Autor Wątek: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju  (Przeczytany 10855 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #60 dnia: 02 Sierpień 2014, 20:48:36 »
Rakbar skinął głową w podzięce i zaczął sączyć trunek.
- Noc prędko nadejdzie, więc albo załatwiamy sobie lokal na noc, aby pod stołem nie spać, albo ruszamy teraz, by przed zmrokiem wrócić do wioski. Jak myślisz, zdążymy? - pytał kompana.
- Nie wiem czy nas pamiętasz, panie Leonie, ale my wam już pomagaliśmy. Byłem tu ze szlachcicem Salazarem około roku temu, kiedy mieliście problem z tymi cholernymi dyniami.

Canis

  • Gość
Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #61 dnia: 02 Sierpień 2014, 20:53:53 »
- Las jest i tak gęsty i mroczny, niezależnie od słońca jest tam ciemnawo. A w tunelach właściwie nie robi nam różnicy czy jest noc, czy dzień.



- Wiem, sam po was wtedy posłałem, jednak nie mieliśmy okazji się spotkać. Zapłacę wam, lecz nie będzie to duża kwota. Ostatnio coraz biedniej z pieniędzmi.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #61 dnia: 02 Sierpień 2014, 20:53:53 »

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #62 dnia: 02 Sierpień 2014, 20:59:24 »
- Przy takim szczęściu to nic dziwnego, że pieniędzy wam brakuje. Dobra, zbieramy się. - powiedział, dopijając miód. - Jeśli nie wrócimy w ciągu kilku godzin, to zamykajcie bramy i módlcie się, żeby szkielety różnego pochodzenia do was nie wyszły. - ostrzegł, po czym wstał od stołu i skierował się do wyjścia a potem w stronę cmentarza. Wiedział mniej więcej gdzie on leży, był już tu.

Canis

  • Gość
Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #63 dnia: 02 Sierpień 2014, 22:56:34 »
Zagajnik znajdował się na północ od wioski, tam też się udaliście. Gdy wkroczyliście do lasu naszedł was delikatny półmrok. W lesie panowała pełna cisza, że byliście w stanie usłyszeć bicie własnych serc. Po chwili z oddali usłyszeliście hałasy... na tyle daleko, ze nie były bezpośrednio przy was, ale "coś" na pewno tam było przed wami...

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #64 dnia: 02 Sierpień 2014, 23:18:01 »
Rakbar nie śmiał odezwać się nawet słowem. Był zaalarmowany dźwiękami i wglądał zagrożenia. Był tu kiedyś i wiedział, że rejony te zamieszkują głównie nieumarli. A ci potrafią zaskoczyć, szczególnie w obecnych warunkach. Nim jeszcze wkroczyli w rejony lasku, mag wziął w prawą dłoń bułat ze srebra, aby być przygotowanym do natychmiastowego ataku. Oby nie było zjawy, widma albo innego padalca. Ruszył dalej.

Canis

  • Gość
Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #65 dnia: 03 Sierpień 2014, 02:30:00 »
Salazar sięgnął po swój kostur i dzierżąc go pewnie w dłoniach szedł dalej na przód wytężając swe oczy by dostrzec przeciwności jak najszybciej.

Z oddali, między drzewami dojrzeliście błysk, był to promień ognia, który pomknął w powietrze. za chwilę dojrzeliście 3 szkielety draconów mknące wprost na was z odległości 20 metrów.



3x Szkielet dracona - Mkną wprost na was z odległości 20 metrów. Nie zawahają się użyć wszelkich dostępnych ataków by was zgładzić.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #66 dnia: 03 Sierpień 2014, 11:12:54 »
- Trzeba ich załatwić na odległość, bo w starciu bezpośrednim jesteśmy słabsi. Heshar anash!
Mag pobrał z duszy energię magiczną i skumulował ją w wolnej lewej dłoni, w której po wypowiedzeniu inkantacji zaklęcia, pojawił się ognisty pocisk. Rakbar posłał go w nadbiegającego przeciwnika, który poruszał się dość niemrawo. Kula ognia uderzyła w czaszkę; ogień objął ją niemal całą i puścił z dymem w ułamku sekundy. Suche kości stanowiły idealną pożywkę dla magicznego ognia. Szkielet dracona zamienił się w kupkę kości, które nie były już podtrzymane przez magię. Główny ośrodek magii, jakim była czaszka, został zniszczony. Jeden z przeciwników zostawł wyeliminowany.

