Autor Wątek: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu  (Przeczytany 15061 razy)

Description:

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #140 dnia: 13 Czerwiec 2015, 13:38:16 »
Nawet taru potrafi otwierać drzwi. Nessa nie wiedziała, jak to możliwe w tak krótkim czasie ulec takiej przemianie. Nie była zresztą pewna, czy chce wiedzieć. I co będzie z tymi palami. ÂŁudziła się, że nie będzie musiała oglądać agonii wampirów, ale najpewniej i to jej nie ominie. Pytaniem jest, dlaczego ona ma się rozwodzić nad cierpieniem wąpierzy, skoro one przyniosły tyle złego. Ale czy na zło należy odpowiadać złem? Może wystarczy wyeliminować wupy i to będzie wystarczającą nauczką dla innych stworzeń, które chciałyby przejąć tereny Revar.
Nie było jednak po co zabierać głosu. Hrabia podejmie decyzję, a Silvaster powiedział to, co i Tinuviel chciała. Teraz tylko mogła oczekiwać rozkazu opuszczenia Progów.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #141 dnia: 13 Czerwiec 2015, 13:48:19 »
Czyli już zdecydował pomyślał Drago, gdy usłyszał, że jednak propozycja pomocy Aetru została odrzucona. Owszem, stwarzałoby to ryzyko, ale poznając genezę wupów, mogliby lepiej zrozumieć wroga. Oczywiście teraz nie miało to znaczenia.
- Więc ustalone - podsumował Drago. - Ruszamy od razu, czy najpierw odpoczniemy nieco w Progach?  - zwrócił się do Gunsesa.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #141 dnia: 13 Czerwiec 2015, 13:48:19 »

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7322
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #142 dnia: 13 Czerwiec 2015, 18:00:22 »
- Zaraz wracam. Odparł i odpuścił gospodę w poszukiwaniu wygódki, zupa cebulowa najwyraźniej poszukiwała ujścia. Znalazł takową i skorzystał. Już miał iść do karczmy gdy na płotku wylądował sokół. Z przypiętą do nogi karteczką. Melkior znał to wredne ptaszysko należące do Iriny, a jeśli przyleciał to znaczy że coś pieprzło. Elf ostrożnie odpiał list. Kurwa mać! Przeszło mu przez myśl, wpadł do gospody i podał liścik Yarpenowi.
- Gunses, wybacz ale MUSZÊ wracać do stolicy i do Bastardo. Stało się coś co nie powinno, a od czego może zależeć pokój na Valfden w takim samym stopniu jak walka o Revar. Yarpen zostajesz.
- Ta... chętnie nawet.
- Jeszcze raz przepraszam. Rzekł, zawował Froda i ruszył pędem na południe.

//Muszem zrezygnować
//Zostawiam Ci Mariana i Gucia, moje 2 ogiery
« Ostatnia zmiana: 13 Czerwiec 2015, 18:19:02 wysłana przez Melkior Tacticus »

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #143 dnia: 13 Czerwiec 2015, 22:32:21 »
Dhampir spojrzał na wychodzącego elfa z lekkim szokiem, a to dlatego, że nigdy nie opuszczał ważnych narad! Albowiem, Silvaster dobrze to pamiętał jeszcze za czasów bękartów. Taka reakcja mogła świadczyć, o tym że coś poważnego stało się w stolicy! Musiało to mieć wpływ, nie tylko na jego osobę lecz pewnie na całą organizację lub dzieją się takie rzeczy, w które lepiej się nie wtrącać. Tak! To będzie najlepsze wyjście z takiej sytuacji! Nikomu, nie wadząc może uda się długowiecznemu wyjść z takiej sytuacji obronną ręką albo i nie. Jednak wszytko się okaże, kiedy wróci do stolicy.
Dlatego dhampir, tylko powiedział gdy długouchy się żegnał.
- Do zobaczenia. A, po tym fakcie pomyślał a raczej zapytał samego siebie. Ciekawe w jakie gówno się znowu wpakowali?

