- Musisz wrócić do Bractwa, Kuhin. Przekaż dowódcy warty przy pierwszym posterunku, że w lesie widziano bandytów. Muszą przeczesać najbliższą okolicę, upewnić się co do bezpieczeństwa tych ziem. Możliwe, że to była tylko część jakiejś szajki, nie chcę ryzykować napotkania ich w drodze powrotnej, bądź na którejś z farm. Napiszę Ci polecenie do kwatermistrza o wypłatę nagrody za zasługi. Chwilowo uznamy nasze zadanie za zakończone. Weź konia z tego wozu, twój towarzysz pojedzie dalej ze mną.
Wyciągnął z którejś ze skrzyń mnóstwo niezapisanych kart. Wziął jedną i odłożył na bok. W pakunku obok znalazł trochę inkaustu i pióra. Widocznie dostawa do stadniny obejmowała także i tego typu produkty. Cóż, Bractwo musi dbać o swoich ludzi. Napisał kilka zdań i podpisał się zamaszyście.
- Masz, nie zgub po drodze. Ostrożnie z wierzchowcem, nie jest pierwszej młodości, a i na oklep dane Ci będzie jechać. Szkoda by było, gdybyś sobie coś poobijał... Masz coś dodania przez wyruszeniem w drogę?
//Co z grzywnami znalezionymi w sakwach? Dzielisz się z koleżką?