Autor Wątek: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu  (Przeczytany 15036 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #120 dnia: 12 Czerwiec 2015, 14:35:23 »
Starsi mamrotali między sobą, jak to starsi. Targon machnął ręką i zawołał
- Zocha, podaj mi mapę! - zawołał do gospodyni. Ta po chwili wróciła z kolejną porcją zup i, co bardziej cieszyło, piwa. Postawiła na stole. Spod pachy wyjęła mapę i dała wam. Była to mapa Valfden z naniesionymi ręką mazajami.



- No, co chcecie wiedzieć jeśli idzie o obecny stan hrabstwa? Co do karczmy... Teraz kiedy człowiekowi milsza kostucha niż świat, zło panoszy się wszędzie. Tam coś się skryło. Ludzie mówią dziwne rzeczy, ale posłałem tam oddział by sprawdził. Wróciły jeno dwa konie... Wojownicy przepadli, a wierzchowce coś rozciagnęło na pół strzelenia z łuk.
- Wiele wampirów zmieniło się. Chodzą nago, wyglądają jak potwory... Mają wielkie uszy, mordy pełne zębów, dwa, albo trzy pazury miast dłoni... Potrafią przewrócić wóz z załadunkiem. Wupy, jak mawia nasza babka.



Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7322
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #121 dnia: 12 Czerwiec 2015, 15:00:52 »
Jestem w doma... Przeszło krasnoludowi przez myśl na widok piwa które wnet przygarnnął, wraz z zupą.
- Szo fo za bazgrojki na mapie? - spytał z pełną gębą chleba, przepił piwem i dodał - Jak się ma ogólna sytuacja taktyczna, kaj my są i ila nas jest.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #121 dnia: 12 Czerwiec 2015, 15:00:52 »

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #122 dnia: 12 Czerwiec 2015, 15:22:46 »
Dhampir czekał chwilę aż wszyscy się naradzą, po czym coś się ruszyło! Targon zawołał po mapę do jednej z kobiet zwanej Zocha. Zocha jak to kobieta z gór wyglądała na silną i zahartowaną z tutejszym żywiołem, ale najważniejsza była zupa! Ciepła zupa, którą zajadał się długowieczny rozgrzewając swój żołądek w międzyczasie spoglądał jednym okiem na mapę. Na niej było zaznaczone kilka ważnych obiektów, ale nic mu do głowy nie przychodziło, co mogą one oznaczać! Jednak jeden obrazek przedstawiał miejsce powstania konkordatu i tamtejsze zabudowania. Jednak najbardziej zaskoczyła go informacja o wynaturzeniu wampirów! Był ciekaw, co jest przyczyną ich mutacji, więc zapytał na szybko, bo chciał również zobaczyć karczmę i co tam się zalęgło.
- Jak myślicie, co spowodowało u nich takie wynaturzenie? Może przez to, że zdziczały do reszty zatracając się w sobie czy, może jednak jakiś czynnik zewnętrzny na nie wpłynął? Może również zachorowały od czarnej rudy! Jak normalne zwierzęta. Wiecie coś więcej?
Zapytał czekając na odpowiedź.

// Drago idę z tobą do karczmy, jakby co.



Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #123 dnia: 12 Czerwiec 2015, 16:11:34 »
Drago przyjrzał się z zainteresowaniem zaprezentowanej mapie. Wysłuchał słów Targona. Tych odnośnie tajemniczego stworzenia w karczmie, jak i tych o wampirach.
- Czyli Gunses miał rację. Więcej w nich ze zwierząt, niż z wampirów - stwierdził. Walka z takimi mutantami mogła sprawić pewne problemy. Z pewnością wzrosłą ich siła i sprawność. Lecz wciąż były wampirami, zapewne zależnymi od nocy.
- Skoro te... wupy są takie silne, możliwe jest, że to właśnie jeden z nich zaszył się w karczmie? - zapytał.

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #124 dnia: 12 Czerwiec 2015, 16:15:27 »
Nessa natomiast nie zdążyła zabrać głosu. Zresztą uznała, że wszelkie istotne pytania zostaną zadane przez bardziej ku temu odpowiednie osoby. W końcu siedział tutaj sam hetman koronny i hrabia. O szlachcicu i Bękartach już nie wspominając. Ona jedynie powoli jadła zupę, przysłuchując się temu wszystkiemu. ÂŻołądek miała tak ściśnięty, że tak naprawdę tylko z grzeczności zanurzała raz po razie łyżkę. Podejrzewała, że wygląda teraz jak przerażona dziewczynka, która z każdą informacją starszyzny boi się jeszcze bardziej. Nie miała jednak zamiaru wyprowadzać nikogo z błędu. Bo i co to by dało, że dowiedzieliby się, że sytuacja w Progach ją cieszy? ÂŻe to dobrze, że wampiry to żądne krwi monstra, a nie podobne ludziom istoty, tylko ciut bledsze. Kolejna łyżka zupy. Uśmiechnęła się pod nosem, jakby dopiero teraz załapała żart Dragosaniego, gdy po raz wtóry nazwał wąpierza wupem.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7322
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #125 dnia: 12 Czerwiec 2015, 16:58:36 »
Melkior też siedział cicho, jadł zupę "z elfów i cebuli" i pił piwo czekając na odpowiedź dotyczącą mapy i innych spraw. Ręce już go świerzbiły do bitki. Co prawda nie spodziewał się jakichś mutantów. No, ale hrabia płacił...

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #126 dnia: 12 Czerwiec 2015, 20:31:22 »

- Czerwone zygzaki - zauważył Gunses - są w miejscu twierdz trójprzymierza.
- Tak, dokładnie. Zaś X oznaczyliśmy największe ludzkie osady - odrzekł Targon - A przynajmniej te, które kiedyś do ludzi należały. Teraz jest różnie... Wszystko zaczęło się po uchwaleniu dekretu, że wampiry mogą odejść... No i po zniknięciu kilku głównych osób z Ostoi (O). Byli w nich kaleka bez nogi, jakaś elfka, wampir Sverus i drugi, jakiś Faun.. Dawno to było. Potem kiedy upadli ÂŁowczy, cóż... Nikt nie sądził, że zgrana kompania myśliwych pożre się o wszystko. Kiedy odszedłeś panie Cadacus, wampiry szybko opuściły Ostoję i przeniosły się do najbliżej położonej twierdzy, o tu - wskazał na znaczek ZTW
- Zamek Tysiąca Wież... - zauważył Gunses
- Tak. Zamczysko to jest dobrze ukryte i praktycznie pozbawione okien. Wampiry miały tam istny raj. Jednak kiedy w łowczych zniknęła pewna niewiasta - która wiecznie ma do siebie o to żal, co zostanie w końcu wykorzystanie, bo chyba na to liczy - elfka, ludzie zaczęli drzeć koty z elfami, elfy z krasnoludami, krasnoludy wypięły się na niziołków, które pierwsze się obraziły i odeszły. Ostoja podzieliła się na obozy, ale nie była już Ostoją, większość myśliwych odeszła na swoje leśne kwatery. A wtedy przyszły wampiry. Nie były to te same wampiry co kiedyś... Złapanych ludzi zamknęli w klatkach, tak samo chowańce, które w Ostoi przebywały. Zaczęli się na nich żywić. Wtedy też pojawiły się wupy. Przyszły ze wschodu, z Blavic An (BA). Pamiętam tą noc, kiedy kilkadziesiąt wampirów przeszło przez góry od strony północy i zaatakowały. Wypu nadeszły jak sądzimy aż z opactwa Notre Dame (ND). Widocznie wampiry z Wież (ZTW) nie wpuściły ich... Po kilku tygodniach dołączyli do tych z Ostoi. Wupy zdolne były żreć się nawet z normalnymi, kiedy zabrakło krwi. Walka o pożywienia zaczęła doprowadzać do zmian także zwykłych wampirów, a wtedy krwi i mięsa było za mało. Nie mogąc zdobyć Fortu Numenoru (FN) wampiry i wupy rozbiegły się na okoliczne wsie. Duża część udała się przesmykiem skowytu do górskiej warowni Mealdur Aernh, zapewne chcąc bronić się przed atakiem z morza, ale taki nie nadszedł. Nie wtedy. Większość więc wróciła na przełęcz Ando Numenor i uderzyła na wsie. W niewolę poszły Wrzosy (W). Aetru (A) jeszcze się broni. Mieszkają najbliżej opactwa, a stamtąd przychodzą wupy. Są silniejsze, ale mniej sprytne i zwinne. Da się ich ustrzelić z łuku. Miasto handlowe Metr (M) miało szczęście, że akurat była wiosna i w mieście nie było dużo ludzi, którzy zjeżdżali zawsze na jesienny targ pod dębami. Metr miało domy solidne, z kamienia i duże podziemia. Może żyją.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7322
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #127 dnia: 12 Czerwiec 2015, 20:49:33 »
- Przejebane, jeśli można... Skoro Aetru się jeszcze broni sugeruję ruszyć im z odsieczą i poprowadzić kontrnatarcie na Notre Dame. To zapewni spokój na prawej flance.


