Autor Wątek: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko  (Przeczytany 18287 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #160 dnia: 02 Lipiec 2016, 12:13:28 »
//A więc rozumiem, że jest to coś w stylu mostu łukowego, skoro jesteśmy do nich wstanie strzelać znad głów naszych wojaków.
 
Jako, że i tak byłem dość wycofany, mogłem bez problemu zauważyć, że nasi łucznicy przygotowują się do strzału, tak, że wycofałem się jeszcze nim padł rozkaz by tak zrobić. Ustawiłem się na dogodnej pozycji i jeszcze przed pierwszą salwą naszych elfickich łuczników, trzema pociskami śmierci zdejmując tych, którzy według mojej opinii zebraliby najwięcej strzał na siebie. A przecież musi wystarczyć dla wszystkich!
- Izani, Izani, Izani!  Zawołałem najciszej jak było trzeba i posłałem trzy pociski w trzech rosłych jaszczurów z tarczami wystawionymi do przodu. Już po sekundzie nic z nich nie zostało po za kupką popiołów. To powinno zwiększyć straty u wroga od strzał.

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 27,5 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 8 658
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
48 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4700 x Gwardzista
4950 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
997 x Krasnoludzki wojownik
3350 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #161 dnia: 03 Lipiec 2016, 00:39:41 »
-No to czas na fajerwerki. Magowie!
Czarodzieje ustawili się przed łucznikami. Unieśli ręce nad głowy i zaczęli wypowiadać swe inkantacje. W ich dłoniach zaczęły się tworzyć magiczne pociski, którymi miotali we wrogów. Kule ognia, pioruny, ogromne głazy. Wszystko to wywołało niewielki chaos na pierwszych liniach przeciwników, którzy zaczęli ginąć jeszcze większymi grupami. Oczywiście wojownicy dalej pokonywali wroga, a nad ich głowami latały strzały. Dzięki zaklęciom opór wroga nieco zmalał, co dało piechocie chwilę wytchnięcia i możliwość wyciągnięcia rannych, których dalej znoszono do punktu medycznego. Miało to kolejny plus. Złamało nieco osłony na brzegach mostu, dzięki czemu kusznicy mogli zacząć ostrzał, nim ponownie się ustawią z tarczami. Teraz, gdy widzieli co się dzieje na moście mogli spokojnie wycelować i pozbyć się nadciągających posiłków z drugiego brzegu, gdy tylko znaleźli się w zasięgu ich celności.



//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 26 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 7 500
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
47,5 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4640 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
950 x Krasnoludzki wojownik
3340 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #161 dnia: 03 Lipiec 2016, 00:39:41 »

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #162 dnia: 03 Lipiec 2016, 01:20:32 »
Spodobał mi się pokaz magów, jednak lekko się zasmuciłem, gdy przypominałem sobie o zaklęciach o których czytałem w Paktowych bibliotekach. Jedno takie zaklęcie mogło by wymieść wszystkich wrogów. Kto wie? Może bym już je umiał gdybym nie zniknął na tak długo? Co gorsza nie wiadomo, czy już kiedykolwiek będę miał szansę ich poznania.
Uznałem, że inna taktyka może się bardziej przydać do pozbycia się siepaczy. Dzięki telekinezie uniosłem jeden z głazów leżących obok i korzystając z faktu, że wróg opuścił boczne tarcze uderzyłem nim tam. Okazało się, że miał dość siły żeby powalić dwóch siepaczy, dwóch wyrzucić do wody i jednego porządnie pokiereszować. Następnie posłałem dwa pociski śmierci w kolejnych dwóch jaszczurów.
- Izani!, Izani!.
Po skończonych inkantacjach spojrzałem na drugi brzeg rozglądając się za wrogimi łucznikami. Puki co nie widziałem, żadnej ich akcji, ale to może wcale nie być dobrze.

// Gdzie są wrodzy łucznicy?

