Eddar podał karczmarzowi pięć grzywien.
- Dzięki ci, gospodarzu.
Krasnolud miał zamiar szybko wypić piwo i odnaleźć Tacticusa, gdy jednak zamoczył wargi w złocistym trunku poczuł znużenie. Zastanawiał się, kiedy ostatnio spał. Ostatecznie posiedział w karczmie nieco dłużej niż zamierzał, rozkoszując się aromatycznymi zapachami i ciepłem paleniska.
Zanim jednak postanowił zamieszkać tu na stałe, otrząsnął się i wstał. Ruszył do dzielnicy szlacheckiej.
Odnalezienie domu Aragorna nie stanowiło większego problemu - tak znamienitą personę znali wszyscy, począwszy od szczerbatego syna szewca a na pijanym najemniku kończąc.
Eddar zapukał do drzwi/bramy/podszedł do strażnika (niewłaściwe skreślić).