- Tak to Rotishe - rzekł Gunses - Szybkie i bystre zwierzątka. Trzeba szczególnie być wyczulonym na to, żeby nie wzięli was w dwa ognie. Dobrze ciąc w szyje, to duży mięsień i bardzo łatwo do niego się dostać. Ważne mogą być cięcia w łączenia z odnóżami, jeżeli mamy bardzo ostry miecz. To zapewni wyeliminowanie na pewien czas przeciwników, zwłaszcza jeśli jest ich dość dużo. Musicie pamiętać o tym, ze to cholernie szybkie bestie, ale wy w nocy jesteście zręczniejsi. To bardzo ważne, musicie o tym pamiętać i walczyć z nimi po zmroku - W tym czasie padł trzeci Rotish i nastąpiło to, przed czym przestrzegał Gunses, bestie wzięły człowieka w dwa ognie, ten nie zorientował się tego manewru, został ukąszony w plecy, to wyrwało go z rytmu, potoczył się do przodu, kolejne bestie natarły na niego, przewróciły wbiły się w ciało rozrywając skórę i mięśnie penetrowały jego wnętrze przygważdżając ciało do ziemi swymi odnóżami, człowiek krzyczał potępieńczo, wył i kwiczał jak prosie. Chwilę później krew i ból zagłuszyły krzyk. Człowiek ścichły
- O tym właśnie mówiłem - rzekł Gunses podnosząc się ze zgiętych kolan - Nie dać się wziąć w dwa ognie. Nasze wyostrzone zmysły pozwalają nam w porę ocenić sytuację, wyczuć zbliżający się zza pleców atak, ale to jednak ryzyko, walczyć na dwa fronty - Gunses patrzył wzrokiem spokojnym na mordowanego człowieka, bez emocji, a potem rzekł - To złodziej, nie jest dla nas ważny. Jednak złoto które po nim zostało, może się nam przydać.