Wojownik był blisko i reakcja musiała być natychmiastowa. Mknące ostrze po skosie - bo taki atak wyprowadzał bandyta, był idealnym momentem dla dziewczyny, by dzięki niskiemu wzrostowi i szybkości przemknąć pod ostrzem w trakcie wykonywania ataku. Talia energicznym ruchem nadgarstków wyzwoliła ukryte ostrza uginając się w kolanach i wprawiając ciało w swoisty ruch obrotowy. Chciała zwiększyć zasięg swych ostrzy, a jednocześnie wywinąć się pod ramieniem bandyty. Podczas wykonywania obrotu, tuż pod ostrzem przemykając na tył ciała wojownika, starała się ciąć ukrytym ostrzem w miejsca nieosłonięte dobrym pancerzem, bezskutecznie uderzając w nagolenniki. Gdy była tuż za plecami, a bandyta chciał wyprowadzić atak od boku w tył i przeprowadzić poziome cięcie. talia skoczyła na niego niczym małpka chcąc wskoczyć mu na biodra. Jednocześnie wyzwolone ostrza wykierowała nad swoją głowę. kierując ostrza w kierunku gardła wojownika. Wskoczyła na biodra i wbiła ostrza w kark. Przeciwnik padł na ziemię tracąc broń. talia zeskoczyła na przód chowając swoje ostrza i wykonała przewrót w przód by wygenerować dystans miedzy sobą a wojownikiem.