Autor Wątek: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach  (Przeczytany 17882 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Lord Hejgen

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 437
  • Reputacja: 573
  • Płeć: Mężczyzna
  • By być mądrym, nie trzeba wiele umieć.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #80 dnia: 18 Kwiecień 2012, 17:54:10 »
//A jak co mam robić. Gunses ty dałeś wszystkim zadania ale mnie nie uwzględniłeś.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #81 dnia: 18 Kwiecień 2012, 18:05:24 »
//Nie dostałeś, to nie masz nic do roboty. Zbyt często bawisz się zmianą nicku, nie załapałem, ze jesteś Anims.
//W Twoim pierwszym poście na wyprawie nie podałeś statystyk swojej postaci. Popraw.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #81 dnia: 18 Kwiecień 2012, 18:05:24 »

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #82 dnia: 18 Kwiecień 2012, 21:33:46 »
Nessa przysłuchiwała się słowom Nivellena, chodząc w kółko z dłonią trzymaną na pasie bardzo blisko głowicy miecza. Emocje już opadły, a okolica podobała jej się coraz mniej, więc w głębi duszy ucieszyła się z polecenia Gunsesa. Zatrzymała się:
- ÂŻebyś wiedział, że się wylatałam po lasach i wiesz co, Diomedesie? Nie podoba mi się tutaj. Może to hemis, a może to zmrok. Nie wiem - spuściła wzrok i kontynuowała tworzenie okręgów w obozie, przy okazji przyglądając się mężczyznom, którzy co rusz wychodzili z lasu z naręczą różnej maści gałęzi. W pewnym momencie przystanęła i z niepokojem zaczęła przyglądać się wielkiemu dębowi. Jednak już po chwili uśmiechnęła się pod nosem, komentując tym samym swoje przewrażliwienie i kontynuowała swój marsz. Nie uznała za potrzebne dodawać cokolwiek, gdyż jej towarzysz wyśmiałby ją, gdyby powiedziała o niepokojących, nawet dla istoty "leśnej", dźwiękach, a ścieżkę na pewno już wcześniej dojrzał.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #83 dnia: 18 Kwiecień 2012, 23:01:01 »
Diomedes uśmiechnął się pobłażliwie, słysząc słowa elfki. Sam nie odczuwał niepokoju, nie miał żadnego przeczucia nadchodzącego niebezpieczeństwa. Owszem, las po zmroku wydawał się złowieszczy, ale Nivellen oswoił się już z tym widokiem, przywykł do niego. Zatopione w ciemnościach szeregi drzew niekiedy zamieniały się dla niego w codzienność. Nie dysponował co prawda wyostrzonymi zmysłami, ani takim oswojeniem z lasem jak elfy, ale śmiało mógł się nazwać dobrym przewodnikiem na tym trudnym obszarze.
- Ja tam nic nie wyczuwam - odparł, drapiąc się palcem wskazującym po podbródku. - Ale wolę nie lekceważyć przeczuć elfa w lesie - spoważniał i wstał od dębu, by przejść się po granicy odśnieżonego terenu. Tak dla pewności.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #84 dnia: 18 Kwiecień 2012, 23:05:08 »
//Parka w obozie
Konie zarżały. Coś je przestraszyło...


//Zbieracze chrustu
Macie poczucie, że wykonaliście swoje obowiązki rzetelnie.


//Koniopójcy.
Czujecie się trochę głupio, że jak na razie rozkulbaczyliście tylko konie, a jeszcze ich nie napoiliście, chociaż kolacja już się zbliża.


//ÂŁowcy
Gunses słyszał zbieraczy chrustu. Słyszał wypłoszone zwierzę i teraz miał nadzieję, że zwierz, pobiegnie w ich stronę. Udało się. Garik czatował z kuszą, Gunses jednak podjął decyzję (jako, że rzadko bywasz)
- Spróbuję go zdjąć. Jeśli się nie uda, dosięgniesz go bełtem - po tych słowach stał wstał.. Ponownie zdjął łuk i nałożył strzałę powoli, spokojnie, idealnie. Nałożył w miejscu gdzie siły naciągu dawały największą energię strzale. Poniżej strzały miał zaciśniętą dłoń. Również odpowiednio wymierzoną, zaciśniętą z odpowiednią mocą w odpowiednim miejscu. Wampir wyprostował się, rozstawił lekko nogi dla lepszej stateczności, ustawił się w kierunku, w którym będzie oddawał strzał i... zniknął. Słysząc nadbiegające zwierze stał nieruchomo, chociaż i tak był niewidzialny, jednak każdy szelest, jaki mógłby wytworzyć mógł go zdradzić. Jeleń nadbiegał. Gunses poczekał aż zwierze przebiegnie pod pochyłym pniem i zaczął łowy. W chwili gdy zobaczył sylwetkę kątem oka jednym silnym, pewnym pociągnięciem naciągnął cięciwę aż do policzka. Tak zamarł niczym posąg wodząc grotem strzały za celem. Miał czas. Ze swego łuku mógł dosięgnąć cel oddalony o 400 metrów. Ale jelonek mógł odbić w bok, skryć się za drzewem, albo w krzakach. Gunses celował w szyję, w kręgosłup. Wampir czując zbliżający się posiłek nie mógł chybić. I nie chybił. Nagle stał się widzialny. Zmaterializował się. Stojący posąg z uniesioną lewą ręką dzierżącą łuk i prawą przy policzku. Brakowało jednak jednego - strzały. Bo zanim się ujawnił wysłał ją. Strzała ze świstem przemierzała powietrze. Zbyt krótko, żeby zwierze mogło się spłoszyć. Wieszczy był od jelenia oddalony o jakieś 10-15 metrów, a jeleń biegł wolno i po prostej linii. Siła naciągu cięciwy poprowadziła strzałę niechybnie. Wyczulone uszy Wieszczych usłyszały chrzęst kości. Chrzęst druzgotanego kręgosłupa. Zwierzę wywaliło się na ziemię niewładne. Zaryczało, dławiąc się krwią i dusząc przez strzałę, która wystawała z przodu szyi. Gunses nie czekał dłużej. Zarzucił na plecy łuk i zeskoczył z drzewa lądując na prostych nogach. Podbiegł do zwierzęcia. Tuż przed nim rzucił się na kolana. Przyłożył dłoń do szyi jelenia. Popatrzył na szybko ruchliwą tętnice i uderzył. Kły cięły skórę i tłuszcz, rozpruwały mięso i tętnice. Do ust Gunsesa buchnęła ciepła, gorąca wręcz ciecz. Gunses zaciągał się nią raz po razie. Krew razem z włosami i kawałkami skóry i mięsa pochłaniana była przez Wampira. Zwierze dogorywało. Ale umierało naturalną śmiercią. Wampir był drapieżnikiem, a jeleń zwierzyną łowną. Nie przez Gunsesa, to przez wilka zostałby zabity. Wieszczy poił pragnienie dość długo. Ciepła natleniona, niby gazowana, krew wypychana uderzeniami serca kotłowała się w ustach Cadacusa, nie... Nie Cadacusa, a drapieżnika. Jednak, kiedy drapieżnik stał się Cadacusem, musiał pamiętać o swym władcy. Gunses wstał, z żalem odrywając się od źródła. Ocierając krew z brody i szyi rzekł do Garika
- Pij póki serce pracuje... Ja sprawdzę co w obozie. Przyniesiesz później jelonka? Oprawimy go już tam, na miejscu - to rzekłszy wskoczył jednym susem na pochyłe drzewo, zszedł z niego szybko i bez obaw o spadnięcie. Wypił dużo. Był teraz w pełni sił.



W obozie zjawił się po kilku minutach. Był już czysty, prócz śladów krwi na odzieży. Po drodze przeżuł listek mięty, które zawsze nosił przy sobie na takie okoliczności. Wprawne oko poznałoby, że jego oczy lśnią się niczym oczy mężczyzny kiedy dama pokaże mu swe dwie krągłości...
- Jak kompania? Udało nam się złapać jelonka. Niedługo tutaj będzie. Rozpalimy ognisko, upieczemy jelenia, pojemy i pójdziecie spać - rzekł biorąc się pod boki.
« Ostatnia zmiana: 19 Kwiecień 2012, 16:53:56 wysłana przez Gunses »

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #85 dnia: 18 Kwiecień 2012, 23:07:05 »
- Czekaj - mruknął ostrzegawczo do Gunsesa. - Konie dziwnie się zachowują - kiwnął głową w stronę klaczy elfki i chwycił za jej uzdę. Dobrze wiedział, że takie zachowanie nie jest dla wierzchowców normalne. Byle głupota nie potrafi ich przestraszyć, one zaś aż z nadmierną skutecznością potrafią przewidywać nieciekawe sytuacje.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #86 dnia: 18 Kwiecień 2012, 23:41:09 »
Gunses zbliżył się do Diomedesa i koni. Przeczesywał wzorkiem czerń terenu, ale nic nie wypatrzył. Zaciągnął się powietrzem ale nic nie wyczuł. Konie też przestały marudzić i schyliły łby gryząc odkrytą trawę. Gunses słyszał tylko taki dźwięk. Jakby konarami wyginał wiatr, albo coś takiego...
- Nic nie widzę, ale uważajmy. Rozpalmy jednak ognisko. Jeśli to coś z lasu, to do ognia nie powinno podejść - rzekł Wieszczy - Poza tym w porządku? ÂŻadnych sensacji?

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #87 dnia: 18 Kwiecień 2012, 23:51:35 »
Niespokojne konie to niespokojna Nessa. Wbrew wszystkiemu bardziej ufała im niż draconom, bestiom czy wampirom. Po coś przecież bogowie dali tym zwierzętom takie duże i ruchliwe uszy, prawda? Zatem elfka postanowiła przyglądać się im czujniej, bo w mroku, jaki spowijał las, i tak by nic nie dostrzegła.
- ÂŻadnych. Może panowie od chrustu coś zauważyli. - Tinuviel wzruszyła ramionami i zaczęła wyszukiwać odpowiednie miejsce na ognisko.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #88 dnia: 19 Kwiecień 2012, 14:17:48 »
Diomedes milcząc pokiwał jedynie głową na potwierdzenie lakonicznego raportu elfki. Znów stanął pod drzewem, opierając się plecami o jego pień i westchnął lekko. Powietrze, które wydobyło się z jego płuc na zewnątrz uformowało się w niewidoczny w mroku obłoczek pary.
- Tak w ogóle to dokąd zmierzamy, Gunsesie? - zapytał obojętnie, szukając czegoś w kieszeni futrzanego płaszcza.

Offline Thor Gromowładny

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 168
  • Reputacja: 180
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kiedyś wszyscy umrzemy!
Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #89 dnia: 19 Kwiecień 2012, 14:34:29 »
- Kurwa dawaj te konie. Za niedługo kolacja. Oni zjedzą nam wszystko, a my jeszcze nie napoiliśmy koni. - gdy to wypowiedział, wziął konie od Mogula i pobiegł z nimi w strone potoka. Nagle Hydra coś usłyszał. Powiedział - Kurwa, ciekawe co to było. - Gdy konie się napoiły, Hydra je wziął i poszedł do obozowiska.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #90 dnia: 19 Kwiecień 2012, 14:37:48 »
- Zna się tu ktoś na czarach? Albo ma runę ognia? Krzesiwem ciężko będzie wzniecić tutaj ogień.. - rzekł kiedy razem z Tzaro, Aharo i Konradem uformowali z gałęzi pokaźne ognisko
- Diom, Nesso, już dość osób w obozie, możecie zając się czymś innym. Hmm... Moglibyście powiązać gałęzie i zrobić stojaki pod rożen? A potem wystrugać sam rożen? Przyda się... - przerwał usłyszawszy pytanie
- Jedziemy do Wyrębów - odpowiedział Diomowi, po czym zaśmiał się słysząc słowa Hydry. Ano tak - pomyślał - Coś Mogula ugryzło czy co... Niby sam rdzenny ork a jednak przy obozowisku to się nie napracował...

//Chłopaki od konia.
Jakby nie patrzeć wykonaliście zadanie, chociaż nie przykładaliście się do tego znacząco. Ale fakt jest faktem. Zrobiliście co mieliście zrobić.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #91 dnia: 19 Kwiecień 2012, 14:46:33 »
- No - westchnął, odepchnął się plecami od drzewa i przeciągnął lekko, z chrzęstem szczękających kości przygotowując swoje ciało na dawkę ruchu. - Ale miło było pozbijać bąki - mruknął i zgodnie z zaleceniem Gunsesa podszedł do stosów suchych gałęzi, chrustu i badyli, by przystąpić do ich związania, utworzenia stojaków pod rożen, jak i samego rożna. Po wykonaniu dwóch pierwszych czynności, wysunął miecz z pochwy na plecach i delikatnie i precyzyjnie zabrał się do strugania z jednego z badyli rożna. ÂŚlinka mu ciekła na samą myśl o mięsie jelenim. Dawno nie miał okazji smakować dziczyzny w warunkach polowych, a to zawsze była uczta dla podniebienia. Nie przerywając pracy, podniósł głowę na wampira i zapytał raz kolejny, by dowiedzieć się więcej.
- A w jakim celu tam się wybieramy?

