Autor Wątek: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu  (Przeczytany 15595 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #140 dnia: 11 Listopad 2014, 12:08:19 »
Drago się odnietoperzył i stojąc na środku sali, rozejrzał się. Drzwi było siedem. Nie za dużo, nie za mało. Tak akurat do plądrowania dla grupy śmiałków. Z tym, że on był sam. Jednak to nie mogło pomniejszyć zapału poszukiwawczego, trzeba było działać! Tak więc wampir zaczął dobierać się do drzwi. Koleino, zaczynając do tych od lewej od wejścia. Sprawdzał, czy da się je otworzyć poprzez użycie klamki, próbował coś tam gmerać w zamkach. W ostateczności gotów był do używania rozwiązań siłowych. Tam mogły być skarby, które powinny należeć do niego, więc każda metoda była usprawiedliwiona.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #141 dnia: 11 Listopad 2014, 12:20:13 »
Tylko dwoje drzwi było zamkniętych. Te naprzeciwko wejścia i te pierwsze z prawej. Przy obydwu... Aura Inteligencji szalała jak dźgana nożem. Drago wiedział, że coś go zaatakuje, jak tylko owe drzwi uchyli. Nie wiedział oczywiście co go może zaatakować, w jakieś liczebności i tak dalej. Ale wiedział jedno - mocne uderzenie demoniczną ręką zniszczyłoby zamki.
Pozostałe 5 pokoi okazało się pustymi. Jeżeli oczywiście tak można nazwać doszczętnie zniszczone magazyny. Wszystko wskazywało na to, że właśnie takie przeznaczenie miały owe salki - mnóstwo tykw, parę kufrów, jakieś regały i półki wyrzeźbione w skale. Wszystko poniszczone, zdegradowane przez czas.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #141 dnia: 11 Listopad 2014, 12:20:13 »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #142 dnia: 11 Listopad 2014, 12:25:54 »
Kufry, kufry, kufry... i tak oto dzielny bohater rzucił się do prób dostania się do wspomnianych kufrów. Kto wie, co one mogły kryć? Zapewne prowadzący narrator. Jednak wampir nie wiedział i chciał się dowiedzieć. W kufrach z reguły chowa się przedmioty, więc może coś tak jeszcze zostało?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #143 dnia: 11 Listopad 2014, 12:30:06 »
Całkowicie pusto.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #144 dnia: 11 Listopad 2014, 12:38:12 »
Drago wiać wyszedł z magazynu, który przeszukał jako ostatni. Teraz trzeba było posprawdzać te zamknięte pomieszczenia. Coś w nich było, coś zdecydowanie wrogiego. Ciężko było jednak sprawdzić co i ile cosiów. Jednak wampir coś tak czuł, że jeśli pozbędzie się zagrożenia, to może znaleźć tam coś ciekawego. Tak więc podszedł do drzwi na prawo od.wejścia. Wyciągnął bułat, aby być gotowym do akcji, po czym uderzył w zamek, wzmacniając cios magią demoniczną, jak to robił już wielokrotnie.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #145 dnia: 11 Listopad 2014, 21:40:56 »
Jedyne, co ujrzał, to wybielone kości i ognisty podmuch, który leciał w jego kierunku.



//4x Szkielet dracona
Dobija powoli północ, jesteś tutaj już ze 4 godziny.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #146 dnia: 12 Listopad 2014, 11:43:31 »
Dragosani nie był zaskoczony. Wszak Aura Inteligencji ostrzegła go przed zagrożeniem. Jak taki brzęczyk, co brzęczy. Z tym, że nie brzęczała, a po prostu tykała jego świadomość. Jak stara baba, co tak dyskretnie próbuje zwrócić uwagę, aby jej miejsca ustąpić. Z tym, że Aura nie śmierdziała jakimś środkiem na mole. Tak więc Drago nie był zaskoczony, widząc ożywione szkielety draconów. Ogień także specjalnie go nie zdziwił. Nie wytworzył jednak Zwierciadła ochrony, a odskoczył przed podmuchem. Stał w progu drzwi, więc wystarczo schronić się za nim, co stanowiło całkiem niezłą ochronę. Ogień ogarnął miejsce w którym przed chwilą stał wampir i po chwili zniknął. Teraz należało przejść do akcji. Słysząc kroki szkieletów Drago wystrzelił biegiem przed siebie i w kilku susach znalazł się w korytarzu, który prowadził do tej sali. W takim korytarzu ciężej będzie draconom go otoczyć. Będąc już w korytarzu odwrócił się błyskawicznie. Słyszał i widział zbliżającego się pierwszego dracona. Pozostałe były tuż za nim. Ten pierwszy doskoczył do niego, próbując wbić ku skrzydło w pierś. Drago uchylił się przed tym ciosem i sam ciął właśnie w to skrzydło, odcinając kolec. Niemal w samej chwili musiał odskoczyć przed pazurami szkieletu, które już poszły w ruch. Po tym jak wampir uniknął podrapania, dracon doskoczył do niego, chcąc go ugryźć. Drago wyciągnął przed siebie demoniczną rękę i to na niej zatrzymały się żeby nieumarłego. Wampir szybko wykorzystał okazję i uderzył ostrzem bułatu w odsłoniętą szyję potwora. Głowa odpadła.od reszty ciała, kości posypały się na ziemię. I w tym momencie Drago zobaczył jak kolejny dracon, który znajdował się za tym ubitym, szykuje się do zionięcia ogniem. Drago szybko wyciągnął przed siebie demoniczną dłoń i wytworzył w niej Zwierciadło. Ogień uderzył w nie w szalonej furii żywiołu, jednak rozproszył się i nie wyrządził wampirowi krzywdy. Dracony tłoczyły się w korytarzu. Ten, który zionął ogniem skoczył szybko ku Dragowi. Wampir cofnął się o kilka kroków. Smoczy potomek z chrzęstem kości zaatakował Draga, wymachując łapkami. Ten znów wykonał unik poprzez cofnięcie się i przeszedł do kontrataku. Ciął w jedną z łap dracona, pozbawiając go jej. Po tym musiał uchylić się przed pchnięciem kolca na skrzydle, którego zaraz po tym pozbawił dracona szybkim ciosem bułatu. Za plecami paskudy już widział kolejne, musiał więc działać szybko. Odtrącił demoniczną ręką cios łapy dracona i błyskawicznie ciął bułatem w jego szyję. Ostrze przeszło pod szczęka, która już szykowała się do ugryzienia i oddzieło głowę od reszty ciała. Kości upadły na ziemię, a wampir odskoczył znów w tył. Tak na kilka metrów, aby pozostałe dracony musiały podejść.

2x Szkielet dracona

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #147 dnia: 12 Listopad 2014, 12:03:58 »
No i podchodziły. Pierwszy oczywiście zaatakował podmuchem, ten drugi stał za nim i czekał, aż będzie mógł przejść.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #148 dnia: 12 Listopad 2014, 12:27:26 »
I podchodziły. Do Draga, ale nie Dragowi, ha! Wampir ponownie musiał obronić się przed ogniem. A nie ma nic lepszego na ochronę przed ogniem,niż woda. Taki mocny i szeroki strumień wody. Z tym, że Dragowi takich był chwilowo brak, więc pozostało Zwierciadło. Wampir wyciągnął przed siebie rękę i wytworzył w niej tę barierę ochronną. Podmuch ognia uderzył w jej magiczna taflę i rozbił się na niej, tracąc całą moc. Gdy płomienie zniknęły, tak samo jak Zwierciadło, Drago ruszył do ataku. Skoczył ku draconowi i zaraz po tym manewrze musiał uchylić się przed pchnięciem ostrego skrzydła. Oczywiście wykorzystał tę okazję do pozbawienia szkieletu tego kolca. Już miał pewne doświadczenie z tym. Dracon zaatakował szponami, więc Drago odskoczył dwa kroki w tył. Ciał jeszcze w jedną z łap szkieletu, lecz średnio to wyszło, gdyż nieumarły cofnął rękę. Wampir jedynie ją drasnął. Drago nie rozpraszał się jednak, tylko atakował dalej. ciał ponownie, znów w łapę potwora i tym razem ją odciął. Następnie musiał obronić się przed ugryzieniem szkieletu. Zrobił to demoniczną ręką. Zablokował przy jej użyciu szczęki ożywieńca i uderzył mocno klingą bułatu w kark bestii. Odciął w ten sposób głowę dracona i kości opadły nieszkodliwie na ziemię. Wampir wtedy odskoczył błyskawicznie, aby oddalić się od ostatniego dracona. Pokonał w ten sposób tak kilka metrów w tył. I wtedy dracon zionął ogniem. Antares nie miał za bardzo czasu, aby ponownie rzucić zaklęcie Zwierciadła, a i nieco sił magiczno-demonicznych brakowało. Dlatego padł na ziemię, tuż po tym, jak ogień wystrzelił z pyska potwora. Podmuch przeleciał nad nim. Drago już nie wstawał, tylko puścił bułat i wyszarpał szybko z kabury pistolet. Unosząc się lekko wymierzył w czaszkę szkieletu i wystrzelił. Huk rozległ się z opuszczonych korytarzach, zaś kula trzasnęła z ogromną prędkością w czaszkę nieumarłego rozbijając ją na setki kawałków. Ostatni szkielet padł na ziemię. Wampir wstał i ponownie załadował pistolet, aby był gotów do strzału. Schował go do kabury i podniósł bułat. Teraz trzeba było sprawdzić czy niszczenie szkieletów opłaciło się. Ruszył więc do sali, którą otworzył. To była to po prawej od wejścia.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #149 dnia: 12 Listopad 2014, 12:36:05 »
Salka była niestety całkowicie wyczyszczona z rzeczy, które mogłyby mieć jakąkolwiek wartość dla Dragosaniego. Smutek wielki ogarnął serca wszystkich, którzy oglądali tę scenę z boku. A jako że z boku nie było nikogo... to nikogo smutek nie ogarnął. Proste i logiczne.

//Odliczaj pociski, Draguś.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #150 dnia: 12 Listopad 2014, 12:44:35 »
Drago zaklął. Liczył chociaż na trochę złota, czy coś. A tutaj nic. Wampir rozejrzał się jeszcze po komnacie i wyszedł. Teraz trzeba było sprawdzić ostatnie drzwi. Za nimi już coś być powinno. Jeśli nie, to Drago będzie wielce niepocieszony. Podszedł do tych drzwi i schował bułat. Wyciągnął pistolet. Wystrzelenie komuś/czemuś w twarz na dzień dobry nigdy nie jest złym pomysłem. No, chyba, że ten ktoś lub jego rodzina może cię później pozwać. Tak więc zaopatrzony już w broń palną wampir, zebrał w sobie moc magii demonicznej i wykorzystując pioruny do wzmocnienia siły uderzenia, trzasnął pięścią w zamek ostatnich drzwi.

//Od razu odejmuję w karcie. Ale ok.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #151 dnia: 12 Listopad 2014, 12:52:19 »
Zamek puścił, a postać stojąca w środku skontrowała niezadany nawet w nią cios. Drzwi poleciały do przodu razem z Dragiem, rzucając go o przeciwległą ścianę przy jednym z wejść. Zabolało jak jasna cholera. Wielki i śmierdzący demonowato demon wyszedł z salki i stanął w pomieszczeniu im. mnóstwa drzwi. Jego prawa ręka przemieniła się w piekielne ostrze, którym z łatwością mógłby przepołowić wampira. Lewa ręka pozostała naturalna, z wystającymi i śmiertelnie niebezpiecznymi pazurami. Demon rozpostarł nieużywane od dawna skrzydła i ryknął tak, że z powały posypał się kurz i spadło kilka pajęczyn. Na czubku jego głowy majaczył niewielki płomień, w sercu miał zgrozę, a w oczach śmierć. Odbił się jedną nogą od ściany i ruszył w stronę Dragosaniego. Wylądował pięć metrów przed nim i zasłaniając całe pole widzenia skrzydłami zaatakował swoim ostrzem wyrośniętym z prawej dłoni. Ciął szeroko, poziomo i w okolice torsu wampira.



//1x Demon

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #152 dnia: 12 Listopad 2014, 14:33:52 »
Au pomyślał Drago, gdy dostał drzwiami. - Au... - sapnął Drago, gdy zatrzymał się na ścianie. Szczęśliwie nic sobie nie połamał, tylko bolało mocno. Ale to nic, ból przeminie. Wampir zwinnie podniósł się na nogi i usłyszał głośny trzask, który sugerował, iż demon podskoczył do niego. I wtedy spostrzegł, że potwór zadaje cios. Potężny, z pewnością zabójczy. Należało działać błyskawicznie. Cios miał być szeroki i poziomy, skierowany ku torsowi wampira. Drago kucnął więc i odtoczył się w bok. Demoniczne ostrze minęło go o włos, tuz nad jego głową. ÂŚrednio przyjemne wrażenie. Wampir oddalił się w ten sposób o kawałek od demona, chociaż nie dało mu to zbyt wiele czasu. Musiał działać. Szybko i precyzyjnie. Szczęśliwie dla niego w nocy był piekielnie szybki i precyzyjne. A od tego zależał wynik tej walki. Zdawał sobie sprawę, że broń palna na niewiele się zda w walce z takim potworem. Podniósł się na nogi więc i odskoczył o kilka metrów, gdy demon wykonał kolejny cios. Schował pistolet do kabury i wyciągnął bułat. Wtedy właśnie demon ryknął i ruszył na wampira, wystawiając ramię, aby go staranować i przygnieść do ściany. Drago po raz kolejny musiał więc wykonać unik. Odskoczył w bok, zaś demon przemknął obok niego. Wyhamował niemal natychmiast i odwracając się do wampira ciął go przekształconym ramieniem. Drago znów odskoczył. ÂŚrednio był zadowolony z takiego przebiegu walki. Jak na razie głównie unikał ciosów, nie atakował. Ale cóż, trzeba było poczekać na dogodny moment. Po ciosie demonicznym ostrzem, potwór znów coś tam sobie ryknął i Spróbował złapać wampira druga ręką. Zapewne po to, aby ułatwić sobie kolejne ataki. Oczywiście przy tym złapaniu demon nie pogardziłby także podrapaniem wampira. ÂŁapać to sobie jednak mógł, ale własna kuśkę. Dragosani był na to zbyt szybki i zwinny. Odskoczył w bok i po raz pierwszy użył własnej broni w tej walce. Ciał szybko i mocno w łapę demona. Ostrze bułatu uderzyło tak pośrodku, pomiędzy nadgarstkiem a łokciem demona. I odcięło jego łapę. Oczywiście to wielce się demonowi nie spodobało, więc znów ryknął coś tam, zapewne wyzywając matkę Draga od nieuprzejmych kobiet. Ryknął i znów zaatakował ramieniem, chcąc staranować wampira. Dlatego ten musiał ponownie odskoczyć. Ta walka zapowiadała się na niego dłuższą, niż poprzednie. Demon wyhamował, gdy tylko zdał sobie sprawę, że znów nie trafił wampira. I wtedy Drago wpadł na pewien pomysł. Błyskawicznie doskoczył do wyjścia na korytarz. Schował broń, bo to w sumie mogło mu w owym pomyśle pomóc.
- Hej, chuju, złap mnie! - I puścił się biegiem przez korytarz, w kierunku krat. Chciał w biegu przemienić się w nietoperza i przelecieć przez kraty.

1x Demon, z odciętą lewą ręką.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #153 dnia: 12 Listopad 2014, 14:43:25 »
Demon nie pozostał jednak w tyle. Rana po odcięciu części przedramienia szybko zaczęła się goić, już nie krwawiła, a za kilka sekund całkowicie się zarośnie. Gdy Drago odwrócił się, by zacząć uciekać, potwór sięgnął w jego kierunku, by go pochwycić. Miał wielkie i długie łapy, którymi mógł to bez problemu zrobić. Do tego był równie szybki, co wampir. Naprawdę. Udało mu się złapać dyndający bułat i oderwać go od pasa Dragosaniego. Ten został oczywiście wytrącony z równowagi i nie trafił w korytarz, obijając się o ścianę. Demon wbił swoje szpony w zdezorientowanego nieco członka Mrocznego Paktu na wysokości lewego obojczyka i cisnął nim o przeciwległą ścianę, mniej więcej obok miejsca, skąd ta potworna maszkara wyskoczyła. Ruszył oczywiście od razu za nim, przekształcając zdrową rękę w ostrze. Bułat wampira został przy wejściu do korytarza. Dragosani żeby go zdobyć musi pokonać przestrzeń jakichś dwudziestu metrów. Problemem może być demon...

