//Podałem, że człowiek ma zaawansowane techniki walki mieczem, więc 75%. Dodatkowo jest ubrany w zwykłe ubranie, więc żaden z pancerzy. Czyli wytrzymałość materiału równa 1, ewentualnie dwa, nieistotne. Nie podałem dodatkowych umiejętności, gdyż on takowych nie posiadał. Tyle Ci powinno wystarczyć do przeprowadzenia walki. I ten drugi nie miał broni. Nigdzie o tym nie napisałem. Nawet nie napisałem, że się włączył do walki. Stał, jak stoi.
A napisanie "unikam ciosów" nie jest najlepszym sposobem, by powstrzymać mnie przed trafieniem Cię w szyję. Zwłaszcza, gdy jesteś ranny.
Gorn chciał uniknąć ataku przeciwnika, ale sam do końca nie wiedział jak to zrobić. Jego ratunkiem okazała się... rana, którą chwilę wcześniej otrzymał. Dostał skurczu i zgiął się, unikając ciosów. Jego nieporadne ataki dwuręcznym, ponad dwumetrowym młotem nie przyniosły rezultatu. Gorn nadal stał w drzwiach. Drzwi, jak to drzwi, nie były zbyt szerokie, więc nie było gdzie wykonywać manewrów takim orężem. Jego srebro po prostu odbijało się od drzwi i podłogi, czyniąc jednak całkiem niezłą zastawę przed ciosami. Tauren usiadł sobie na chwilę, lecz znowu wstał, gdyż na stojąco miał lepszy widok. Człowiek znów zamierzał się do ataku, znowu sztychem w okolice istniejącej już rany.