- Każdy stawia się temu, komu może. Przecież nie wyskoczę do Lucasa Paladina, Wielkiego Kanclerza Bractwa ÂŚwitu. No by mnie zgniotło i przebiło na wylot normalnie. Ja chcę żyć, przyjacielu. Ja chcę żyć! - Funeris roześmiał się szczerze i naprawdę radośnie.