Wcześniej mówiłem, że staram się czynić jak najwięcej dobra w obecnej sytuacji. Tylko problem w tym, że dobro jest względne. Kali ukraść komuś krowę to dobrze, ktoś ukraść Kaliemu krowę to źle. W osądzaniu o tym co jest dobre można tylko próbować być obiektywnym, czy też argumentować dobro w swojej decyzji. I tu właśnie widzimy problem z którym boryka się świat od wieków. Gdyż gdyby wszyscy mieli wspólne dobro, to po co wojny? Po co wszelkie waśnie? Skoro można współpracować w osiąganiu wspólnego celu?
Dzisiaj zabiłem już trochę istot, i jeszcze pewnie wiele zabiję. Jakie dobro tym osiągnąłem? Cóż odpowiedź nasuwa sam fakt, że walczymy przeciwko armii, która walczy u boków demonów, które zostały stworzone, jak byłem uczony, do czynienia zła. Więc zwalczanie ich teoretycznie jest dobre. Ale abstrahując od tego jest kila czynników decydujących o tym, że ta decyzja według mnie jest dobra. Po pierwsze być może ocalę miasto, w tym ludzi w nim mieszkających, a każda istota w tym mieście ma swoją wartość, utrata wartości jest powszechnie uznawana za negatywne zjawisko. Po drugie, mogę zakładać, że każdy z tych wrogów ma zamiar zabijać, pewnie w imię swoich idei i celów, ale na potrzeby rozważań w tym momencie, to nie ma znaczenia. Zakładam, że chcą czynić zło. Oczywiście nie jest to pełne rozwinięcie, ale rozważę to innym razem. Po trzecie ocalę własne życie. A skoro mam zamiar czynić dobro, to ratując siebie potencjalnie już czynię dobro w przyszłości. Coś czuję dokąd te rozważania zmierzają, ale to też następnym razem. Póki co planuję zaatakować tych łuczników od tyłu.


//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 25 995 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 7 498
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
47,5 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4640 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
950 x Krasnoludzki wojownik
3340 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #163 dnia: 03 Lipiec 2016, 01:34:29 »
//Wrodzy łucznicy są po drugiej stronie rzeki. Dzięki naszej pozycji mają uniemożliwiony ostrzał. Musieliby wejść na most, ale wtedy znaleźliby się w zasięgu naszych strzelców i zastawiliby drogę piechocie.

Wymiana ognia dalej trwała w najlepsze. Strzały, magiczne pociski, jednak te ostatnie nieco zmalały na sile. Prawdopodobnie magowie byli nieco zmęczeni. A co mieli powiedzieć wojownicy na pierwszej linii? Oni nie dość, że przed sobą mieli wroga, to jeszcze pod sobą wszelkich poległych. Na dodatek ci z tyłu stale musieli odciągać rannych i sparaliżowanych piorunami kulistymi od siepaczy. Gdy zaklęcia nieco ucichły, osłony na brzegach mostu powróciły i kusznicy ponownie musieli czekać na swoją chwilę.



//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 24 995 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 7 099
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
47 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4640 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
900 x Krasnoludzki wojownik
3340 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #164 dnia: 03 Lipiec 2016, 10:59:19 »
Nie mogłem sam zaatakować łuczników, a nie miałem jak zebrać ludzi, żeby uderzyć od tyłu. Niestety, raczej nie wszyscy mogą się teleportować. Postanowiłem więc zrobić inaczej. Podszedłem do naszych kuszników i tak im powiedziałem.
- Zrobię wam dziurę na trzy tarczę z tej strony mostu. Starajcie się tam trafić zanim się zasłoni.
Zastanawiałem się w sumie dlaczego nie strzelają po tarczach. Bełty były by w stanie je przebić. Nie zwlekają jednak dłużej posłałem 3 pociski prosto w tarcze siepaczów. Tarcze spopieliły się natychmiast raniąc również ich ręce. Kusznicy wypalili w dziurę zabijając wielu.
// Napiszesz ilu zginęło?

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 24 993 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 7 099
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
47 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4640 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
900 x Krasnoludzki wojownik
3340 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #165 dnia: 03 Lipiec 2016, 23:20:17 »
ÂŚcierw dalej przychodziło by zostać zasieczonym. Nie narzekał, nawet podobało mu się to. Na wojnie, w bitwie, w walce włączała się ta jego mroczna strona. Ta mniej czysta, rycerska, honorowa. Ta dzika, wściekła, nienawistna do zła i każdego zło czyniącego i mu służącego.

