Autor Wątek: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach  (Przeczytany 25561 razy)

Description:

0 użytkowników i 9 Gości przegląda ten wątek.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #120 dnia: 20 Kwiecień 2012, 11:39:25 »
Gunses już miał krzyknąć O kurde! Droga! lecz prześliczny uśmiech na twarzy Nessy powstrzymał każdy jego ruch. Ważny był tylko on, tylko ten uśmiech. Gunses w duchy żałował, że nie miał brata, w którego opłakiwaniu wspierałaby go Nessa. Gunses tak bardzo chciał ją bliżej poznać, tak bardzo chciał stworzyć silną i zdrową więź sympatii między nimi. Ale zawsze był pośród nich Diomedes. Chcąc tego, czy nie chcąc. Zawsze był. Zawsze oddalał ją od Gunsesa, zabierał dla siebie. Wampir wiedział, że gdyby był człowiekiem czy Elfem miałby u długouchej większe szanse nawet na zwykłą znajomość. Fakt, że Nessa zgodziła się na wyprawę ucieszył Gunsesa jak mało co. Myśl o kilku chwilach, które mógłby spędzić z Nessą na rozmowie, myśl o możliwości patrzenia na nią jak krząta się przy koniu czy kiedy śpi... Bolało, że nie robiła tego dla niego. Tylko dla Diomedesa. Zaczynał dostrzegać, że Nessa zdawała się dokonać już pewnych wyborów. Wampir mimo to uśmiechnął się naturalnie, bo czy można było inaczej przed taką dziewczyną? Na pewno nie.
- Nie dziękuję, pewnie wiesz, że ludzka strawa mi nie służy - powiedział - Ale Ty się częstuj. Pewnie jesteś głodna... - rzekł i obrócił się niespokojnie. To co powiedziała mu niepokoiło go.
- Jeśli tu była droga, to.. To właśnie jesteśmy na rozstajach - mówił nie wiadomo do kogo - ÂŻadnego posągu, żadnej paliczki - wymieniał rozglądając się - Nic dziwnego, że konie są niespokojne... Jesteśmy na rozstajach...

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #121 dnia: 20 Kwiecień 2012, 12:38:56 »
Nessa już miała krzyknąć O kurde! Rozstaje! lecz po pierwsze nie przeklinała, a po drugie pojęcia nie miała, co takiego nietypowego jest w ich położeniu. Droga nie wyglądała na uczęszczaną, więc w czym problem? Oj, elfka musiała jeszcze wiele nauczyć się o podróżowaniu.
Zdjęła rękawiczki i sięgnęła po kawałek mięsa, a następnie zerknęła w kierunku Nivellena, który zdawał się być nieobecny, ale może to i lepiej. Powinien ułożyć sobie myśli. Czuła się jak kapłan w celibacie, który wypowiada się na temat pożycia małżeńskiego - pojęcia nie miała, jak to jest kogoś tak bliskiego stracić.
- Jesteśmy na rozstajach... - zrobiła znaczącą przerwę, która pozwalała na wyjaśnienie Gunsesowi, co w tym takiego niepokojącego. Ugryzła kawałek jelonka, który jeszcze niedawno hasał po okolicy. Hrabia mógł być zmartwiony umiejscowieniem, ale Nessa w takiej kompanii i przy ognisku czuła się bezpieczna. Zdawało jej się, że tylko głupiec zaatakowałby w nocy grupę, w której znajdowała się para wampirów. Nie znała Garika i jego umiejętności, ale ponoć to on przejął władzę w Sabacie, więc musiał być doświadczony w opinii Tinuviel. A Cadacus, to Cadacus. Osoba, z którą można pójść na koniec świata z zamkniętymi oczami szczególnie w hemis. Uśmiechnęła się ponownie.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #121 dnia: 20 Kwiecień 2012, 12:38:56 »

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #122 dnia: 20 Kwiecień 2012, 13:08:47 »
- Widzisz Nesso - rzekł Gunses - Pewnie podróżując napotykałaś się na posągi bogów, albo kapliczki im poświęcone? W ostateczności drewniane lub nawet słomiane figurki bożków, czy jakiś wiejskich duszków? Tego jest masa. Na rozdrożach od wieków stawiano takie figury. Wyjedź na wieś, zobaczysz że na wielu rozdrożach znajdziesz charakterystyczny znak. Spowodowane jest to wierzeniami prostego ludu, dawnymi, ale zapiekłymi. Ludzie wierzą, że na rozstajach dróg czai się zło. ÂŻe rozstaje są przesiąknięta złą siłą, czarnymi mocami. ÂŻe tutaj spotykają się demony by upiec człowieka i zjeść, że tutaj spotykają się wiedźmy by czynić swe czary i gotować wywary w kociołkach, że tu zbierają się zmarli i duchy, aby odtańczyć swój potępieńczy taniec, a potem zabrać kolejnego człowieka z tego świata. Na rozstajach czyha wilkołak czy wampir, baba jaga czeka na zabłąkane dziecko, albo żeby rzucić czary na podróżnych. Nekromanta tutaj budzi swe sługi. Czarny Mag tutaj przywołuje demony. Tutaj kochankom przychodzi do głowy myśl, aby podciąć sobie żyły. Tutaj ucieka złoczyńca aby się powiesić. Tutaj nocami straszą duchy i zjawy. Dlatego rozstaje przez wieków były i będą czymś złym w oczach ludów. Dlatego stawia się kaplice z ogniem, czy posągi bogów. Cokolwiek, aby oddalić zło, które drzemie na rozstajach. Nic dziwnego, że konie się płoszą. W każdej bajce jest ziarno prawdy... - podobała mu się rozmowa. W sam raz. Noc. Las. Ognisko. I mroczne opowieści... Iście ciekawie.

Offline Axel Ontero

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 387
  • Reputacja: 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Każdy z nas w życiu jakiś kurs obrał."
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #123 dnia: 20 Kwiecień 2012, 13:56:43 »
Jedząc podanego mi przed chwilą jelenia, wsłuchiwałem się w rozmowy towarzyszy. Najbardziej spodobała mi się historia Gunsesa była długa ale nie nudna. Gdy zjadłem, postanowiłem wziąć sobie koc, który był przywiązany do siodła i położyć się koło ogniska. Nie było aż tak zimno więc do połowy okryłem się zdjętym przed chwilą płaszczem. Leżałem ale jakoś nie miałem ochoty na sen. Położyłem się bo miałem wiele rzeczy do przemyślenia, a na leżąco lepiej mi się myśli.

Offline Rikka Malkain

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 1874
  • Reputacja: 2598
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #124 dnia: 20 Kwiecień 2012, 14:06:36 »
Garik usiadł na kamieniu nieopodal ogniska.-Może i tak. Jednak ta tych rozstajach czyhają już aż dwa Wampiry.  Daleko jeszcze do tych Wyrębów? Chyba jeszcze nie byłem w tej okolicy...- po tych słowach zerknął na swoich towarzyszy. Trzech zakonników. Doszedł do wniosku, że nie widział wcześniej żadnego brata zakonnego walczącego z upiorem, lub czymś w tym rodzaju. Ciekawiło go trochę, czy mają jakieś własne, specjalne metody walki z takimi przeciwnikami.   
« Ostatnia zmiana: 20 Kwiecień 2012, 14:50:21 wysłana przez Garik »

Offline Thor Gromowładny

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 168
  • Reputacja: 180
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kiedyś wszyscy umrzemy!
Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #125 dnia: 20 Kwiecień 2012, 14:21:51 »
- Ty pewnie jesteś Garik. Co się na nas tak patrzysz? Jak masz do nas jakieś pytania to mów, odpowiemy w miarę możliwośći. - powiedział patrząc się na Garika.

Offline Lord Hejgen

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 437
  • Reputacja: 573
  • Płeć: Mężczyzna
  • By być mądrym, nie trzeba wiele umieć.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #126 dnia: 20 Kwiecień 2012, 14:25:26 »
- No drodzy panowie. Bierzcie jelenia. Nasi chłopcy się namęczyli by to wypolować. - powiedział po czym wziął kawałek mięsa. Ale za nim zaczął jeść swoje mięso podszedł do konia, i wziął swój koc. Podszedł do ogniska, rozłożył koc, położył się i zaczął jeść swój kawałek mięsa.

Offline Rikka Malkain

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 1874
  • Reputacja: 2598
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #127 dnia: 20 Kwiecień 2012, 14:33:48 »
-Ty pewnie jesteś Hydra. Zastanawiałem się nad sposobami walki zakonników. Np. Jak zabrałbyś się za takiego upiora? zapytał.

Offline Aharo

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 253
  • Reputacja: 305
  • Płeć: Mężczyzna
  • Miej serce i patrzaj w serce
Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #128 dnia: 20 Kwiecień 2012, 14:43:25 »
Dzięki za opowieść Gunses, szkoda że nie było mnie wraz z pierwszą wyprawą... po chwili zapytał Garika Jeśli zastanawiasz się nad stylem walki zakonników to może zapytaj Tzaro? Z nas tu obecnych rekrutów jest on najdłużej w zakonie...

Offline Thor Gromowładny

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 168
  • Reputacja: 180
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kiedyś wszyscy umrzemy!
Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #129 dnia: 20 Kwiecień 2012, 14:47:56 »
- Jak wiesz duch to duch. Nie da się go zabić od tak. ÂŻadna rzecz materialna go nie skrzywdzi. I w tym cały problem, że żaden z nas jej nie skrzywdzi. Dokońca nie wiem jak można takie coś zabić. - powiedział do Garika po czym dodał - Aharo ma rację, Tzaro powinien wiedzieć coś więcej na ten temat. Bo z tego co wiem on jest najdłużej z nas tu zebranych zakonników w bractwie. -

Offline Axel Ontero

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 387
  • Reputacja: 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Każdy z nas w życiu jakiś kurs obrał."
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #130 dnia: 20 Kwiecień 2012, 14:53:16 »
Usłyszałem swoje imię więc poszedłem w stronę głosu, który je wypowiedział. Okazało się, że był to Aharo i Hydra:
-Zgadza się w bractwie jestem dość długo i wiem co nie co. - zwróciłem się do Garika- Zwą mnie Tzaro Nebrax jestem rekrutem w Zakonie Braci. Jeśli chodzi o sposoby walki, jest to zależne od przeciwnika i możliwości zakonnika. Każdy wróg ma swoje słabe i mocne strony zarówno jak i zakonnik. Jeśli chodzi o pokonanie upiora- musiałem trochę pomyśleć- najlepszym sposobem bałaby magia ducha. Jednak takową nie potrafię władać. Drugim najlepszym na pokonanie ducha sposobem jest błogosławiona broń. Nie byłem pewny czy posiadałem takową broń, niby mam miecz ze srebra, który otrzymałem w bractwie. Ale czy jest on błogosławiony? Lepiej, żeby był.
« Ostatnia zmiana: 20 Kwiecień 2012, 14:59:45 wysłana przez Tzaro »

Offline Rikka Malkain

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 1874
  • Reputacja: 2598
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #131 dnia: 20 Kwiecień 2012, 14:58:08 »
-Hmm... Jeśli nadarzy się okazja, a może niedługo tak się stanie, to z chęcią popatrzę jak walczycie.- powiedział Wampir. -A teraz wybaczcie, ale opuszczę was na chwilę. Zobaczę, czy nic nie czai się przy obozie.- Po tych słowach wstał i odszedł kilkanaście metrów od ogniska.
Głównie chodziło mu o to by opróżnić pęcherz, ale rozejrzeć się dookoła też nie zaszkodzi.

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #132 dnia: 20 Kwiecień 2012, 16:02:23 »
Elfka starała się robić radosną minę do mrocznej opowieści Gunsesa, ale nie miała pewności, czy jej to wychodzi. Na przemian rozglądała się nerwowo lub zamierała, lub jadła jelonka, bo przecież jedzenie nie może się zmarnować, a żołądek odzywał się już od kilku godzin. Później przygotowała sobie miejsce do spania i opatulona szczelnie kocem, który miała przy siodle słuchała o straszydłach. Lubiła takie historie, jednocześnie ich nie znosząc. Bądź co bądź, była strachliwą elfką, lecz strach był taki jak po opowieściach starszych dzieci w młodości - boisz się, choć wiesz, że trzygłowa kobieta zjadająca dzieci z tego opowiadania nie może istnieć naprawdę. W tym przypadku akurat Nessa, że takie zło do członków Bractwa podejść nie powinno, a i bogowie powinni być drużynie przychylni, bo w końcu zmierzają w dobrym celu, a i długoucha modliła się regularnie. Dodatkowo Tinuviel nigdy nie zwracała takiej uwagi na rozstaje, więc może już wcześniej spędzała noc w ich okolicy?
- Czai? Przy obozie? - Nessa zamarła, choć wcześniej kręciła się trochę w swoim kokonie z koca. Już dawno uznała, że nie ma sensu udawanie chojraka, skoro opinię prawie wszyscy mieli o niej wyrobioną. - Nie masz jakiejś opowieści o dzielnych rycerzach albo słodkich kociętach, Gunsesie? Ja chcę spać! 

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #133 dnia: 20 Kwiecień 2012, 16:12:22 »
Słyszał już to każdy. Każdy słyszał ten dźwięk. Każdy jednak robił dobrą minę do złej gry. Nikt nie chciał przyznać, że słyszy dźwięk naciąganego ciężarem sznura. Dźwięk, który każdy znał z miast, z tak zwanych Placów Wisielców. Każdy słyszał ten dźwięk. Dźwięk obciążonego truchłem wisielca sznura. Konie zarżały, poruszyły się dziko w swym stadzie. Gunses splunął obok siebie. Rozstaje... Kurwa mać... - pomyślał podnosząc oparty o siodło swój miecz.  A był północ...


//Osoby z Intuicją wyczuwają jakąś ciemną siłę.
« Ostatnia zmiana: 20 Kwiecień 2012, 16:47:14 wysłana przez Gunses »

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #134 dnia: 20 Kwiecień 2012, 16:13:51 »
Diomedes odpiął od siodła, o które się opierał, zrolowany koc. Ustawił się blisko ogniska, usadowił wygodnie i sporządził prowizoryczne legowisko, bardziej przypominające zaniedbany barłóg, z siodła i dwóch koców, którymi szczelnie się owinął. Położył się tak, by w dniu jutrzejszym nie doskwierały mu żadne bóle i wrażenie połamanych, wątłych kości i obolałych mięśni. Głową obrócony był w stronę ciemnego lasu. Zamknął oczy i spróbował zasnąć. Nadaremno. Coś trzymało go w stanie ciągłej trzeźwości. Wlepił więc wzrok w zalane mrokiem drzewa i z zachłanną ciekawością wpatrywał się w widzenia formujące mu się przed oczami w mroku. Był cholernie zmęczony, a mimo to nie mógł zapaść w kojący sen. Było to irytujące. Nie chciał jednak ukazywać swego strapienia towarzyszom, tak więc udawał miarowy oddech (co wychodziło w miarę wiarygodnie), co miało pozorować słodki i smaczny sen, którego zaletom oddawał się w tym momencie.

Offline Axel Ontero

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 387
  • Reputacja: 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Każdy z nas w życiu jakiś kurs obrał."
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #135 dnia: 20 Kwiecień 2012, 16:23:19 »
Zerwałem się na równe nogi bo coś usłyszałem. Moja Intuicja wyczuwała jakieś zło czyhające w pobliżu. Dobyłem miecza i zacząłem rozglądać się w około. Co to może być? Muszę być gotowy na wszystko. Niech Zartar ma nas w swej opiece. Czułem strach jak zarówno zastrzyk adrenaliny, którego potrzebowałem tak bardzo.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #136 dnia: 20 Kwiecień 2012, 16:53:36 »
Sznur wydał dźwięk jakby pękł. I wtedy się zaczęło. Z korony dębu wydał się świst, potem ryk i wrzask. Coś zakotłowało się pod ciężkimi konarami. Zleciało w dół i wybuchnęło ukazując... Allpina.

Istota wrzeszcząc i rycząc rzuciła się na nasza kompanię. Na pojawienie się upiorzyska najszybciej zareagowały zwierzęta. Konie po prostu wpadły w szał. Rzuciły się przed siebie, nie patrząc co mają na drodze. przebiegły przez obóz, rozrzucając rozpalone drwa, które upadłszy na koce Tzaro, Nessy i Diomedesa zajęły się ogniem. Gunses zerwał się z posłania. I zderzył się z koniem. Upadł na ziemię. Po jego plecach przebiegł kolejny wierzchowiec. Aharo koń smagnął lekko, ale wystarczyło by zbić go z nóg. W stronę Mogula poleciały rożrzażone drwa.


Offline Koza123

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1806
  • Reputacja: 1380
  • Płeć: Mężczyzna
  • Meeeedyk!
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #137 dnia: 20 Kwiecień 2012, 17:19:05 »
Konrad stwierdził, że takiego stwora najlepiej będzie załatwić przy pomocy magii. Chwycił do lewej ręki runę ognia.
-Heshar!- wykrzyknął. Nad jego dłonią pojawiła się niewielka ognista kulka. Młodzieniec zaczekał, aż wróg przystanie na chwilę w miejscu, aby mógł wycelować. Kiedy potwór zatrzymał się na chwilę, chłopak rzucił w jego kierunku ognistą kulę.

Offline Axel Ontero

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 387
  • Reputacja: 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Każdy z nas w życiu jakiś kurs obrał."
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #138 dnia: 20 Kwiecień 2012, 17:26:42 »
-O Kurwa!- przekląłem, jak zobaczyłem co się tu dzieje. Wszędzie ogień nawet na moim kocu, konie gdzieś biegną, panika i to coś. Nie widziałem co mam zrobić raczej mieczem to nic nie zdziałam a na magii się nie znam.
Postanowiłem poszukać inspiracji u towarzyszy. Rozglądałem się i nagle zobaczyłem, że ktoś leży na ziemi. O nie!!
To Gunses.
Nie czekając ani chwili ruszyłem na pomoc wampirowi tym czymś zajmę się później przyjaciele ważniejsi od walki, gdy się znalazłem przy nim, podniosłem go i oparłem o siebie po czym zapytałem z obawą - Gunsesie, nic Ci nie jest?

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #139 dnia: 20 Kwiecień 2012, 17:36:06 »
Gunses spojrzał na niego jak na upośledzonego. Zaprawdę młodzieniec mało wiedział o wampirach. Gunses nie miał mu tego za złe. Nawet był z chłopaka dumny, że przybył pomóc... Wampirowi. To się rzadko zdarza ze strony ludzi. Niestety Tzaro nie wiedział chyba, że w nocy na Gunsesa może zawalić się cały dom i nic mu nie będzie.
- Jasne że nic! - zawołał - Ale konie! - rzekł i rzucił się w pogoń za wierzchowcami, odwrócił się na chwilę i zakrzyczał - Rekruci z Bractwa! Macie co robić, chyba? Zabijcie to szkaradztwo, albo chociaż przepędźcie! To powiem o was dobre słowo Julianowi! Zajmijcie się pożarem, bo wszystko nam z ogniem pójdzie i konie połapać, bo przepadną! - rzekł i ruszył w las na wierzchowcami. 

Forum Tawerny Gothic

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #139 dnia: 20 Kwiecień 2012, 17:36:06 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything