Autor Wątek: Wyprawa do Ilsumiru  (Przeczytany 6698 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kozłow

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1717
  • Reputacja: 382
  • Płeć: Mężczyzna
  • Acid Rain!
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #20 dnia: 27 Lipiec 2007, 11:10:48 »
- Ta dracońska siła powinna nam nieco pomóc w starciu ze szkieletami...
Kozłow chwycił topór i przygotował się do walki. Podciął pierwszego truposza, wywracając go. Kiedy szkielet leżał, kowal swą dracońską łapą naciskął mu na łopatki. Zmiażdżył je z łatwością.
- Yeah! ÂŻebym jako człowiek miał taką moc w łapie!
ÂŁowca kolejny raz machnął toporem, tym razem 2 cm od głowy kolejnego szkieleta. ÂŻywe kości zatrzymały się i popatrzyły na dracona. Trup zaczął atakować kowala mieczem. Kozłow sparował cios, drugi, trzeci. Szkielet był najwyraźniej nieco zdenerowany zamachem na jego czaszkę. Kiedy padł ostatni cios ze strony szkieleta, kowal gruchnął mu ostrzem topora prosto w skroń. Szkielet padł bez ruchu ze zgruchotaną czaszką. Samotny ÂŁowca pobiegł pomóc towarzyszom.

Offline Darkon

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 393
  • Reputacja: 0
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #21 dnia: 27 Lipiec 2007, 11:28:05 »
Darkon rzucił się do walki z dwoma szkieletami. Były one uzbrojone w potężne, dwuręczne miecze, które jednak miały już dość dawno lata swojej świetności. Ożywieńcy zaciekle atakowali Darkona, ale ten albo je unikał, albo, choć z trudem starał się zablokować ciosy. Wreszcie, ÂŁowca przeszedł do ofensywy - kiedy jeden z szkieletów zaatakował, odskoczył w bok i zadał mu poziomy cios. Nieumarły zachwiał się i chwiejnie spróbował zadać Darkonowi kontratak. Na próżno - nim to się stało Myśliwy dobił ożywieńca. Następnie przeturlał się daleko od drugiego szkieletu, wyciągnął kuszę i najszybciej jak potrafił wypuścił kilka bełtów. 3 chybiły, a dwa wbiły się kolejno w czaszkę i kręgosłup. Mimo dwóch pocisków wbitych w "ciało" szkielet jednak dalej, choć trochę kulawo poruszał się w stronę ÂŁowcy z mieczem. Lecz Darkon szybko zadał mu cios, który zakończył i jego żywot.

Forum Tawerny Gothic

Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #21 dnia: 27 Lipiec 2007, 11:28:05 »

Offline Bela

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1237
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • where my bitches?
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #22 dnia: 27 Lipiec 2007, 14:49:23 »
Bela grzmocił szkielety jak tylko mógł, który tylko znalazł się w zasięgu jego miecza lub pięści, szybko kończył swój "kościany żywot". Mając siłę Drakona spotęgowaną Gniewem Krwi Bela bez trudu kruszył pięścią najtwardsze szkielety. Bela siekał je niemiłosiernie, rozzuchwalony i ze zbytnim zaufaniem w swoje umiejętności  rzucił się między szkielety, co mogło się okazać dla niego zgubnym - trupy otoczyły go ścisłym pierścionkiem i zaczęły go ranić. Bela nie miał jak wymierzyć ciosu ani jak się wyrwać w powietrze więc zamienił się w nietoperza i lekko ranny wyleciał w dużo mniejszej postaci z pułapki, którą lekkomyślnie sam na siebie zastawił. Wleciał między towarzyszy i odmienił się z powrotem w Drakona, by dalej próbować swoich sił ze szkieletami.

Offline momo

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 895
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • gothiczeQ
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #23 dnia: 27 Lipiec 2007, 15:28:16 »
Wszyscy bez problemu radzili sobie w walce, mimo iż szkieletów było naprawdę sporo. Drakońska siła i zręczność dawała im niesamowite możliwości. Momo stojąc z tyłu rozwalał kolejnym szkieletom czaszki za pomocą wystrzeliwanych strzał. W pewnym momęcie usłyszał za sobą szczęk kości, wykonał szybki obrót i ciosem z łokcia odrąbał szkieletowi głowę. Drugi z nich był sprytniejszy. Sprawnie unikał ciosów momo starając się go zmęczyć i po chwili przeszedł do ataku. Jego ogromny zardzewiały dwuręczniak zatrzymał się na wytrzymałym łuku momo, który nim szkielet zdążył wyprowadzić kolejny cios, wyprowadził mocnego kopa w piszczel potwora. Spruchniała kość złamała się, a pozbawiony oparcia szkielet runął na ziemię. Momo z całej siły tąpnął na jego czaszkę rozkruszając ją na kawałki.

Canis

  • Gość
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #24 dnia: 27 Lipiec 2007, 16:30:57 »
Canis Miotał w szkielety zaklęciem Tchnienie śmierci. co chwile sprawdzajac jak radza sobie inni. W jednym z takich momentów szkielet wykorzystał moment nieuwagi i zranił canisa w ten sam bok co poprzedio latająca poczwara. Canis ponownie wpdał w wściekłość. Zaczął atakować kosturem, jego końcem szkielety. gdy już złość mu minęła zobaczył jak 4 czaszki wiszą na kosturze. zdiął je i zaczął ponownie miotac zaklęciami jak pociskami z karabinu, szybciej i szybciej w szkielety.

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #25 dnia: 27 Lipiec 2007, 16:57:49 »
Greg nacierał na jednego ze szkieletów. Najpierw podciął mu nogi mieczem, a potem przebił czaszkę. Następnie podszedł do następnego i zciął mu głowę jednym cięciem miecza. Następnie spostrzegł dwa szkielety biegnące w jego stronę.
- Cholera. Pełno tu ich- powiedział Greg po czym rzucił mieczami w nadbiegające szkielety. Miecze trafiły bezbłędnie w szaczki obojga.
ÂŁowca podbiegł w stronę następnego szkieleta i uniknął ciosu. Następnie odwrócił się i złapał potwora za głowę, a następnie zmiarzdzył w rękach czaszkę.
Zaraz po tym podszedł po swoje miecze i rzucił sie do dalszej walki.  

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #26 dnia: 27 Lipiec 2007, 19:21:22 »
Cytuj
zdiął je i zaczął ponownie miotac zaklęciami jak pociskami z karabinu, szybciej i szybciej w szkielety.
Nie zdążył nawet wystrzelić drugiego pocisku gdy zrobiło mu się ciemno przed oczami i stracił przytomność z wycieczenia...jeszcze jedno zaklęcie a stracił by życie.


Dotarliśmy do biblioteki, zacząłem ją przeszukiwać w celu odnalezienia jakiś ciekawych pism. Szybko pakowałem je do swojej torby. Pozostali również przeszukiwali zasoby biblioteki bądź strzegli tunelu, z którego przybywały szkielety.
« Ostatnia zmiana: 27 Lipiec 2007, 19:22:11 wysłana przez IsentoR »

Offline Hakuś

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 537
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #27 dnia: 27 Lipiec 2007, 19:28:37 »
Hakner walczył ze szkieletami bo wiedział że reszta da sobie rade w pakowaniu książek. Podbiegło do jednego szkieleta, sparował cios i próbował uderzyć go w szyję lecz ten uchylił się i kopnął Haknera w nogi, ten się przewrócił i zobaczył jak szkielet próbuje dobić go mieczem, ten się przeturlał na prawą stronę, wstał i wykorzystując nieuwagę szkieleta wbił mu miecz w głowę.

Offline Bela

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1237
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • where my bitches?
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #28 dnia: 27 Lipiec 2007, 19:33:05 »
Bela zaczął szukać pism o wampirach. Jednak nie mógł nic znaleźć ani przeczytać - nie umiał czytać ani porozumiewać się w języku drakonów. Z braku możliwości studiowania pism, Bela zaczął szukać skarbów. Przeszukując bibliotekę natrafił na szkielet jakiegoś człowieka. Patrząc na stan kości musiał już tu być dość długo - być może za pomocą starożytnej magii dostał się na dół i schował się tu przed szkieletami, albo ranny po walce dokonał tu swego żywota. Jednak to wampirodrakona mało interesowało - wzrok Beli przykuła solidna buteleczka.
- Ciekawe co to - powiedział Bela i odkorkował naczynko.
Od napoju aż biło magią, postanowił ją schować na potem i pokazać ją królowi, może on by miał pojęcie co to za tajemniczy płyn i do czego służy
- Królu, mógłbyś rzucić na to okiem?