Zaatakował siepacz, tnąc od góry, oburącz. Marduke z łatwością przyjął cios na tarczę i odepchnął od siebie przeciwnika, który zawirował w piruecie, tnąc od lewej do prawej w szyję Marduke'a. Te jednak znowu zablokował cios i wykorzystał klincz. Pchnął mieczem w szyję przeciwnika. On jednak zablokował to. Wtedy to rycerz uderzył go tarczą w twarz, ogłuszając na moment, po czym poderżnął mu gardło. Siepacz padł w konwulsjach do stóp rycerza. Ten okazał mu łaskę, z racji tego jaką abominacją był(choć mógł to być tylko gniew) i wbił ostrze w głowę walczącego z krwawieniem wroga, przebijając jego mózg i kończąc jego życie.

Wtedy to natarł jaszczury wojownik, sycząc niczym krokodyl.
Siepacz próbował pchnąć rycerza w gardziel, ten jednak zasłonił się tarczą i dobył miecza. Po chwili zderzyli się tarczami, zaś jaszczur swym ogonem spróbował złapać go za nogę i przewrócić. Marduke jednak kątem oka ujrzał to i nadepnął na jego ogon. Gad zasyczał z bólu i zachwiał się. Wtedy to rycerz walnął go zamaszyście od dołu w szczękę. Poleciało kilka zębów. Następnie uderzył w głowę od boku, krusząc kości skroni. Na sam zaś koniec z całej siły uderzył w łeb jaszczuroczłeka od góry, krusząc czaszkę doszczętnie i zabijając sługę zła. Schował młot i z czaszki siepacza dorwał swego miecza, gotowy na kolejnych wrogów.

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 24 994 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 7 098
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
47 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4640 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
900 x Krasnoludzki wojownik
3340 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #166 dnia: 04 Lipiec 2016, 09:52:48 »
Krasnolud w końcu czekał na możliwość ostrzału z wykorzystaniem swojego muszkietu. Mieszanie przeciwników z różnych ras było nawet dobrym pomysłem, ale nie byli tak zgrani. Elfy nawet nie próbowały strzelać z powodu małego zasięgu co dawało znaczącą przewagę wojownikom, którzy walczyli wytrwale pomimo strat. Kiellon w tym całym zamieszaniu musiał obrać sobie za cel jednego z przeciwników a łatwe to nie było zamieszanie jakie działo się na moście niczym mu nie ułatwiało, ale cóż on mógł na to poradzić, jednakże wymierzył on w jaszczura zasłaniającego się tarczą.
      Brodacz po paru sekundach miał okazję do strzału i natychmiast pociągnął za spust muszkietu. ÂŻelazny pocisk lecący z zawrotną prędkością trafił w tarczę jaszczura, którą osłaniał się przed atakiem do mieczów wojowników zjednoczonych sił valfdeńskich. Niestety dla jaszczuroczłeka zasłona nic nie dała, ponieważ tarcza została spenetrowana a wraz z nią przebiła się dalej trafiając przeciwnika prosto w szyję. Jaszczuroczłek dławiąc się własną krwią oraz zatrutą śliną nie utrzymał się zbytnio na nogach i padł obracając się według własnej osi jak wielu jego braci dzisiejszego dnia jego dusza powędrowała do Rashera, by tam zaznać ukojenia.
Kiellon będąc raczej przygotowany na armię demonów zdziwił się, że takie słabe siły wysłali w kierunku stolicy państwa na jego szczęście dobrał sobie również pociski z żelaza, aby te srebrne zaoszczędzić na demony, których o dziwno tutaj nie ma a miało ich być około 100 tysięcy! Nie mniej jednak po oddanym strzale załadował ponownie muszkiet żelaznym pociskiem.

Pozostaje 49 żelaznych pocisków, bo akcja została cofnięta wcześniej jak oddawałem strzał

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 24 994 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 7 097
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
47 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4640 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
900 x Krasnoludzki wojownik
3340 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #167 dnia: 04 Lipiec 2016, 11:02:00 »
Gdy tylko Rodred zrobił wyrwę w osłonie kusznicy otworzyli tam ogień i zabili nieco siepaczy, zanim ponownie się ustawili z tarczami. Potem wszystko wróciło do poprzedniego stanu, czyli wrogowie dostawali łomot.