2/3 Szkielet dracona

Canis

  • Gość
Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #67 dnia: 03 Sierpień 2014, 11:34:58 »
Gdy kompan powiedział mu, że że mamy ich załatwić z odległości to tylko przyłożył kostur do ziemi zwieńczeniem i zaparł się na nim, czekając, aż ten je wykończy i tylko przewrócił oczkami  <ignorant>. Miał nadzieję, więc, ze kompan da mu zawalczyć z ostatnim przyjemniaczkiem.

2/3 Szkielety draconów 2 pozostałe szkielety minęły w tym czasie 10 metrów.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #68 dnia: 03 Sierpień 2014, 11:50:59 »
Gdy kompan przyłożył kostur do ziemi zwieńczeniem i zaparł się na nim, Rakbar zrozumiał, że niewiele może zdziałać tą swoją niby potężną magią krwi. Phi. Oparł swój bułat o drzewo, aby móc wypowiedzieć inne zaklęcie.
- Anash!
Między dwiema dłońmi maga została skondensowana energia magiczna, wcześniej pobrana z duszy. Przekształcina się ona wkrótce po wypowiedzeniu formuły zaklęcia w granat magmy. Został on skierowany z nadbiegających wrogów. Rejon eksplozji objął tylko jednego przeciwnika, choć drogi był dość blisko. Wybuch spowodował potknięcie się kościotrupa, który był poza rejonem. Nie upadł on, nie doznał żadnych obrażeń. Drugi szkielet dracona będący w epicentrum natychmiast stracił życie, nie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Eksplozja spowodowała rozłączenie się wszystkich kości a także rozbicie czaszki, w wyniku czego przeciwnik został wyeliminowany a jego szczątki zostały - tym razem dosłownie - rozniesione po lesie.

Mag podniósł swój bułat i owinął swoje ciało psioniczną barierą. Energia magiczna oplotła jego ciało, bardzo szczelnie, dopasowując się do kształtów jego ciała

1/3 Szkielet dracona

Canis

  • Gość
Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #69 dnia: 03 Sierpień 2014, 12:04:31 »
Jaszczur sięgnął po swój kostur i chwycił go pewnie oburącz.

Szkielet dotarł spokojnie do was na odległość czterech metrów i wygiął swe gardło wraz z czaszką delikatnie do tyłu kumulując energię magiczną i tworząc w jamie ustnej ognisty punkt.

Jaszczu nie czekając wiele wykonał zamach dłońmi i wybił się ze stóp, tak wprawił ciało w dosyć akrobatyczny skok. w locie chwycił jak najszerzej po długości całej broni kosturi zapierajac się na nim o ziemię odbił się zmieniając pozycję na stojąca. Wylądował tuż obok szkieletu po jego prawej stronie.

Szkielet buchnął promieniem ognia w miejsce, gdzie stał jaszczur i obracając głowę w bok planował spopielić tym samym płomieniem ciało jaszczura.

Salazar w tym czasie miał szansę idealną wprost dla siebie, rozłożył delikatnie nogi i chwytając kostur przy zwieńczeniu, wyprowadził atak po łuku, na wysokości głowy szkieleta dracona. Duża ilość siły i rozpęd nadany zwieńczeniu kostura sprawił, ze ten uderzył bezpośrednio w głowę miażdżąc ją i przerywając zionięcie ogniem natychmiastowo. Szkielet opadł na ziemię rozsypując się na kości.

- Idziemy dalej?

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #70 dnia: 03 Sierpień 2014, 12:14:18 »
- Tak, nie mitrężmy czasu. - odparł i skierował się w stronę cmentarza. Zastanawiał się idąc, czy powinien rozpalić magiczne światło. Zrezygnował jednak z tego pomysłu, aby nie prowokować wszystkiego co żyje w lesie, a do niepożądanych obiektów dojść samemu. Ostatnim razem, kiedy tu byli musieli się opierać na prymitywnych pochodniach.

