Zrobiło się dziwnie... Nagle pojawił sie smród, ludzie w częściowym rozkładzie, a do tego byli żywi...
Jednak robiło sie ich coraz więcej. Nie znając rozmiarów wioski krasnolud domyślał sie ze może ich tu być co najmniej kilkaset, a jak ty na to nie patrzeć we 3 tylu nie ubija.
- Panowie! Spierdalamy! Tfu odwrót taktyczny! Nie wiem co to je, ale umierać to nie chce, a zaraz pewnie sie cała wieś zlezie!
Klasnolud odwrócił sie w kierunku z którego przyszedł. Chwycił do ręki topór i ruszył w kierunku najmniejszej grupki dwóch stworów, gdy tylko do nich dotarł przepchnął ich przy użyciu swojej tarczy, a że stawiali opór trzeba było użyć siły. Krasnolud zamachnął sie toporem i wbił ostrze prosto w czoło. Druga besta została po prostu odepchnieta na bezpieczna odległość.
// zombiee -1