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 23 999 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 6 300
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
46,5 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4620 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
860 x Krasnoludzki wojownik
3332 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #168 dnia: 04 Lipiec 2016, 12:57:10 »
Krasnolud stojąc obok kuszników, którzy zdążyli zadać obrażeń kolejnym przeciwnikom powiedział do siebie. - Ja nie będę gorszy! I mając już gotowy muszkiet do wystrzału wyprostował się mierząc znowu w mur tarcz na szczęście jego pociski przebijały te nędzne zasłony. Kiellon rechotał kiedy jeden za drugim przeciwnicy padali na moście a wojska sprzymierzone miały mniejsze straty i wyglądało na to, że mają przewagę w postaci terenu. - Dobra nasza! Splunął soczyście i zabrał się za zabijanie kolejnego przeciwnika.
    Kiellon rekrut bractwa już wycelował w zasłony z tarcz, aby zrobić więcej miejsca siepaczom. Wojownicy stali jak wryci, chowając się za tarczami. Krasnolud wymierzył w czubek jednej z tarcz i nacisnął spust. Wydobywający się huk nie zagłuszył nikogo taki harmider był na placu boju, co jednak nie zmieniało faktu, że pocisk poleciał trafiając w sam czubek tarczy pocisk lekko się ułamał uszkadzając przy tym tarcze, lecz impet był na tyle silny, iż zdołał ranić jaszczuroczłeka prosto w jego głowę. ÂŻelazny nabój trafił praktycznie rykoszetem, lecz przewiercił się przez łuski zatapiając się w mózgu dla przerośniętej jaszczurki oznaczało to śmierć kiedy płat czołowy został uszkodzony a nawet zniszczony. Jaszczur jedynie przewrócił się do tyłu wraz z zasłynął, za którą się schronił robiąc dziurę dla wojowników. Mogli teraz wtargnąć na pozycje wroga siejąc zniszczenie.
Brodacz widząc zadziwiające efekty swojej pracy splunął ponownie mówiąc. - No i tak powinno być. Następnie ponownie zaczął ładować muszkiet, coby móc oddać jeszcze jeden strzał.

Pozostaje 48 żelazny pocisk

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 23 999 tysięcy
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 6 299
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 10 tysięcy

//Armia Valfden:
46,5 tys. x Poborowi
11,500 tys. x Valfdeński rycerz
4620 x Gwardzista
4940 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
860 x Krasnoludzki wojownik
3332 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
5 magów

Offline Rikka Malkain

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 1874
  • Reputacja: 2598
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #169 dnia: 04 Lipiec 2016, 13:21:11 »
Tymczasem w punkcie medycznym bez przerwy starano się ratować życie przynoszonych tu z pola wojaków. Rikka nie miała nawet chwili na wypicie kilku pobudzających łyków krwi, które w tej sytuacji bardzo by się jej przydały. Pozostało mieć nadzieję, że adrenalina utrzyma ją na nogach i pozwoli zachować jasność umysłu aż do końca bitwa. Albo do zapadnięcia nocy.

Jeden z obrońców wyspy właśnie wyzionął ducha na oczach cyruliczki, w ostatnim przedśmiertnym spazmie chwytając się kurczowo koszuli wampirzycy. Rikka dawno zdążyła już jednak przywyknąć do widoku śmierci, a w tej sytuacji tym bardziej nie mogła pozwolić by cokolwiek ją rozproszyło. Na chłodno uwolniła się więc z uścisku umarlaka i przejęła z rąk chirurga kolejnego rycerza. Pierwszym krokiem było wyjęcie go ze zbroi, którą ciągle miał na sobie. Wbrew pozorom nie było to wcale łatwe zadanie. Po jego wykonaniu, Rikka odkryła paskudne poparzenia na całym ciele zakonnika. Zalany łzami mężczyzna jęczał z bólu i krzyczał coś o błyskawicach i swoim bracie. Odnośnie tego drugiego, cyruliczka zrozumiała tylko tyle, że nie żyje i został gdzieś na moście. Będąc na obecnym stanowisku wampirzyca nie mogła pozwolić, by jej pacjenta również spotkał dzisiaj taki koniec. Szybko podała mu napar uspokajający, a otumanionemu rycerzowi łatwiej było pomóc. Korzystając ze swoich umiejętności i wszystkich dostępnych środków, starała się utrzymać wojownika zartata przy życiu. Po zastosowaniu mikstur leczniczych i maści na poparzenia, stan rannego trochę się polepszył. To znaczy, nie był już agonalny i rzeczywiście pojawiła się szansa, że zakonnik wyjdzie z tego cało. 

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #170 dnia: 04 Lipiec 2016, 15:48:54 »
Krajobraz przy moście na Amertodonie wyglądał jak z innej planety. Zieleń lasu zastąpiły zwęglone kawałki drewna, łąka została zadeptana przez tysiące maszerujących stóp, zaś rzeka od kilku godzin przybrała kolor czerwieni. Ciał zabitych było tak wiele, że obie strony zaczęły czynić z nich naturalne barykady, okopy pozwalające schronić się przed ostrzałem wroga. W południe następnego dnia od rozpoczęcia bitwy rozbrzmiały rogi po stronie nieprzyjaciela. Armia wycofała się z walki za barykady z ciał utworzone pośrodku miejsca starcia. Jak tylko zaczęto bić w bębny, jednostki Ardenosu rozpoczęły przegrupowanie.

//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 17 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 5 299
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 6 545
//Armia Valfden:
44,5 tys. x Poborowi
11,200 tys. x Valfdeński rycerz
4320 x Gwardzista
4340 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
820 x Krasnoludzki wojownik
3232 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
4 magów
« Ostatnia zmiana: 04 Lipiec 2016, 22:01:25 wysłana przez Isentor »

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #171 dnia: 04 Lipiec 2016, 17:05:44 »
W takim momencie przydała by się kawaleria.  Pomyślałem, siadając pod drzewem. Na naszej stronie, na szczęście jakieś jeszcze zostały. Byłem wykończony po całym dniu rzucania zaklęć. Przydało by mi się coś energetycznego, ale rozumiałem, że są bardziej potrzebujący. Siedząc i powoli i głęboko oddychając patrzyłem w kierunku dowódcy, czy coś rozkaże. Teoretycznie jest to dobra okazja do kontrataku, ale z drugiej strony nam też przyda się ochłonąć i przegrupować. 

Offline Kazmir MacBrewmann

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2836
  • Reputacja: 1909
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #172 dnia: 04 Lipiec 2016, 18:14:30 »
Kazmir leżał za osłoną, całą bitwę spędzając na ostrzeliwaniu wroga wraz z resztą poborowych. "Biednej Pierdolonej Piechoty". Której zawsze chuj w dupe i wiatr oczy. Jazda, gdzie jest kawaleria? Gdzie bombardy, rusznice, moździerze? Ktoś podał mu manierkę z wodą, przemył mordę i popił solidnego łyka przerywając swe rozmyślania. Usiadł, czując w gnatach że zaraz padnie rozkaz do kontrnatarcia. Bo on nie dałby czasu na przegrupowanie. On ostrzelałby wpierw wroga z katapult chociaż.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #173 dnia: 04 Lipiec 2016, 21:14:14 »
Wojska nieprzyjaciela przegrupowały się, do jego szeregów przystąpiły posiłki do tej pory niewidoczne dla armii Valfden. Zwiadowcy nie byli jeszcze w stanie określić liczebności sił Ardenosu.



//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 17 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 5 299
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 6 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
44,5 tys. x Poborowi
11,200 tys. x Valfdeński rycerz
4320 x Gwardzista
4340 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
820 x Krasnoludzki wojownik
3232 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
4 magów
« Ostatnia zmiana: 04 Lipiec 2016, 22:01:07 wysłana przez Isentor »

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #174 dnia: 04 Lipiec 2016, 21:42:14 »
Themo obserwował wszystko z dogodnej pozycji na drugim brzegu rzeki i podpalał tytoniowego skręta. Wrogów się namnożyło, zgodnie z jego przewidywaniami. Gdzieś tam wśród żołnierzy znalazł się jeden z lutnią i zaczął przygrywać i śpiewać
-Dobra, wysłać ekipę pierwszego pierdolnięcia.
Na ten rozkaz zebrało się dziesięciu rycerzy i Faira, arcymistrzyni magii ognia. Ruszyli przez most, prosto na wroga. Rycerze, swoimi tarczami osłaniali czarodziejkę przed wrogim ostrzałem i byli tam w razie, gdyby ktoś ruszył na nich. Przebyli tak drogę do końca mostu, aż Faira nie powiedział stop, gdy przeciwnicy znaleźli się w zasięgu. Wtedy to użyła wszystkich swoich umiejętności magicznych, wypowiedziała swoje Elash ruesh anesh czary mary i z nieba spadł meteoryt, który leciał prosto na wrogie siły. Wtedy to dana ekipa zaczęła się wycofywać, gdyż spełniła swoje zadanie.
« Ostatnia zmiana: 04 Lipiec 2016, 22:49:31 wysłana przez TheMo »

