Autor Wątek: ÂŚpiący król  (Przeczytany 6919 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #80 dnia: 28 Styczeń 2015, 22:26:52 »
- Hehe... No takiego porównania jeszcze nie słyszałem - zaśmiał się Drago. - Ale chyba mu tego nie powtórzę. Drażliwy jest -  dodał. Chwilę potem, nieco zdziwiony odsunął się w łóżku, aby zrobić miejsce dla dziewczyny. Może i był stary, ale nie na tyle, aby wyganiać z łóżka atrakcyjne, młode kobiety. Nawet jeśli były nieco szalone. Kto.obecnie nie był choć trochę szalony? W sumie samo łóżko nie było zbyt szerokie, nie było dwuosobowe. Więc też nie mógł ustąpić zbyt wiele miejsca. Jednak Oczko była szczupła, powinna się zmieścić. Odwrócił się w jej stronę.
- W takim razie nie dopuszczę do ciebie żadnych myszy i innych gryzoni - odparł z lekkim uśmiechem. Położył dłoń, tę demoniczną, na jej biodrze. Ot, tak bo nie bardzo miał co począć z dłońmi.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #81 dnia: 28 Styczeń 2015, 22:41:05 »
- Cieszę się... - zasłoniła dłonią buzię gdyż zachciało jej się ziewać. Ułożyła się na boku twarzą w stronę ściany i zagarnęła dla siebie kołdrę. Tak było łatwiej się zmieścić. Potem poprawiła na sobie rękę Draga przesuwając ją na swój brzuch i teraz wampir obejmował ją w pasie. Przylgnęła do niego bliżej. - Dobranoc - wyszeptała. Oczko po prostu poczuła się bezpieczniej i w chwilę potem mogła spokojnie zasnąć. Była już dość zmęczona po walce w dziwnym mglistym lesie. A potem leniwa wędrówka przez zieloną dolinę w dół - do jeziora. I wreszcie tajemniczy Milczący Dwór... Tej nocy nie śniła koszmarów.

Forum Tawerny Gothic

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #81 dnia: 28 Styczeń 2015, 22:41:05 »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #82 dnia: 28 Styczeń 2015, 23:56:27 »
Drago objął dziewczynę i też się do niej przysunął. Istotnie tak było łatwiej zmieścić się na łóżku. Z drugiej strony mogli zsunąć dwa łóżka razem, ale teraz wampir nie miał ochoty wstawać. Też był zmęczony. Najpierw nocne czuwanie, potem podróż i walki, które nie były wcale takie łatwe. Mogło to zmęczyć nawet mutanta.
- Miłych snów - szepnął jeszcze w ucho kobiety i zamknął oczy, starając się, aby nie mieć jej włosów na twarzy. Nagle przypomniał sobie jednak, że musi wstać. To był jak kubeł silniej wody, wylany prosto na jego głowę. Przecież nie zabezpieczył drzwi przed ewentualnym wtargnięciem intruzów. A kto wie, co chodzi po głowach tych elfów. Niby niegroźni, ale cholera wie. Uznał jednak, że zrobi to za chwilę. Przyjemnie się leżało. ÂŁóżko było wygodne, kołdra ciepła i miękka, a Oczko ładnie pachniała tym ziołowym mydłem. Za chwilę.

Chwilę po tym drzwi otworzyły się, tak jak podejrzewał Drago. Do pokoju weszły trzy istoty. Marchewka z nogami, duży kurczak i jakiś kamerdyner z arystokratycznego dworu. Niósł on tacę z lampkami wina. Całą trójka usiadła przy eleganckim stoliku, który pojawił się w pokoju i zaczęła pić wino. Jednak stolik chwiał się, co utrudniało im stawianie lampek na nim. Chwiał się ponieważ unosił się na wodzie. Podobnie jak łóżko. Wszyscy płynępo na środku oceanu, a otaczała ich mgła. Ta Mgła. Nad nimi latały i walczyły dwa smoki. Z wody zaś wynurzyły się macki wielkiej kałamarnicy. Macki te opadły na twarz Draga, chcąc go zadusić.

Drago zbudził się. W pierwszej chwili nie wiedział co się stało. Potem zdał sobie sprawę, że owe "macki" że snu, to włosy Czterdzieści Cztery. Miał je tuż przy twarzy. Przesunął się lekko i teraz już było mu wygodniej. Znów pomyślał o drzwiach, ale nie ruszył się. Opadł w odmęty snu. Dziwnie się stało w nocy, ale zmęczony był.

Wampir poczuł wiatr we włosach. Lub raczej w sierści, bo to chyba mają nietoperze. A był właśnie nietoperzem wielkim nietoperzem. Leciał nad Valfden, zaś na jego grzbiecie siedziała Oczko i Visenya, plotkując o Evening. Wszak tyle o niej pisano ostatnio w gazetach. Drago leciał w stronę gór. Pod nim przemykały łąki, lasy i martwe kucyki. Leciał szybko, prawie nie machając skrzydłami. Nagle okazało się, że wcale nie ma skrzydeł, tylko kawałki sera. Zaczął spadać. Krzyk przerażenia Oczka i Visenyi obudził go.

Okazało się, że nikt nie krzyczał. Przyśniło mu się to. Coś tej nocy miał dziwaczne sny. To pewnie przez dziwne otoczenie dworu. Poprawił nieco dłoń na brzuchu dziewczyny i zamknął oczy. I zasnął.

ÂŚnił później o wielu rzeczach. Przewijały się wspomnienia walk i przygód. Romansów i tragedii. Marzeń i myśli. Wszystko było wymieszane i bez większego sensu. Ciężko byłoby to nawet zapisać. Wampir śnił snem nieśmiertelnego. Mutant śnił snem przeklętego. I nic później z tych snów nie potrafiłby sobie przypomnieć.
« Ostatnia zmiana: 29 Styczeń 2015, 00:18:28 wysłana przez Dragosani »

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #83 dnia: 29 Styczeń 2015, 15:03:09 »
Dziewczyna trochę się wierciła w nocy. Jednak było jej wygodnie i ciepło i nie musiała bać się myszy. Przywitała Draga uśmiechem i głośnym - Dzień dobry! Czas wstawać! - a potem kazała wampirowi nie patrzeć w jej stronę by mogła się ubrać. Następnie przytachała mu jego pancerz bo jakoś tak nie mogła dłużej zwlekać i położyła go na łóżku Draga.  Bardzo ostrożnie uchyliła zasłonę gdyż chciała sprawdzić która godzina. Przez wąską szparę wpadało dużo światła do jej niebieskiego oka i stwierdziła że jest już "zapewne po śniadaniu". Panujący mrok stwarzał idealne warunki do spania ale Oczko ponagliła wampira a sama wierciła się i szykowała do dalszej drogi.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #84 dnia: 29 Styczeń 2015, 15:35:41 »
- Jesze pieć minut, Visenio... - Mniej więcej coś takiego mruknął Drago, gdy Oczko go budziła. Zaraz po tym jednak rozbudził się i otworzył oczy. Zupełnie przypadkowo zerknął w stronę dziewczyny, gdy ta się przebierała. Oczywiście natychmiast odwrócił wzrok, coby Oczko nie zauważyła tego. Przecież nie był grubiańskim chamem.
- Dzień dobry - powtórzył po swej towarzyszce. Wstał i podszedł do miski z wodą, przeznaczoną do porannej toalety, aby nie chodzić z rana do łaźni. Wszak takowa miska była w pokoju. Właściwie dwie, po jednej dla każdego z gości. Drago opłukał twarz, co jeszcze bardziej go rozbudziło. Zaczął ubierać pancerz.
- Mamy jeszcze prowiant, więc nie będzie trzeba wyjadać jedzenia elfom - odparł na jej słowa o porze dnia. W sumie można by wyruszyć jak najszybciej. Ciekawe tylko, czy elfy tak po prostu ich wypuszczą. Wampir założył w końcu pancerz. Do pasa przypiąć pochwę z szabla, kaburę z pistoletem, oraz woreczek z nabojami. Na głowę założył kaptur i maskę, której jeszcze nie nasunął na twarz.
- Wyglądasz jak miotła - stwierdził z uśmiechem, komentując stan włosów dziewczyny. W sumie nie było tak źle, ale co tam. Zażartować można.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #85 dnia: 29 Styczeń 2015, 15:54:13 »
Mruknięcie Draga Oczko puściła mimo uszu. Wolała nie wnikać w romanse wampira.
- Zjemy po drodze, tu i tak jest dziwnie. Niby jedzenie dobre ale... nawet nie można gadać z pełnymi ustami- zasmuciła się. - Ale za to jaka ładna - odpowiedziała na jego słowa o miotle. I puściła do niego oczko. Przecież wczoraj myła włosy... Były gęste, lśniące i pachnące! Wampir kompletnie nie zna się na tym elemencie kobiecej urody.
ÂŁoże pościeliła, nocną szatę złożyła i zostawiła na brzegu łóżka, sztylet miała przy sobie, a płaszcz założy później gdyż było ciepło. Mogli ruszać.
Lecz gdy wyszli uśmiechem przywitał ich Główny Elf. Wokół niego stało pozostałych dziesięć elfów. Gospodarz zaprowadził Draga i Oczko do progu, wręczył prowiant jeśliby zgłodnieli, jakiś młodzik przyprowadził ich konie. Taru biegały radośnie nie wydając z siebie żadnych dźwięków.
Najważniejszy Elf podał rękę dziewczynie gdy wsiadała na Wieśka. Spojrzał z uznaniem w oczy wampira.
A potem się odezwał.
-Zabijcie ÂŚpiącego Króla- - oznajmił. Wiedział dokąd i po co zmierzają, znał ich plany. Może dlatego obdarzył ich nienaganną gościnnością. Oczko skinęła głową, teraz ona nic nie mówiła. Dała znać elfowi że zrozumieli, i tyle. Czas ruszać w dalszą drogę z dodatkowym nakazem od Głównego Elfa.
Niebo miało taki kolor i żaden obłoczek nie snuł się po nim. Dzień jak zwykle, zapowiadał się tutaj pięknie. Konie były wypoczęte i chętne do podróży. Być może piękna dolina skończy się zaraz i nastanie ponury groźny krajobraz. Ale na razie wszystko było w porządku.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #86 dnia: 29 Styczeń 2015, 16:11:17 »