//ZOW to co?

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #128 dnia: 12 Czerwiec 2015, 20:57:30 »
Długoucha jednak na nic nie liczyła! Nie była na tyle głupia, by szukać guza. Dodatkowo zupa była całkiem smaczna i zajmowała całą jej uwagę.

Nessa zwyczajnie miała wyrzuty sumienia, a głosu zabierać nie chciała. Większość swojego życia spędziła w dość męskim towarzystwie, a to nauczyło ją, że w dyskusje samców lepiej się nie wtrącać za szybko. A szczególnie takie, w których każdy może pokazać, że jest w czymś najlepszy. Chociażby najefektywniej pozyskuje informacje i zadaje najtrafniejsze pytania.
- Król nie pomógł? - zapytała nieśmiało elfka, mimo że wiedziała, że oberwie jej się za to pytanie. Zapewne ktoś ją wyśmieje, wyśmiewając jednocześnie króla. Wiedziała przecież, że monarcha ma ważniejsze sprawy na głowie, ale Revar to wcale nie był taki mały zakątek Valfden, by zostawić go samego sobie.

Nie chciała wtrącić się Melkiorowi rzecz jasna! Ale była bardzo zdziwiona, że raptem setka, o któej wspominał Gunses, wampirów może tak sterroryzować te tereny.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #129 dnia: 12 Czerwiec 2015, 21:12:09 »
Dhampir słysząc wieści nie spodziewał się, że będą one tak tragiczne! Wampiry dosłownie przejęły całe hrabstwo i nawet I krucjata niczego w sumie nie wskórała. Całe to poświęcenie i przygotowania poszły na marne, ale cóż poradzić i trzeba było działać. Jednak słysząc wieści o nowym gatunku wampirów lekko się wzdrygnął. Wypu, bo tak nazywał ich tutejszy lud były inne, zupełnie inne a Silvaster w swojej karierze "łowcy" nigdy, o takich nie słyszał i był niezmiernie ciekaw jak z takim czymś walczyć! Wiedział natomiast, że będzie miał okazję z nimi powalczyć w Ostoi, o ile wszyscy będą mieć odwagę tam pójść, a jeżeli nawet nie to kolejna ostatnia krucjata wszytko wyjaśni i to definitywnie, ona raz na zawsze zakończy panowanie wampirów na tych terenach. Silvaster porzucił w końcu myśli, o nowym niezwykłym gatunku i zaczął myśleć jak pomóc mieszkańcom wsi, które jako tako się jeszcze trzymają albo już dawno upadli. Bał się, że tutejsza garstka nie zbyt pomoże Aetru, ale warto spróbować. Mimo wszystko czuł, że Gunses się nie zgodzi na taką propozycję odbicia wioski w końcu zebrał wszystkich w zupełnie innym celu, a była to Ostoja! Długowieczny miał żal d Gunsesa, że nadał te bardzo niekorzystne dekrety dotyczące bezpośrednio wolności wampirów. On powinien trzymać wszytko w ryzach i kontrolować każdy aspekt ich życia, wszak był ostatnim władcą wampirów! Na, Bogów czy nie dało się tego inaczej załatwić? W głębi cieszył się, że kuzyn elf go zaprosił teraz jest właśnie w centrum wydarzeń, które go najbardziej interesowały. Jednak również chciał zabrać głos pomijając wstawkę, o królu nie wyśmiewając go ani pięknej długouchej, tylko spokojnie skomentował niewypał I krucjaty!
- Szkoda, że pierwsza krucjata zakończyła się niezbyt optymistycznie i wypadałoby to naprawić w najbliższym czasie. Teraz jest jeszcze gorzej, niż było wcześniej istna katastrofa. Dhampir zagłębił się w swym umyśle kończąc swój niezbyt fajny wywód.   
   

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7322
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #130 dnia: 12 Czerwiec 2015, 21:27:07 »
- Bo tu powinna wkroczyć regularna armia. Tak w ogóle, był tu kiedykolwiek garnizon Gunsesie? Czy też i tę kwestię za...
- Yarpen... Warknął elf, wiedział że krasnolud chce wypomnieć hrabiemu polityczne błędy jakie popełnił, ale to nie pora na kłótnie. Krasnal zamilkł.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #131 dnia: 12 Czerwiec 2015, 21:31:55 »
Krasnolud miał trochę racji, ale dhampir nie odezwał się słowem, tylko westchnął od tak, by zrzucić z siebie ciężar i myśli związane z rzezią, która być może teraz się odbywa w tych wioskach! Chciał się skupić na czymś przyjemniejszym, ale nie mógł w głowie słyszał krzyki zabijanych kobiet, dzieci i mężów mordowanych bezlitośnie w jedynym, tylko celu aby zaspokoić głód mogły odmieńcy w postaci wampirów i ich zmutowanych braci zwanych wupami. 

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #132 dnia: 12 Czerwiec 2015, 21:36:48 »
Dragosani wpatrywał się w mapę i słuchał wyjaśnień. Oczami wyobraźni widział ruchy wampirzych hord i to jak zajmowały kolejne obszary.
- Zgadzam się z Melkiorem - powiedział w końcu. - Jeśli byśmy zmierzali do Ostoi, to i tak byśmy mijali o niewiele Aetru. Zaś dostanie się do opactwa, źródła wupów, może rzucić nieco światła na ich genezę - dodał jeszcze. Teraz, widząc sytuację, uznał ze karczma może poczekać. Mieli ważniejsze sprawy na głowie.
Jeśli zaś chodzi o luźne rozmyślania na temat całej tej sytuacji, to Drago nie miał za złe Gunsesowei tego, że wprowadził dekrety. One musiały zostać wprowadzone. Wampiry nie mogły żyć w skostniałym i sztywnym społeczeństwie. To, że efekt był taki a nie inny był jedynie winą przemieniania zbyt wielu osób, które nie były na to gotowe. Nie potrafiły one oprzeć się żądzy krwi i taki był efekt.
- Srebro i słońce działa na wupy tak samo jak na zwyczajne wampiry? - dopytał jeszcze. Było to dość istotne, jeżeli mieli z nimi walczyć.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #133 dnia: 12 Czerwiec 2015, 22:02:42 »
Drago trafił celnie z pytaniem, bo o dziwo zapomniał go zadać i z niecierpliwieniem czekał na odpowiedź ludzi, ale i miał również rację dotyczącą zobaczenia wynaturzonych wampirów, a przy okazji odbicie wioski i zabezpieczenia jednej ze stron tak na przyszłość, by mieć znacznie łatwiej później. Dlatego, jeżeli to było samoistne głosowanie również zabrał głos. - Również zgadzam się z Melkiorem oraz Dragosanim. Skoro i tak mamy iść w stronę Ostoi to po drodze możemy zrobić zwiad okolicznych terenów i przyjrzeć się całym wydarzeniom, a jeśli przy okazji uda nam się uratować kilku mieszkańców, to nic tylko się cieszyć. Skończył i na razie przestał gadać, bo chciał poznać metody walki z wynaturzeniami.     

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #134 dnia: 13 Czerwiec 2015, 01:14:32 »
- Aetru broni się tak jak Progi. Zapewniamy im dostawy żywności, leków i wyposażenia. Ogrodzeni palisadą są bezpieczni aż do hemis.
- Król nie uznał tego za zbytnie zagrożenie. Zresztą, żadne z nas do niego nie pisało w tej sprawie.
- Armia tutaj nie pomoże. To nie równiny, na której można doścignąć i ściąć przeciwnika. Revar to góry, wąwozy, jaskinie, jary, skalne rozpadliny, lasy, bory, dziki matecznik. Wojskowi ugrzęźliby w połowie drogi, a przez ciężkie zbroje doskwierałby im mróz. Dlatego wziąłem was - powiedział Gunses
- I dobrze się stało. W Revar tylko łowca poradzi - rzekł Targon - Tak, wupy są podatne na słońce i srebro, sęk w tym, że opactwo, to ruiny na zewnątrz, zaś jak mówią pogłoski wielkie katakumby pod spodem
- To prawda, sieć poziomów i tuneli zdaje się nie mieć końca. Zbadaliśmy 7 poziomów w głąb ziemi, dalej nie szukaliśmy... - odezwał się Gunses - Nie zaprowadzę was tam, skąd nie będziemy mogli uciec szybko na powierzchnię. Wupy trzeba wywabić lub zachęcić do wyjścia.
- Notre Dame leży pośród gór. Słońce świeci tam może przez kilka godzin w ciągu dnia, potem robi się ciemno, a przez to niebezpiecznie.
- Nie ma tutaj garnizonu. Widziałeś myśliwych, gońców leśny i traperów stawiających garnizony? Wznieśliśmy trzy wielkie zamki, o grubych murach...
- I stoją do tej pory. Fort nie został zdobyty, chociaż wampiry oblegały go prawie dwa lata...
- W jego podziemiach jest mnogość krwi. One o tym wiedzą, a Zamek Czterech Wiatrów? Nadal słoneczny?
- Tak. Jego usytuowanie pozwoliło na to, że żadne wampiry tam się nie osiedliły. Stoi pusty.

//To jest ZCW
« Ostatnia zmiana: 13 Czerwiec 2015, 10:29:32 wysłana przez Gunses Cadacus »

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #135 dnia: 13 Czerwiec 2015, 10:21:21 »
ÂŁowca nie łowca, ale długoucha była pewna, że król ma ku temu odpowiednich ludzi. Isentor w końcu nie był typowym władcą. Nic jednak Nessa nie powiedziała. Skoro monarchy tu nie było, a ci ludzie nie chcieli prosić go o pomoc, to nie było co więcej poruszać tego tematu. Zawsze lepsza walka z wupami niż demonami. Poza tym Tinuviel wiedziała tyle o regularnej walce, co o dzierganiu swetrów. Czyli coś tam słyszała, czytała, próbowała, ale obeznana nie była. Lepiej szło jej wykonywanie poleceń niż zastanawianie się nad ich sensem.
- Bardzo zidiociały? - zapytała, odnosząc się do bystrości wupów i liczyła, że rozmówcy od razu to wyłapią, bo samo pytanie zabrzmiało niefortunnie. - Bo wywabiać można na różne sposoby.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #136 dnia: 13 Czerwiec 2015, 10:24:07 »
- Zachowują się bardziej jak potwory. Nie umieją otwierać drzwi przy pomocy klamki... ale przebiją się przez drewnianą ścianę.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Revańskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #137 dnia: 13 Czerwiec 2015, 10:33:39 »
Dhampir uśmiechnął się na wieść, że wumpy są podatne tak samo jak wampiry, czyli nie było żadnej różnicy poza degeneracją ciała i samego umysłu. Nessa dobrze zapytała jak głupie one do końca są i długowieczny słysząc odpowiedź mógł się tego spodziewać. Bestie straciły dużo na swej inteligencji skoro nawet zapomniały jak otworzyć prostą klamkę, ale siłą przewyższały zwykłych wampirów! To w sumie normalne traci się coś zyskując w zamian moc i siłę.
- Dobrze, że wiemy już jak z nimi walczyć i jak potrafią być silne. W końcu to żywe stworzenia i należałoby skrócić ich cierpienia, a przy okazji uratować całe hrabstwo, ale po kolei od czego powinniśmy zacząć Gunsesie i Targonie?
Zapytał, bo chciał chociaż znać częściowo plan, który krył się w ich umysłach.
« Ostatnia zmiana: 13 Czerwiec 2015, 10:38:49 wysłana przez Silvaster Vanhalen »

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #138 dnia: 13 Czerwiec 2015, 13:25:41 »
- Nie będziemy kluczyć po lasach - powiedział Gunses a Targon kiwną głową - Aetru musi wytrzymać. Jeżeli atakujące je wampiry nie są inteligentne, nie stanowią zagrożenia dla ludzi za ostrokołem. Udamy się do Ostoi, zgodnie z planem. Targonie, a wy, macie tutaj w Progach jakieś problemy?
- Trochę z wupami z zachodnich jaskiń, ale dajemy radę. Będzie wam coś potrzebne?
- Kto wie. Nie chciałbym, żeby nasi ludzie mieli o mnie złe mniemanie. Nie mam zbyt miłej niespodzianki dla wampirów. Widziałeś wóz?
- Srebrne strzały?
- Też. I kołki. Drewniane.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #139 dnia: 13 Czerwiec 2015, 13:34:58 »
- Rozumiem. Odparł krótko na słowa Gunsesa wiedział również, że spotkanie z wampirami nie będzie należeć do tych miłych, co długowiecznego oczywiście nie dziwiło a nawet zachęcało do wzięcia udziału w tej wyprawie! Dhampir wyczuwał nadchodzącą starość i chciał wziąć udział w czymś większym, wielkim chciał jeszcze poczuć jak krew w jego żyłach wrze nim odejdzie w soje strony zakańczając swoją misję a zarazem życie, jako łowcy.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Revarskie pieśni: Zapach jaśminu
« Odpowiedź #139 dnia: 13 Czerwiec 2015, 13:34:58 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top