Offline Rodred

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 2431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Eh zaraza...
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #175 dnia: 05 Lipiec 2016, 10:22:40 »
Widząc spore siły wroga zbierające się na drugim brzegu, zacząłem głośno myśleć: - Nie moglibyśmy po prostu rozwalić tego mostu?  Potem jednak gdy z nieba spadł meteor zacząłem się zastanawiać jak często może robić takie cuda. Zebrałem się z ziemi i zbliżyłem się do dowódcy czekając na rozkazy.

Offline Rikka Malkain

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 1874
  • Reputacja: 2598
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #176 dnia: 05 Lipiec 2016, 10:29:41 »
Najpierw całodzienny marsz w stronę mostu, później nocny zwiad, i pełna doba pracy w namiocie medyków. Następnego dnia wcale nie było łatwiej, bo rannych ciągle przybywało. Zwykły człowiek nie utrzymałby się na nogach przez ten cały czas, ale Rikka nie była przecież zwyczajną dziewczyną. W międzyczasie znalazła jakoś chwile na wypicie dwóch butelek krwi, która nie pozwoliła jej stracić energii potrzebnej do pomocy żołnierzom. Sama wampirzyca nie była nawet w stanie zliczyć wszystkich ludzi, którzy do tej pory przewinęli się przez jej ręce. Większość udało jej się ocalić. Niestety, nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Była też jedynym członkiem swojego zespołu, który pracował bez przerwy od początku bitwy. Może za dnia, nawet chroniona przed słońcem, nie mogła dać z siebie stu procent, ale jakby nie patrzeć nie potrzebując snu mogła zdziałać dużo więcej niż inni. Teraz jednak musiała usunąć się na chwilę na bok. Każdy miał swoje granice i czarnowłosej też należał się moment wytchnienia. Cała ubroczona we krwi, Rikka opadła na swój stołek w kącie namiotu. Zamknęła oczy i wyciągnęła przed siebie nogi plecami opierając się o ścianę namiotu. Trudno powiedzieć, jak długo tak siedziała zawieszona gdzieś pomiędzy snem a rzeczywistością. Na ziemię sprowadził ją dopiero znajomy dźwięk. To był gruchot gołębia. Otworzyła oczy i dostrzegła przed sobą niewielkiego ptaka, do nogi którego było coś przypięte. Posłaniec. Wampirzyca nie miała wątpliwości, kto przysłał jej tą wiadomość. Ptak, który odnalazł ją nawet tutaj, mógł pochodzić tylko z fortecy oterio vomnen. Rikka szybko przywołała gołębia do siebie i odebrała mu liścik. Wiadomość okazała się być naprawdę ciekawa. Wygląda na to, że plan który od jakiegoś czasu opracowywała wraz kilkoma wpływowymi członkami KK okazał się być strzałem w dziesiątkę i sprawy potoczyły się zgodnie z ich oczekiwaniami. Sama wampirzyca nie miała może jakiegoś specjalnego wkładu w przygotowania tej drobnej intrygi, ale za to od niej będzie w dużej mierze zależeć wykonanie planu. Dzięki staraniom krwawych kruków została wybrana na stanowisko podskarbiego koronnego. Wiedziała co to oznacza, więc powinna sobie poradzić z nowymi obowiązkami, które zamierzała sumiennie wypełniać. Taka praca oznaczała też jednak częste wizyty w pałacu, oraz dostęp do wszystkich ważniejszych urzędników państwowych, dworu, a nawet samego króla. Nie trzeba mówić, że mogło się to bardzo przydać w przyszłości i wszyscy uważali to za wielki sukces. Rikka uśmiechnęła się. Teraz wystarczyło tylko nie przegrać wojny i nie dać się zabić. Uznając, że odpoczęła już wystarczająco, cyruliczka wróciła do pracy. Tego zwycięstwa nie wolno im było oddać.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #177 dnia: 05 Lipiec 2016, 10:33:10 »
Kiellon zaprzestał ostrzału kiedy z ciał pokonanych robiły się barykady a w ten sposób mógł jedynie ranić swoich, co nie miało racji bytu. Wiele ciał wpadło również do rzeki barwiąc ją na czerwono tego nikt nie spodziewał, że sprawy będą mieć taki obrót, jednakże gdy przeciwnicy zaczęli się wycofywać krasnolud poczuł ulgę odetchnął na chwilę nawet się delikatnie uśmiechnął z przewagi jaką mają siły obronne. - Spieprzać łajzy! Wykrzyknął dając upust swojej złości i pomachał groźne łapą, lecz następnych wydarzeń się nie spodziewał, bo za chwilę do nieprzyjaciela dołączyły nowe zastępy wojowników w tym demony i odrażające kreatury, które mogły nawiedzać w snach. Kiellon z nietęgą miną przyglądał się bestiom natychmiast przeładowując muszkiet na srebrne pociski, gdyż żelazo na nic się nie zda z taką ofensywą wojsk nieprzyjaciela. Brodaczowi ręce zaczęły się trząść ze strachu, ale tylko one dawały oznaki bojaźliwości reszta stała się obojętna na takie zabiegi. Rekrut bractwa przyglądał się również szarży kobiety maga wraz z obstawą, która zesłała na wrogów meteor to nie były przelewki akcja trwała w najlepsze. Krasnolud czekał już gotów do wystrzału jeśli jedynie przeciwnik zrobi krok na przód choć liczył, iż meteor ostudzi ofensywne zapały wroga.   