- Taką miotłę, to chciałbym częściej spotykać - odparł Drago, uśmiechając się przy tym. Może się nie znał na pięknie kobiecych włosów, albo też po prostu sobie żartował. Któż to mógł wiedzieć? Nasunął na twarz maskę, coby nie zostać nadpalonym przez promienie słońca. To byłaby przecież wielka tragedia. Gdy oboje byli już gotowi, wyszli z pokoju. I napotkali elfy, które chyba na nich czekały. Z tym, że nie gdzieś zapodziała dwójka innych elfów. Dano im jeszcze zapasy na drogę, chociaż ich nie potrzebowali. Potem przyprowadzono konie. Akurat koni to już mogli potrzebować. Gdy Oczko wsiadła na konia, ten chyba najważniejszy elf spojrzał jakoś tak dziwnie na Draga i  odezwał się. Trzy proste słowa. Trzy słowa, które świadczyły o tym, że doskonale wie dokąd i po co zmierzają. Wampir nie mówił nic, nie odpowiadał na to. Po prostu skinął głową. Uścisnął dłoń elfa, po czym wskoczył na konia. Ruszyli. Niebo było bezchmurne. Można by rzec, że idealne. Pogoda byłą piękna. Jednak wampir wolałby, gdyby było choć trochę chmur. Upał mu nie przeszkadzał, ale słońce już tak. Odjechali kawałek od dworu w milczeniu.
- Brakowało jednego elfa - powiedział w końcu Drago.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #87 dnia: 29 Styczeń 2015, 16:55:14 »
Po kilkunastu minutach byli z powrotem na szklaku na północ. Za parę godzin powinni dotrzeć w okolicę Golinogu. Właśnie tam swój "zamek" miał Król. Zamek pełen cierpiących, zniekształconych ludzi.
- Może gdzieś poszedł... Nie wiem...- wzruszyła ramionami. - ... do ogródka po ziółka? - Oczko zlekceważyła tę wiadomość. Teraz rozmyślała o tym jak może zabić Króla więc nie obchodził jej jakiś tam elf z Milczącego Dworu.
- Opowiem ci jak wygląda jego siedziba. Z pozoru jest to zwykła chata jednak pod ziemią ciągną się obszerne piwnice. Są to różne pomieszczenia połączone korytarzami. Każdy pokój służy do czegoś innego. Tylko dla służących-numerów pokoje są na górze. To izdebki z dwoma łóżkami i jednym stoikiem. Niczym więcej. Ma też swoją Salę Tronową. Czasami tam wykonywał swoje najgorsze eksperymenty lub demonstrował najważniejsze "wynalazki". Jest to zwykły duży pokój, nic szczególnego. Na środku stoi szeroki metalowy stół...  Acha, wracając do tych piwnic. Ma tam jak gdyby swoje laboratoria. W słoikach stoją narządy zanurzone w jakimś śluzie, na specjalnym podwyższeniu stoi zakonserwowane truchło pso-węża. A ostatnio pracował nad zrekonstruowaniem szkieletu turdnaszana. Możliwe że nie znajdziemy go od razu. Może przebywać w którymkolwiek z podziemnych pomieszczeń.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #88 dnia: 29 Styczeń 2015, 17:05:26 »
Zaś Dragowi nieobecny elf jakoś nie dawał spokoju. Czuł, że będzie to miało jeszcze znaczenie. Później, nie w tej chwili. Porzucił więc rozważania o tym i skupił się na słowach dziewczyny. Próbował sobie wyobrazić, jak mniej więcej wygląda siedziba Króla. Miał oczywiście kilka pytań.
- Mam kilka pytań - powiedział. - Czy do kompleksu podziemi są jakieś inne wejścia? Niekoniecznie takie oczywiste? Na przykład kominy wentylacyjne? - zapytał, lecz na tym nie poprzestał. - Jakiś sił możemy się tam spodziewać? Jego służby, ochrony? Są dobrze wyszkoleni? Czy możemy natrafić na jakieś pułapki? - Zasypywał Oczko pytaniami. Musiał, chciał aby operacja została przeprowadzona jak najlepiej. Więc musiał zdobyć informacje. - I jeszcze coś. Czy wiedzą o tym, że planujesz zabicie Króla? Czy może uważają wciąż za jedną ze "swoich"? - Spojrzał na dziewczynę. To ostanie mogło okazać się całkiem pomocne.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #89 dnia: 29 Styczeń 2015, 17:17:29 »
- Kominy? Nie. Pamiętam że tam na dole zawsze śmierdziało rozkładającymi się szczątkami i było duszno. Wejście jest jedno. Jest ono ukryte w Sali Tronowej. To znaczy... wszyscy "mieszkańcy" zamku o nim wiedzą ale dla kogoś z zewnątrz nie byłoby to tak oczywiste. W podziemiach nie byłam wiele razy, jedynie kiedy prowadziłam tam jakiś "wybryk natury" do eksperymentów. Straż... hmm... Ciężko nazwać to strażą. To służący tacy jak ja. Władają doskonale sztyletem a ich imionami są numery, które nadaje Król. Może ich być jakieś pięć dziesiątek. Lecz to nic, oni także pragną oswobodzenia. Król jest przez nich znienawidzony, bowiem są tu ludzie sprzedani mu w usługi. Ich zadaniem było "łapanie" dziwaków i takie tam. Pomaganie podczas prac na ludzkim ciele. Z resztą... nie tylko ludzkim. Natomiast ze mną było tak samo jak z resztą. Matka sprzedała mnie za sto grzywien. "ÂŻadnych panów, ani królów kiedy rytuał się zaczyna. Nie ma słodszej niewinności niż nasze delikatne grzechy. W szaleństwie i glebie tej smutnej ziemskiej sceny"- powiedziawszy te słowa splunęła na ziemię z obrzydzeniem i skrzywiła się. - Raczej nie ma żadnej wiernej straży...

