W moim rozrachunku najsłabiej wypada Obóz Sekty. Praktycznie zero fortyfikacji, mało naprawdę dobrych wojowników, słaba magia Guru, no i pomysł z zapędzeniem sekciarzy na drzewa i podpalenie ich jest naprawdę dobrze pomyślany. Nie wiem czy orkowie wpadliby na niego (w końcu podobno orkowie ,,Khorinijscy" xD są głupsi od ich braci z kontynentu), ale tak czy siak, zdobyliby ten obóz bez większych trudności.
Trochę inaczej wygląda sprawa z Starym Obozem. Tutaj orkowie w pierwszej kolejności spaliliby te kartony, nazywane szumnie ,,murami zewnętrznymi", oblężyli zamek, no i zatamowaliby magnatom dostęp do dostaw żywności. Myślę, że strażnicy i cienie w końcu by się zoraganizowali i zaatakowali zielonoskórych, zresztą słusznie, gdyż obozowiczów jset bardzo dużo i w swojej ilości mogliby stawić czoła hordzie orków. Trudno przewidzieć kto by wygrał, ale prawdobodobnie byliby to orkowie. Strażnicy i Cienie byliby wyczerpani bez zapasów żarełka.
Wg. mnie najlepiej wygląda sytuacja w Nowym Obozie. Przedmówcy przytaczają tezę, że orkowie mogliby zająć pola ryżu, i odciąć Najemników i Szkodników od pożywienia. Ale ja biorę pod uwagę kilka przemyślanych ruchów ze strony Najemników:
1.Po pierwsze, mogliby zniszczyć tamę, i wylać jezioro na orkijskie wojsko.
2.Po drugie, mogliby po prostu stanąć na tamie i powystrzeliwywać zielonoskórych łukami i magią Wody.
3.Po trzecie, mogliby sprowokować orków do wejścia w wąwóz, i tam odegrać drugie Termopile (jak już Bela powiedział). Orkowie są liczni, ale słabi, w wąskim przejściu nie mieliby szans.
Ostatecznie, jeśli orkowie zaatakowaliby obóz otwarcie, Najemnicy broniliby się w wąwozie, a także w jaskini, gdzie łucznicy stanęliby na wyższych piętrach, a wojownicy zatrzymaliby hordę. W krytycznej sytuacji, jak już ktoś powiedział, magowie wody zastawiliby na orków pułapki w przejściu do składowiska rudy.
Pozdro, Kjamilex