Zamknięty cmentarz to pewno najmniejszy z problemów. Płot łatwo rozebrać, zwłaszcza, jeśli jest z drewna. Nie trzeba skakać przez bramę. Jednak Themo nie miał zamiaru robić tych rzeczy. Wolał wejść jak człowiek. Postanowił obejść ogrodzenie dookoła. Gdzieś powinien się znajdować grabarz czy dozorca. I to właśnie kogoś takiego szukał. Taka osoba powinna znać ten teren, przynajmniej na tyle, by móc powiedzieć coś więcej niż sołtys czy inni ludzie. Obrał kierunek na prawo i kroczył wzdłuż ogrodzenia. Starał się nie zbaczać z drogi, chociaż w takim otoczeniu ciężko się zgubić.