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #144 dnia: 14 Czerwiec 2015, 10:50:39 »
- Odpoczniemy i ruszamy. Yarpen pojedzie z palami pod zamek tysiąca wież, my udamy się do Ostoi. Zahaczymy o Mert i pomożemy im w razie potrzebny.
- Karczma i łóżka są dla was. Najedzcie się i wyśpicie. Dam wam kilku ludzi z waszym wozem do ztw. A ja pojadę z wami aż do Metr.


Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #145 dnia: 14 Czerwiec 2015, 11:05:49 »
Długoucha ze smutnym uśmiechem skinęła Melkiorowi na pożegnanie. Ten ród miał wielką zdolność do wpakowywania się w kłopoty. Wynikało to nie tylko z charakterów, ale również tego, że lubowali się w braniu odpowiedzialności, graniu pierwszych skrzypiec i nieumiejętności chowania się w cieniu, jeśli trzeba. 
- Jeśli trzeba, mogę pomóc przy opatrywaniu rannych i chorych. Znam jakieś podstawy - zaproponowała, wiedząc, że w tym samym budynku jest szpital. Nie była jakoś strasznie zmęczona, a gdyby nawet tak było, to może przespać się w siodle. Nie raz tak robiła. Mogło się natomiast okazać, że pracy w szpitali jest bardzo dużo, więc i elfie ręce się przydadzą.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #146 dnia: 14 Czerwiec 2015, 11:17:10 »
Wyszło tak jak zawsze! Trzeba będzie działać z mniejszymi siłami i jakoś przebić się do Ostoi. Dhampirowi, nie pozostało nic innego jak się zbierać a podczas dalszych przygotowań odwiedzić tutejszą karczmę, by rozwiązać lokalny problem. Skoro elfka będzie pomagać mieszkańcom to czemu i długowieczny miałby nie pomóc? Jednak z karczmą wyskoczył Drago, więc Silva nie zamierzał mu przeszkadzać, chyba że wampir będzie chciał towarzystwa znacznie różniącej się od niego jednostki, nie mniej zapytał o inną robotę czy jest w ogóle taka.
- Zatem dziękuję za twe wsparcie i chęć udzielenia pomocy, jednakże mam również pytanie czy jest coś, co mógłbym zrobić dla waszej wsi? Skoro mamy trochę czasu to może się na coś przydam?  
Zapytał podnosząc jedną z brwi w trakcie spoglądania na człowieka.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #147 dnia: 14 Czerwiec 2015, 11:57:33 »
- Jest kilku rannych myśliwych. Wyszli zapolować na zwierzynę dla wsi, w drodze powrotnej dopadły ich wupy. Leżą tam za kotarą. Mają rany głównie szarpane na ramionach.
- Jeśli chcesz, możesz pomóc przy nauce naszych wojowników. Z łuków szyjemy perfekcyjnie, ale broń biała to nie nasza specjalność. Poucz chłopaków przed karczmą.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7322
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #148 dnia: 14 Czerwiec 2015, 12:02:37 »
- To ja pójdę przyszykować wóz. Odpowiedział krasnolud wciąż będący w lekkim szoku po liście jaki otrzymali, zostawił niedopite(!!) piwo i wyszedł z karczmy udając się do wozu z palami.

