Krasnolud schował kuszę, ale wyciągnął pistolet skałkowy, co by Han nie zrobił się nagle zbyt śmiały. Ed nie celował do mężczyzny, ale wymierzenie z pistoletu przy takiej odległości nie trwało długo, paser powinien więc być grzeczny. Inna sprawa, że pistolet nie był sprawny, ale tego na szczęście nie było widać.
- Prowadź. I lepiej nic nie kombinuj. Ciężko sprać krew z ubrań, a i nie sprawi mi radości grzebanie w twoich gratach, kiedy ty sobie będziesz wesoło stygł.