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #154 dnia: 12 Listopad 2014, 15:38:09 »
I dlatego właśnie wampir nie lubił demonów. Były szybkie. Tak pomyślał, gdy poczuł, że jego bułat zostaje oderwany od paska. Gdy wpadł na ścianę pomyślał, że nie lubi także ścian. Zaś gdy dostał szponami demona i został rzucony o kolejną ścianę pomyślał jedynie, że naprawdę wolałby, aby szkolenie Bestii nie stało w miejscu. Czuł ból z rany i widział nadciągającego demona. Teraz, bez broni i ranny, musiał działać inaczej. Przejść do zdecydowanej defensywy i znaleźć sposób na łyknięcie krwi. Czyli powinien jakoś spowolnić demona, czy coś. Poderwał się na nogi, chwiejąc się lekko. Demon się zbliżał i już przymierzał się do wściekłego ataku ostrzem. Drago wydobył zza paska fiolkę z krwią. Nie chciał pić jej już teraz, ale mógł to nieco rozłożyć pomiędzy uniki i takie tam. Demon był już w zasięgu ciosu, który oczywiście od razy wykonał. Potężnie pchnięcie demonicznego ostrza, które miało przybić wampira do ściany. Drago mimo bólu odskoczył z bok, syknął przy tym, na co demon zareagował rechotem. Lub czymś, co brzmiało jak rechot. Wyrwał ostrze ze ściany i rzucił się ponownie na wampira. Więc ten musiał znów odskoczyć. Tak na jakieś trzy metry. Demon chyba się wkurzył, gdyż padł na cztery (trzy) łapy i zaszarżował rogami. Na coś takiego liczył wampir. Manewr bardzo niebezpieczny, lecz jeśliby się udał, miałby kilka uderzeń serca "wolnego". Demon ruszył wściekle, kierując rogi ku Dragowi. Sapnął nozdrzami jak byk i już pędził na czworaka (trojaka?). Dragosani uskoczył z bok, dzięki czemu uniknął nabicia na rogi. Te długie skoki dzięki nadludzkiej, wampirzo-bestyjnej zwinności były całkiem przydatne. Co prawda nie był tak szybki, jakby był bez rany, ale i tak radził sobie. Demon nie wyhamował i zatrzymał się dopiero na ścianie, co wywołało wstrząs całego pomieszczenia. Dragosani w tym czasie. Odkorkował fiolkę i pociągnął zdrowy łyk krwi. Natychmiast poczuł, jak rana się zasklepia. Nie wypił całej krwi, gdyż nie było czasu. Porządny łyk wystarczył, aby zregenerować ranę. Odrzucił fiolkę, gdyż teraz by tylko przeszkadzała. I od razu musiał odskakiwać przed kolejnymi ciosami demona, który coraz bardziej się wściekał. Wykonał szerokie i potężne cięcie demonicznym ostrzem. Ciał poziomo, więc wampir mógł jedynie odskoczyć w tył. Demon atakował z podobny sposób raz po raz, a wampir wycofywał się. Aż potrącił coś nogą. Jego bułat. Demon znów zaatakował tnąc poziomo, więc wampir opadł na ziemię, złapał bułat i zrobił przewrót w bok. Wyrwał bułat z pochwy i odskoczył, już gotów do walki. Demon oczywiście nie próżnował, tylko atakował. Ciał swoim ostrzem pionowo, wprost z miejsce, gdzie stał Drago. Chciał go chyba przepołowić. Wampir odskoczył w bok i krzyknął. A właściwie Krzyknął. Wykorzystując wampirzą moc uderzył w demona falami dźwiękowymi. Nawet demon musiał jakoś to poczuć. Na przykład potworny ból, który uniemożliwiał szybką reakcję. Wampir skoczył ku niemu i zaatakował. Ciął w jego rękę, tuz nad miejscem, które przeistoczyło się w demoniczne ostrze. Następnie zadał cięcie w nogę potwora, chcąc go jej pozbawić i powalić demona na ziemię. Po ataku błyskawicznie odskoczył, w razie jakby demon chciał zrobić coś nieprzyjemnego. No i aby nie zostać nim przygniecionym, jeśli pozbawienie go nogi przyniosłoby oczekiwany skutek.

// Tracę 0,3 l krwi wilka.
« Ostatnia zmiana: 12 Listopad 2014, 17:29:35 wysłana przez Dragosani »

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #155 dnia: 12 Listopad 2014, 22:04:09 »
Demon odczuwał ból, fakt, ale jego nadzwyczajna witalność bardzo szybko sobie z tym bólem radziła. Do tego dochodził rozmiar bestii, która była naprawdę spora, około o połowę większa od samego Dragosaniego. Dlatego więc Krzyk nie przyniósł takiego skutku, jakiego powinien (albo jakiego Drago bardzo chciał). Z racji tego, że demon mógł bez większych problemów dalej walczyć, zamachnął się i drasnął w locie odskakującego Dragosaniego. Wampir dostał w plecy, na jego grzbiet wylała się czerwona krecha, głęboka na jakieś dwa centymetry. Wampir wrzasnął z bólu, gdy dodatkowo piekielna bestia z otchłani zdzieliła go kikutem ręki w tors, posyłając na posadzkę kilka metrów dalej. Widząc leżącego przeciwnika demon zaszarżował w jego stronę, próbując nadziać go na swoje wygięte rogi. Drago leżał w tej chwili tuż przy wejściu do komnaty im. mnóstwa drzwi.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #156 dnia: 12 Listopad 2014, 22:40:18 »
Nie wyszło tak jak miało wyjść, chociaż w czasie nauki tajników Krzyku mówiono Dragowi co innego. Fakt, rozmiar demona mógł mu pomóc, ale i tak uderzenie dźwięku powinno na niego wpłynąć. No, ale cóż, w reklamach zawsze wszystko jest lepsze. Dziwnym tez było, że jakoś demon dalej miał obie ręce. Mówi się trudno, rana na plecach wampir już zaczęła się zasklepiać. Wszak wypił krew dosłownie przed chwilą. Padł na posadzkę tuz obok wejścia do sali. Coś często trafiła w okolice wejścia. Zaczynał czuć się przez to niepewnie. Może demon po prostu chce, aby sobie poszedł, bo przerwał mu coś? Jakiś potwór będzie wypraszał wampira? Dobre sobie. Drago poderwał się błyskawicznie na nogi i odskoczył. W ostatniej chwili. Demon przebiegł obok i znów zbił się w ścianę. Wampir uznał, że pora zakończyć żarty.
- Aresh iaash! - krzyknął, gdy zebrał moc z Krwawego Kryształu. Moc magiczna w mentalnym impulsie uderzyła w umysł demona, który już się podnosił. Moc ta sparaliżowała go, upadł na ziemię. Coś tam ryczał pod nosem. Wampir doskoczył do demona i zaczął ciąć. Dość bezlitośnie i z pewną dozą satysfakcji. Najpierw uderzył mocno w jedną z nóg. Tak w razie jakby demon zaraz miał zamiar wstać. Przyłożył się do tego ciosu. Jak rzeźnik do krojenia krowy na ślub własnej córki. Z tym, ze Drago córki nie miał, a przynajmniej o tym nie wiedział. Noga demona odpadła, demon ryczał. Wampir wtedy doskoczył do jego skrzydeł. Ciał u nasady, aby sobie odsłonić drogę do głowy. Skrzydła opadły jak namiot z podciętymi linkami. I wtedy nadszedł czas na głowę. Wampir doskoczył do niej i unikając zębów demona ciał z całej siły w kark. Włożył w ten cios całe swoje serce i sporo siły. Ciał ostrzem bułatu idealnie, tak jak go uczono. Warto też wspomnieć, iż bułat był bronią, której projekt był przez wieki kształtowany właśnie w kierunku cięcia ofiar. Spełnił swoje zadanie?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #157 dnia: 12 Listopad 2014, 22:51:47 »
Drago naprawdę ciął jak rzeźnik. Demon padł, rozczłonkowany niczym prosię, w kilku kawałkach. Napierśnik wampira jednak był zniszczony.

//Statystyki napierśnika:

Nazwa odzienia: napierśnik wampira
Rodzaj: napierśnik
Typ: zbroja miękka
Wytrzymałość: 6
Opis: Wyrobiony z 0,9kg skóry tarlessta. Odbija promienie słoneczne. Uszkodzony.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #158 dnia: 12 Listopad 2014, 22:59:01 »
- Co za chuj - stwierdził wampir. Napierśnik był do wyrzucenia. Albo naprawienia. Z tym, że mógłby być problem ze skórami. Wampir wiedział, że ciężko je dostać. Nie zdejmował jeszcze jednak napierśnika, bo nie chciało mu się. Zamiast tego zażądał satysfakcji! Czym prędzej schował bułat pochwy (którą najpierw prowizorycznie przywiązał do paska), a następnie wydobył swój wierny nożyk myśliwski i rzucił się na demona. Jego rogi były takie śliczne. Rozpoczął rytuał odcinania rogów. Najpierw wyciął tkankę wokół, później podważał rogi u nasady. Standard. Po chwili oddzielił je od czaszki potwory. Zadowolony schował nożyk, rogi zaś przytwierdził do pasa. Zaczynało brakować mu miejsca. Byłby rad, gdyby w komnacie z której wylazł demon, prócz złota o wartości dziesięciu miliardów grzywien, znalazł także torbę. Jakakolwiek, taką, aby mógł w niej nosić chłam. Ruszył więc, aby splądrować salę im. demona.

// Pozyskuje 2 rogi demona. 

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #159 dnia: 12 Listopad 2014, 23:18:32 »
Torby nie było, ale był klucz. Obleczony żółtą poświatą.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #159 dnia: 12 Listopad 2014, 23:18:32 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything