:00:23 »
Krasnolud naburmuszony pomaszerował za Elrondem.
-Mi się natomiast podoba znajdowanie podobnych skrzyń... Naprawdę lubie tych bandytów.- powiedział całkowicie szczerze Domenic.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #67 dnia: 11 Styczeń 2010, 16:00:50 »
Przez twarz Gunsesa przebiegł chwilowy uśmiech. Jednak po chwili jego twarz znów stężała. Była ja posąg wyrzeźbiony przez arcymistrza dłuta. Piękna, szlachetna, męska, nie wyrażająca żadnych emocji. Wampir podszedł do otwartego przez Elronda wieka. Nie bacząc na nikogo wskoczył w czeluść. Nim dotknął podłogi, zleciał jakieś 8m. Oczywiście po boku była drabinka [pzdr for Doemnic]. Gunses zorientował się, że stoi w wielkim korytarzu. Nie widać było rozgałęzień. Tylko prostu korytarz wysokości 8m i szerokości 5.
- W którą stronę?

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #68 dnia: 11 Styczeń 2010, 17:34:12 »
Tym razem bez ślizgania! Nie spadnę po raz wtóry... pomyślał w głębi ducha krasnolud. Kiedy dotarł jednak do włazu, w którym zniknął mu z oczu malowniczo wyglądający wampir rzucił leniwe i kontrole spojrzenie w dół. Przełknął ślinę i postanowił, że zeskoczy z następnej... Niższej, a na pewno nie tak wysokiej jak ta. Spokojnym krokiem i z wielką rozwagą zszedł na kolejny poziom.
  Cichym głosem powiedział jeszcze :

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #69 dnia: 11 Styczeń 2010, 17:59:16 »
A elf nie robiąc jakichkolwiek min, po prostu miał taką jaką miał zazwyczaj, skupił energię magiczną i myśląc o dolnym korytarzu do którego zajrzał gdy otworzył klapę, teleportował się weń.
- Mości krasnoludzie, tego się już nie da uleczyć - odpowiedział na słowa które Domenic mówił pod nosem.

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #70 dnia: 13 Styczeń 2010, 23:03:20 »
//Widzę niebywałą aktywność więc może poprostu chodźmy dalej...\\
Krasnolud otrzepał się i ruszył w prawo.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #71 dnia: 13 Styczeń 2010, 23:43:28 »
//Tak Domenic, straszna.

Jako, że choć proszeni, nikt nie wskazał, w którą stronę chce podążać zadecydował Gunses. Raźno ruszył korytarzem. Co chwila po bocznych stronach tunelu umieszczone były świecące nikłym światłem kryształy. Wampir, nawet bez wyostrzania zmysłów, przeczesywał półmrok swym wzrokiem, szukając jakiś wskazówek. Tunel był jednak długi i prosty. Zdawało się, że nie krył tajemnic. Jednak po kilkunastu minutach marszu, podczas którego każdy szczęk mieczy w pochwach, każdy krok dudnił i rozchodził się echem, zajaśniała nadzieja. Oto weszliśmy w duża prostokątną salę. Gunses był podekscytowany, jednak ani jego oddech, ani serce nie przyspieszyło. Z kamienną twarzą, lecz błyskiem w oku przeczesywał pomieszczenie. Było ono przestronne. W kamiennych ścianach ulokowane były poziomowo wnęki o długości i wysokości zbliżonej do siebie, a szerokości większej niż 2m. Co kilka takich poziomów zamocowane były kryształy, które przez wieki utraciły swój dawny blask. Tliły się trupią bladością, tylko trochę rozpromieniając mrok. Wnęki były jednak zacienione, choć Cadacus przysiągłby, że spoczywają w nich jakieś podłużne przedmioty, czy pudła. Zaraz obok owych wklepie, wisiały stare pochodnie. Sala była wysoka, a żeby zobaczyć sufit Wampir musiał wyostrzyć zmysły. Z pomieszczenia prowadziło drugie wyjście, dokładnie na przeciwko korytarza, z którego przybyliśmy. Ciągną się w nim identyczny korytarz, nawet umieszczenie kryształów było identyczne. Wampir widział, że na pewno to właśnie Dracońska robota. I wtem Wampir zdał sobie, że nigdzie do tej pory nie znalazł choć jednego cmentarza Draconów, czy Wampirów na tych ziemiach. Obie rasy należały do długowiecznych, stąd nikła śmiertelność. Obie rasy należały do ras wyższych, więc nie godziło się zostawiać zmarłych na przykład na polu walki. Dziwne wklepienia, można by rzec półki zdawały się przekonywać Wampira, że nie palono zwłok. Tajemnicze, skryte w półmroku podłużne paczki, zdawały się być wykonane z kamienia i kryć... Powietrze zaszumiało nad nami. Wampir nie miał już nadziei. Domyślał się, ze każdy z poziomów będzie naszpikowany przeciwnikami. Miał pewność, że droga do kryształu i 5 ÂŚwiątyni będzie ciężka, ale że aż tak?
Z górnych poziomów półek uniosły się kamienne płyty. Cała grupa zdała sobie sprawę, że jest w sali grobowej. Usłyszeliśmy wycie, które przyprawiłoby zapewne zwykłego śmiertelnika o dużo cięższe spodnie. Lecz grupa, w której Wampir się znajdował była już nie raz w takich sytuacjach. Cadacus polegał na nich jak na mało kim. Setmre podeszła do niego, Stanęła u boku - Zapowiada się ciekawa godzina - rzekła z nutą zapału jak i podekscytowania w głosie. Sarkofagi umieszczone w dolnym poziomie również zadrżały. ÂŚwist powietrza nad nami przemienił się w wir zjaw i duchów, a całą grupę otoczył korowód szkieletów i mumii.

Wyostrzenie zmysłów

10x Mumia
12x Szkielet
8x Zjawa



10x Mumia

Cytuj
Nazwa

Mumia

Opis
Jak łatwo się domyślić, ci nieumarli to zmumifikowane ciała, które zostały ożywione za pomocą mrocznych mocy pustynnych ludów. Najczęściej spotkać ich można w ogromnych grobowcach lub świątyniach, gdzie trzymają straż. Mumia ma owinięte ciało wiekowymi bandażami, porusza się powoli, chwiejnie. Jęczy umęczony latami nie życia. Otacza je zapach ziół i wywarów użytych do ich mumifikacji.

Walka
Mumie atakują intruzów bez wahania i litości. Nigdy nie starają się porozumiewać, nigdy się nie wycofują. Mumie zadają potężne ciosy, uderzając rękami. Choć nie posiadają żadnych zdolności – z wyjątkiem znaczącej siły i ponurej determinacji – są wyjątkowo groźnymi przeciwnikami

Ataki
Rozpacz – osoba, która ujrzy mumię, nie zna tych istot, może doznać spowodowanego przez strach, paraliżu, który trwa cały czas, póki ta mumia żyje.

Mumijna zgnilizna – nadnaturalna choroba, nabywa się ją po udanym trafieniu przez mumię. W przeciwieństwie do normalnych chorób, mumijna zgnilizna toczy ciało tak długo, aż dana osoba zginie pod jej wypływem. Można zostać uleczonym przez wypicie mikstury: „odtrutka (0,3 l)”. Osoba która zginie pod jej wpływem szybko zmienia się w pustynny piach, chyba ze zostanie szybko wskrzeszona.

Odporność
– Mumia jako istota nieumarła, jest odporna na efekty wpływające na umysł, trucizny, oślepienia, choroby, otumanienia, paraliż. Ponadto jest częściowo odporna na ciosy fizyczne (bronią białą i palną) obrażenia od tych broni są jedynie połowiczne.

Atrybuty
+ nasłuchiwanie
+ ciche poruszanie
+ potężne ciosy
+ odporność na ciosy
- wrażliwość na ogień
- powolne poruszanie

Trofea
brak


12x Szkielet

Cytuj
Nazwa:

Szkielet

Opis:
Przepełnione magią kościotrupy. Są bezmyślne, wykonują polecenia swoich panów lub wolne atakują wszystko na swej drodze. Szkielet nie posiada mózgu, więc jest wykorzystywany przez swoich panów jako automaty spełniające ich rozkazy. Ich moc napędowa, znajduje się pod czaszką, najczęściej to rozbicie kruchych kości czaszki prowadzi do ich zniszczenia. Spotykane na cmentarzach i pobojowiskach.

Walka:
Szkielety nie mają żadnej techniki, po prostu bezmyślnie atakują dopóki nie zostaną zniszczone. Stopień zagrożenia zależy od ich wielkości.

Ataki
- Broń biała – Szkielety posługują się brońmi jednoręcznymi
- Atak mieczem – Znajomość ataków bronią jednoręczną z zakresu brązowych talentów

Atrybuty:
+ Niepodatny na efekty wpływające na umysł
+ Niepodatny na trucizny
+ Niepodatny na uśpienie
+ Nie podatny na paraliż
+ Niepodatny na otumanienie
+ Niepodatny na choroby.
+ Nie wpływają na niego trafienia krytyczne i stłuczenia.
+ Niepodatny na obniżanie wartości atrybutów, wysączenie energii.
- Rozbicia czaszki kończy jego życie

Trofea:
15x Kość.


8x Zjawa

Cytuj

Nazwa:

Zjawa


Opis:
Zjawa to coś, co można opisać jako połączenie ducha i szkieletu. W pewnym stopniu panują nad swoją widzialną formą. Wyczuwają lęk przeciwnika i bezbłędnie wykorzystują momenty niepewności u swojej ofiary. Istnieć zaczynają, gdy jakiś duch mimo śmierci podtrzymany silnymi uczuciami np. nienawiścią lub złością powraca do świata żywych. Dzięki temu, że na pół jest duchem umie się porozumiewać.

Walka:
Na początku Zjawa stara się pokonać psychikę ofiary swym wrzaskiem. Stara się przerazić ofiarę i doprowadzić do stanu w którym nie będzie ona umiała się bronić. Dopiero, kiedy to się nie uda atakuje swymi szponami starając się zapędzić ofiarę w przysłowiowy "kozi róg" i wykończyć.

Ataki:

Atak szponem – Szpony Zjawy mają długość od 0,5 – 0,75cm. Wszystkie zakończone są trucizną, a właściwie jadem trupim.

Wrzask -  wrzask który próbuje opanować świadomość umysłową. Atak ten wdziera się w mózg, pozbawiając go racjonalnego myślenia. Atak nie stwarza ran, a jedynie ogłusza i dekoncentruje.

Strach
– Zjawy mają to do siebie, że lubią straszyć. Pojawiając się w różnych miejscach, wydając okrzyki i zawodzenie, próbują doprowadzić swe ofiary do obłędu.

Atak furii
– Zjawa wykorzystuje swoją półastralną naturę, aby unosić lekkie rzeczy i rzucać nimi w ofiarę. Dodatkowo nabywa wtedy potężnej siły i jest zdolna na ciskanie ciężkimi przedmiotami.

Atrybuty:
+ Niewrażliwość na broń
+ Przerażający wrzask
+ Ciche poruszanie
+ Znikanie

- Wrażliwość na srebro
- Wrażliwość na hałas
- Wrażliwa na ogień


Trofea:
(brak)

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #72 dnia: 14 Styczeń 2010, 17:19:33 »
- Widzę, że zaczyna się robić ciekawie - powiedział do kamratów. Wciągnął przed siebie kostur i wyskandował zaklęcie:
- Ihigi! - kula energii zmaterializował się nad kryształem, a gdy osiągnęła pokaźne rozmiary, elf cisnął nią w najbliższego szkieleta który zmierzał w jego kierunku. Elektryczny piorun kulisty pomknął i idealnie wyrżnął w głowę która oddzieliła się od reszty ciała...

(piorun kulisty, telekineza)

9/10 Mumia
12/12 Szkielet
8/8 Zjawa

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #73 dnia: 14 Styczeń 2010, 18:21:59 »
-Na nich!- wrzasnął krasnolud jeszcze głośniej niż zjawa śmigająca ponad jego głową. Topór zaświegotał dobywany zza pasa. Przyjemne dla ucha szmeranie rękawicy po rękojeści obwieściło, że po chwili i sam topór będzie zbierał żniwo pośród przeciwników krasnoluda. Nie zawiodło oczekiwań, bo już po chwili z przygotowanym toporem brodacz popędził w tłum szkieletów powoli człapiących do podróżników. Jakże wielkie było ich szczęście i radość kiedy ujrzały samotnego, dodatkowo niskiego Domenica pędzącego na swoją zgubę zaraz pod ich przyrdzewiały oręż. Jeszcze większe natomiast zdziwienie i rezygnacja kiedy pierwszy z nich padł pod prostym ciosem toporzyska, które dosłownie rozbiło w pył strukturę szkieletu. Mimo to żaden z ożywieńców nie odrzucił przyświecającej mu wizji mordu. Jak można było wywnioskować: na swoją zgubę ponieważ zaraz po szybkim obrocie dającym impet Domenic wyprowadził cięcie znad głowy druzgocąc czaszkę kolejnego szkieletu. Sparował bez problemu spadający na niego grad wolnych uderzeń. Kilka z nich ześliznęło się na zbroję, kilka innych sparował tarczą na ramieniu.

9/10 Mumia
10/12 Szkielet
8/8 Zjawa

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #74 dnia: 14 Styczeń 2010, 20:18:29 »
Elf nie chciał by przedstawiciel niskiego, mężnego ludu pokonał więcej wrogów od niego. Z bronią gotową do ataku wbiegł w tłum bestii. Kostur zapewniał mu dodatkowy atut. Mógł uderzać ze sporej odległości, przy czym nie będąc podatnym na ataki nieprzyjaciela. Pierwszy szkielet który nawinął się pod srebrną dłoń oberwał z lewej. Elrond z kunsztem malarza, który ostatni raz muska niewinnie płótno pędzlem, wymierzył prosto w skroń rozłupując czaszkę. Kolejny szkielet zaskoczył elfa z tyłu, jednak ten obrócił się na pięcie i ze stworzonym impetem i kosturem na wysokości bioder, uderzył ożywieńca w kręgosłup. Bestia padła. W dwóch częściach. Nogi pozostały bez ruchu, jednak klatka piersiowa, ręce i głowa nadal z cichym zgrzytem podążały w kierunku elfa ruchem posuwistym. Ten nie czekając na zaproszenie zmiażdżył kolejną czaszkę niezniszczalnym magicznym kryształem. Na koniec za pomocą atrybutu lewitacja wzbił się w powietrze by uniknąć ataku pozostałych szkieletów...

(walka kosturem V: atak obustronny, lewitacja)

10/10 Mumia
7/12 Szkielet
8/8 Zjawa

(pomyliłem się poprzednio odejmując od mumii, powinno być szkielet, teraz jest dobrze)

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #75 dnia: 14 Styczeń 2010, 20:54:40 »
Widząc jak długouchy szaleniec sieje postrach pośród zdezorientowanych i atakujących na oślep szkieletów krasnolud stwierdził, że on sam nie znajduje się w najlepszej pozycji. Otoczony był bowiem przez ruchliwe kości, stawy i resztki szmat stukające i nerwowo kłapiące szczękami. Nie chcąc uzyskać kolejnych zarysowań na wspaniałej wyszmelcowanej zbroicy przeszedł do swojego ulubionego obrotu druzgocąc pobliskie skupiska kości. Jak przez masło mithril przeszedł przez nikłą zasłonę ze zużytych przeszywanic, zardzewiałych blach i rozlatujących się zlepów kolczug. Kolejne wysłużone kości opadły na kamienną posadzkę by tam zaznać chwili spokoju. Znajdując się już poza śmierdzącym kłębowiskiem krasnolud ruszył na mumie zbytnio pozwalające sobie na niezorganizowany atak czego efektem było szybkie (a jak dla mumii to diablo szybkie) odciągnięcie pojedynczej ofiary od "stada". Z wyciągniętymi rękami i falującymi bandażami utytłanymi uryną, brudem i śmiercią przeciwnik zbliżał się do Domenica. Szybko jednak musiał opuścić ręce, i to w dosłownym znaczeniu, bo odskakujący na bok brodacz uniósł topór ponad głowę odcinając górne kończyny przeciwnika. Dało się słyszeć tylko głuchy chrupot. Niemal załamana bestia rzuciła się w panicznej szarży na Domenica, który z uśmiechem na ustach i radosnym wręcz spojrzeniem przebił na wylot napastnika. Wyrwał topór z efektem ostatecznego rozkładu i sprawnym cięciem od lewej zakończył potępioną egzystencję mumii.

9/10 Mumia
6/12 Szkielet
8/8 Zjawa

Offline Mantos

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2628
  • Reputacja: 294
  • Płeć: Mężczyzna
  • de Freszmejker
    • Karta postaci

Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
« Odpowiedź #76 dnia: 14 Styczeń 2010, 21:48:21 »
Mantos medytował kilka godzin w swoim domku po czym wstał i ruszył do Atusel. Wszedł do domu Semetre, ale nie było tam jej, nagle zaczepił go jeden z rybaków i powiedział mu że udała się wraz z Gunsesem i kilkoma innymi osobami do kanałów. Nie zwlekając dłużej teleportował się spowrotem do miasta. Od ludzi dowiedział się że kompania zniknęła za karczmą, toteż tam się udał. Bez problemu odnalazł wejście. Chwilę zastanawiał się w którą stronę ma się udać, w końcu postanowił rzucić monetą, jednak ta wpadła w gówno, na którym zauważył odciski wielkich stóp. Zapewne należących do krasnoluda. Mantos skoro nie znalazł innych wskazówek podążył tym tropem szybując kilka metrów nad ziemią. Nagle poczuł zapach spalenizny, na posadzce leżało kilka ścierw utopców. Elf przyśpieszył lot, kolejne odkrycia tylko utwierdziły go w przekonaniu że jest na właściwej drodze. Minął trupy bandytów i kilka walających się w wodzie potworów. Zauważył otwór w ścianie, znając swych towarzyszy domyślił się że na pewno wpakowali się w większe gówno i poszli tamtędy. Nie czekając dłużej pochylił się i przecisnął na drugą stronę. Zszedł tunelem w dół. Gdy był na końcu poczuł okropny zapach stęchlizny. Zatkał nos i szybko wzbił się w powietrze. Wkrótce był już na miejscu walki z kuroliszkiem. Nie zatrzymał się jednak na długo. Zauważył zejście w dół. Natychmiast zleciał na dół i poszybował przed siebie. Po chwili do jego uszu dobiegły odgłosy walki. Skoncentrował się i wypowiedział formułę zaklęcia
- Izash Anosh Xuash Iagroshar
Elf zmienił się w płomień i z zawrotną szybkością pomknął naprzód. W mgnieniu oka minął krasnoluda, uderzył w jedną z mumii i nie zwlekając kilka razy okrążył kolejną. Zaklęcie było o wiele silniejsze niż zwykle dzięki wcześniejszej medytacji. Nieumarli zajęli się się ogniem. Po chwili zatrzymali się w bezruchu i upadli na ziemie. Mantos ruszył w stronę kolejnej mumii również ją podpalając. Za jej plecami zmaterializował się, chwycił swój miecz i silnym cięciem pozbawił ją głowy.
- Jednak się nie spóźniłem - powiedział dumnie elf by dodać jeszcze trochę wspaniałości swojemu wejściu



Medytacja; Teleportacja; Lewitacja; Koncentracja; Samozapłon; Walka mieczem V; Potężny cios;



6/10 Mumia
6/12 Szkielet
8/8 Zjawa






Ekwipunek

Broń 1:

Nazwa broni: Czarna śmierć
Zasięg: 280 metrów
Rodzaj: łuk
Poziom wykonania: V
Opis: Stworzony z 50 sztuk drewna, ważący 2kg.

70 x strzała z brązu
wytrzymałość - 6
ostrość - 5
ciężar - 4

Broń 2:

Nazwa broni: Kobra
Ostrość: 14
Wytrzymałość: 12
Typ: jednoręczny
Rodzaj: miecz
Poziom wykonania: IV
Opis: Wykuty z 45 sztuk srebra o zasięgu 0,6 metra, ważący 5 kg.

Broń 3:

Nazwa broni: Kobra
Ostrość: 14
Wytrzymałość: 12
Typ: jednoręczny
Rodzaj: miecz
Poziom wykonania: IV
Opis: Wykuty z 45 sztuk srebra o zasięgu 0,6 metra, ważący 5 kg.

Broń 4: ---

Zbroja:

Nazwa odzienia: Mithrilowy Pancerz
Rodzaj: zbroja
Wytrzymałość: 15
Ciężar: 8kg
Opis: Wykuta z 200 sztuk mithrilu.



Statystyki postaci

    Umiejętności:
    • walka bronią jednoręczną
    • walka bronią oburęczną
    • walka dwiema broniami
    • walka brońmi miotanymi



    Specjalizacje:
    • walka mieczem V
    • walka łukiem V
    • walka kuszą V
    • walka sztyletem II
    • walka toporem II
    • walka kosturem V



    Ataki:

    Ataki do walki brońmi miotanymi:

    Strzał 2 pociskami - Wystrzeliwujesz 2 pociskami na raz.

    Potężny strzał - Naciągasz cięciwę przez 10 sekund po czym wystrzeliwujesz pocisk, który rani 1 przeciwnika i unieruchamia do 2 stojących przy nim na 5 sekund.

    Strzał 3 pociskami - Wystrzeliwujesz 3 pociskami na raz.

    Celny strzał - Celujesz w nieruchomy cel przez 10 sekund, a następnie strzelasz. Zasięg pocisku wynosi maksymalnie do 100 metrów ponad maksymalne możliwości broni

    Precyzyjnie celny strzał - Celujesz w jakikolwiek ruchomy cel przez 10 sekund, a następnie strzelasz. Zasięg pocisku wynosi maksymalnie do 250 metrów ponad maksymalne możliwości broni.

    Ataki do walki bronią jednoręczną:

    Klasyczne pchnięcie - cięcie lewo-/prawostronne; góra/dół

    Blok górny - Blok ułożony na wyprostowanej ręce, kończący atak przeciwnika.

    Blok z odbiciem - Wytrąca przeciwnika z rytmu, odbiciem jego własnej broni.

    Pchnięcie - Pchnięcie mieczem w pozycji równoległej do ziemi, ciężko raniące przeciwnika.

    Potężny cios - Atak wyprowadzający do bardziej skomplikowanych technik walki bronią jednoręczną. Cios łamiący proste bloki, zadający dużo większe obrażenia.


    Zaklęcia:

    Naurangol:
    I Poziom Wtajemniczenia: Ognista Aura; Ognista Strzała
    II Poziom Wtajemniczenia: Kula Ognia; Pirokineza
    III Poziom Wtajemniczenia: Samozapłon


    Atrybuty wyuczane:
    + Pozyskiwanie:
    • Skór
    • Kłów
    • Pazurów
    + Upuszczanie krwi stopień II
    + Skrytobójstwo
    + Hard ciała
    + Kondycja
    + Medytacja
    + Koncentracja
    + Telekineza
    + Psionika
    + Teleportacja
    + Lewitacja


    Atrybuty rasowe:
    + długowieczność
    - śmiertelność

    Pas:

    Runa ognia[/list]

    Offline Elrond Ñoldor

    • Weteran
    • ****
    • Wiadomości: 17213
    • Reputacja: 14987
    • Płeć: Mężczyzna
      • Karta postaci

    Odp: Odp: Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
    « Odpowiedź #77 dnia: 14 Styczeń 2010, 22:29:07 »
    Magia Naurangol, to to co mi potrzeba, pomyślał elf. Skandował zaklęcie ochronne.
    - Aii, ah! - z lewej dłoni elfa wypłynęły płomyczki które okrążyły jego ciało. Z taką "ochroną" mógł bez problemu dalej wybijać potwory podatne na ogień. Zleciał na dół w samą zawieruchę walki, pomiędzy elfem, a krasnoludem. Pierwszego kościotrupa zaatakował lądując na ziemi. Wbił mu kostur w obojczyk, a trzon przeszedł przez klatkę piersiową i miednicę. Elf pociągnął za swoją broń w celu wyciągnięcia jej jednak zaklinowała się.
    - Qaii! - mordercze zaklęcie Tchnienia ÂŚmierci uformowało się w wolnych dłoniach elfa na którego zmierzał potwór. Zaklęcie pomknęło uderzając wprost w mostek przeciwnika. Kości zaczęły gnić,kruszyć się, odpadać. Ze start kości elf wyciągnął swoja broń i przystąpił do kolejnego ataku...

    (lewitacja, ognista aura, tchnienie śmierci, walka kosturem V)

    6/10 Mumia
    5/12 Szkielet
    8/8 Zjawa

    Offline Gunses

    • Arystokrata
    • ***
    • Wiadomości: 15010
    • Reputacja: 14198
    • Płeć: Mężczyzna
    • jak z debilem.
      • Karta postaci

    Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
    « Odpowiedź #78 dnia: 15 Styczeń 2010, 15:42:56 »
    b]//Macie szczęście, że Domenic zrobił porządek ze statystykami przeciwników, bo niektórzy pisząc ze atakują mumie odejmują szkielet ;/[/b]

    Wampir dobył szybko Runy Ognia. Wymówił prawie sycząc - Heshar - Kula energii, która zamieniła się w żywy ogień uformowała się w dłoni Wampira. Gunses poczekał, aż magiczna kula osiągnie wystarczająco duża wielkość. Chwilę później już posłał kulę ognia w stronę jednej z mumii. Bandaże i stare szmaty, które szczelni owijały wyschnięte ciało mumii zajęły się wielkim płomieniem. Nie trzeba było długo czekać na efekty czaru. Chodząca pochodnia, w okrutnych wrzaskach zatrzymała się chwiejnie, po czym milcząc padła na ziemie. Bandaże namaszczone olejami i substancjami konserwującymi, jak pochodnia nasączona oliwią paliły się długo. Ogień rozświetlił pomieszczenie i wywołał dekoncentracje wśród przeciwników.
    Gunses dobył mieczy. Zawirował i ciął pierwszego atakującego szkieleta. Kościotrup swym żałosnym, zardzewiałym mieczem chciał pchnąć Wampira. Cadacus wykręcił się w lewostronnym piruecie, ciął prawym mieczem. Wyciągnięte kości dawnych rąk szkieletu pękły z głuchym trzaskiem. Miecz jak i szpony upadły na posadzkę. Ruszający kikutami Szkielet rzucił się na Wampira, lecz Gunses już wyprowadził kolejne cięcie. Srebrne ostrze wgryzło się w stare, kruche kości czaszki rozrywając ją na połowę.
    Ciało Cadacusa, choć od przemiany w Wampira stało się nienaturalnie zimne, wyczuło zmianę temperatury za plecami. Lodowaty dreszcz przeszył Wampira. Zareagował błyskawicznie. Odbity z prawej nogi zawirował na lewej tnąc dookoła siebie mieczami. Wtedy, gdy się odwrócił, zauważył Zjawę. Stała blisko niego, chcąc zaatakować z zaskoczenia. Pół astralny, pół materialny byt wylewitował kilka centymetrów w tył, co uniknęło rozcięcia żeber. Jednak ostrza swymi wierzchołkami dotknęły kości, zostawiając na nich białe rysy. Dotknięcie Zjawy nienawistnym metalem sprawił jej mentalny ból. Zaskoczona i rozwścieczona zawyła, a jej krzyk zmienił się w potworny wrzask. ÂŚwidrujące uszy i wdzierające się w podświadomość dekoncentrującym bólem fale dźwiękowe rosły w siłę. Zostało tylko kilka sekund, nim Zjawa zaatakowałaby potwornym wrzaskiem. Wampir musiał działać błyskawicznie. Wykorzystał ból spowodowany srebrem i ryk ducha do zaatakowania. Przyskoczył do Zjawy, uderzył mocnym uderzeniem jednego miecza po drugim, skierował je w stronę czaszki Zjawy. Krzyk pulsował pod czaszką Wampira, szumiał w uszach, przyćmiewał wzrok i wszystkie reakcje. Wampir zakręcił ciałem, aby przyśpieszyć cięcie. Obraz zaczął zacierać się w oczach Gunsesa. Stawał się czarno-biały. Wampir wiedział, że w takim małym pomieszczeniu zbije on z nóg wszystkich towarzyszy... I po chwili dźwięk zmienił się w dużo mniej potworny skrzek. A potem była cisza, jeśli można nazwać walkę towarzyszy z potworami ciszą. Gunsesowi wróciły barwy i zauważył kości leżące przed nim z czaszką rozciętą w dwóch miejscach.

    Runa Heshar, Atak lewostronny, Aak prawostronny, Walka mieczem - V

    5/10 Mumia
    4/12 Szkielet
    7/8 Zjawa

    Offline Tkoron

    • Magnat
    • ***
    • Wiadomości: 719
    • Reputacja: 440
    • Frideric Gravis
      • Karta postaci

    Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
    « Odpowiedź #79 dnia: 15 Styczeń 2010, 21:24:49 »
    Wampir rzucił się w wir walki, szybkim, wyćwiczonym ruchem dobył miecza, kilka sekund zaledwie lustrował otoczenie, dostrzegł to czego szukał - samotna Zjawa na którą jego srebrny miecz doskonale zadziała.
    Wykonał kilka szybkich skoków w jej stronę. Bestia uchyliła się, Tkoron szedł za ciosem, zadawał kolejne ciosy coraz bardziej spychając ofiarę. Nagle potknął się, potwór błyskawicznie przeszedł do ofensywy, wampir tylko swoim wyćwiczonym odruchom zawdzięczał życie, schylił się unikając ataku, po czym zaatakował znowu, tym razem jednak walka nie była taka łatwa, zjawa raz po raz blokowała ciosy, Tkoron o mało co nie przypłacił tej walki życiem, ale jednak w końcu przejął inicjatywę, szybki wypad w przód i miecz przeszedł przez widmowe ciało stwora, niszcząc je.

    pchnięcie, walka mieczem V

    5/10 mumie
    4/12 szkielety
    6/8 zjaw

    Forum Tawerny Gothic

    Odp: W głąb ziemi: 5 ÂŚwiątynia
    « Odpowiedź #79 dnia: 15 Styczeń 2010, 21:24:49 »

     

    Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
    top