Odwrócił się i zaczął wrzeszczeć na bandytów za plecami.
- Oj wy barany chować te bronie, gość z zagranicy! Otwierać te ciężkie wrota!
Powiedział po chwili usłyszałeś zgrzytnięcie rygla i powoli ociężale 4 bandytów zaczęło otwierać wrota wkładając to pełnię swych sił. Otworzyli na oścież dając ci wejść do środka, sami oparli się o ściany ciężko dysząc z wysiłku. Twoim oczom ukazał się komitet powitalny uformowany z 50 strażników, swoisty szpaler do środka kompleksu. W wąskich tunelach ciężko by 50tka się mieściła swobodnie. Były to tunele wydrążone w skale na wysokość 2,2 metra. szerokość tuneli to około 4 metrów.
Krótko za wejściem tunel rozwidlał się w dwie strony, lecz droga na prawo była cała zaciemniona, i zastawiał ją dobrze ubrany wojownik, poza nim większość stanowili bandyci w licznej grupie. Szpaler bandytów prowadził w lewą stronę, do sali bankietowej, z której dochodziły dźwięki dobrej zabawy, muzyka i śpiew, momentami także tłuczone szkło.