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #90 dnia: 29 Styczeń 2015, 17:25:52 »
Informacje przekazywane przez Oczko były bardzo interesujące. Można było je wykorzystać. Chociaż wampir nie był jeszcze przekonany, czy użycie pozostałej "służby" w celu zlikwidowania Króla mogłoby się powieść. Ci ludzie może i pragnęli wyzwolenia, lecz niekoniecznie mogli mieć odwagę, aby skorzystać z okazji ku temu. Drago zamyślił się.
- To wejście w Sali Tronowej... - zaczął. - Można się dostać przez nie z zewnątrz do środka kompleksu? Takie wtargnięcie od strony, z której ten szaleniec nie będzie się spodziewał ataku mogłoby być przydatne - wyjaśnił swój zamysł. - I jeszcze odnośnie tych... efektów eksperymentów Króla. Tych wybryków natury i tak dalej. Mogą stwarzać zagrożenie? - Innymi słowy chci9ał wiedzieć, czy będą mogli napotkać tam wrogich mutantów. Mniej lub bardziej udanych. Słyszał, że czasem można takich spotkać w różnych miejscach. Chociaż osobiście wątpił, aby ÂŚpiący Król był w stanie coś takiego stworzyć.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #91 dnia: 29 Styczeń 2015, 17:34:26 »
- W Sali Tronowej jest jedno wejście. Nie ma innego. Te dziwactwa... To wynaturzenia, które nie mają prawa żyć. Większość i tak umiera w kilka dni po "stworzeniu". Nie są w stanie zrobić krzywdy. Natomiast służący mogą nawet nie być świadomi tego co będzie się działo. Najpierw musimy go znaleźć wśród pomieszczeń w piwnicach. Mało czasu spędza "na powierzchni". Potem go zabijemy- wyjaśniła. W jej ustach ten plan brzmiał dość prosto. - Wszyscy mnie tam znają. A zadanie zabicia tej rodziny w Efehidonie... było ostatnim jakie dla niego wykonałam. Nadszedł czas aby to on klęczał przede mną. Nie na odwrót. Zrozumiałam że nie muszę mu służyć. Mogłam po prostu uciec ale wtedy on działałby dalej.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #92 dnia: 29 Styczeń 2015, 17:45:14 »
Ostatnia informacja była naprawdę ciekawa. Oznaczało to, że Król może nawet nie wiedzieć o zdradzie Oczka.
- Jeśli zaczęlibyśmy akcje w nocy, mógłbym przemienić się w nietoperza - zaproponował. - Wtedy mogłabyś przemycić mnie w torbie, czy pod płaszczem. Bez zwracania uwagi obecnych tam ludzi na obcego. Dopiero w podziemiach bym wrócił do normalnej formy - zaczął wyjaśniać swój plan. Lub jego wstępny zarys.
- Znajdziemy go i obezwładnimy - dodał. - Resztę zostawię tobie. Zapewne wolisz sama go wykończyć. Potem można spróbować uwolnić resztę, powiedzieć im, że nie ma już tyrana nad nimi. Gdy podziemia opustoszeją, możemy nawet spróbować jakoś zawalić wejście. ÂŻeby ostatecznie pogrzebać zbrodnie tego szaleńca.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #93 dnia: 29 Styczeń 2015, 18:10:16 »
- Tak zrobimy. Później rozdzielimy się gdyż drzwi ciągną się wzdłuż całego korytarza. Niektóre są zamknięte, niektóre nie. Trzeba przeszukać każdy pokój. Tak będzie najszybciej - resztę drogi pokonali rozmawiając jeszcze o szczegółach całego planu, czymś co może być pożyteczne gdy już dotrą do zamku. Oczko wyjaśniała Dragowi układ pomieszczeń i to jakie stosunki panują między służącymi. Im bliżej byli tym pojawiało się więcej szarawych chmur. Zbliżał się więc pochmurny wieczór i noc. Zaczynał wiać chłodny, północny wiatr. Po drodze zatrzymali się jeszcze na chwilę by się posilić i napić. Zmierzali konno po wyżynnym terenie czując gęstniejące powietrze. Unosiło się w nim coś, co mogło zwiastować nadejście czegoś nowego, nieznanego...
Z daleka było widać już miasteczko. Oczko dostrzegła także ów zamek, który chował się wśród leśnego zagajnika. Była to zwykła wiejska chata i pozostałości po pomieszczeniach dla zwierząt. Otoczony lichym murkiem, stojący w cieniu drzew iglastych. 
A wzdłuż drogi ciągnęły się słupy z pozawieszanymi na nich klatkami. Było ich kilkanaście po jednej i drugiej stronie. Huśtały się one na wietrze zgrzytając niemiłosiernie. W środku byli ludzie, choć ciężko było to poznać. Z klatek na ziemię kapała krew albo zwisały płaty mięsa. Ktoś zdolny jeszcze do wydawania dźwięku charczał nieznośnie i wyciągał rękę przez kraty. W jednej "siedział" kościotrup. Same białe kości z pozostałościami zeschniętej tkanki mięśniowej. Było to niby znak powitalny ÂŚpiącego Króla.
Dziewczyna zatkała nos. Wzdłuż drogi unosił się bowiem zapach zgnilizny. W dzień byłoby jeszcze gorzej, więcej drastycznych szczegółów byłoby widocznych a zapach nie do zniesienia.
- Król chyba robił porządki. Możemy zagrać w biologiczne "zgadnij na co patrzę"... - rzekła przez nos.
Na klatkach siadały wrony i wyszarpywały kawałki mięsa nie bacząc na to czy ofiara żyje czy nie. Niektóre biły się o smaczniejsze kąski...
Do zamku pozostało kilkaset metrów drogą. Drogą ÂŚmierci.



// Soundtrack

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #94 dnia: 29 Styczeń 2015, 18:29:33 »
Dalsza podróż zeszła im na rozmowach i omawianiu planu. Wydawał się on całkiem rozsądny. Oczywiście wszystko mogło pójść absolutnie nie tak, i może trzeba będzie improwizować. Nadchodziła powoli noc, słońce kryło się za horyzontem. W końcu dostrzegli siedzibę "Króla". I otaczające go znaki jego działalności. Drago mijał je, nie patrząc nawet na ciała w klatkach. Zastanawiał się, dlaczego straż z pobliskiego Golinogu nic z tym nie robi. Przecież jakaś straż tam była i musieli coś wiedzieć. Wampir uznał, że będąc w tam, porozmawia sobie z komendantem straży. Tak jak Hetman i pan tych ziem z państwowym funkcjonariuszem, który nie do końca wypełnia swoje zadania. Antares mijał jednak wiszące ciała bez żadnej reakcji. Nie mógł im pomóc.
- Po wszystkim trzeba będzie przysłać tutaj kogoś, aby zajął się tym wszystkim - powiedział w końcu do dziewczyny. - Jestem panem tych ziem, więc będą musieli wypełnić rozkaz - dodał. Chociaż to może nie był najlepszy moment na takie wyznanie.
- Ukryjmy gdzieś konie i chyba możemy zaczynać - zasugerował w chwilę po tym. Słońce skryło się za horyzontem. Nadeszła noc.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #95 dnia: 29 Styczeń 2015, 18:42:02 »
Ruszyli w stronę chatki. Po drodze, między drzewami, zostawili swe wierzchowce. Rzadki last stawał się ponury, szelest liści stawał się złowrogi. Oczko sprawdziła czy sztylet znajduje się na miejscu. Nad nimi pojawiło się upiorne krakanie. Drago dojrzał nad drzewami cztery demoniczne kruki, krążyły nad przybyszami i właśnie zniżały swój lot aby zaatakować. Czterdzieści Cztery zasłoniła intuicyjnie głowę chcąc ochronić się przed ostrymi dziobami i szponami.


4x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demoniczny_kruk


Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #96 dnia: 29 Styczeń 2015, 19:09:28 »
Drago wyczuł zbliżanie się niebezpieczeństwa na mgnienie oka przed pojawieniem się kruków. Zareagował dzięki temu błyskawicznie. Dra ptaki pikowały na niego, pozostałe dwa próbowały atakować Oczko. Drago nie mógł pozwolić, aby coś jej zrobiły, szczególnie, że dziewczyna nie zdawała się zbyt dobrze sobie radzić w obronie. Ale najpierw musiał pozbyć się tych, które zaatakowały jego. ÂŻeby nie przeszkadzały. Zeskoczył z konia i przeturlał się po ziemi. Kruki pikowały na niego. Podleciały szybko i zaatakowały szponami, aby zaraz się oddalić. Ich szpony nie mogły przebić jego pancerza, szczególnie, że zdążył zasłonić się demoniczną ręką. Wstał szybko i wyciągnął ją w stronę jednego z ptaków, które już zawracały. Wyzwolił moc magii demonicznej w postaci piorunów. Strzelił nimi w ptaka. Energetyczne wiązki uderzyły w jego małe, pierzaste ciałko, i spaliły je. Zwęglony kruk spadł na ziemię. Drago uchylił się przed atakiem drugiego i wyciągnął szablę. Kruk ponownie zaatakował, celując w ok wampira. Ten zrobił unik i trzasnął demoniczną ręką kruka, zwalając go na ziemie. Zanim otchłanny ptak poderwał się do lotu, Drago ciął szablą. Zakrzywione ostrze trafiło i bez oporu rozcięło kruka na pół. Wampir od razu skoczył na pomoc dziewczynie. Przyskoczył do niej. Złapał za ramię i odciągnął, zasłaniając własnym ciałem przed atakami kruków. Jego pancerz mógł wytrzymać ich dziobnięcia. Miał go na całym ciele, Oczko zaś miała odsłoniętą głowę. Gdy wampir ją odciągnął i zasłonił, zaatakował go jeden z kruków. Szybko pikując spróbował drasnąć pazurami wampira. Jedna była noc i Drago był piekielnie szybki. Ciał szablą, trafiając kruka w locie. Rozpołowił go tym ciosem. Pozostał ostatni kruk, który latał w górze, zapewne szykując się do ataku. Drago obserwował go czujnie, starając się być pomiędzy nim, a swoją towarzyszką. Jej broń raczej nie nadawała się do walki z ptactwem.

1 x Demoniczny kruk

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #97 dnia: 29 Styczeń 2015, 19:16:00 »
- Zapomniałam ci powiedzieć.... że one czasem się tu zdarzają... - wydyszała Oczko, gdy Dragą chciał ją ochronić. Zawsze starała się ich unikać i szybko biec do zamku zanim ją dopadną. Dzisiaj były wyjątkowo namolne.
Ostatni kruk łypnął okiem na trupy swych towarzyszy, jednak nie przejął się tym i leciał w dół coraz szybciej mierząc w wampira.


1x demoniczny kruk

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #98 dnia: 29 Styczeń 2015, 19:21:53 »
Drago nie odpowiedział nic na słowa dziewczyny. Obserwował kruka. Taki kaprys. Każdy może sobie czasem chcieć poobserwować kruki. To wolny kraj. Szczególnie, gdy te kruki chcą mu wydłubać oczy. Wampir czekał na odpowiedni moment. Nadszedł on, gdy kruk zbierał się do ataku. Drago zebrał w sobie moc magii demonicznej i wlał ją w zmutowaną ręką. Skierował ją w nadlatującego ptaka i wyzwolił w postaci piorunów. Błyskawice trafiły w ptaka i spaliły go. Małe, zwęglone ciało spadło u stóp Antaresa i dziewczyny.
- "Nevermore!", zakracze Kruk - zacytował jakiś wiersz, który słyszał dawno temu. Zerknął na Oczko. - Nie dziabnęły cię? Szkoda by było... - zapytał. Zsunął maskę z twarzy. W nocy w sumie jej nie potrzebował.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #99 dnia: 29 Styczeń 2015, 21:33:36 »
Dziewczyna zdążyła odpowiedzieć tylko -  Nic mi nie jest a z leśnego mroku wybiegły trzy kreshary. Widocznie zwęszyły krew albo coś. Oczko westchnęła niepocieszona kolejną walką. Lecz dobyła sztyletu. Z takim kotem lepiej walczyć niż z latającym, zwinnym demonicznym ptakiem. - Znów mamy towarzystwo...
Trzy kreshary okrążyły wampira i Czterdzieści Cztery. Jeden z nich wydał z siebie wysoki dźwięk i zaatakował Oczko. Ona jednak wykonała unik i zgrabny obrót. Zezłościła tym kota który skoczył na nią wystawiając pazury. Dziewczyna odskoczyła w bok i zadała nagły cios w pysk kreshara. Ostrze wbiło się w czerwony łeb.


2x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kreshar atakuje Draga

« Ostatnia zmiana: 29 Styczeń 2015, 21:48:47 wysłana przez Evening Antarii »

Forum Tawerny Gothic

Odp: ÂŚpiący król
« Odpowiedź #99 dnia: 29 Styczeń 2015, 21:33:36 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything