// Położyłeś rękę na ramieniu ;P
- Tego, panie wilkołaku, że wasz problem został rozwiązany. Oto wasza zguba - wskazał na dzieciaki. - A tamta banda wampirów nie będzie już stanowić zagrożenia. Wszyscy zginęli. Ponad to, jakbyś nie zauważył, uratowaliśmy szóstkę waszych towarzyszy. A to wszystko po tym, jak wy próbowaliście rozedrzeć nas na strzępy. Może tobie się to nie podoba. W sumie to zrozumiałe, próbujesz ratować resztki swojej godności. Ale jestem pewien że rodzina dzieciaków, jak i uratowanych wojowników, okażą nieco zrozumienia dla tej sytuacji. - powiedział Dracon. Fredric zaczynał już go powoli wkurwiać. A nawet nie powoli. Negatywne właściwości czarnej skazy zaczynały dawać efekty.