Autor Wątek: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu  (Przeczytany 14768 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Vitnir

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 395
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko utraciwszy wszystko można robić wszystko.
Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #140 dnia: 26 Czerwiec 2011, 20:40:30 »
Aerandir wyciszył umysł i skoncentrował się na ciele. Poczuł każdy mięsień, krew płynącą w żyłach. Wampir poddał się pierwotnym instynktom władającymi każdym zwierzęciem. Teraz zaczął formować swoje ciało, każda z kończyn, każdy człon ciała zmniejszały się. Po chwili w miejscu w którym stał wampir dryfował nietoperz, teraz zmierzający w celu zwiadu terenu. Leciał w znacznej odległości na prawo od Ociana, by szybciej zbadać teren.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #141 dnia: 26 Czerwiec 2011, 20:59:41 »
A tuż za Aerandirem, leciał kolejny mały krwiopijca, w dosyć zabawny sposób młócąc powietrze. Minął pierwszego Wampira, a na drugiego prawie wpadł w locie, wydobywając z siebie jakby śmiech. ÂŚmiech szaleńca.
Nieniej jednak na wygłupy nie było czasu. Nikolai postanowił że wykorzysta w pełni swoje moce, by wspomóc kampanie Aragorna. Używał echolokacji, by namierzyć i zlustrować całe otoczenie...

Forum Tawerny Gothic

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #141 dnia: 26 Czerwiec 2011, 20:59:41 »

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #142 dnia: 26 Czerwiec 2011, 21:18:02 »
Na dziedzińcu, wrrróć! Na tym co zostało z dziedzińca, ocaleli wrogowie zajmowali pozycje przy wejściu do podziemii, jakiś człowiek w czarnej płytowej zbroi z namalowanym czerwonym słońcem kłócił się o coś z magiem.

Offline Vitnir

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 395
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko utraciwszy wszystko można robić wszystko.
Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #143 dnia: 26 Czerwiec 2011, 21:30:53 »
Aerandir nie był pewny czy podlecieć bliżej i podsłuchać rozmowę, latający nietoperz może zrobić się podejrzany, co innego jakby był krukiem albo innym ptakiem często widywanym na polu bitwy. Postanowił zaryzykować, mag przecież nie będzie ciskał w niebo ognistymi kulami w nietoperza, jest mały w razie czego nie powinno być problemu z ucieczką. Tak więc postanowił się zbliżyć, by usłyszeć chociaż cichą rozmowę, mag i czarny rycerz na pewno są przywódcami, przynajmniej na to wyglądało, każde słowo może się przydać. Gacek zniżył lot i starał się nie zwracać na siebie uwagi podsłuchując rozmówców.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #144 dnia: 26 Czerwiec 2011, 21:35:55 »
Ocian oddalił się kawałek po czym też zbliżył się do tych dwojga z innej, mniej zauważalnej strony.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #145 dnia: 26 Czerwiec 2011, 21:44:23 »
...Imperator będzie nie pocieszony, zawiedliście boga. Nie po to nasze legiony przelewały krew bym teraz musiał oglądać waszą porażkę. Nie po to zdobywałem monolity dla Imperatora i nie po to przybywałem do tego świata! Tacticus miał być martwy, a wy nie umieliście go nawet zabić.
-Wwwaasza dostojność jja...
-Milcz psie! Zginiesz tu razem ze swoimi ludźmi, to jedyna droga do odkupienia. Utrzymajcie wejście jak najdłużej, my obronimy laboratoria i świątynię.
-Ale nawwet wwy nie da...
-Om nas wspomoże.


//tyle usłyszeliście

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #146 dnia: 26 Czerwiec 2011, 21:52:41 »
Kilka bluzgów nasunęło się na myśl Ocianowi. Zastanawiało kim jest ów imperator o którym rozmawiali. Fakt że jeden nie jest z tego świata, też nie pocieszały Ociana. Postanowił wrócić. Jeszcze rzekł o odwrocie do swych braci i pognał w stronę Aragorna. Lot był o dziwo równy i bardzo szybki. Po chwili lotu znalazł się przed Elfem, powrócił do swej realnej posaci i rzekł lekko zadyszany:
- Mamy kłopoty

Offline Vitnir

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 395
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko utraciwszy wszystko można robić wszystko.
Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #147 dnia: 26 Czerwiec 2011, 22:03:26 »
Aerandir również pofrunął spowrotem do swoich. Początkowy lot był taki jak wcześniej - spokojny, dopiero za murami przyspieszył pędząc do Aragorna. Gdy zauważył cel, podfrunął blisko niego i Ociana, zawisnął w powietrzu, by po chwili przybrać swoją elfią sylwetkę. Słyszał oświadczenie swego brata krwi, dołożył do niego jeszcze pytanie: Kojarzysz może kto w herbie ma czerwone słońce?

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #148 dnia: 26 Czerwiec 2011, 22:11:31 »
- Skurwysyny wiedzą że zdechną, ale to nie jest najważniejsze. Jest tu jakiś zbrojny, ubrany na czarno z czerwonym słońcem na klacie. Pochodzi z innego świata i przybył tu dzięki monolitom. Właśnie zamierza uciec. Jest tu również jakaś świątynia i laboratorium, możliwe że czczą tu jakiegoś demona który ma im pomóc w bitwie.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #149 dnia: 26 Czerwiec 2011, 22:18:20 »
Nie wiem co tu jest grane...hmm...po bitwie będzie trzeba odwiedzić naszego nowego przyjaciela w Tinrilecie. Zelersie, Dev zaczynajcie pokaz! Krzyknął gdy siły Bractwa znalazły się na pozycji, dwieście metrów od tego co zostało z twierdzy. A wbrew pozorom zostało sporo.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #150 dnia: 27 Czerwiec 2011, 12:51:20 »
Zeleris siedział na kamieniu. Odpoczywał. Akurat ten rozkaz elfa postanowił wypełnić całkowicie. Słysząc wezwanie Aragorna niespiesznie wstał. Otrzepał szatę i podszedł do Tacticusa. Przez chwile myślał jakiego zaklęcia użyć. W końcu zdecydował A co mi tam. Zobaczymy co się stanie. pomyślał i zaczął przygotowywać czar. Pobrał moc. Dużo mocy. Więcej niż przy Gradzie piorunów. I tak później ja uzupełni miksturą, więc nie żałował. Zaczął wytwarzać swoiste połączenie pomiędzy własnym umysłem, a niebem nad zamkiem. Dla Arcymaga Lindagol to akurat było łatwe. Wyciągnął kostur w górę, by rzucanie zaklęcia wyglądało epicko.
- Upush Huxuash! - niemal wykrzyczał. Kryształ kostura rozbłysł, krew maga zdawała się wrzeć, wzmacniając zaklęcie. W mgnieniu oka nad zamkiem zaczęły pojawiać się chmury. Najpierw nieliczne i małe. Potem gęstniejące, ciężkie i bardzo nieładne. Chmury burzowe. Prawdziwej niszczycielskiej burzy, kwintesencji mocy żywiołu. Dracon stał z niemym zachwytem przypatrując się niebu. Był połączony z żywiołem i było to wrażenie niezwykłe. Chmury stały się ciężkie i niemal czarne. Wtedy zaczął padać deszcz. Z początku delikatny. Padał jakby nieśmiało. Lecz w krótką chwilę przerodził się w prawdziwa ulewę. Jednak to nie był koniec. Deszcz przerodził się grad. Niszczycielskie bryłki lodowe spadały z nieba i rozbijały się z wielką prędkością o dziedziniec zamku, oraz wszytko inne w co trafiły. Z czasem ich rozmiar się zwiększał. Najmniejsze miały wielkość ziarna grochu. Oczywiście najostrzejszy opad miał miejsce nad zamkiem. Zeleris nie chciał, aby oberwało się jego kompanom. Wtedy nadszedł czas na gwóźdź programu. Z chmur zaczęły uderzać błyskawice. Dracon kierował nimi, uderzając w miejsce, które wydawały się być najbardziej podatne na zniszczenia. Niestety n ie mógł kontrolować mocy błyskawic, więc nie wszystkie były niszczycielskie. Jednak całość burzy musiała wywołać spore szkody. Mag miał tylko nadzieję, zę jego towarzysze nie będą mieli mu za złe, jeśli nieco zmokną.

Offline Devristus Morii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 10462
  • Reputacja: 8339
  • Płeć: Mężczyzna
  • Leniuszek.
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #151 dnia: 27 Czerwiec 2011, 13:42:20 »
Panowie schrońcie się gdzie możecie byle zdala od fortecy w odległości 15 metrów od środka fortecy w każdym kierunku.Najlepiej za jakimś głazem, bo będzie wielka fala uderzeniowa Powiedział Elf A ty feniksie tez się schowaj! Jak się skończą efekty czaru atakuj niedobitków w zamku! Elf się skoncentrował Ruesh Izxuilxu, Anesh Qiesh Osh Huysh Qioshel
Po chwili dało się słyszeć trzask a niebo rozbłysło pomarańczowym światłem. Z nieba zaczęły spadać meteoryty kierujące się wprost w centrum fortecy. Elf schował się za wielkim głazem w odległości 50 metrów od epicentrum.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #152 dnia: 27 Czerwiec 2011, 13:56:49 »
//stoimy 200m od zamku Devq więc jesteśmy bezpieczni.

To co zafundowali magowie było przepiękne i morderczo skuteczne, ci co byli za murami broniąc wejścia do świątyni zostali zmasakrowani, wpierw przez pioruny, potem meteory a dzieło dokończył feniks. Nie było sensu pakować tam całej armii, Aragorn skinął na wampiry, magów, Diomedesa i Peanuta by za nim poszli.

Offline Devristus Morii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 10462
  • Reputacja: 8339
  • Płeć: Mężczyzna
  • Leniuszek.
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #153 dnia: 27 Czerwiec 2011, 13:59:47 »
Dev spojrzał na Aragorna i ruszył za nim podpierając się na kosturze :>

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #154 dnia: 27 Czerwiec 2011, 14:07:40 »
Peanut zafascynowany całym widowiskiem, na komendę Aragorna schował miecz, który wciąż trzymał w ręku i ruszył za dowódcą w kierunku zamku. Niepokoił się jedynie co może znaczyć cała ta gadka o czczeniu demona i tajemniczych rycerzach z innego świata. W swoim życiu już widział dość dużo i nigdy nie bał się walki, jednak jeśli była to prawda, zdawał sobie sprawę, że przy jego obecnych umiejętnościach może nie dać rady w starciu z kimś lub czymś tak potężnym. Póki co jednak starał się wykonywać rozkazy, dlatego podążał za Aragornem i czekał na rozwój sytuacji.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #155 dnia: 27 Czerwiec 2011, 15:06:16 »
Po przejściu przez pozostałości murów zastaliśmy przeorany kraterami dziedziniec, pusty oczywiście bo takiego ostrzału nic nie powinno przeżyć. Nic normalnego oczywiście. Aragorn skierował drużynę do odsłoniętego zejścia do podziemi. Dobre kilkanaście minut schodziliśmy krętymi kamiennymi schodami aż trafiliśmy do ogromnej sali zaaranżowanej na świątynie, po środku stał dziesięciometrowy posąg elfa w płytowej zbroi, warto dodać że zbroja była ze złota. Przy posągu modliło się trzynastu ludzi odzianych w czarne pancerze.
-Tego w płycie chce żywego.

1x Skośnooki ktoś w stalowej płytówce

Nazwa odzienia: Stalowa Zbroja
Rodzaj: zbroja płytowa
Typ: zbroja bojowa
wytrzymałość: 29
Opis: Zwyczajna stalowa zbroja wykonana z 200 sztabek stali.
Wymagania: Używanie zbrój płytowych

Nazwa broni:  topór
Rodzaj: topór
Typ: oburęczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykonany z 50 sztuk stali i  10 sztuk drewna o zasięgu 1,2 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną 75%

Specjalizacje walki:
Walka bronią sieczną 100%

Atrybuty wyuczane
-Hart ciała

Człowiek:
- Potencjał magiczny
- Potencjał chemiczny
- Ciało z gliny
- Ulubieniec bogów
- Bystry umysł

12x Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach.
Nazwa odzienia: Kolczuga
Rodzaj: zbroja niepłytowa
Typ: zbroja kolcza
Wytrzymałość: 21
Opis: Wykuta z 150 sztabek żelaza.
Wymagania: Używanie zbrój niepłytowych

Nazwa broni: ÂŻelazny miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,7 metra,
Wymagania: Walka bronią sieczną 75%

Specjalizacje:
Walka bronią dystansową 75%
Walka bronią sieczną 75%

Atrybuty wyuczane:
-Hart ciała
-Kamuflaż

Człowiek:
- Potencjał magiczny
- Potencjał chemiczny
- Ciało z gliny
- Ulubieniec bogów
- Bystry umysł

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #156 dnia: 27 Czerwiec 2011, 15:31:13 »
Gdy moc zaklęć rozproszyła się i po zamku pozostało niewiele, Zeleris odpiął od paska butelkę z większą miksturą energii magicznej. Zaawansowane zaklęcia wyczerpały nieco mocy a mag nie zamierzał ryzykować osłabienia w walce z nieznanym. Oderwał korek zębami i wlał do gardła zawartość butelki. Oczywiście smakowało paskudnie, trochę jak wywar ze zdechłego kota. Dracon odrzucił pustą butelkę i ruszył za Aragornem. Czuł że jego zasoby energii zostały zregenerowane. Zeszli do podziemi i trafili w końcu do świątyni.
- ÂŁooo... ile by za to dziwek było. - stwierdził na głos, widząc posąg. Ciekaw był czy modlący się zrozumieli go i jak bardzo ich tym wkurzył. Nie czekając aż wojownicy z czarnych pancerzach zaatakują pierwsi, zaczął rzucać zaklęcie.
- IHIGI. - pobierajać moc, wyszeptał skróconą inkantację, by nie tracić czasu. Na krysztale kostura wytworzyła się stopniowo rosnąca kula błyskawic - Piorun Kulisty. Mag cisnął go w jednego z ludzi w kolczugach. Piorun grzecznie pomknął ku nieco zaskoczonemu wojownikowi. Próbował on umknąć z toru lotu pocisku, lecz Flamel bezczelnie skorygował trajektorię psioniką. Kula błyskawic trafiła skośnookiego. Samo uderzenie wywróciło go, zaś moc energii elektrycznej zatrzepotała nim jakoby kukiełką. Wojownik charknął po raz ostatni i zamilkł. Na jego piersi widniała wielka dziura w kolczudze, wypalona przez piorun. Skóra i ciało za ową dziurą, również było wypalone. Wyglądało to boleśnie. 


Skośnooki ktoś w stalowej płytówce
1/1
Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach
11/12

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #157 dnia: 27 Czerwiec 2011, 15:48:17 »
- Ale brzydale - Mruknęłam, patrząc na przeciwników wyostrzonymi oczami. Uśmiechnęłam się paskudnie, wyciągając przed siebie lewą dłoń. Skumulowałam magiczną energię i wyszeptałam - XIR - Wielobarwna, magiczna nić wyprysnęła z moich palców i pomknęła do najbliższego skośnookiego. Obserwowałam, jak wnika w jego ciało. Wróg zgiął się w pół i upadł, odczuwając brak duszy. Z mieczem w dłoni ruszyłam na następnego przeciwnika. Chlasnęłam na odlew, ostrze przejechało po kolczudze, nie robiąc jednak żadnej szkody. Wojownik zaatakował, był wyraźnie lepszy od tych śmieci, które mordowałam wcześniej. Klingi krzesały iskry, gdy spotykały się ze sobą. Nagle cofnęłam się i przyciągnęłam do siebie za pomocą telekinezy. Wróg zachwiał się, gdy przejechał po posadzce, a sama zakręciłam się w piruecie, tnąc po odsłoniętym gardle. Chlusnęła krew, a człowiek padł na ziemię, zabarwiając podłogę piękną, żywą czerwienią.

Skośnooki ktoś w stalowej płytówce
1/1
Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach
9/12

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #158 dnia: 27 Czerwiec 2011, 16:09:21 »
Nikolai był tuż za wojownikami. Uklęknął na jedno kolano by oddać bardzo precyzyjny strzał z kuszy, którą już dano miał załadowaną. Nikt, nikt normalny, a zastanawiał się i czy sam Gunses, nie mógł być tak szybkim by uchronić się przed wystrzelonym bełtem. Pocisk przeszył kolczugę, ciało, i zatrzymał się na kręgosłupie, łamiąc go.
Szybkim ruchem wyciągnął miecz i włączył się do tańca... Zaskoczył go pierwszy cios, zadany z dołu, szybko i morderczo, celujący w pachwinę. Wampir dzięki swojej nadnaturalnej szybkości zwinął się w pół piruecie i sam zaatakował płasko na wysokości ramion. Miecz miał długi, na nieszczęście dla skośnookiego zbyt długo. Ostrze końcówką przecięło ramię. Sparował kolejny atak, uderzenie kling było tak ogromne, że miecz przeciwnika poszybował w powietrze. Nikolai ciął jeszcze tylko raz. Wzdłuż klatki, rozcinając kolczugę, obojczyk, żebra i płuca. Nagle zniknął...

Skośnooki ktoś w stalowej płytówce
1/1
Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach
7/12

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #159 dnia: 27 Czerwiec 2011, 17:01:55 »
Zeleris tymczasem wpadł na pomysł ciekawego uśmiercenia kolejnego skośnookiego. Akurat, zupełnie przypadkowo, ochotnik się znalazł.Jeden z wojowników próbował podkraść się za maga, by bohatersko wbić mu miecz w plecy. Tyle ze Flamel miał zmysły znacznie bardziej czułe niż ludzie i usłyszał drania. Odwrócił się i uśmiechnął paskudnie. co ciekawe skośnookie również uśmiechnął się, jakby przepraszająco. Zeleris w mgnieniu oka pobrał odrobinę mocy i rzucił zaklęcie.
- Greship Iposhizil! - była to inkantacja Lekkości. Mag skupił czar na skośnookim. Oczywiście wojownik nie mógł znać tego zaklęcia, więc próbował odskoczyć na bok, by uniknąć losu jego kompana. Odskoczył i przeżył. Z niemym zdziwieniem pomacał klatę, lecz nie wyczuwając w niej wypalonej dziury podniósł się na nogi, by ponownie zaatakować maga. Z zaaferowania walką nie spostrzegł, że poruszał się jakby lżej. Rzucił się na maga z wrzaskiem, zaś Zeleris... odepchnął go psioniką. Jako że wojownik był teraz lżejszy, pchnięcie posłało go znacznie dalej, niż zrobiłoby to w normalnych okolicznościach. Biedny woj trzasnął w ścianę. Dracon nie był jednak pewien czy jego przeciwnik zginął. Teleportował się poprzez chaos walki do wojownika. Złapał go za fraki i szybkim uderzeniem szponów rozdarł mu gardło. Tego już nie mógł przeżyć. Dracon rzucił truchło na ziemię i rozejrzał się. Zamierzał zabić jak najwięcej osób, w jak najbardziej wymyśle sposoby. To całkiem niezłe postanowienie. Jako że w pomieszczeniu było jeszcze sporo potencjalnych ofiar, mag nie miał problemów by wybrać kolejną. Ci ludzie i tak wszyscy wyglądali niemal identycznie. Zaczął biec, by dorwać jednego z nich, którego upatrzył. Tym co zdecydowało, ze będzie to akurat on było to, że wydawał się nieco lżejszy od reszty. Dracon dopadłby go, gdyby człek ów nie usłyszał go. Wojownik odwrócił się i widząc Flamela wzniósł miecz. Mag wiedział, ze w walce wręcz mógłby mieć problemy. No chyba że walka ta nie będzie do końca uczciwa. Dracon wyciągnął różdżkę i impulsem woli teleportował się. Trzeba przyznać, że wojownik był szybki. Natychmiast odwrócił się za siebie, oczekując że Zeleris właśnie tam się pojawi. Tyle że mag nie pojawił się tam. Pojawił się za to z prawej strony wojownika. Natychmiast użył różdżki. Wykrzykując słowo-rozkaz, wystrzelił kule ognia w rękę skośnookiego. Nie chciał go zabić. Jedynie wystraszyć i skłonić do wypuszczenia miecza. Albo poparzyć. Udało się. Ogień trafił w ramię przeciwnika. Ten wrzasnął i istotnie wypuścił miecz. Ten moment wykorzystał Dracon. Doskoczył do człowieka i bezczelnie złapał go za ramiona, tak by nie mógł za bardzo machać rękami. Miał tylko nadzieję, że nie wyślizgnie się. Trzymając wojownika zamachał potężnie skrzydłami i wzniósł się nad posadzkę. Migiem podleciał nad posąg elfa. Konkretnie nad jego wyciągnięty w górę miecz. Ostry i aż proszący się o to, co za chwilę miało nastąpić. Dracon uśmiechnął się do wierzgającego wojownika i puścił go. Skośnooki wrzasnął spadając. Wrzeszczał przez krótką chwilę, gdyż jego lot skończył się dość szybko. Wojownik z głośnym plaśnięciem nabił się na miecz posągu, do którego przed chwilą się modlił. ÂŚmierć była natychmiastowa. Krew powoli spływała po ostrzu.

Skośnooki ktoś w stalowej płytówce
1/1
Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach
5/12

Forum Tawerny Gothic

Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
« Odpowiedź #159 dnia: 27 Czerwiec 2011, 17:01:55 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top