Autor Wątek: Themo sam w Mealdur Aernh  (Przeczytany 3250 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #20 dnia: 15 Grudzień 2014, 00:11:24 »
Wziął wszystko co zebrał do pracowni. Tam zajął się wykuwaniem płoz. Siedział spokojnie i jeździł kamieniem szlifierskim po ostrzu, by je znacznie stępić. Była to żmudna robota. Choć wampiry tak dbały o swój sprzęt, że miał ułatwione zadanie. Po parunastu minutach ciągłego machania przejechał palcem by sprawdzić, czy miecze zmieniły już swe przeznaczenie. Nie zaciął się, więc uznał, że gotowe. Potem położył ten kawałek metalu, który kiedyś był narzędziem do zabijania, na kowadle. Jedną dłonią złapał to w szczypce, by sobie jakoś to przytrzymać. Drugą dłonią ujął młot i zaczął formować zakrzywienie. Jako płatnerz był wprawiony w takiej sztuce, wszak jego zbroja to było jego własne dzieło. Więc skoro miał na głowie dawniejszą sztabkę stali nadanie kształtu takim mieczom nie sprawiło mu trudności. Może z wyjątkiem tego, że nie było tam pieca hutniczego, ale kilka mocniejszych uderzeń rozwiązało ten problem. Tak samo postąpił z drugim i już miał gotowe płozy. Wziął jeszcze dłuto i większy młot. Ustawił dłuto na mieczu i uderzył w nie młotem. Pod wpływem takiej siły dłuto przeszło na wylot tworząc dziurę. Tak samo postąpił z drugim. Wziął dwie mocne śruby, które normalnie służą do skręcania kuszy. Potem zabrał się za tworzenie uprzęży. Lina, kilka rzemieni splecionych ze sobą i gotowe. Zabrał to wszystko oraz futra i kilka narzędzi na dwór. Gdy znalazł się na zewnątrz upatrzył sobie najlepszą taczkę. Przewrócił ją do góry nogami i odkręcił koło. Do podpórek przykręcił grubymi śrubami płozy. Przyczepił je tak mocno, że nie miały prawa odpaść podczas jazdy. Potem odwrócił ją na dobrą stronę i przetestował pchając przez śnieg. Wszystko wyszło pomyślnie, więc wyłożył sobie posłanie za pomocą futer. Na koniec przymocował zaprzęg. Wziął pod uwagę siłę wampira. Zostało tylko zatrudnić siłę pociągową. Gdy wracał zaczęło mu burczeć w brzuchu. Podszedł do rozwalonego kredensu i zaczął przeszukiwać go w poszukiwaniu zapasów na drogę. Miał nadzieję, że wampiry nie jedzą tylko krwi. Zawsze mógł też zapolować podczas wędrówki.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #21 dnia: 15 Grudzień 2014, 00:28:39 »
A prowadzący wyprawę pisał, że w jednym z pomieszczeń znajdowały się racje żywnościowe, które zostawił ktoś z załogi ÂŁowcy. Leżały sobie spokojnie zapakowane, Racje te teoretycznie miały wystarczyć na trzy dni marszu, ale przy odpowiednim stosowaniu i oszczędności powinny wystarczyć nawet i dwa razy dłużej. Co ciekawe w kredensie znalazłeś drugą parę rogów a to juź musiało coś znaczyć.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #21 dnia: 15 Grudzień 2014, 00:28:39 »

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #22 dnia: 15 Grudzień 2014, 00:52:47 »
Znalazł racje żywnościowe, które nie były zbyt obfite, ale to nic. Znalazł też drugą parę rogów. Co to mogło znaczyć? Prawdopodobnie to, że gdzieś popierdala sobie parka reniferów bez rogów. No cóż, wrócił do pracowni i rozpoczął konstrukcję przysłowiowej marchewki na kiju. Z tym, że zamiast marchewki wykorzystał nocnik. Wziął długą, mocną deskę i przybił do niej kolejne. Zrobił to jeszcze raz, aż wyszedł mu stabilny koszyczek, w który wsadził nocnik. Zabrał ze sobą racje żywnościowe i butelki z krwią. Powrócił na zewnątrz i wrzucił to wszystko do sań. Potem przyczepił wabik do przodka sań. Wszystko było tak wymierzone, że kij był jakieś pół metra dalej od sznurów powozowych, więc wampir go nie dosięgnie. Zabrał jedną z buteleczek i wrócił do twierdzy. Upewniając się, że wszystko zabrał otworzył drzwi do pokoju, gdzie wampir dalej walił głową o ścianę. Nie przejął się na widok człowieka, póki ten nie otworzył butelki. Wampir odwrócił głowę, a Themo prawie nie wybuchł ze śmiechu widząc jego rozwalony nos, który zmienił kolor na czerwony. Zrobił kilka kroków do tyłu, a wampir zaczął pędzić za nim czując krew. W zasadzie miał ją pod nosem, a mijał pełno trupów ale w końcu był jakiś upośledzony. Więc ganiali się tak aż doszli do sań. Tam Themo wlał krew do podstawionego wcześniej wiadra. Kiedy wampir dorwał się do krwiopoju i wsadził tam głowę by radośnie pochłeptać życiodajny płyn Themo założył mu uprząż. Potem podszedł do sań i wziął kolejną butelkę krwi. Wlał ją do nocnika. Krwiopijca tymczasem skończył swą ucztę i głośno beknął.
-No kolego, to teraz w drogę. Chociaż... A czemu nie.
Powiedział do wampira i założył mu na głowę poroże. Nowy wierzchowiec nie przejął się tym, bo poczuł krew w nocniku, jakkolwiek by to nie brzmiało. Zaczął iść przed siebie posuwając sanie naprzód. Themo wskoczył na nie, i okrył się futrem. Nie musiał trzymać lejców, były one przymocowane do sań. A jednak złapał za nie i nadał wampirowi właściwy kierunek. Na zachód. Czuł, że tam znajdzie ścieżkę prowadzącą do cywilizacji.
-Wio Rudolf!
Tak sobie nazwał wampira.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #23 dnia: 15 Grudzień 2014, 01:09:00 »

Tak oto prezentował się Twój zacny zaprzęg, który ktoś kiedyś zapewne nazwałby Gimbus2000. Otulając się futrem znalazłeś coś ciekawego. Otóż w "lewej" części skóry ukryta była mała kieszeń, w której ktoś - zapewne właściciel ukrył małe czerwone zawiniątko. Rozwijając materiał ujrzałeś atłasową szlafmycę koloru czerwonego z białym pomponem.


Nie myśląc zbyt długo nad możliwością zarażenia się wszwaicą ani innym skórnym badziewiem (w końcu wampiry powinny być czyste nie?) założyłeś ją na głowę i popędziliście na zachód a dzwoneczek przy uprzęży Rudolfa pomykającego wśród śniegów wydzwaniał taką oto histeryjko-melodyjkę.


Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #24 dnia: 15 Grudzień 2014, 01:22:57 »
Miła muzyczka umilała podróż poprzez śniegi i góry. Themo mknął swym Gimbusem2000 i popijał kwaśny kumys. Czasem podjadał coś z racji żywnościowych. Dzięki czapce było mu cieplej w głowę i wyglądał jakoś klimatycznej.

//Nie mogę więcej napisać, bo leżę na podłodze i śmieję się

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #25 dnia: 15 Grudzień 2014, 01:29:43 »
Tak mknęliście ku zbliżającym się górom. W pewnym momencie minęliście wielką górę śniegu, która okazała się wielkim behemotem. Bestia wstała otrzepała rogaty łeb ze śniegu, ale wy byliście już daleko. Tak daleko, że nawet nie opłacało jej się ruszać tłustego dupska. Jak wstał, tak szybko usiadł, a z nieba sypał się biały puch.


Mknęliście tak dobre kilka godzin. Rudolf jednak pchany instynktem nie zawodził. Przebierał wszystkimi czterema kończynami starając dorwać się do nocnika z krwią, która już dawno zdążyła zamarznąć. Nie mniej mknęliście jak wicher. Wreszcie zaczęliście mijać coraz więcej drzew co było znakiem, że trzeba było powoli skręcać na południe i rzeczywiście przed wami rozpościerał się piękny szlak. Jakoś tak dziwnie szeroki, ale był!


Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #26 dnia: 15 Grudzień 2014, 01:49:27 »
Podczas jazdy zobaczył jak góra śniegu się poruszyła i spod zaspy było widać rogi. Themo był w takim humorze, że nawet się nie wystraszył.
-Ho! Ho! Ho!
Pozdrowił behemota i mknął dalej. Spod płóz sypał się rozgarniany śnieg, a za nim malowały się ślady, które powoli zanikały, mimo iż pogoda była przepiękna. Delikatny mróz szczypał w policzki, a na niebie przebijały się nieliczne promyki słońca, które walczyło, by znów zająć centralną pozycję na sklepieniu. Jedynie lekki śnieg sypał show na twarz. Rudolf też nie zawodził. Radośnie przebierał kończynami nadal starając się dostać do nocnika z krwią, która już zamarzła. Może lodów mu się zachciało. W każdym bądź razie zwolnił w tym momencie, gdyż zaczęła się górka. Po ciężkim jej pokonaniu czekał ich szybki zjazd. Themo dobrze się bawił mknąc w dół, gorzej z wampirem, który ledwo nadążał. Ale jakoś przejechali. Rudolf wykazywał już pierwsze oznaki zmęczenia, ale na saniach były zapasy krwi, by zatankować wierzchowca i móc jechać dalej.
« Ostatnia zmiana: 15 Grudzień 2014, 02:22:56 wysłana przez TheMo »

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #27 dnia: 15 Grudzień 2014, 22:33:47 »
Wdrapaliście się na szczyt i równie sprawnie zjechaliście w dół gdzieś w oddali zauważyłeś kilku drwali, którzy na wasz widok porzucili siekiery i uciekli w las. Dziwne to było. Wielkie, rosłe chłopy spieprzały jak dziewczynki porzucając wielgachne topory, służące im do ścinania wiekowych sosen, które przeznaczać mieli na opał i budulec. Ty jednak pomykałeś dalej. W pewnym momencie podróży gdy do stolicy było całkiem daleko natknąłeś się na samotną chatkę ukrytą wśród świerków. Zauważyłeś dym, a więc ktoś tam pewnie mieszkał.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #28 dnia: 15 Grudzień 2014, 22:57:39 »
-Ho! Ho! Ho!
Pozdrowił drwali, którzy zostawili swoją pracę i uciekli do lasu. Mimo zmęczenia Rudolf biegł dalej. Po pewnym czasie dotarł do niewielkiej chatki. Postanowił się zatrzymać. Pociągnął mocno za lejce i wampir padł na śniegu. Nie miał już siły dalej ciągnąć sań. Trzeba go będzie zatankować. Ale to później. Przywiązał sznur do pobliskiego drzewa mając nadzieję, że wierzchowiec nagle nie ożyje i nie wyrwie konara z korzeniami. Chciał wejść do chatki, ale przecież z pustymi rękoma nie wypada. Pogmerał więc w taczko-saniach i biorąc kilka fantów zapukał do drzwi, zapominając o śmiesznej czapce, którą ciągle nosił.

//Co ja mam na tych saniach, bo zapomniałem :D.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #29 dnia: 15 Grudzień 2014, 23:07:07 »
Zabrałeś miotłę i zapukałeś do drzwi. Po krótkim oczekiwaniu otworzył Ci jakiś stary dziadeczek. Pokrzywiony jak stara wierzba nad pobliskim jeziorem. Otworzył szerzej zamglone przez bielmo oczy i zapytał.
- Ktoś Ty wędrowcze?

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #30 dnia: 15 Grudzień 2014, 23:10:04 »
Stał podparty o miotłę. Drzwi uchyliły się a Themo zobaczył starca.
-Ho! Ho! Ho! Ja jestem święty Themo, roznoszę prezenty dla ubogich! Mój Rudolf akurat się zmęczył, więc muszę zrobić przystanek.
Wskazał miotłą na leżącego na śniegu wampira, ale wątpił, by dziadek go dostrzegł.
-Chciałbym ci z dobrego serca podarować tą oto piękną miotłę. Niech przyniesie ci ciepło w hemisowe wieczory i da czystość w tym domostwie.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #31 dnia: 15 Grudzień 2014, 23:28:32 »
Dziadeczek nagle się rozpromienił odwrócił się i przez ramię zawołał!
- Stasiu! Patrz co dostałem! - po czym zmieszał się okrutnie i próbując się poprawić zaprosił Cię do swej chatki, gdzie pani Stanisława przygotowywała właśnie wieczerzę.
- Usiądź dobrodzieju napij się mleka, zjedz trochę chleba i ryby, bo mróz okrutny. Nie możemy zaproponować Ci noclegu, bo chatka malutka, ale posil się chociaż przed drogą.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #32 dnia: 15 Grudzień 2014, 23:39:50 »
-Dziękuję dobry człowieku.
Otrzepał buty ze śniegu i wszedł do chatki zajmując wskazane miejsce. Próbował jakoś zacząć rozmowę, bo głupio tak siedzieć w ciszy.
- Jak wam się żyje tak z dala od cywilizacji?

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #33 dnia: 16 Grudzień 2014, 18:36:27 »
- Oj panie spokojnie, cicho i powoli. - powiedział dziadeczek i tak gadaliście sobie przez jakiś czas. Chwilę później przyszedł czas na Ciebie, więc pożegnałeś się ładnie i wyszedłeś na mróz.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #34 dnia: 16 Grudzień 2014, 19:12:15 »
Serdecznie podziękował dobrym ludziom, którzy go ugościli i życzył im wszystkiego najlepszego na resztę życia. Potem podszedł do swych sań. Wyjął z nich buteleczkę krwi i poszedł zatankować. Najpierw wabik. Za pomocą sztyletu usunął zamarzniętą krew i rzucił bryłę lodu pod łeb wampira, lecz ten nie pokusił się o mrożonkę. Themo napełnił naczynie wlewając tam połowę zawartości prowizorycznego kanistra. Udał się do Rudolfa i odchylił mu głowę, i wlał do ust resztę paliwa. Szybko, skacząc po śniegu odwiązał linę od drzewa i wskoczył na taczkosanie i chwycił za lejce. Wierzchowiec akurat odzyskał siły i wyczuł kolejną porcję krwi, więc pognał z kopyta pokonując kolejne zaspy. Themo przytrzymał jedną ręką czapkę, by ta nie spadła podczas jazdy.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #35 dnia: 17 Grudzień 2014, 17:59:17 »
I mknęliście tak na południe przemierzając bezkresne puszcze północy z dala omijając magiczną barierę, która jaśniała po waszej prawej stronie. Po kilku godzinach jazdy skrajem puszczy las zaczynał się nieco przerzedzać a wy dotarliście do wielkiego jeziora. Jako wprawny i sprawny podróżnik szybko odkryłeś, że znalazłeś się na brzegu jeziora, którego nazwy odczytać się nie da, bo jest napisana dziwnie chujowo u Kartografa, ale było to "źródłowe" miejsce w którym swój bieg rozpoczynała rzeka Eloriz. Wiedziałeś więc, że musisz mknąć na południe a potem na zachód, by przekroczyć rzekę i dotrzeć do stolicy.

//: Chcesz jakieś walki czy coś?

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #36 dnia: 17 Grudzień 2014, 22:43:55 »
Themo wygodnie się ułożył i jechał dalej ciągnięty przez Rudolfa. Rozkoszował się pięknymi, hemisowymi krajobrazami. Im dalej jechał tym powietrze stawało się cieplejsze, choć nie odczuwał tego. Długa podróż i wystawienie twarzy na wiatr, oraz rozgrzanie alkoholem sprawiły, że temperatura to najmniej istotna rzecz, jaką się przejmował w danej chwili. Bardziej przejmował się pustą butelką po kumysie, którą wyrzucił dawno temu. Ale przypomniał sobie, że została mu resztka rumu, którą wziął jeszcze, jak był na okręcie. Zachował ją na czarną godzinę. Po pokonaniu kolejnego odcinka trasy trafił na brzeg jeziora Brym/Brin/Bryn. Nakierował wampira, by jechał na północ wzdłuż brzegu rzeki, dzięki temu trafi do stolicy.

//Krwi i wódki!

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #37 dnia: 17 Grudzień 2014, 22:46:36 »
Tak, tak, jedź na północ, to wrócisz do wampirów :P Chciałoby się rzec, ale cóż daleko nie ujechałeś, bo poczułeś pewien zapach. Gęsty, ciężki i bardzo znajomy. Zapach pędzonki, albo tzw. krzakówki. Gdzieś niedaleko ciebie, ktoś uprawiał nielegalną destylację destylatów owocowo-ziemniaczanych.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #38 dnia: 17 Grudzień 2014, 23:04:46 »
Przez te zamiecie i trunki prawie pomylił kierunki, jednak w porę się ogarnął i nie czekał go powrót do twierdzy, z której uciekł. Nagle poczuł, że trafił do raju. Jednak to był tylko zapach bimbru. Ale to wystarczyło, by go uwieść. Rudolf pod naporem uprzęży obrał kierunek z którego dochodziła ta cudowna woń. Themo jeszcze go pognał, by trafić tam jeszcze szybciej.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #39 dnia: 23 Grudzień 2014, 00:19:47 »
Tak o to gnaliście przed siebie kierując się natężającym się zapachem, aż tu nagle dotarliście do wąwozu. Wstrzymałeś konie umysłu swego i pomykającego przed siebie wampira i zajrzałeś w dół. Ukryte na dole drzwi niechybnie zwiastowały odkrycie nielegalnej bimbrowni, w której to spotkać mogłeś krasnoludki, elfy, skrzaty, gargulce, bandytów, bimbrowników lub dwa czerwone smoki*. Teraz pozostało tylko zdecydowac się co robić.

*o przeciwnikach spotkanych wewnątrz zdecyduje rzut kością (piszczelową).

Forum Tawerny Gothic

Odp: Themo sam w Mealdur Aernh
« Odpowiedź #39 dnia: 23 Grudzień 2014, 00:19:47 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top