- Tiaa... trzeba będzie z nią pogadać jak wrócimy. - mruknął Dracon. Sam nie miał zamiaru rzucać zaklęcia aury, gdyż jej blask mógłby ostrzec coś, co spowodowało smród zgnilizny. Zaś jego wzrok mógł przebić się przez ciemność. Jednak teraz, gdy elf już rozświetlił korytarz nic nie wadziło by i Dracon się zabezpieczył.
- Osh Isarish Izqiash, Ashush Huash... - mruknął, pobierając moc, aby wytworzyć aurę.