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #149 dnia: 14 Czerwiec 2015, 12:37:53 »
Długoucha skinęła, podziękowała za zupę i ruszyła najpierw do miejsca, gdzie przywiązano Konia. Przy siodle miała swoją torbę z bandażami i innymi rzeczami do opatrywania ran. Nie było tego zbyt wiele, ale podejrzewała, że o wiele więcej niż posiada szpital w Progach. Sytuacja była tu ciężka, więc chociaż takimi materiałami mogła ich wspomóc. Mogła z nich częściowo zrezygnować, bo ruszała w drogę z wampirami. Istotami, które same mogą się regenerować. Dla niej i Bękartów wystarczy, choć liczyła, że nie będzie musiała ich używać. Podobnie jak cudzej krwi o genialnych właściwościach.
Wróciła do karczmy z torbą przewieszoną przez ramię i przeszła za kotarę. Liczyła, że rany nie są zbyt ciężkie chociaż, gdyby były, to mężczyźni raczej nie doczekaliby jej powrotu. Przywitała się z obecnymi w tym prowizorycznym szpitalu, przywołując jak najłagodniejszy wyraz twarzy. W końcu była zupełnie obca. W dodatku sam widom rannych od spotkania z wupami miał prawo ją zaniepokoić. Sama z tymi wąpierzami będzie się niedługo mierzyć. Znalazła misę, w której mogłaby oczyścić dłonie i podeszła do pierwszego rannego. Podczas oczyszczania rany starała się zagadywać do myśliwych, oceniając jednocześnie możliwości swoich przyszłych przeciwników. Nie wyglądało to dobrze. Z drugiej strony Nessa miała o wiele bardziej pesymistyczną wizję, a ogromne szpony z owych wizji raczej nie pasowały do tych ran.
- Za kilka dni znowu naciągniesz cięciwę - oceniła, zakładając już bandaż. Jej pacjenci nie byli szczególnie rozmowni, ale nie było co się dziwić. Ruszyła w kierunku następnego mężczyzny.

//: Skoro mogę ich leczyć, to uznaję, że nie są to ciężkie rany. Resztę dopiszę w następnym poście, więc nie przeszkadzaj sobie Guciu :P

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #150 dnia: 14 Czerwiec 2015, 12:43:29 »
Gunses sobie nie przeszkadzał. Studiował mapy i myślał
- Mówiliście, że nazwę wupy powiedziała wam wasza babka. Mógłbym z nią porozmawiać?
- Pewnikiem. Jeno ona tylko przez swojego wyrostka słyszy. Zaś tekst księgi memle z pamięci, ale wielce skuteczna i pomocna dla nas. Ryf, jazda mi po babkę!

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #151 dnia: 14 Czerwiec 2015, 12:46:03 »
- Zobaczę, co uda mi się zrobić. Oznajmił i wyszedł na plac, gdzie powinni stać ochotnicy chcący nauczyć się szermierki! Dhampir był średnio zaznajomiony z mieczem, ale swoje umiał i nie raz zdarzało mu obciąć komuś kończynę czy przebić przeciwnika na wylot jednym ze swoich specjalnych pchnięć. Widząc ochotników, nie odezwał się słowem starając się ocenić ich ekwipunek.

// W co są wyposażeni? I proszę o taki ogólny wygląd wojowników. Budowa ciała itp.

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #152 dnia: 14 Czerwiec 2015, 13:35:11 »
Rannych było kilku, a osób do zajmowania się nimi niewiele. Takie obrażenia nie wymagały ekspresowej reakcji, a widocznie były tutaj osoby w większej potrzebie. Nessa nie miała czasu się nad tym zastanawiać. Gawędziła sobie z myśliwymi . Nie tylko o samej sytuacji z Progach, bólu spowodowanym ranami, ale również o sposobach walki z wupami.* Nawet jeśli nie dowiedziałaby się czegoś nowego, to wbiłaby sobie do głowy informacje już pozyskane. To przydatne, gdy czasami na podjęcie decyzji ma się ułamki sekund. Kolejny bandaż został owinięty na klatce piersiowej rannego.
- W stolicy tak zdobią - kontynuowała swoją wypowiedź dotyczącą łuku, który dostała od Dragosaniego. Bo i o czym mogą rozmawiać myśliwi, gdy temat pozyskiwania kłów zostanie już zakończony. - Nawet zwykłe nożyki do ściągania skór widziałam z takimi zdobieniami, że głowa mała! - mężczyzna, któremu Nessa oczyszczała ranę przy obojczyku, skrzywił się. Nic dziwnego. To mogło zapiec. Jednak właśnie na takich pogawędkach czas leciał szybciej i Tinuviel opatrywała już ostatniego rannego. Mężczyźni, widząc, że długoucha ma wprawę w czyszczeniu takich ran, spoglądali na nią życzliwiej. Nie jak na obcą, która nie rozumie ich sytuacji i przychodzi dość późno z pomocą.
Po dokończeniu swojej pracy pożegnała się z rannymi, upewniając się, że każdy bandaż leży tak jak powinien, oczyściła ręce i ruszyła do karczmy.


