W sumie krasnolud miał rację, bo nawet nie wiedział czy Aragorn zabrał ze sobą beczki z winem. Jeżeli nie było tutaj takowej to musiałby siedzieć i czekać aż dopłynął do Zuesh i zabrać się to tej karczmy, co wcześniej siedział a i tak musiał tam pójść, bo miał sprawę do załatwienia a dracon mógł znać odpowiedź na jego pytanie.
- Jeszcze tu wrócę! Zakrzyknął w stronę towarzyszy, bo ich bardzo dobrze widział. Teraz udał się na pokład i zaczął szukać dracona, który poszedł sobie gdzieś. W natłoku ludzi łażących po statku ciężko było dostrzec czarnucha, ale po chwili zauważył chodzącą bryłę z czarnej rudy. Silvaster podszedł do niego i zapytał.
- Masz czas aby odpowiedzieć mi na pytanie?