Themo korzystając z zamieszania przepchnął się przez uciekających ludzi wyjmując po drodze Rzeź Bękarta. W drugiej dłoni trzymał przygotowany wcześniej srebrny sztylet. Ruszył prosto pomiędzy ochroniarzy. Uchylił się przed mieczem jednego z nich i będąc niemal na kuckach, przeciągnął mieczem po nogach atakującego. Trafił nieco poniżej kolan. Szybko wstał i odskoczył do tyłu. Bandyta przystąpił potem do ponownego ataku. Themo z łatwością sparował płaskie cięcie odbijając jego ostrze. Nim jego oponent odzyskał panowanie nad bronią, Bękart zrobił szybki krok do przodu i ugodził go w pierś sztyletem. Odepchnął go. Wyłożył się na stolik, wywracając ten mebel i lądując na podłodze z dziurą między żebrami.
Wtedy kolejny przeciwnik chciał go zajść od tyłu. Rzucił się na niego, próbując wbić sztylety w gardło. Themo przeniósł swe ostrza bliżej szyi i sparował atak. Lecz tamten nie odpuszczał. Zaczęli się siłować. Wojownik silnie trzymał zabójczy metal z dala od swojej tętnicy. w końcu treningu z Iriną robią swoje. Zaczął biec do tyłu, popychając tym samym jego oprawcę. Po paru krokach uderzyli w ścianę. W zasadzie to tylko bandyta. Zmiażdżony pomiędzy drewnianą ścianą a stalową zbroją stracił na chwilę oddech i rozluźnił uścisk. Tyle wystarczyło, by Themo wyrwał się z jego objęć i wykończył go. Szybko się odwrócił i silnie ciął po skosie. Celował w klatkę piersiową, jednak ten zastawił się. Koniec końców miecz trafił w przedramię i pozbawił bandyty jednej z dłoni. Ten zawył patrząc się na krwawiący kikut. Złapał się za niego zdrową ręką. Bękart wykonał jeszcze jedno cięcie pozbawiając drugiej kończyny chwytnej. Kaleka próbował wycofać się. Ledwo wstał, ale oparł się o ścianę. Jeszcze jedno cięcie, tym razem nisko, po nogach. Kadłubek upadł na ziemię i zemdlał. Czy to z powodu szoku, czy utraty krwi, nie wiadomo. W każdym razie zostaje mu tylko kąsanie po kostkach. O ile wstanie, bo na podłodze, obok odciętych kończyn pojawia się coraz więcej krwi.
2x bandyta