- Chodź ze mną, zaprowadzę cię więc na arenę, udowodnij, żeś godzien być tu z nami. - Powiedział i ruszył w tunel za sobą.
zaczął opowiadać ci to, co cię czeka.
- Udamy się na arenę Urgun Dergog. Stoczysz tam 3 walki z moimi wojownikami. Walki będą na śmierć i życie. z każdy z osobna zawalczysz. Mam nadzieję, że rozumiesz, nie potrzebuję wojowników, których można pokonać, ani nie potrzebuję ciebie, jeżeli dasz się pokonać. To logiczne chyba. obstawicie zakłady miedzy sobą, zwycięzca bierze pieniądze które postawił przegrany. ponadto zbierze się widownia, która też obstawi swoje zakłady, dostaniesz 10% z obstawień na twoją osobę o ile zwyciężysz. Pierwsza walka będzie pewnie biedna, zaś kolejne... zależy jak się spiszesz. Jako jednoręki raczej mało kto na ciebie postawi. Pokonasz ich i wpuszczę cię do kreciej nory. Nie pokonasz... trudno. Jakieś pytania?