Offline Thor Gromowładny

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 168
  • Reputacja: 180
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kiedyś wszyscy umrzemy!
Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #92 dnia: 19 Kwiecień 2012, 14:48:11 »
- Gunsesie - powiedział po czym dodał - Ja mam runę Heshar. Mogę jej użyć by rozpalić ognisko. -

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #93 dnia: 19 Kwiecień 2012, 15:10:37 »
- ÂŚwietnie - rzekł Gunses do Orka - Ja swojej nie wziąłem. No to dajesz. Znasz zasady? Inkantacja, czekasz na uformowanie się kuli i rzucasz. Ale tutaj nie rzucaj, tylko lekko pchnij. Nie chcemy, aby nasza konstrukcja została zniszczona - rzekł Wieszczy. Po czym spojrzał na Dioma. Był zaskoczony i przerażony.
- Naprawdę nic nie wiesz? - spytał nie wiedząc jak się zachować. Uznał, że szczerość będzie najodpowiedniejsza
- Jedziemy do Wyrębów bo... na tamtym cmentarzu zaczął straszyć duch jakiejś kobiety - rzekł i zacisnął usta

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #94 dnia: 19 Kwiecień 2012, 15:14:40 »
- Mhm - przyjął to bez zbędnych rewelacji. Nie pierwszy raz przecież stykał się z siłami nadprzyrodzonymi, poza tym sam gościł już w kotle dusz.
- A takie rzeczy to nie przypadkiem fuszka Bractwa? - zapytał.

Offline Thor Gromowładny

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 168
  • Reputacja: 180
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kiedyś wszyscy umrzemy!
Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #95 dnia: 19 Kwiecień 2012, 15:18:36 »
- To zaczynam. - powiedział po czym wymówił - Heshar. - Chwilkę po tym utworzyła się niewielka kula ognia. Hydra pchnął ją bardzo lekko żeby konstrukcja się nie rozleciała. Gdy kula dotarła do celu, ognisko się zapaliło. Potem powiedział - Proszę bardzo, mamy ognisko. -

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #96 dnia: 19 Kwiecień 2012, 15:20:37 »
Elfce nie pozostało nic innego jak pomóc Diomedesowi, lecz to szło jej nieudolnie. Struganie jakiś kijków mieczem było pomysłem wyjątkowo głupim w przypadku Nessy, a na wieść o wizycie na cmentarzu zbyt silnym naciskiem ostrza na drewienko złamała je.
- Ojej - zachichotała nerwowo. Z duchami jeszcze nie miała nigdy do czynienia, a okolice grobów nigdy nie były jej ulubionymi miejscami. Poza tym po dotarciu na miejsce będzie zwyczajnie bezbronna, bo, o ile jej wiadomo, duchy nieszczególnie garną się do posiadania ciała, które można przebić strzałą. 

Offline Rikka Malkain

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 1874
  • Reputacja: 2598
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #97 dnia: 19 Kwiecień 2012, 15:47:59 »
Po wyssaniu reszty życia ze zwierzęcia, Garik podniósł go i zarzucił sobie na plecy. Mimo, że dla Wampira chód, czy nawet bieg truchtem z takim ciężarem na grzbiecie nie stanowił sporego problemu, Garik musiał wyglądać idiotycznie. Po przybyciu do obozu położył jelenia jakieś 2,5 metra od ogniska. -Przybyła kolacja.-   

Offline Thor Gromowładny

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 168
  • Reputacja: 180
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kiedyś wszyscy umrzemy!
Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #98 dnia: 19 Kwiecień 2012, 15:50:38 »
- No wreszcie. Coś do jedzenia. Nabijamy go na rożen? - powiedział z ślinką na ustach. Mięcho dla orka, to jak krew dla wampirów,

Offline Rikka Malkain

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 1874
  • Reputacja: 2598
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #99 dnia: 19 Kwiecień 2012, 15:55:31 »
-Spokojnie. Najpierw przydałoby się go oprawić.-

Forum Tawerny Gothic

Odp: Ni żywego ducha: ÂŻalnik na Wyrębach
« Odpowiedź #99 dnia: 19 Kwiecień 2012, 15:55:31 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top