- Coś tu śmierdzi i to nie smród z kanałów. Stary Tacticus dał coś za darmo ? Pewnie to zamczysko to straszna rudera albo pełno tam potworów, które tylko czekając, aby odgryźć nam członki - podrapałem się po głowie.
- Nowy członek drużyny zawsze mile widziany, oo na dodatek jaki robotny - dodałem widząc odchodzącego krasnoluda z piwem.
- Dobra, nie ma co zwlekać w takim razie, zabieram reszte trunków i do nowego domu- jak powiedziałem tak zrobiłem, zabrałem reszte piwa i udałem się do wyjścia z kanałów.