//:*dowiedziałam się czegoś supcio?

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #153 dnia: 14 Czerwiec 2015, 13:42:38 »
//:Silva
Ludność Revar to głównie chłopy jak dęby. Drwale, górnicy, nordowie. Wielkie klaty, łapy jak u niedźwiedzi. Jako, że to lud głownie myśliwych, są więc oni szczupli, nie mylić z chudością, i całkiem zręczni. Wyposażeni w łuki, miecze, topory, włócznie i bułaty.

//: Nessa
Dowiedziałaś się, że wupy nie potrafią odbijać strzał, bo nie noszą broni. Dodatkowo mają duże głowy i korpusy, w które łatwo wymierzyć strzałę. Usłyszałaś, że "nie patrzą pod nogi" co powinno być dla Ciebie wystarczającą wskazówką.

- Opatrzyłaś rany wojowników - powiedziała babeczka - Weź ten mieszek, za Twoją pomoc. Proszę - i wręczyła Ci mieszek z 50 grzywnami.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #154 dnia: 14 Czerwiec 2015, 16:00:13 »
Dragosani przez dłuższy czas milczał. Nie skomentował nawet nagłego opuszczenia ich przez Melkiora. Młodzik zapewne miał jakieś sprawy, zdarza się. Gdy ustalono mniej więcej plan i reszta grupy zabrała się do dodatkowych prac, Drago udał się wraz z Silvasterem. Nie miał drygu do leczenia rannych. Zaś w podszkoleniu ludności Progów w walce bronią białą pomóc już mógł. Władał w mistrzowskim stopniu kilkoma jej rodzajami, więc chyba się do ego nadawał. Stanął więc sobie przed ochotnikami, badawczo ich obserwując. Analizował posiadaną przez nich broń, jak i ich predyspozycje. Zauważył, ze kilku posiada włócznie i bułaty. Tymi rodzajami broni Drago doskonale walczył, więc mógł przekazać nieco wiedzy. Wrócił do swojego konia, przy którego siodle cały czas przytwierdzona była włócznia wampira. Odwiązał ją i znów stawił się na placu. Dzięki niej mógł pokazać kilka ruchów. Bułatu nie wziął ze sobą. Obecnie wolał używać szabli.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #155 dnia: 14 Czerwiec 2015, 19:15:58 »
Dhampir przyjrzał się tutejszym chłopom oceniając ich wygląd i postawę oraz ekwipunek. Drago już swoje robił ucząc ludzi jak należy posługiwać się włócznią i bułatem. Dlatego Silvaster postanowił polepszyć reszcie umiejętności walki mieczem i tarczą. Długowieczny w obu tych aspektach miał jakieś pojęcie choć tarczą bronił się rzadko, ale mieczem nie raz urżnął komuś łapę, nogę, palce a nawet i głowy po dwóch mocniejszych uderzeniach. ÂŁowca wiedział również, że teoria tutaj nic nie wskóra, więc postanowił sprawdzić rosłych mężczyzn w praktyce! Najpierw podzielił ich na pary, by mogli się ze sobą mierzyć i zademonstrować swoje możliwości w walce bezpośredniej, bo każdy już wiedział jak tutejsi mieszkańcy strzelają z łuku, ale i tak czasem bywa, że walka bezpośrednia jest nieunikniona zwłaszcza z szybszymi od zwykłych śmiertelników wampirami. Ludzie słysząc polecenie wydane nakazujące rozpoczęcie treningu przystąpili do niego natychmiastowo. Mężczyźni walczyli dając z siebie wszytko trzask metalu o metal zdało się słyszeć w całej wsi. Jednak brakowało im czasami odpowiedniej postawy oraz brak wyczucia odległości od przeciwnika i precyzyjnego uderzenia. Reszta aspektów była raczej znośna. Silvaster często podchodził do różnych par przerywając im brał ich miecze i pokazywał im jak to się powinno robić. Jednym z przykładów był taki, że dwa uderzenia po skosie w stronę korpusu przeciwnika, po czym lekkie odskoczenie do tyłu i znów dwa cięcia na wysokości ramion a potem szybie pchnięcie ostrzem w głowę bądź w serce w zależności od tego, gdzie będą mieć łatwiej. Jednak gama ciosów i ataków była bardziej zróżnicowana, ponieważ wampiry miały swoje specjalne bronie wardyny, szpony takim samym sprzętem posługiwali się członkowie konkordatu. Dlatego też długowieczny przekazał każdemu z nich wady i zalety takich broni. Wardyna jest dobra na większy dystans, ale gdy podejdzie się szybko traciła na swojej efektywności ze szponami było na odwrót tutaj trzeba było być szybszym i umieć skutecznie przewidzieć każdy atak. Dhampir na serio przejął się wyszkoleniem chłopów, by mogli chociaż coś wskórać i nie pozwolili by się zabić w łatwy sposób. Silva nauczył ich również jak skutecznie blokować każdy cios tarczą a potem wykonać szybszą kontrę zbijając ostrze przeciwnika w dół a następnie zrobić piruet i uderzając w łeb przeciwnika swoją tarczą w celu krótkiego ogłuszenia i w końcu zatopienie miecza w jego szyję. Silavster starał się jak mógł, ale wiedział, że to za mało by każdy mógł pojąć to w miarę szybko i utrwalić swoją wiedzę. Ludzie musieli się nauczyć tego sami albo będą umierać jeden po drugim, jednakże pewien był, że część podoła wyrosnąć na równie dobrych szermierzy. Należy również pamiętać, że dhampir był nijakim nauczycielem i przekazywanie wiedzy idzie mu opornie!                   

