Rakbar wstał od ogniska i spojrzał na nadchodzące ze strony drzew niebezpieczeństwo. Posłał Drzewca po łuku w stronę zwierząt. Jego długie nogi szybko pokonały dystans 35 metrów, a w zasadzie mniejszy, gdyż Niedźwiedzie w tym czasie nie czekały. Pędzące na siebie oba obiekty spotkały się szybko, a wynikiem tego spotkania było krwawe starcie. Drzewiec wykonał cios w przód piką. Jego drewniany kołek zaostrzony na jednym z końców zbił się w ciało niedźwiedzia, przebijając wiele narządów wewnętrznych, rozpruwając naczynia krwionośne, prowadząc do rozległego krwotoku. Atak spowodował rychłą jego śmierć, czego ostatnim wyrazem był przerażający, pełen bólu ryk. Jego konfratrzy natychmiast rzucili się na napastnika, jeden machnął pazurami, raniąc Drzewca od tyłu. Drugi z niedźwiedzi ugryzł przywołaną istotę w nogę, niemal ją odcinając od reszty ciała. Drzewiec wskutek licznych ran zaczął krwawić na swój specyficzny sposób - w miejscach okaleczeń pojawiła się sącząca gęsta żywica.
Rakbar w czasie ataku swojej jednostki, nie próżnował. Skumulował energię w jednej z dłoni po czym wypowiedział formułę zaklęcia:
- Heshar anash!
W prawej jego dłoni w mig pojawił się ognisty pocisk - kula ognia, którą cisnął z pomocą psioniki w nacierającego wroga. Atak wystąpił dopiero, kiedy pierwszy z Niedźwiedzi wyłonił się z lasu. Pocisk uderzył w łeb stwora, jako najlepiej widoczny punkt. Wysoka temperatura jak i sama siła zaklęcia, spowodowały spalenie skóry, mięśni, tłuszczy i wszelkich narządów wewnątrz głowy, co oczywiście spowodowało śmierć zwierzęcia. Zdecydowanie nastąpiła ona wcześniej, niż w przypadku ataku Drzewca, jednak oba te działania nastąpił niemal w jednym czasie, równolegle.
3x Niedźwiedź