//Nikolai
- Mieczem władacie, czy tylko od parady nosita? Łuku uczony? W magii znanyś? - zapytał krępy i rudy mężczyzna.
- Spierdalaj Rivik! - zawył wychodzący z drzwi alkierza wysoki i dobrze zbudowany mężczyzna w mundurze wojskowym i z dwuręcznym mieczem na plecach. Ogolona twarz zdradzała mocny zarost, kruczoczarne włosy młodość, a oczy doświadczenie - Jeszcze raz zauważę, że bawisz się we mnie to wyjebie na zbity pysk. A wiesz, że tak potrafię - po czym zwrócił się do Nikolaia
- Wybaczcie tego napaleńca. Ubzdurało mu się pod czerepem, że będzie komendantem Milicji. Twu! Słucham was. Jestem Bergeriant Olze, komendant Obywatelskiej Milicji powstałej w Atusel. Milicja, twu! Tu by się przydał legion armii, a do tego kilka stosów i publicznych egzekucji. Wnet by wszytko się uciszyło. Ale póki co... Członków nigdy za wiele. A więc chcesz być Milicjantem? Żołd zachęcił, a? Zebrało się dużo dziwnego ludu ostatnio, ale prowadzę dobrą selekcję. No prawie... - spojrzał na Rivika i pokręcił głową - Wiecie co u nas się dzieje? Jakie mamy problemy? Żebyś potem nie stękał!
//Ocian
Widzisz ludność kroczącą po Atusel. Kobiety mają u pasów krótkie sztylety. Mężczyźni noszą miecze z grawiurą Cechy Kowali i Płatnerzy z Atusel. Jednak jest dośc spokojnie.
//Zmierzcha.