Niziolek zalamal sie w duchu, bylo mu smutno ze on sie stara a kobieta ma go w glebokim powazaniu. Zobaczyl mila, pulchna kuchareczke. Usmiechnal sie pod nosem, podszedl blizej niej. - Witam ponownie. Ech... Zalamalem sie. Moze mi pani powiedziec cos wiecej o Rinie? Jakies wskazowki jak ja poderwac? Czy wogole warto? - zapytal mila kucharke, po chwili. - Jest bardzo piekna, ale nie jest mna zainteresowana, widac ze to bojowa kobieta o czym swiadczy ten noz w drzwiach. Ale jedzenie jej smakowalo.