Na istnienie boga nie ma dowodów, lecz brak dowodów nie jest dowodem, ?e on nie istnieje. Ta rozmowa mo?e si? ci?gn??, wi?c w niesko?czono?? i nikt z niej nie wyjdzie zwyci?sko.
Ka?dy w co? wierzy Prawdziwi atei?ci s? dowodem, ?e nie ka?dy wierzy w „co?”.
Nie wyznaje wiary w boga, czy chrze?cija?stwo. Dla mnie to sterta k?amst i zbdur. Nie nawidze fanatyków którzy oddadz? wszystko by kap?ani ich boga p?ywali w pieni?dzach i nadal prowadzili dla nich msze ?w. Religia nie jest stekiem bzdur i k?amstw. Pó?niej na tym si? skupie.
To akurat nie s? fanatycy ile banda frajerów, która da?a si? omami? przez sprytniejszego go?cia od nich. Np. przywódcy sekt tak robi? z podopiecznymi wyci?gaj?c z nich kas?, proste nie?
G?ownie kieruje si? swoimi zasadami nie jakimi? przykazaniami które to wymy?li? bóg...?enada przecie? na pierwszy rzut oka wida? to i? zosta?y one wymy?lone po to by wzbudzi? w ludziach l?k przed czym? wi?kszym ni? prawo ludzkie i kara ludzka.. By wzbudzi? l?k? Wybacz, ale w?a?nie na pierwszy rzut oka wida?, ?e one s?u?? do unormowania ?ycia w narodzie, jakim jest Izrael i obecnie. Tylko 3( z tego, co pami?tam )by?y po?wi?cone Bogu, a reszta dla ludzi. Obecne prawa np. w Europie zachodniej dziwnym zbiegiem okoliczno?ci w wi?kszo?ci si? pokrywaj? si? z ustanowionymi prawami i normami kulturalnymi prawda? Mo?e kara za nie dopada nas dopiero po ?mierci, ale jednak one s? do dzisiaj przez „normalny” ?wiat uznawane. I wg. mnie ka?dy cz?owiek, który troszk? si? nad nimi zastanowi? musi stwierdzi?, ?e te prawa do ludzi s? trafne ;]
A co do Twoich zasad, IsentoR nie s? naprawd?, bardzo jakie? dziwne lub co?, ale kiedy? jednak si? obudzisz, ?e w ten sposób nie mo?na ?y? wiecznie. To tylko moja dygresja
Kiedy? mia?em do?? podobny pogl?d do Twojego, ale go zmieni?em.
Pokocha? pokochasz, to rzecz ludzka i mimo wszystko nadal jeste? cz?owiekiem. Niestety pierwsza Twoja zasada zostaje kilka razy zaprzeczona przez inne takie jak
nie zdradza?.
Jest bardzo prawdopodobne, i? wi?kszo?? rzeczy powiedzianych przez kap?anów to porpostu bzdury powsta?e przez jakichs fanatyków czy te? przy z?ej interpretacji. Denerwuj? mnie ludzie, którzy bezmy?lnie wie?? w ka?de s?owo, które powie ksi?dz na mszy. Osoby o w?asnych pogl?dach, sprzecznych ze zdaniem ksi?dza, ogólno przyj?tej religii s? wyzywane od bluznierców, ba cz?sto nazywane jako "op?tane". Nie s? uznawane jako op?tane, nie s? wyzywane od blu?nierców, to nie te czasy ludzie
Inkwizycja ju? dawno si? sko?czy?a. Nawo?ywanie si? do mi?o?ci? Do kochania bli?niego swego? Przecie? to s? podstawy, do którego chrze?cija?stwo nawo?uje. Macie kocha? a nie zabija?, macie cieszy? si?, a nie smuci?. Jak nie wiecie o co chodzi w tym co mówi? w ko?ciele to nie mówcie, ?e to k?amstwa tylko, ?e nie rozumiecie ich.
Ogólnie mówi?c swojej wiary staram si? nie podpo??dkowywa? pod istniej?ce wyznania, gdy? s?dz?, ?e wiara to sprawa indywidualna pomi?dzy mn? a Bogiem i tak powinno by? z ka?dym. To akurat jest m?drze powiedziane, Twoja wiara jest szczera przynajmniej nie ta jak? przedstawiaj? j? w du?ej cz??ci Chrze?cijanie.
Denerwuj? mnie ogólno przyj?te przekonania mówi?ce o tym, ?e Bóg stworzy? ludzi na swoje podobienstwo. Nie wiem jak mo?na porównywa? cz?owieka do istoty Boskiej. Wg. mnie s? to zwyk?e bzdury. Móg? stworzy? nas na swój obraz, w ko?cu dostali?my od niego dusze, czyli cz?stk? bardzo wa?n? bosko?ci-nie?miertelno??. Mo?na te? to inaczej interpretowa?, ale wg. mnie to jest odpowiednie t?umaczenie.
…jak w?a?ciwy bóg (Budda itd)… Budda nie jest bogiem, buddyzm nie jest religi? ludzie
To, i? Jezus st?pa? po ziemi g?osz?c swoje pogl?dy nie znaczy, ?e to by?a prawda. Nie chodzi o to czy mówi? prawd? czy nie, wa?ne jest to, ?e jego s?owa zmieni?y ?wiat. Nie wiadomo jak by wygl?da? dzisiaj ?wiat, ale na pewno Europa po dzi? dzie? by?aby centrum wojen.
Przypominam, ?e nie s?dz? i? Bóg jest istot? podobn? do cz?owieka czy innego ?yj?cego organizmu. Chrze?cijanie te? tak my?l?, przypominam, ?e Jezus nie by? Bogiem!!
Dodam jeszcze, ?e obecny ko?ció? w wi?kszo?ci to zwyk?a firma a nie organizacja z?orzona z osób duchownych i wyznawców. Niektórzy to nawet róbuj? tworzy? jego od?amy czy te? nowe religie w oparciu o Chrze?cijanstwo. Dobrym przyk?adem jest o. Rydzyk, który dozna? objawienia Maybaha. Tak, tak nie zawsze si? zdarza, ?e duchownym zostaje odpowiednia osoba i bardzo mi przykro, ?e si? mówi tylko o zwyrolach, którzy nabijaj? sobie stan konta. Znam naprawd? sporo ksi??y, których s? zupe?nym przeciwie?stwem od ojca Rydzyka, czy Jankowskiego, szkoda, ?e o tych ludziach si? nie pisze.
To sk?d on si? wzi??. Przecie? nic nie bierze si? z niczego, wszystko ma swój kolej rzeczy i wszystko pochodzi od czego?. Bóg jest wieczysty lub co? takiego, nie jeste?my w stanie tego poj?? bo on istnia? od zawsze i nie b?dzie mia? swojego kresu. Wiem to jest niezrozumia?e i absurdalne, ale jednak Bóg musi by? wyj?tkowy jako? nie? Bóg nie jest namacalny, Bóg nie jest te?, ?adn? energi? uniesion? w przestrzeni. On jest wszystkim, on we wszystkim si? znajduje, nie wa?ne czy zajrzysz pod kamie? czy pod krzak on tam b?dzie. Bóg jest wsz?dzie po prostu, powtarzam to jest nie poj?te, ale to jest chrze?cija?stwo
Logiczne jest to, ?e nic nie mog?o powsta? z niczego. Przedstaw mi teorie Wielkiego Wybuchu. To mo?e poznasz jak powsta? wszech?wiat, a Bóg akurat potrafi stworzy? czyli zrobi? co? z niczego
Wogóle trudno mi zrozumie? bo o tworzeniu ?wiata si? muwi ?e w 6 dniu ju? by? cz?owiek ,konie itd..... a gdzie dinozaury niema ?adnej mowy o nich a jednak istnia?y tongue.gif mo?e tutaj na foro mnie kto? o?wieci bo zawsze jak kogo? pytam to zaczynajo od rozmowy sie wymigywa? Bibli nie mo?na traktowa? jak jakia? kronika historyczna, cho? mo?e zawiera? fragmenty autentyczne i wydarzenia, które mia?y naprawd? miejsce. Np. Potop cho? nie w takiej skali jakie mia?o w Bibli, zg?adzenie Sodomy i Gomory( chyba 2 inne ?ród?a równie? podaj?, ?e zosta?y dwa miasta zniszczony w podobny sposób jak w bibli min. jakie? teksty z Mezopotami ).
Biblia jest zbiorem, historii z których trzeba wyci?gn?? mora?, idee lub jak?? prawd? ?yciow? tak czy inaczej, jak to zwa? tak to zwa?. Bibilia nie jest tekstem gdzie jest przedstawiona historia ?wiata. Nie w taki sposób jak by to chcieli historycy;]
Pozdro;)