Dość drastyczny powrót Aerandira z budynku zadziwił chyba wszystkich. Za wampirem wyszedł nieznajomy. Który, wedle tego co dało się zauważyć, pokonał w walce wręcz wampira! Widząc kompanię przeprosił. Zeleris chrząknął, wiedząc ze niewielu rozumie jego słowa.
- Przeprosił... - przetłumaczył mag. Po tym odpowiedział nieznajomemu.
- Arishesh, Anash, Xuash, Ilosh, Arishesh Xuarash Ibosh Anysh. - odpowiedział po dracońsku na słowa "gospodarza". - Iahuxuysh Upysh Elash Anysh, El, Iaosh Iposh Ibush. - dodał i skłonił się lekko. - Ibeshiz Qieshan, Zeleris Flamel. - przedstawił się.