Jakiś juczny temat

[Eddar aeb Shar]

- Udam się więc do Efehidonu. Mówisz, że Aragorn to twój dobry kumpel... Jest coś, czym mogę potwierdzić swoją wiarygodność? Jakaś wasza wspólna przygoda lub sekret, który tylko wy znacie?

[Hagmar]

- On ci uwierzy żeś ode mnie jak tylko mu powiesz żeś mnie znosz.

[Eddar aeb Shar]

Ruszam więc. Do zobaczenia.
Krasnolud opuścił karczmę i ruszył w stronę dzielnicy handlowej, aby poszukać karawany jadącej do Efehidonu.

[Hagmar]

Tyrra zdziwił fakt iż Eddar nie wziął nnagrody ani nic. Dobry chłop. W każdym raize nasz bohater odnalazł karawanę handlarza wielkimi jak pięść orka kamieniami szlachetnymi.

[Eddar aeb Shar]

Eddar podszedł do handlarza.
- ÂŁadne kamyki. Jedziesz może do Efehidonu? Zapewne przyda ci się ktoś, kto odstraszy leśnych bandytów kilkoma bełtami. Wezmę połowę tego, co przeciętny najemnik.

[Hagmar]

- A no jade, Vaclav jestem. ÂŁaduj sie na woza.

[Eddar aeb Shar]

Załadował się na woza, usiadł wygodnie, a gdy opuścili miasto załadował kuszę i trzymał ją na kolanach.

[Hagmar]

Ruszyliście.

[Eddar aeb Shar]

Skąd te kamienie?

[Hagmar]

- Zaskocze Cię, z kopalni.

[Eddar aeb Shar]

Krasnoludowi zrobiło się głupio. Nie odzywał się przez reszte podróży.

[Hagmar]

Bezpiecznie dotarliście do stolicy.

[Eddar aeb Shar]

No cóż, nie przydałem się, ale zapłata i tak się należy.

[Hagmar]

- Może, masz weź se kamyczka. - powiedział i rzucił ci opal.


Nazwa: Opal
Wartość: 100 grzywien

[Eddar aeb Shar]

- Dzięki.
Eddar schował kamyk i ruszył w stronę karczmy "Obieżyświat".

[Hagmar]

Dotarłeś do karczmy.

[Eddar aeb Shar]

Eddar wszedł do środka i usiadł na pierwszej wolnej ławie, jaką znalazł.

[Hagmar]

Iii...?

[Eddar aeb Shar]

Skinął na karczmarza.
- Podaj proszę piwa, dobry człowieku. Wiesz może, gdzie znajdę Aragorna Tacticusa?

[Hagmar]

- ÂŁo panie, czy znam? Jak można nie znać ważnych person i prowadzić największą i nabardziej znaną karczmę stolicy? - mówił nalewając ci piwa - - Trzy grzywny, a hrabia mieszka w dzielknicy szlacheckiej.