Drago uznał, że nie ma co tak stać, trzeba działać. Szczególnie, że schodami można było już przejść. Wampir ruszył więc nimi. Szedł w dół. Z trzech powodów. Po pierwsze, uznał, że lepiej trzymał się razem, szczególnie, że mierzą się z nieznanym przeciwnikiem. Po drugie, chciał przypilnować Rodreda, aby ten nie zrobił czegoś głupiego. Po trzecie zaś, w zniszczonej właśnie wieży dół był jakoś bardziej logicznym kierunkiem. Poza tym Mortis całkiem trafnie podsumowała ich sytuację. Ruszył więc na dół.