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #178 dnia: 05 Lipiec 2016, 10:36:23 »
Spoglądał jak na wrogie wojska spada meteoryt. Był pewien, że ten pocisk zrobi szkody w szeregach demonów i ich sługusów. Zdawał sobie jednak sprawę z tego, że przyjdzie mu jeszcze tutaj dłuuugo powalczyć.Było ich po prostu zbyt dużo. A ludzie, mimo, że waleczni, mogli to przegrać. Póki co, szło im dobrze. Ile to jednak jeszcze potrwa?

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #179 dnia: 05 Lipiec 2016, 18:15:12 »
Meteor zabił tysiące nieprzyjaciół. Wróg postanowił odpowiedzieć równie nikczemnym atakiem. Nefrytowe diablice wywołały deszcz ognia na obszarze o średnicy 500 metrów. Ogniste kule spadały na wojsko zgromadzone przed i na moście.

Deszcz ognia - Nefrytowa diablica tworzy w chmurach ogniste kule, którymi następnie miota w wyznaczony przez siebie obszar. Obszar, na którym można zrzucić deszcz ognia nie może być oddalony więcej niż 200 metrów od istoty. Ogniste kule o średnicy 25 centymetrów w chwili uderzenia posiadają współczynnik obuchu wynoszący 120. Deszcz obejmuje zasięg obszaru o średnicy 10 metrów. Płomień jest w stanie spalić wszystko, czego wytrzymałość wynosi mniej niż 60 punktów.



//Siły przeciwnika:
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Siepacz_bractwa_ciemno%C5%9Bci x 12 450
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jaszczurzy_wojownik x 4 299
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elfi_%C5%82ucznik x 4 545
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Berserker_Angelosa
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bia%C5%82y_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Cie%C5%84_Otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Czarny_mag
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_behemot
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoni%C4%85tko
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Elitarny_gwardzista
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Invuto
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kultysta
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nefrytowa_diablica
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nieudany_eksperyment
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Odpad_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogar_z_otch%C5%82ani
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ogrzy_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pospolity_demon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przekl%C4%99ty_hoshu
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wynaturzenie_mutacji
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jca_zakonu_Leytalon
http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zab%C3%B3jczy_mutant

//Armia Valfden:
44,5 tys. x Poborowi
11,200 tys. x Valfdeński rycerz
4320 x Gwardzista
4340 x Elitarny gwardzista
1000 x Wysoki elf
820 x Krasnoludzki wojownik
3232 x Rycerz Bractwa ÂŚwitu
5 x Wampir
4 magów

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wojna o Valfden: O jeden most za daleko
« Odpowiedź #179 dnia: 05 Lipiec 2016, 18:15:12 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything