Autor Wątek: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!  (Przeczytany 30331 razy)

Description:

0 użytkowników i 9 Gości przegląda ten wątek.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #340 dnia: 17 Sierpień 2014, 18:22:39 »
//Starajcie się dokładniej oceniać odległości. Najdalej, daleko etc. niewiele mi mówi, bo nie wiem, gdzie mam teraz wymierzyć waszą odległość od przeciwników. Zakładam więc, że Lucas jest najdalej czyli 13 metrów od demonów, przed nim stoi Fun jakieś 12 metrów od demonów, zaś najbliżej stoi Patty 11 metrów od demonów. Odległości wynoszą tyle, ponieważ pomiędzy demonami a wami znajdował się obszar 10 metrów obszaru ataku deszczu ognia.

Demony potraktowane błyskiem niebios przez Patty rozpadły się niczym posągi ulepione z popiołu. Nefrytowa diablica przerwała zaklęcie deszczu ognia. Biały demon ruszył w stronę Patty będąc 4 metry przed kobietą zionął ogniem. Demoniczny behemot rozpędził się stosując szarżę na Funerisa. Aktualnie znajduje się 8 metrów przed paladynem. Nefrytowa diablica posłała po kuli ognia w stronę trójki paladynów. Ogniste kule mkną w tors rycerzy, aktualnie znajdują się 3 metry przed nimi. Po wystrzeleniu pocisków nefrytowa diablica rozpoczęła tworzenie kałuży lawy pod stopami Lucasa. Rycerz poczuł jak w jednej chwili ziemia pod nim zaczyna zmieniać się w płynną magmę, ma sekundy by zareagować.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #341 dnia: 17 Sierpień 2014, 19:01:21 »
Przegrupowanie się i rozpoczęcie ataku zajęło demon dosłownie kilka chwil, ledwie zdążyłam zareagować, gdy ruszył na mnie biały demon, zionąc na mnie ogniem. Ponadto kątem oka zdołałam dostrzec mknącą ku mnie kulę ognia, wobec czego niemalże odruchowo użyłam przemieszczenia, pojawiając się nieco z boku białego demona, skupiając energię magiczną i zamykając ją w dwóch słowach inkantacji - Ashush upash! - tworząc wokół siebie ochronną powłokę przeciw ogniu. Demon nadal mógł mnie zranić przy zwykłym uderzeniu, ale teraz żadne zaklęcia z magii ognia nie były dla mnie zagrożeniem. Po wymówieniu zaklęcia zaczęłam się obracać, jednocześnie gromadząc energię pochodzą od samego boga światła, dostępną mi po przyjęciu łaski Zartata. Zgromadziłam moc i uwolniłam ją, momentalnie zmieniając się w dziwaczne tornado. Z dobytym kiścieniem runęłam wprost na demona.

//użyte umiejętności: przemieszczenie, tornado pożogi, zaklęcie: "ochronny balsam".

Forum Tawerny Gothic

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #341 dnia: 17 Sierpień 2014, 19:01:21 »

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #342 dnia: 17 Sierpień 2014, 19:23:49 »
Funeris szybko schował miecz do pochwy, gdy zmaterializował się za grupką demonów. Te momentalnie ruszyły z miejsc, mknąc na zakonników, nie dając im czasu na przemyślenia i roztrząsanie niedawnych wydarzeń. Poeta kątem oka dostrzegł, że spora kula piekielnych płomieni zbliża się do jego ciała. Nie czekając, nie myśląc - przemieścił się. Zdematerializował swoje ciało, przeniósł je kawałek po kawałku w inne miejsce i pojawił się tam, gdzie spojrzał. A spojrzał akurat pod nogi demonicznego behemota, który na niego szarżował w opętańczym ataku. Mając w pamięci początek walki z poprzednim takim wielkoludem, Funeris podczas pojawiania się w nowym miejscu sięgnął do pasa po swój kiścień i rąbnął nim na odlew, płasko, na wysokości swoich ramion, odwracając się w stronę demonicznych nóg, które właśnie powinny go mijać.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #343 dnia: 17 Sierpień 2014, 20:07:09 »
Biały demon uniósł się na dwa metry ku górze dzięki skrzydłom unikając tornada pożogi Patty, będąc w powietrzu ponownie zionął strumieniem ognia w paladyna. Rozpędzony przy szarży behemot ledwie poczuł atak Funerisa, uderzenie wyrzuciło broń paladyna wytrącając ją z jego rąk na odległość 8 metrów. Demon wyhamował ponad metr za Funerisem klękając na jedno kolano oparł ciężar na rannej nodze, by drugą zadać cios kopytem kopiąc od tyłu. Kopyto uderzyło w kirys na plecach rycerza doszczętnie niszcząc zbroje i łamiąc mu 6 żeber.


//Czekam teraz na Lucasa, bo jak przeskoczę akcję dalej skończy w kałuży lawy.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #344 dnia: 17 Sierpień 2014, 20:21:34 »
//A Rigor Mortis? Stoją i czekają?
No i ten... wredne to było! Nie dałeś nawet czasu na reakcję, nie mówiąc o tym, że 6 żeber mi złamałeś!
Bo już to, że na takiej przestrzeni (metr), to on nie miał prawa złamać mi żeber, a zatrzymać się przy takiej szarży to już w ogóle. On waży 500 kg, istnieje coś takiego jak zasada bezwładności...




Nie wiedział jakim cudem, ale zgubił kiścień. Przecież był świetnie wyszkolony w posługiwaniu się tą bronią, posiadał niemałe umiejętności, które nie powinny doprowadzić do takiej sytuacji. Przecież to tak, jakby uderzył w cokolwiek - czemu niby miałby stracić broń, którą uderzał? Nie wiedział. O innych sprawach nawet nie myślał.
Chyba złamało mu kilka żeber. Poczuł straszliwe uderzenie, silne ukłucie w boku i usłyszał jakby cichutkie chrupnięcie. Srebrne blachy wgięły się, a on poleciał kilka kroków zgodnie z kierunkiem ataku behemota. Widział gdzie potoczył się kiścień, więc ruszył od razu w tamtym kierunku. ÂŚwietnie zdawał sobie sprawę z tego, że żadnym innym orężem ani zaklęciem nie uda mu się zranić tej przerośniętej bestii, więc ponowne chwycenie kiścienia do ręki było kluczowe. Zahartowane ciało sprawiało, że nie czuł jeszcze straszliwego bólu, który powinien drastycznie go spowolnić. Rana krytyczna tego typu nie oddziaływała na niego, poza tym buzująca w żyłach adrenalina dopełniała całości. Funeris biegł najszybciej jak tylko mógł, by pochwycić kiścień i znów móc walczyć. Zdawał sobie sprawę z tego, że powinien znaleźć się teraz poza zasięgiem ramion i nóg demona, więc chociaż przez chwilę czuł się... bezpiecznie? Nie, to na pewno nie. Gdy już dopadł do broni, pochwycił ją i od razu odwrócił się w stronę, gdzie stała bestia. Na pewno szykowała się do jakiegoś ataku. On też już wiedział co powinien zrobić, jednak potrzebował informacji a propos położenia przerośniętego, zmutowanego nieczystą siłą króliczka.

//Do wyprowadzenia ataku potrzebuję informacji na temat jego położenia i ruchów...
« Ostatnia zmiana: 17 Sierpień 2014, 21:28:57 wysłana przez Funeris Venatio »

Offline Gorn Valfranden

  • Bractwo Świtu
  • ***
  • Wiadomości: 1928
  • Reputacja: 2422
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #345 dnia: 18 Sierpień 2014, 11:17:19 »
Gorn który stracił przytomność, Rozmyślał.- Czy to już koniec?. Co będzie dalej?.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #346 dnia: 19 Sierpień 2014, 20:24:32 »
Czuł to. Czuł pod swoimi stopami to ciepło, wytwarzane przez magię diablicy. Sekundy dzieliły go od powtórzenia losu Gorna, który w obecnym momencie wciąż leżał nieprzytomny w płomieniach. Cholerne demony! zaklął w myślach. Teraz już wiedział czemu służył Zartatowi. Miał nieść pokój i bezpieczeństwo, błogosławieństwo i dobro. Demony zaś niosły wojnę i zniszczenie, przekleństwo i zło. A jego zadaniem, jego rycerską powinnością było dotrzymać tego, co wypowiadał gdy król kładł miecz na jego ramieniu. Odważnie bronić ludu Valfden, przed takim plugastwem również. Uskoczył więc w prawą stronę na odległość dwóch metrów i błyskawicznie wykonał przewrót w bok, aby uniknąć zetknięcia z lawą. Wstał z buzdyganem, gotowy do walki i rozjerzał się uważnie po sali, starając się przyjrzeć rozmiesczeniu demonów, tak, żeby rycerze mogli dalej podjąć taktyczne kroki.

//Szefie, prosimy o odległości i rozmieszczenie naszych adwersarzy.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #347 dnia: 19 Sierpień 2014, 21:42:31 »
//Ale takie dokładne: Ile metrów od siebie, a ile metrów od nas. Możesz nawet mapkę w paincie jebnąć, jeżeli ma to nam pomóc. :)

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #348 dnia: 23 Sierpień 2014, 15:28:35 »
//Zamiast prosić o odległości czytajcie moje posty. Jeśli broń odleciała na 8 metrów od przeciwnika i Fun się do niej przeteleprotwał to takim zaskoczeniem jest, że paladyn znajduje się 8 metrów od bestii? Jeśli wcześniej znajdowaliście się X metrów od wroga, zaś po przeturlaniu się Y metrów otrzymacie odległość, którą sami potraficie sobie wyliczyć.

Balsam ochronny zadziałał i Patty nie stała się krzywda. Biały demon postanowił runąć na kobietę niespodziewanie pikując. Behemot zaparł się nogami rozpoczynając szarżę na Funerisa. Nefrytowa diablica posłała kulę ognia w Funerisa, Lucasa i Patty.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #349 dnia: 23 Sierpień 2014, 22:46:30 »
Wkurwia mnie ta baba, zdążył tylko pomyśleć, gdy następna świecąca kula ognia leciała w jego kierunku. Do tego behemot rozpoczynał swoją diabelską szarżę, która miała w zamyśle zetrzeć go z powierzchni ziemi, nachylając swoje ciało i wystawiając przed siebie swoje rogi. Niewiele czekając, znając powagę sytuacji i czując lekkie zdeprymowanie z powodu witalności demona, Funeris znowu się przemieścił. Chwilę przed skokiem, jak to sobie w myślach właśnie nazwał, wykonał taki ruch, jakby chciał uderzyć stojącą przed nim postać. Srebrna kula naprężyła łańcuch, na którym była przymocowana i świsnęła przez powietrze. W chwili, gdy broń Poety powinna napotkać jakieś ciało stałe, paladyn teleportował się. Wszystkie jego komórki ciała zniknęły z tej przestrzeni i pojawiły się dalej, w zasięgu jego wzroku. Każdy element skomplikowanej układanki materializował się kawałek dalej, płyty jego pancerza na powrót dawały ochronę, jego skóra opinała mięśnie, a serce pompowało krew do całego ciała. Lecący kiścień sięgał właśnie celu, który pojawił się przed człowiekiem. Tym celem okazała się nefrytowa diablica. Poeta postanowił zaatakować z zaskoczenia. Pamiętał, jak opracowywał tę taktykę w auli przy sali treningowej Bractwa ÂŚwitu. Jeżeli nikt nie może pokonać swojego przeciwnika, może warto go zmienić? To było mniej więcej to, co opracował wspólnie z Niclasem i innymi. Nie pamiętał dokładnie kto wtedy uczestniczył z nimi podczas tych ćwiczeń. Czyżby nie Patricia właśnie? Jeżeli tak, może by się okazało, że i ona wpadnie właśnie na ten sam pomysł i wezmą wredną sukę w dwa ognie. Z pomocą Zartata wszystko mogło się udać.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #350 dnia: 24 Sierpień 2014, 21:14:58 »
Funeris rozpłatał obuchem łeb nefrytowej diablicy, obraz porównywalny do rozdeptania butem przegniłego pomidora. Ciało diablicy osunęło się bezwładnie na posadzkę. Zdezorientowany behemot zatrzymał się rozglądając w poszukiwaniu celu.

//Pozostałe akcje są nadal przeprowadzane.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #351 dnia: 25 Sierpień 2014, 16:07:40 »
// Panowie, może coś napiszecie? I tak już długo się z nimi użeramy. :)

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #352 dnia: 25 Sierpień 2014, 17:52:15 »
Lucas po raz kolejny zmuszony był spierdalać. Kolejna kula ognia zmierzała w jego kierunku, aby spopielić biednego rycerza. Wszędzie gdzie nie spojrzeć miał styczność z ogniem. Blizna na szyi również pochodziła od niemiłego spotkania z tym żywiołem. Nie czekając ani chwili, Paladin nachylił się, aby uniknąć śmiercionośnego pocisku, a nawet położył się na ziemię, widział bowiem, że kula nie leci w jego nogi.

//Potem dokończę.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #353 dnia: 26 Sierpień 2014, 18:22:18 »
Widząc nadciągające zagrożenie w postaci pikującego białego demona przemieściłam się, podejmując chyba jedyną, rozsądną decyzję. Chcą przy tym wykorzystać chwilę, pojawiłam się kilka metrów za plecami behemota, który był najwyraźniej zdezorientowany ucieczką i zaczęłam się obracać, jednocześnie gromadząc energię pochodzącą z łaski Zartata. Gdy atak był już gotowy, uwolniłam całą nagromadzoną moc i runęłam w stronę behemota, wirując niczym tornado.

//mam kiścień w dłoni, w razie czego.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #354 dnia: 27 Sierpień 2014, 22:57:10 »
Patty pogruchotała nogi behemota, bestia runęła podpierając się na kolanie. Przykucający na jednej nodze behemot okazał się łatwym celem dla panów z Rigor Mortis, którzy w końcu postanowili włączyć się do prawdziwej walki. Corelius wskoczył na plecy demona zatapiając w nich swoje ostrze. Alon wbił swój topór w prawą nogę behemota na wysokości piszczela. Lykiel wypuszczał strzałę za strzałą kiereszując tors bestii. Biały demon ponownie wzniósł się w powietrze szybując w stronę swego towarzysza z otchłani. Kinraya miotała się po pomieszczeniu wymieniając serie błyskawicznych kombinacji mieczem z Urzjel. Anielic niemal nie można było zauważyć gołym okiem.
« Ostatnia zmiana: 27 Sierpień 2014, 23:30:12 wysłana przez Isentor »

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #355 dnia: 28 Sierpień 2014, 20:17:26 »
Funeris nawet dobrze nie odetchnął, patrząc jak bezwładne ciało diablicy opada na kamienną posadzkę tejże jaskini. Wredna baba denerwowała go niemiłosiernie, strzelając w nich kulami ognistymi jakby to były kamyki wyrzucane z procy. Teraz, gdy jej mózg rozprysnął się na boki, a ciało zamieniło się jedynie w kupę mięsa z otchłani, mógł wreszcie zerknąć na przyjaciela. Lucas unikał jej czarów jak tylko mógł, nie mając nawet sposobności by się do suki zbliżyć. Funeris dziękował w duchu Zartatowi, że pozwolił na to, by jego wierny sługa i rycerz przetrwał jeszcze ten kawałek czasu. Podszedł szybko do mężczyzny leżącego właśnie na ziemi i podał mu dłoń, by ten mógł wstać. Klepnął go w ramię i odwrócił się w stronę behemota.
Wielka bestia dostała właśnie po nogach tornadem, które zawierało w sobie Patricię. Kobieta niemalże przeorała te wielkie słupy, które podtrzymywały demona w pionie. Ten runął ciężko i z wyraźnym wstrząsem podłoża na ziemię, lądując na jednym kolanie. Poeta widział dokładnie, jak członkowie Rigor Mortis, którzy kręcili się wokół, dopadają jego ciało i ruszają do ataku. Jeden zaatakował nogę, drugi wdrapywał się na plecy. Tylko nie plecy, wyrwało mu się w myślach, pamiętając wcześniejszą potyczkę z behemotem, jeszcze w tamtej wieży. Spostrzegł jednak w tym szansę dla siebie. Bestia atakowana z kilku stron, z pogruchotanymi nogami i ostrzem, które zaraz miało zatopić się w jego plecach, powinna nie być w stanie zauważyć kolejnego przeciwnika, który wskoczyłby jej na plecy. A jedynie szybka i sprawna akcja mogła przynieść sukces. Nie czekając wiele ani chwili dłużej, paladyn przemieścił się tuż za głowę demona, na jego plecy. Wiedział, że w razie czego zdąży znowu wykonać ten magiczny skok w przestrzeni, uciekając spod przygniatającego manewru. Behemot na szczęście miał zajęte ręce, gdyż się nimi podpierał o posadzkę. Wstać też pewnie nie wstanie, bo i nogi miał właśnie atakowane. Wznoszony do góry kiścień zalśnił w blasku kuli światła, która unosiła się nad głową szlachcica, który jeszcze nawet nie wie, że w stolicy został ogłoszony baronem. ÂŚwieżo upieczony pan dystryktu Kadev z zabójczą siłą spuścił oręż na łeb demona, chcąc w miarę szybko zakończyć jego żywot na tym łez padole. Stanął solidnie między jego barkami, łapiąc równowagę. Musiało się udać...

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #356 dnia: 29 Sierpień 2014, 08:31:01 »
Broń Funerisa ledwie zatopiła się w czaszce behemota po pierwszym zadanym ciosie. Bestia zaczęła się szamotać nacierając powoli na łucznika z Rigor Mortis. Biały demon szybował w stronę Funerisa.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #357 dnia: 29 Sierpień 2014, 11:54:01 »
Musiało się udać. Nie udało. Behemot na pewno odczuł ataki, na pewno poczuł ból, lecz był po prostu wielką pierdoloną i nieśmiertelną kupą demonicznego mięsa, która nie chciała zdychać. Kiścień ledwie zatopił się w czaszce, jakże twardej, ale i chyba pustej w środku. Tak wielka bestia nie może być też diablo inteligentna, no jakaś harmonia w przyrodzie zachowana być musi...
Walcząc o zachowanie równowagi, Poeta układał odpowiednio ciało i przemieszczał środek ciężkości, by przede wszystkim nie zlecieć z tej wysokości. Demon ruszył niezgrabnie do przodu, chcąc chyba przyszpilić jednego z członków Rigor Mortis. Niech ten człowiek strzela ile wlezie, ale zaraz potem ucieka, bo wielkich szans mieć nie będzie. Unosząc kiścień do góry, zadał następny cios. Srebrna kula najeżona ostrymi kolcami opadła w to samo miejsce, co poprzednio i uderzyła z chyba jeszcze większą siłą niż poprzednio. Wykorzystując zamach, Funeris uderzył raz jeszcze, tym razem cios nadlatywał z lewej. Człowiek, zdając sobie sprawę, że biały demon leci prosto na niego, zaatakował ostatni raz. Kiścień spadł czwarty raz w to samo miejsce. Czaszka behemota musiała poddać się takim atakom. No po prostu musiała.
Szybki rzut okiem potwierdził dobitnie przypuszczenia. Skrzydlata bestia była tuż, tuż, zaraz poczuje jej żar. Nie zwlekając ani chwili dłużej, walcząc z równowagą, przemieścił się jakieś piętnaście metrów od behemota, w przeciwną stronę niż ta, z której nadlatywał biały. Materializując się cząsteczka po cząsteczce musiał podeprzeć się o posadzkę, gdyż jego błędnik nadal myślał, że człowiek kołysze się na nierównej powierzchni behemota.

//No zabijcie go, no...

Offline Gorn Valfranden

  • Bractwo Świtu
  • ***
  • Wiadomości: 1928
  • Reputacja: 2422
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #358 dnia: 29 Sierpień 2014, 18:11:02 »
Gorn który nadale leżał zawiszony w niekończącej się toni, dalej wspominał wydarzenia, np: Jak razem z ekipą płynęli zniszczyć mgłę. Jak z Aragornem i innymi walczyli przeciwko Bobrom. Jak brał udział w pierwszej wyprawię bractwa. Jak dwa razy musiał ratować Szeklana od śmierci. Jego szkolenie. I inne rzeczy z jego życia.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #359 dnia: 01 Wrzesień 2014, 13:53:47 »
Lucas wreszcie wstał. Nie było już niczego co mogło rzucać w niego ognistymi kulami, spuszczać na niego deszcz wypłeniony ogniem i jakby tego było mało, formować u jego stóp kałużę lawy. Teraz liczyła się siła mięśni, taktyka, czyli to, do czego rycerz był przyzwyczajony. Demoniczny behemot wciąż żył, co gorsza biały demon również. A to oznaczało kłopoty. Wojowicy Rigor Mortis dzielnie stawiali czoła (w końcu) przerośniętej bestii, jednak to było trochę za mało. Do walki musieli włączyć się wszyscy. Lucas również. Schował więc tarczę na plecy i sięgnął po miecz - teraz najlepszą obroną był atak. Behemot się szamotał, okazja była idealna, mostrum nie zwróci uwagi na nadbiegającego Lucasa, ponieważ teraz za wredne komary robili słudzy Zewoli. Rycerz szybko podbiegł do szalejącego stwora i zaatakował najsłabszy, uszkodzony już punkt. Nogi. Chlasnął raz mieczem, raz buzdyganem, z całych sił, ile tylko ich miał na chwilę obecną.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Nie ma takiego dobra, które powraca złem!
« Odpowiedź #359 dnia: 01 Wrzesień 2014, 13:53:47 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top