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #156 dnia: 14 Czerwiec 2015, 20:14:58 »
Dragosani zaś zajął się nauczaniem chłopów i łowców walki włócznią. To na początek, gdyż miał przy sobie własną. Założył, że ci, którzy posługiwali się tą bronią, mają jakie takie rozeznanie w podstawach. Zresztą widział tow krótkiej prezentacji ich umiejętności. Zebrał więc grupkę włóczników (i włóczniczek) i rozpoczął naukę. Na początku zaczął od teorii. Kilka słów o tym jak należy walczyć włócznią, o specyfice tej broni. O jej mocnych i słabych stronach. Następnie zabrał się za pokaz kilku postaw i ruchów. Pokazał jak należy trzymać włócznię, aby nie narazić się na odsłonięcie w walce. Jak wykorzystywać tę broń do obrony przed ciosami przeciwnika. Po tym przeszedł do form ataków. Dalekie wyskoki, szybkie i precyzyjne pchnięcia, mocne. Pokazał im jak wykorzystywać w walce zasięg włóczni, jej największy atut. Oraz to jak korzystać z niej niekonwencjonalnie, czyli jak zaskakiwać przeciwnika atakami trzonkiem. Stoczył też kilka sparingów z najbardziej obiecującymi włócznikami. Pokazał także techniki walki włócznią z przeciwnikiem posługującym się różnym rodzajem broni. Oczywiście nie mogli się równać z jego mistrzowskimi umiejętnościami, lecz mieli pewien potencjał. Odpowiednie odruchy. Po tym wampir zarządził krótką przerwę.
Następnie zabrał się do treningu walki bułatem. Nie miał przy sobie własnego, wziął tylko szablę. Mimo podobieństwo obu broni wolał pokazać ochotnikom jak walczyć właśnie na bułacie. Pożyczył więc broń od jednego z nich. I ponownie, zaczął od teorii. Wyjaśnił im, ze bułatem nie należy zadawać pchnięć, że jest to broń stworzona do potężnych cięć. Pokazał im jak najlepiej ją trzymać i zadawać ciosy. Poinstruował w pracy nóg. Później obserwował przez moment jak symulują walkę. Zarządził też kilka sparingów pomiędzy ochotnikami. Wybrał najbardziej obiecujących i z nimi osobiście przeprowadził kilka sparingów, pokazując wszystkim jak powinna wyglądać taka walka. Podobnie jak w przypadku włóczni, pokazał także chłopom jak należy walczyć, gdy wróg uzbrojony jest w odmienne rodzaje broni. Jak wykorzystać zalety bułatów i umniejszyć ich wady. Ostatecznie stwierdził, że nie jest źle. Oddał bułat właścicielowi i zakończył trening. Nawet wygłosił kilka pochwał. Podszedł do Silvastera.
- Może do prawdziwej walki użyjemy kukły? - mruknął cicho. ÂŻartował tylko. Zacytował po prostu tekst jednej z komediowej opowieści, którą kiedyś czytał.
« Ostatnia zmiana: 14 Czerwiec 2015, 20:17:48 wysłana przez Dragosani »

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #157 dnia: 14 Czerwiec 2015, 21:51:28 »
Dhampir również zarządził przerwę, gdyż chłopy powinni odpocząć po przejściu takiego treningu. Wtedy też podszedł do niego Drago mówiąc mu słowa, które również znał z tej samej opowieści i odpowiedział następująco ciągnąc dalej słowa przeczytanej księgi.
- Ha - podniósł lekko głowę a następnie lekko opuścił, by zacząć gładzić swą ogoloną brodę wpadając na pomysł już, nie z opowieści, a po prostu z życia - może sami się zmierzymy?
Zapytał tak, bo taki pokaz zawsze może być cenną lekcją dla chłopów i innych mieszkańców wsi, wszak obaj byli dobrze zapoznani z bronią i przelali wiele krwi, nie koniecznie w słusznym celu, ale zawsze!

 

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #158 dnia: 14 Czerwiec 2015, 22:07:57 »
Drago uśmiechnął się krzywo, gdy po relacji Silvastera poznał, że i on zna ową opowieść. Oczywiście pod maską nie było widać miny wampira. W sumie miało to swoje zalety. Można było robić głupie miny w czasie rozmowy z kimś i ta osoba o tym nie wiedziała. Ubaw po pachy.
- Wybacz, ale za dnia wolę unikać zbednych walk. No i nie chciałbym zbałaźnić się przed gromadką naszych uczniów - odpowiedział na propozycję dhampira odmawiając jej.
- Znając życie pewnie byśmy się obaj nawzajem pokaleczyli i Nessa miałaby więcej roboty. Znam ją na tyle, aby wiedzieć, że ciężko byłoby znieść jej komentarze.


// Nie lubię pvp w marantowym wykonaniu i wolę tego unikać :/

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #159 dnia: 14 Czerwiec 2015, 22:36:56 »
Silvaster w końcu miał, o czym rozmawiać z Dragosanim, więc się uśmiechnął czy to przyjaźnie sam nie wiedział, ale sam fakt uśmiechu pozostał! Jednak odczuwał, że z wampirem będzie mógł jeszcze na wiele tematów rozmawiać oraz omówić niejedną opowieść. Dlatego przystał na propozycję nieśmiertelnego, o dania sobie spokoju z walką pomiędzy dwóm różnym rasą a jednocześnie tak do siebie podobnych.
- Rozumiem w końcu jesteśmy towarzyszami na tej samej wyprawie i niepotrzebne, by było ranienie się nawzajem choć chęć do walki jest ogromna. Ponownie się uśmiechnął, bo wampir na pewno się nie bał długowiecznego! Pewnie większego stracha miał do elfki! Niepozornej małej Nessy, która wydawała się zawsze taka miła i opanowana. Silvaster mając taką okazję musiał zapytać.
- Nie sądziłem, że ona jest taka wkurzająca. Wydawało mi się, że jest raczej opanowana i spokojna a nawet miła! No, no zaskoczyłeś mnie tym.
Dhampir liczył na to, że Drago nie będzie miał nic przeciwko jeśli porozmawiają sobie, o kobiecie a że jej nie ma wśród obecnych to raczej, nie powinna mieć pretensji!

Forum Tawerny Gothic

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #159 dnia: 14 Czerwiec 2015, 22:36:56 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything