Autor Wątek: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona  (Przeczytany 15775 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #60 dnia: 21 Marzec 2016, 18:22:53 »
Wśród bogatych osób... był zatroskany jegomość dostrzeżony prędzej przez Malachiasza.


Zwrócił się do was wraz z rozpoczęciem rozmowy.

- Fenile też była archaniołem. Ja w pokojowych zamiarach. - od razu zastrzegł delikatnie podnosząc swoje łapki niczym w geście poddania się.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #61 dnia: 21 Marzec 2016, 18:31:53 »
Z roztargnienia spowodowanego upałem anielica nie dostrzegła pewnego gościa karczmy, który tak źle wpływał na jej samopoczucie. Ork z anielicą nie zdążyli dobrze obgadać sprawy, a on już się wtrąca. Mimowolnie jakoś tak, na widok Annara, w wolnej dłoni Eve zaczął tworzy się zalążek pocisku esencji, chwilę później jednak zniknął, w przeciwieństwie do zdenerwowania panny Antarii, uwidoczniającego się na przykład przez ostrzejsze rysy twarzy.
W drugiej dłoni pojawił się nowy sztylet. Wszyscy paladyni momentalnie wstali z miejsc wyczuwając złą energię, albo po prostu nieprzyjazną atmosferę. Antarii także wstała, a raczej zerwała się z miejsca. Była przezorna. Zacisnęła szczęki.
Nie wiedziała co powiedzieć, Annar nie za bardzo ją interesował, ani to co ma im do powiedzenia. Mogłaby go w sumie teraz zabić i miała na to wielką ochotę i nie było przeciwwskazań.
-To nie zmienia faktu, że jeden archanioł to mniej wymagający przeciwnik niż 12 tych istot. Poza tym nie wiadomo czy w ogóle będziemy mieli chęci zajrzeć do tej Fenile....- odburknęła.

Forum Tawerny Gothic

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #61 dnia: 21 Marzec 2016, 18:31:53 »

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #62 dnia: 21 Marzec 2016, 18:38:26 »
Ork nie wiedział co począć, bo ledwo co zaczęli rozmowę a tu ktoś się wtrąca mimo, że był w pokojowych zamiarach to wszyscy wstali w zdenerwowaniu, ale on siedział niewzruszony lecz przygotowany na każdą ewentualność. Chciał zagadać do gościa, więc to zrobił raczej w miłym tonie zabrzmiała wypowiedź, ale w końcu miał do czynienia z wariatem a po takich wszystko jest możliwe.
- Skoro w pokojowych to cię do nas sprowadza? Mów lepiej szybko, bo oni nie są tak spokojni jak ja.    

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #63 dnia: 21 Marzec 2016, 19:04:25 »
- Pięknie pani wygląda gdy się złości. - Powiedział z uśmiechem i mrugnął oczkiem, jednak jako, ze nie chciał przekroczyć tej delikatnej bariery wytrzymałości panny Antarii szybko kontynuował wątek i zaczął się zbierać do wyjścia. - Wystarczy ze wejdziecie do wieży i będziecie iść na szczyt wraz z nimi, oni doprowadzą was na szczyt. Oni w sensie archaniołowie. Musicie uniemożliwić zabicie Tezeusza inaczej wieża nigdy nie runie a instancja będzie trwać wiecznie. Jeżeli byście chcieli mogę wam pomóc przedostać się na sam szczyt... chętnie poznam mojego mistrza za życia. Po zniszczeniu bariery, instancji, najpewniej umrze itak... Chciałbym zobaczyć go żywego. - mówił z poważną miną na koniec delikatnie próbując się uśmiechnąć tak jakby z niezadowolenia.

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #64 dnia: 21 Marzec 2016, 19:36:53 »
Ze wszystkich informacji jakie powiedział elf to jedynie dwie go zainteresowały a mianowicie, to że był uczniem upadłego barona czyli znał się na mrocznych sztukach już dawno a druga była taka, żeby najlepiej uratować Tezeusza inaczej nigdy nie pozbędą się dziwnego zaplątania orkowi od tego wszystkiego mogła rozboleć go głowa, jednakże nie dał się i zabrał głos.
- No i wszystko jasne jakim cudem przeżył z rozwalonymi wnętrznościami a po drugie zdradził pewną tajemnicę, która mogła być pułapką, gdyż jak go uratujemy to będziemy mieć do czynienia z potężnym magiem i cała sprawa znów zatoczy koło. Dobra od tego wszystkiego zachciało mi się pić i jeść idę zamówić, bo nam czasu nie starczy. 
Oczywiście to wszystko powiedział jak dziwny jegomość opuścił lokal, po czym udał się do tutejszego karczmarza.
- Poproszę wodę i kurczaka, ile płace?
Zadał oczywiste pytanie karczmarzowi.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #65 dnia: 22 Marzec 2016, 15:25:50 »
Annar wyszedł jednocześnie dając znać, że jeszcze się spotkają.



- Za kurczaka to 3 grzywny. - Odpowiedział karczmarz a za nim jego kucharka imieniem Barbara zaczęła przygotowywać danie do podania.

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #66 dnia: 22 Marzec 2016, 16:13:43 »
- Proszę oto grzywny.
Powiedział wręczając zarządcy przybytku skromną kwotę za pieczystego kurczaka. W międzyczasie jak posiłek będzie robiony to rzekł jeszcze.
- Jeśli to nie sprawi kłopotu to czy mógłby pan zanieść go do tego stolika- wskazał palcem miejsce, przy którym siedział, bo należało szybko się uwinąć i znaleźć jakieś rozwiązanie na temat tej całej wieży i terenów jej okalających. Dlatego po prośbie, którą skierował do karczmarza udał się do stolika, by omówić dalszy plan działania.

5139g - 3g = 5136g

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #67 dnia: 22 Marzec 2016, 17:19:19 »
-Jak ja go nie lubię- oznajmiła Kenshinowi gdy wrócił na miejsce, dodając do tego nieco teatralne westchnięcie i spojrzenie pełne dezaprobaty. -Nie rozmawiajmy o nim, proszę. Nie mogę na niego patrzeć, z nim rozmawiać i o nim też mi się nie chce- wyjaśniła błagalnie, by ork nie zadawał żadnych pytań o elfa.
-Kenshin, co z tą wieżą? Proponuję rzucić monetą, co ty na to? Inaczej nie znajdziemy rozwiązania. Ja niekoniecznie chciałabym ją odwiedzić, ale jak już jednak zdecydujemy, że wchodzimy, to mi bez różnicy, ale rozumiesz, tak narażać się bez powodu też nie chcę. No... się albo raczej cię- sprecyzowała.

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #68 dnia: 22 Marzec 2016, 17:58:51 »
Druid nie pytał o elfa, bo go nie interesował to z powodu tego, że do niczego nie był mu potrzebny. Ork nie widział w nim żadnego potencjału poza jego szaleństwem i tego, że był uczniem upadłego barona co miało związek z jego nagłym ożywieniu pomimo rozwalonego ciała. Dlatego mógł się jego spodziewać w wieży, o ile tam wejdą do środka.
- Uwierzysz mi czy nie, ale mam dziwne przeczucie, że on będzie w wieży jeśli do niej pójdziemy. Takie dziwne przeczucie mam.
Powiedział, co tym wszystkim sądził i następnie powrócił do samej wieży.
- Jak się nie ma rozsądnego wyjścia to trzeba zdać się na los. Jestem za tym byśmy przekroczyli próg wieży. Wiem, że jest ryzyko i to właściwie ja ryzykuję najwięcej z wiadomych przyczyn- wzruszył ramionami i mówił dalej - Jakoś nigdy nie miałem w naturze ryzykowania chyba, że chodziło o obronę moich bliskich teraz ich z zemną nie ma, ale jestem gotów się poświęcić się i sprawdzić cały budynek, by nie tylko zaspokoić moją ciekawość a zrobić coś dobrego i uratować archaniołów od tego zapętlenia czasowego.
Wyjaśnił jakimi powodami się tym czasie kieruje czarnoskóry ork.

Offline Karczmarz

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Reputacja: 64
Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #69 dnia: 22 Marzec 2016, 18:02:14 »
Po przygotowaniu przez baśkę dania, przełożył ręcznik przez lewe ramię chwytając też tą ręką tacę z parującą pieczenią z kurczaka, zaś w drugą rękę wziął dwulitrową karafkę z wodą, z zatkniętymi na szczycie dwiema owalnymi szklankami. wyminął kontuar i zwiewnym szybkim krokiem podszedł do stołu kładąc tacę przy orku, zaś "karafkę" między dwójką siedzącą przy stole.
- Smacznego. - Dopowiedział zamawiającemu i ze swoim szelmowskim uśmiechem pożegnał się z dwójką jednocześnie figlarnie mrugając oczkiem.

Tak też wrócił do kontuaru zajmując się dalej pucowaniem szklanek.

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #70 dnia: 22 Marzec 2016, 18:45:28 »
- Dziękuję- podziękował za przyniesiony posiłek i od razu rozlał wodę do szklanek, aby Eve również skosztowała tego krystalicznego płynu. W takich warunkach odpowiednie nawodnienie to podstawa! Ork teraz powąchał pieczeń i musiał stwierdzić, że tak smakowicie pachnie jak wygląda. Dlatego bez trudu dorwał się do sztućców i zaczął delikatnie kroić mięso i zachować wszelkie normy panujące podczas jedzenia posiłków. Kenshin był wychowany jak na orka choć tak naprawdę był zaklętym człowiekiem co za ironia losu, także zajadał się tą niebywałą pieczenią nie mówiąc nic, tylko czekał na odzew panny Antarii. Druid jedynie od czasu do czasu popijał świeżą zimną wodą by przepłukać swoje suche gardło.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #71 dnia: 22 Marzec 2016, 18:53:43 »
-Kenshin, ale ja nie widzę w tym sensu- przyznała. -Może i czas się tam zapętla, ale póki to nie ingeruje w nasz świat i w naszą rzeczywistość w zły sposób, to dlaczego mielibyśmy ryzykować nasze istnienia dla czegoś, co niby jest legendą, a niby prawdą. I nikomu nie robi to różnicy czy oni tam będą trwać lat sto czy dwieście, albo nawet tysiąc. Nie są tego świadomi, więc oni nawet nie wiedzą, że tam są...- przekonywała dalej. -To jest jakieś bezsensowne i absurdalne istnienie takiego tworu i bariery. Już lepsza byłaby dla nich śmierć albo ten wybór, nieważne jak dokonany: życie archaniołów czy kochanków, naprawdę nieważne. Byle by ta bariera nie powstała bo jest irracjonalna i przecząca zasadom logiki, a jednocześnie niektóre istoty w niej umierają więc jakiś czas musi tam być, bo skoro by go nie było, to jak mieliby umrzeć?-teraz to już zaczynało przechodzić w myślenie na głos, ale Eve chciała aby ork wiedział, co chodzi jej po głowie w związku z wieżą. -Niech tam tkwią, skoro była taka wola Barona. Dobrze, że nie mają wiedzy, że są tam zamknięci, że będą tam trwać wiecznie, ale nie wszyscy. Nie widzisz tych nieścisłości? Ze względu na nie właśnie nie zajmowałabym się tą sprawą, bo istnienie bariery przeczy wszystkiemu... to znaczy przeczy czasowi i przestrzeni, życiu i śmierci. Nie wiem jak to działa, jak potężny był baron by stworzyć taki twór genialny a zarazem jakoś ułomny.

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #72 dnia: 22 Marzec 2016, 19:28:22 »
Ork przestał na chwile jeść i zamienił się w słuch, by dobrze wyłapać każde słowo płynące z ust anielicy. W sumie cała ta wypowiedź miała wiele sensu, więc co chwilę przytakiwał dając do zrozumienie, że sam nie miał wiedzy albo brakowało mu dedukcji, by połapać się w tym wszystkim. Dla niego liczyła się pomoc jednym albo drugim, bo w takich kategoriach to rozpatrywał, lecz Eve otworzyła mu oczy pokazując szerszy obraz wieży i rzeczy jakie tam się działy.
- Ja, tylko chciałem pomóc przerwać to szaleństwo, ale w Twoich słowach też jest prawda. W takim razie zrobimy jak uważasz, bo sam nie zamierzam ryzykować życia dla przekonania się czy legenda jest prawdziwa. Chociaż chciałbym ją sprawdzić, no cóż może innym razem.
Odetchnął i zaczął jeść dalej, aby skończyć na czas.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #73 dnia: 22 Marzec 2016, 19:35:17 »
Eve wyprostowała się i spojrzała na paladynów. Przebiegła po ich twarzach oczami. Byli wobec tego bierni, i tak nie weszliby do wieży. Może maksymalnie jeden.
-Dobra, możemy wejść. Ale ja naprawdę nie mam ochoty na walkę z tyloma wymagającymi przeciwnikami. Zabijamy tą Fenile z Baronem i będziemy mieć z głowy, a przy okazji przeżyjemy jakąś "przygodę". Może tak być?- spytała i wzięła sporego łyka wody. Później dostawiła pusty kufelek.

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #74 dnia: 22 Marzec 2016, 20:06:15 »
- Myślisz, że mi by się chciało walczyć z tylko pomiotami zła? Zrobimy to tak, że będziemy szli za archaniołami oni się pozbędą zagrożenia a potem my zrobimy swoje i uwolnimy wieżę, o ile uda nam się przeżyć spotkanie z wiwrenami. Dlatego musimy być szczególnie rozważni, bo bez tego daleko nie zajedziemy.
Zwierzył się ze swoich obaw oraz "planu" jak mają go przeżyć, po czym dopił wodę z ładnego kubeczka i tym sposobem dał znać, że skończył jeść. Teraz mógł się zbierać, bo wszystko miał gotowe aby zapolować. Jednak zastanawiał się czy nie wyszedł z prawy przy skórowaniu, wyciąganiu gałek ocznych, spuszczaniu krwi i innych płynów ze zwierząt. Dlatego przypominał sobie wiedzę nabytą w konkordacie póki jest jeszcze czas.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #75 dnia: 23 Marzec 2016, 15:59:00 »
-Może tak być. Mi to obojętne- podsumowała. Nie musieli tam walczyć z nikim prócz barona i Fenile, ale cała sytuacja wyjaśni się już w środku. Eve chciałaby użyć swych demonicznych umiejętności, ale w towarzystwie Kenshina i paladynów nie za bardzo wypadało, choć to nie kwestia jakiegoś savoir vivru. Nie widziała nic złego w tym, że mogłaby komuś wyjawić to, że "współpracuje". Teoretycznie jeszcze niczego złego nie zrobiła, na nikogo nie doniosła, nie zabiła, a nie chciała być zdrajczynią Valfden, ani narzędziem w rękach demonów. Trochę to dziwne, gdyż żaden z nich nie odwiedził jej jeszcze. Ale pewnym było, że kiedyś sobie o niej przypomną. Poza tym uczulenie na srebro i sól było dość uciążliwe, a najmniejszą tego wadą był mdły smak potraw.
-Musimy się zbierać- rzuciła w stronę paladynów i orka tak jakby od niechcenia. Nie za bardzo chciało jej sie opuszczać w miarę bezpieczną Karczmę, gdzie było pod dostatek napojów i jedzenia, a słońce wędrowało w dół ku horyzontowi i robiło się naprawdę przyjemnie. Nie za ciepło, nie za zimno... Jakby idealnie na walkę.

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #76 dnia: 23 Marzec 2016, 17:16:28 »
Właśnie w tym czasie kiedy mieli się wszyscy zebrać i wyjść ork dokładnie w tym momencie skończył się posilać. Wolał on walczyć z pełnym żołądkiem i mieć tą ostatnią radość w swoim życiu, przed prawdopodobną śmiercią od wiwren albo ataku na wieże. - Dobrze zbierajmy się. Powiedział zebrał się w sobie i powstał od stolika dopijając wodę nalaną jeszcze wcześniej i wyszedł z kraczmy razem ze swoją kompanią. Kenshin dobrze rozumiał niechęć w głosie anielicy, bo jemu im dłużej tutaj siedział w tym palącym klimacie to tym bardziej mu się nie chciało, a to dopiero początek właściwiej przygody. Towarzysze spacerowali już w późne popołudnie idąc do miejsca zbiórki i wyjazdu w okolice wieży bezczelności. 

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #77 dnia: 23 Marzec 2016, 18:16:52 »
Rzeczywiście było to prawdą, czas tej pary mijał jakże nieubłaganie w czasie rozmowy i tuż po komendzie anielicy rozległo się huczne zawołanie rogu w który zadął któryś ze strażników marchii obwieszczając zawołanie na główny plac.

W tym czasie Sylvill oraz jego zbieranina strażników gorszej jakości przysposobiła swoje wierzchowce, jak i wierzchowce paladynów, Evening oraz Kenshina. Pałasz jak zwykle z pewnością dał się we znaki chociaż nie było widać żadnych rannych, ciężko rannych, jedynie jeden z potępioną miną spoglądał spode łba na Pałasza obrażonym płaczliwym wzrokiem jakby ktoś mu w krocze kopnął...

Wszyscy w pełnym rynsztunku czekali z utęsknieniem wyglądając za podróżnikami.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #78 dnia: 23 Marzec 2016, 18:34:01 »
Evening i Kenshin weszli na plac. Tam już stały ich konie, a także konie strażników z Chatal. Wszystkie przygotowane do drogi. Anielica podeszła do Pałasza, poklepała go po umięśnionej szyi i powiodła dłonią po karej sierści. Wierzchowiec zarżał, lecz szybko się uspokoił. Taki panikarz był z niego, bez powodu wydawał nic nie oznaczające dźwięki, bez widocznego celu czasem szarpał się i wierzgał. Może teraz denerwowały go pozostałe zwierzęta i doskwierało mu zmęczeni upałem. Ale przecież miał cień w stajni, do tego wiadro wody i siano.
Eve spojrzała na Sylvilla, jakby czekała na rozkazy. Lecz teraz to ona miała dowodzić całą kompanią, dlatego wskoczyła na grzbiet Pałasza, usadowiła się wygodnie, i okrążyła szykujących się rycerzy. Paladyni byli już na swoich miejscach.
- Gotowi -zakrzyknął Malachiasz. Anielica skinęła głową.
-Kenshin? Wszystko w porządku?- spytała się go tak na wszelki wypadek. Wciąż mógł się wycofać. Wszyscy mogli.
-Prowadź Sylvill- powiedziała do mężczyzny, mocniej chwytając lejce.

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #79 dnia: 23 Marzec 2016, 18:52:09 »
Na placu rozległy się fanfary, jakby miało to zapoczątkować cel wyprawy. - Czy tutaj wszystko musi być tak oficjalne? Zapytał i pokręcił głową z niedowierzania. Jednak bądź co bądź wszyscy już byli gotowi, więc i ork wsiadł na swojego rumaka upewniając Eve, że jest gotów, bo wracać z pustymi rękoma nie zamierzał.
- Jestem gotów.
Machnął mocniej lejcami i ruszył do przodu, by zrównać się z towarzyszką. Kenshin nie miał już odwrotu, ale w myślach pomodlił się do Ventepi o łaskę dla niego, by jakoś przeszedł tą próbę bezpieczniej.
Pani daj mi siłę, by móc uniknąć niebezpieczeństwa i w całości powrócił na łono konkordatu. Ocal mnie przed bestiami, do których będę szył z mojego łuku. Wiem, że dzięki tobie ta misja się powiedzie.
Kiedy skończył na chwilę opuścił głowę oddając się w zadumie.

Forum Tawerny Gothic

Odp: ÂŁzy Fenile - Upadek Barona
« Odpowiedź #79 dnia: 23 Marzec 2016, 18:52:09 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top