Nie było nic ważnego do roboty. Dlatego, by nie nudzić się, Themo musiał znaleźć jakieś zajęcie na siłę. Spojrzał w dół, na stój tors i nogi. Niedawno polerował zbroję. Niedawno, czyli na noworoczny festyn. Jednak nie używał jej za bardzo, więc nie posiadała żadnych zabrudzeń, jedynie straciła swój połysk. W zasadzie teraz nie musiała się świecić jak psu jajca. Co innego dawno nie używana broń. Jedyne momenty, kiedy była wyciągana to treningi w Bastardo, które też zaniedbał. Dlatego też znalazł miejsce, gdzie mógł sobie usiąść i wyjął Rzeź Bękarta z pochwy. Stalowy miecz, który dużo już przeszedł. Chyba najwyższy czas zakupić nowy. Zaczął ostrzyć swoją broń, by mogła w przyszłości normalnie przebijać się przez ciała wrogów bez wkładania większej siły w uderzenie.