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #29 dnia: 27 Lipiec 2007, 19:38:19 »
No co śmierdzi i błyszczy pewnie jakaś mikstura magiczna. Jak nie spróbujesz tak nie zobaczysz efektu. Choć nie robiłbym na twoim miejscu za królika doświadczalnego. Poszukaj dokładniej może gdzieś w pobliżu znajduje się jakaś notka co do niej.

Offline Bela

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1237
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • where my bitches?
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #30 dnia: 27 Lipiec 2007, 19:50:35 »
- Magiczna na pewno, od tego cholerstwa aż bije magią, coś mi się zdaje że czarną - a to przecież twoja działka królu. Idę szukać jakiegoś papierka przy tamtym kolesiu, chociaż wątpię, żeby coś jeszcze zostało z jakiejkowiek notatki..

Bela poszedł szukać, przetrzepał dokładnie kości przystojniaczka w okresie rozkładu komórkowego i nie znalazł nic co by mu pomogło. Przy kościach leżał rozpruty mieszek z dziwnymi, starymi monetami, zardzewiały miecz i resztki łuku. Monety Bela postanowił zebrać, było ich 12, na jednej ze stron były jakieś dziwne symbole i napisy, a na drugiej wizerunek jakiegoś ważniaka. Przeszukując jeszcze strzępy ubrania i resztki zbroi bela natknął się na notatkę, próbował ją odczytać ale jedyny w miarę wyraźny wyraz to "Draconus".. Reszta była nieczytelna. Bela używając  czaru "wyostrzone zmysły" starał dostrzec się coś więcej. Bardziej domyślając się wyrazów niż je czytając Bela rozszyfrował notatkę tak:

"Boruksie (co za imię)
Ta mikstura da ci szansę w walce z (kurczę nie do odczytania) zwiększając twoje (znowu przegnity kawałek) ale uważaj .. (cholera skończyła się kartka..)"

- No i co teraz? Królu masz możliwości w swoim laboratorium przebadać tę miksturę?

Offline momo

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 895
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • gothiczeQ
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #31 dnia: 27 Lipiec 2007, 20:34:46 »
Momo zabrał się za przeszukiwanie starych ksiąg. Sporo się ostatnio nasłuchał o królestwie Volirin, a tutaj miał dostęp do wiedzy unikalnej, nigdzie nie dostępnej.
- "Historia Volirin", "Bestie Volirin", "Legendy Bakeshu(miasto)", "Lud Niziołków", "Karłowaci Myśliwi", "O Twierdzy Zamroth", "Góry Orwi i Ich Tajemnice", cholera, sporo tutaj tego - Podczas przeglądania z jednej z ksiąg wypadła karteczka. Była to mapa, z kilkoma miejscami zaznaczonymi krzyżykami. Zarys terenów przypominał nieco kształtem obszar jaki zajmują góry położone na wschód od tak interesującego go Volirin.  Momo otworzył księgę z której mapka pochodziła, i przeczytał koślawo napisany tytuł: "Pamiętnik ÂŁowcy Kłów". Podczas czytania zorientował się, że jest to dziennik myśliwego, który specjalizował się w tropieniu niezwykle rzadko spotykanych zwierząt. Zaciekawiony mapką jak i samą książką zapakował ją i kilka innych dzieł do plecaka, mapę zaś zwinął i ukrył skórzanej sakiewce, po czym poszedł wspomóc Haknera obstawiającego wejście.

Canis

  • Gość
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #32 dnia: 27 Lipiec 2007, 21:24:43 »
Canis ocknął się po pewnym czasie, nadal czuł zmęczenie, więc posiedział chwilę, po niedługim czasie wstał i poszedł pomuc w pakowaniu zwoi i magicznych inskrypcji. Po chwili podszedł do króla i zapytał się:
- Prosił bym o pozwolenie aby w drodze powrotnej dac mi godzinkę na zebranie roślin włukniczych z pobliskiego lasu tropikalnego. mam andzieję że pozwolisz... - poczym powrócił do pakowania ksiag czekając w milczeniu nato co powie król...