Canis

  • Gość
Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #71 dnia: 03 Sierpień 2014, 12:37:59 »
Szliście na wprost, z oddali zaczęły pojawiać się dziury, wyrwy w ziemi. Wiedzieliście doskonale, ze są to dziury powstałe w wyniku zawaleń sklepień dracońskich tuneli. Wraz ze zbliżaniem się do cmentarz częstotliwość tych wyrw rosła zmuszając was do lawirowania między nimi. Wyrwy są szerokości 5 metrów, a długość jest różna, od 5 do nawet kilkunastu metrów. Idealnie widzicie jak układają się te tunele labiryntów, gdyż dziury na każdym z korytarzy są bardzo częste i gęste, niewielkie skrawki sklepień zostały zachowane.

Z oddali dostrzegaliście już cmentarz wyglądający niczym pobojowisko.



Mirty -> Cmenatarz


Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #72 dnia: 03 Sierpień 2014, 13:35:38 »
- Ni widu, ni słychu po kościotrupach. Pochowały się w tunelach pewnie. - szeptał po kompana, oglądając odkryte tunele. - Gdzieś musi się skończyć zapadnięty tunel, a zacząć nienaruszony... - powiedział i zaczął przeszukiwać cmentarz. Zaglądał do rozpadlin, ot, z ciekawości.

Canis

  • Gość
Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #73 dnia: 03 Sierpień 2014, 13:40:07 »
Gdy zbliżaliście się do kapliczki, która była całkowicie nienaruszona, zobaczyliście jak zza niej wyłaniają się 2 zombie i 2 szkielety draconów.

2x Zombie
2x Szkielety draconów

Są w odległości 30 metrów od was, zombie poruszają się wolniej.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #74 dnia: 03 Sierpień 2014, 16:46:25 »
- Heshar anash!
Mag pobrał z duszy energię magiczną i skumulował ją w wolnej lewej dłoni, w której po wypowiedzeniu inkantacji zaklęcia, pojawił się ognisty pocisk. Rakbar posłał go w jednego ze szkieletów dracona. Pocisk uderzył tak, jak planował jego twórca - trafił w czaszkę. Wysoka temperatura jak i siła uderzenia spowodowała wręcz natychmiastowe spalenie wszelkich kości w promieniu 15 centymetrów od miejsca uderzenia. Reszta szkieletu rozpadła się dosyć spektakularnie, bowiem niemal całe szczątki wpadły do jednego z wykopów.

2x Zombie
1x Szkielety draconów

Canis

  • Gość
Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #75 dnia: 03 Sierpień 2014, 16:50:41 »
Salazar ponownie wbił kostur w ziemię i oparł się o niego, czekając na możliwość swojego popisu. Wolał niekiedy posłużyć się bronią, niż miotaniem zaklęć.

Szkielety i zombie lawirowało między tunelami mknąc wprost na was. szkielety pokonały połowę dystansu, zaś zombie tylko 1/3

2x Zombie (w odległości 20 metrów)
1x Szkielet dracona (w odległości 15 metrów)

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #76 dnia: 03 Sierpień 2014, 17:10:57 »
Powolnie sunące zombie zostały nieco w tyle, jednak to one były celem następnego ataku. Rakbar schował bułat ze srebra. Kiedy zombie były mniej więcej 20 metrów od niego wypowiedział jedna z dłuższych formuł, jakie znał:
- Grishil ipash grusha elash!
Rakbar skumulował energię magiczną tuż pod jednym z zombie po czym zaczął oddziaływać pirokinezą na grunt, który pod wpływem drgań i ogrzewania się cząsteczek zamienił się w płynną lawę. Zombie zaczął się zapadać coraz bardziej w dół, początkowo po kostki, potem po kolana, aż finalnie po pas. Złapał się rękoma krawędzi kałuży, dzięki czemu jego ciało nie zostało w pełni pochłonięte przez szalenie gorącą lawę. Temperatura otoczenia przybrała na wartości, jednak nie było w otoczeniu suchej roślinności - jedynie ziemia i potłuczone płyty grobowe. Palone zgniłe ciało wydało niezwykły odór, który rozniósł się po okolicy, drapiąc w nos.


2x Zombie (w tym jeden bez nóg)
1x Szkielety draconów

Canis

  • Gość
Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #77 dnia: 03 Sierpień 2014, 17:24:27 »
Salazar wyrwał swój kostur z ziemi i popędził w prost na szkieleta dracona. wykonując już 2, może 3 dobre kroki szkielet dracona był przed nim na odległość zionięcia ogniem, to też szkielet zaczął tworzyć w jamie ustnej ognisty promień, który buchnął po prostej w stronę nekromanty. Jaszczur nie stał biernie i odskoczył w bok unikając promienia. szkielet zaczął okrążać głowę, by natrafić na Salazara. Jaszczur po skoku zaczął bieg wokół szkieletu zatrzymując się tuż za nim, by w tym momencie wyprowadzić atak kosturem po łuku na wysokości jego głowy. głownia kostura uderzyła w czaszkę łamiąc jej kości doszczętnie. promień ognia zgasła, a sam szkielet padł an ziemię rozsypując się. Szkielet oczywiście obracał się całym ciałem za Salazarem, to też cały bieg zakreślił kąt około 270 stopni. 

Kałuża lawy wypaliła ziemię, a jednocześnie sklepienie jednego z tuneli. kałuża lawy rozlała się na posadzkę tunelu dalej topiąc się w głąb. Zombie oparty o krawędzie zaczął wygrzebywać się i sunął w waszą stronę na rękach. Co go spowolniło jeszcze bardziej...

2x zombie (jeden w odległości 10 metrów, drugi w odległości 17 metrów)

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #78 dnia: 03 Sierpień 2014, 17:38:58 »
Rakbar ponownie wyjął bułat ze srebra i ruszył do jedynego sprawnego zombie. Zrobił skok i obrót o 360 stopni w powietrzu, nadając atakowi impetu. Bułat wbił się obrzydliwie głęboko w ciału zombie. Cios nastąpił od góry i wbił się do połowy klatki piersiowej, po czym utknął. Zombie wyciągnął w stronę Rakbara swoje łapska, by przyciągnąć go do siebie i ugryźć. Mag zrobił szybko krok w bok i wyciągnął drugi bułat, szklany. Zaatakował od boku, odcinajac przeciwnikowi głowę. Upadł on na ziemie, jednak zawisł w powietrzu ze względu na utkniętą broń. Rakbar złapał oburącz jednoreczny bułat i z całej sił wbił go w głowę zombie, uśmiercajac go. Mózg został zniszczony.

Schował szklany bułat po czym przytrzymawszy zwłoki nogą oswobodził drugą broń.


1x Zombie (w tym jeden bez nóg)

Canis

  • Gość
Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #79 dnia: 03 Sierpień 2014, 18:05:42 »
Salazar spokojnie schował kostur i chwycił za swoją szablę. Zaczął biec w kierunku sunącego po ziemi za pomocą rąk zombie.

Będąc dwa metry przed nim wyprowadziła szablę nad głowę i niczym gilotyna opuścił ostrze w głowę zombie, które szykowało się do ostatniego "sunięcia" w kierunku opancerzonych nóg jaszczura. ostrze wbiło się w głowę, gdy zombie zaciskał już dłonie na butach jaszczura.

Salazar schował broń i spojrzał w kierunku kapliczki.

- Kapliczka jest wysoko osadzona a ziemia piętrzy się niemiłosiernie... Kapliczka jest wręcz nienaruszona mimo trzęsień ziemi i płytkości tuneli. Czyż to nie dziwne? - Powiedział pytająco do Rakbara, zapraszając do siebie ręką.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Gdy Mirty nie daje zaznać spokoju
« Odpowiedź #79 dnia: 03 Sierpień 2014, 18:05:42 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top