Offline Bela

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1237
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • where my bitches?
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #33 dnia: 27 Lipiec 2007, 23:50:50 »
- Hm król sie chyba zamyślił.. No to dobra, skoro mikstura ma pomóc w walce zmieniając coś tam, jest jakiś wyraz co do drakonów, to może to nie jest takie złe. Chociaż patrząc na tego przyjemniaczka.. No dobra na czymś trzeba to wypróbować - powiedział Bela i złapał za ogon szczura, który gdzieś tam pomykał między regałami. Gdy miał już szczura w ręce, rozchylił mu pyszczek i wlał kilka kropel do środka. To co działo się ze szczurem przechodziło ludzkie pojęcie, zaczął rosnąć, jego mięśnie się powiększały i prężyły niebezpiecznie, w oczy gryzonia zawitał czerwony demoniczny błysk, powoli zamieniał się w potwora, który szamotał się agresywnie. Szczur zaczął się jednak wić z bólu, rozrósł się jeszcze bardziej aż w końcu pękł i zbryzgał swoimi wnętrznościami Belę i kilka książek na półkach.
- Wiedziałem, że jest jakiś haczyk, o witaj Hakner, nie mówiłem do ciebie ^^ ten facio, patrząc na stan kości widocznie przesadził z tym napojem, spróbujmy jeszcze raz z mniejszą ilością tego czegoś - po czym Bela złapał kolejnego szczura, o którego wcale nie było trudno i napoił go nieco mniejszą ilością kropel dziwnego eliksiru. Tym razem szczur lekko się rozrósł, jego mięśnie rytmicznie pulsowały w gotowości do ataku, oczy nabrały lekko czerwonego zabarwienia. Widać ta mikstura, o ile użyta z rozsądkiem potęgowała fizyczne możliwości istoty ją spożywającej. Mikstura ta widać wzmacniała też poza siłą i zręcznością zmysły, bo w pewnym momencie szczur ujrzał w oddali dużego pająka, wyrwał się z dłoni Beli i z zadziwiającą prędkością znalazł się przy pająku konsumując go nie z mniejszą prędkością.
- Wow - tylko tyle Bela był w stanie wyszeptać na widok działania tego eliksiru, po chwili dodał - jak na szczura 3 krople zrobiły takie wrażenie, to człowiekowi góra dziesięć, choć i to trzeba dla pewności wypróbować na jakimś niewolniku. Na razie schowam ją głęboko, szkoda by było takiego znaleziska. Ciekawe z czego to zrobione.. O szczur widzę już się powoli robi normalny.. Czerwone oczka mu gasną, szkoda, że ten efekt jest krótkotrwały, już się nie mogę doczekać aż wytestuję tę miksturę na człowieku.

Po zakończeniu całego eksperymentu Bela postanowił poinformować IsentoRa o swoim odkryciu, pobiegł więc do króla i podzielił się z nim swoją nową wiedzą.

Offline Darkon

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 393
  • Reputacja: 0
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #34 dnia: 28 Lipiec 2007, 10:20:07 »
Darkon nic, a nic nie rozumiał z jezyku, którym wypisane były księgi. Znalazł może dwie z samym tytułem w języku elfim, który zresztą i tak lekko różnił się od dzisiejszego, dodając, fakt, że Darkon nie był orłem jeśli chodzi o ten język... Choć jednak postanowił je wziąć. Zainteresowały go trochę te tytuły. "Tajniki Kowalstwa, Tom I" oraz "Tajniki Kowalstwa, Tom II". Ponoć Kozłow coś tam się na tym znał, więc postanowił go o to zapytać po powrocie do domu. Po jeszcze kilku nieowocnych okrążeniach biblioteki postanowił dołączyć do Momo i Haknera, tłukących szkielety.

Canis

  • Gość
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #35 dnia: 28 Lipiec 2007, 11:04:02 »
Canis spojrzał na towarzyszy którzy juz powoli kończyli branie ksiąg. Adept sięgnął jeszcze na półkę gdzie znajdowały się książki w języku Dracońskim takie jak: "Wiedza to Potęga", "Magia i jej zastosowanie" czy też "Rośliny - opis roślin". Canis zainteresował sie Właśnie tą księga, zaczął ją przeglądać. Dowiedział się iż znajdują sie tu rośliny z których można pozyskać: Bawełnę, len oraz... konopie. Canis schował księgo do torby i ruszył wspomuc w walce towarzyszy (walczył kosturem)...

Offline Hakuś

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 537
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #36 dnia: 28 Lipiec 2007, 12:38:45 »
Hakner wciąż walczył ze szkieletami, nagle oparł się o kogoś, odwrócił się szybko i chciał zadać cios, okazało się że był to Momo, Momo także nie wiedział co się dzieje też chciał zaatakować, Hakner powiedział
-A żeś mnie wystraszył, jest ich coraz więcej, niech król się pospieszy bo długo tak nie wytrzymamy
Nagle do Haknera i Momo podbiegł Darkon i spytał
-Jak sytuacja? Może pomóc?
-Pomoc z pewnością się przyda, sytuacja kiepska napierają na nas cały czas, schyl się! - gdy Darkon się schylił Hakner zaatakował z góry i wbił miecz w czaszkę szkieleta.
-Widzisz, długo nie wytrzymamy, musimy się bronić ze wszystkich stron.
Hakner pociągnął Darkona za ramię, ten się wywrócił, gdy popatrzył co się dzieje zauważył jak Hak blokuje atak szkieleta z góry, podchacza go nogą, wywraca i wbija mu miecz w czaszkę.

Offline momo

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 895
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • gothiczeQ
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #37 dnia: 28 Lipiec 2007, 15:21:00 »
Przed wejściem do biblioteki utworzyła się już niemała sterta połamanych kości kości, a szkielety przestały się pojawiać.
- No panowie, mamy chyba wolne. - odrzekł Hakner spokojnym krokiem powracając w stronę osłaniających go z dystansu towarzyszy. Nagle coś błysnęło za jego plecami i zmroku wyłonił się przyodziany w ciężką płytową zbroję ożywieniec.
- Hakner za tobą - krzyknęli niemal jednocześnie momo i Darkon w samą porę ostrzegając wojownika przed zagrożeniem. Hakner uskoczył w bok unikając ciosu od ciężkiego dwuręczniaka, po czym z półobrotu odciął szkieletowi rękę. Nim stalowy rękaw uderzył o ziemię potwór dostał dwa pociski w głowę, jedank w przeciwieństwie do normalnych szkieletów nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Zamachnął się aby zadać Haknerowi kolejny potężny cios, kiedy nagle dosłownie rozpłynął się w powietrzu. Wszyscy odwrócili się do tyłu, gdzie ujrzeli Canisa, który potraktował go tchnieniem śmierci.
- Uff było ciężko...
- Ciekawe co to za bydle. Kto mógł stworzyć coś takiego?!
- Mniejsza o to. Nareszcie mamy spokój. - Po czym zabrali się za opatrywanie ran.

Canis

  • Gość
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #38 dnia: 28 Lipiec 2007, 16:23:17 »
- Kurcze, musze chwile odetchnąć, zaraz chyba sie std wyniesiemy bo może być kiepsko z naszymi siłami, a z tego okichanego boku nadal krwawi - powiedzial canis i spojrzał na zakrytą czarnym płutnem, a wałściwie już niemno czerwonym od krwi, ranę. - Będę musiał pujść do sklepu po miksturę uzdrawiająca, a i ostatni raz szłem bez rzadnej.

Poczym wszyscy na chwilę usiedli i gadali o tym co im jak dotąd się działo, hakner, momo i darkon opowiadali o walce ze szkieletami, a inni byli zajęci słuchaniem albo czytaniem książek...

Offline Hakuś

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 537
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #39 dnia: 28 Lipiec 2007, 16:44:41 »
-Momo, Darkon, dziękuję wam, gdyby nie wy już pewnie bym nie żył... a i mam taką prośbę, nie mówcie nic mojej żonie, jeśli się dowie nie będe miał miło w domu - zaśmiał się Hakner po czym skierował się do króla
-IsentoRze czy w tych księgach jest coś ciekawego? znalazłeś to po co tu przybyliśmy?
Hakner czekając na odpowiedz króla zaczął przeszukiwać bibliotekę w poszukiwaniu czegoś drogocennego, między jednym regałem a drugim stała skrzynia, Hakner próbował otworzyć lecz po chwili zauważył że jest ona zamknięta, więc potraktował zamknięcie mieczem otwierając skrzynię...

Forum Tawerny Gothic

Wyprawa do Ilsumiru
« Odpowiedź #39 dnia: 28 Lipiec 2007, 16:44:41 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top